Osobiscie nie uważam zeby to była dobra telenowela. W filmie pojawia się za dużo błędów typowo 'scenariuszowych' przebieg wydarzen nie został chyba zbyt dobrze przemyślany,cała akcja jest jest nierównomierna. Pewne momenty smieszą,wręcz rażąc w oczy.(bezludna wyspa na której po wypadku znalazła się Viviana,na której to dziwnym sposobem znalazł się tez bar i ludzie,wypadek motocyklowt siostry Juana Miguela to jedno wielkie nieporozumienie,podobnie jak strzelanina w której został ranny JM)Generalnie miałam wprażenie że z roku na rok,powstają coraz lepsze telenowele,bo nie pojawia się w nich non stop ten sam wątek. "Nie igraj z aniołem" to pełna banału opowieść,która nie miałaby odzwierciedlenia w rzeczywistosci. Gra aktorska jest bardzo rózna,odtwórczyni Marichuy której nazwiska nie znam,mimo że znalazła uznanie widzów nie jest dobrą aktorką.(obecnie gra kobiete w ciązy,mimo charakteru bohaterki nie powinna byc aż tak roztrzepana)są jednak role godne zauważenia,jak np. Cecilia czy Onelia.
Dobrą telenowela jaką ostatnio oglądalam to "Idiotki nie idą do nieba" i oczywiscie kultowa "Gorzka zemsta"do której mam ogromny sentyment (to tak na marginesie,by napisać że telenowele oglądam)
Nie wiem czy ktoś podziele moje zdanie,byc moze wcale go ono nie interesuje,chciałam je jednak wyrazić.
Pozdrawiam.
- może i błędy są, żadna telenowela nie jest doskonała
- Maite Perroni , która odgrywa rolę Marichuy jest dobrą aktorką, porównanie jej roli w Rebelde a w CCEA można zauważyć sporą różnicę, co do roli Marichuy : nie powinna być aż tak roztrzepana? a niby jaka ma być skoro nie była wychowywana przez rodziców tylko trafiła do sierocińca i na dodatek z niego uciekła? banalne byłoby gdyby zmieniła się nagle ni z gruszki ni z pietruszki w wielką damę
- "Gorzka zemsta" - o rany... sorry ale jak dla mnie ta telenowela była strasznie naciągana. Akurat trzech braci i trzy siostry <cóż za zbieg okoliczności> , dom budowany przez połowę telenoweli, który na dodatek się zawalił, myślałam , że padnę ze śmiechu, okropnie nudne wątki z dziadkiem <ile można...> , w każdym odcinku pokazany bar - tragedia , ciągle ta sama piosenka puszczona z playbacku, no może dwie te same...
to chyba tyle.
Błedy sa ogromne,dawno z żadnej telenoweli nie było podobnego kiczu.
Mówiąc o Maite Perroni(;>) miałam na myśli to,że jesli gra kobiete ciężarną której dziecko ma przyjśc na swiat za dwa tygodnie, nie jest nawet w stanie wykonywać tak chaotycznych ruchów,bez względu na to jaki ma charakter i jak jest "roztrzepana"(mówiąc kolokwialnie; sama pomyślałaby że to jakgdyby fizycznie nie mozliwe) To tak na marginesie,bo sama aktorka nie jest ogromnym minusem tego filmu, gdyż jest młoda i ładna być może ma potencjał,ja osobiscie po raz pierwszy widze ją na ekranie.
Co do "Gorzkiej zemsty" nie będę komentowała Twojego zdania bo oczywiście nie było to żadne dzieło,miałam na myśli coś zupełnie innego pisząc że mam do niej sentyment.
tyle.Pozdrawiam