Kim jest była żona Juana Miguela i matka Maity?
Nie wiem bo nie oglądałam od początku...
A więc mowa o Vivianie. W pierwszych odc miała wypadek z JM w awionetce, po czym uznano ją za zmarłą, ale ciała nie znaleziono. Viviana przeżyła i wylegiwała się na Jamajce z jakimś murzynem, który potem ją okradł i ta z zemsty go zastrzeliła. Była niezłym ziółkiem podobnie jak jej matka Onelia. Gdyby nie ona to JM i MCH byliby razem szybciej, bo na wieść o tym, że jego żona zyje MCH uświadomiła się, że jej związek z JM jest nieważny i kazała mu wracać do byłej. JM i Viv nie dogadywali się od lat, wręcz się nienawidzili. Maita bardzo kochała matkę, choć ta wcale nie odwzajemniała tego. VIV wróciła do domu, udawała amnezję i fakt, że się zmieniła. Szybko pokazał swoje awanturnicze oblicze i znów JM ją znienawidził. Była bardzo podejrzliwa co do Ivet/Blanci. Odkryła jej podwójną osobowość i pewnego wieczoru Blanca we wcieleniu Ivet ją śmiertelnie raniła nożem, a JM wziął na siebie winę czując sie odpowiedzialnym za jej chorobę. Viv skończyła tak ja powinna biorąc pod uwagę krzywdy jakie wyrządziła. Ot cała historia.
Ale jak to "Blanca we wcieleniu Ivet ją śmiertelnie raniła nożem"?
A Estefania była z MJ?[kiedy] No nie za bardzo się w tym orientuje;/
Blanca pojawiła się w domu JM jako guwernantka Maity i cierpiała na rozdwojenie jażni. Za dnia była skromna i poukładana z nocy zmieniała się w seksowną i zimną Ivet, która raniła serca mężczyzn i w rzeczywistości nie istaniała, bo była wymysłem umysłu Blanci. JM jako psychiatra chciał ją wyleczyć. którejść nocy "IVET" zabiła Viv. Estefania na początku podawała się za prawdziwą córkę Velardów knując intrygę z Isabelą i mszcząc się na MCH. postawiła sobie za cel uwieść JM na złość MCH. Nawet byli zaręczeni, ale to ESTEF bujała się w JM a on zaręczył z nią by zapomnieć o MCH (nie chciał się z nią wiązać, bo była jego pacjentką i był zakłopotany). musisz pooglądać pierwsze odcinki są na yt po polsku
Estefania chciała być z JM, bo ma kasę. Zaręczyli się, chyba w 19 odcinku, bo JM chciał zapomnieć o MCH.
Polecam obejrzenie pierwszych odcinków (ok 30 pierwszych odc) były naprawdę świetne ;)