Myślałam, że jednak im się uda pomimo przeciwności losu. Według mnie to mogło być prawdziwe uczucie wymagające po prostu czasu.
Wyszło tak, że to był tylko kaprys znudzonej 30latki.... A wystarczyło być dyskretnym, doczekać końca roku szkolnego i udowodnić ludziom, że to prawdziwa, mająca przyszłość miłość, takie się przecież zdarzają. Mam wrażenie że ten chłopak był mądrzejszy, dojrzalszy, mimo że młodszy.
Tez tak myslałem i mocno im kibicowałem. Bardzo,ale to BARDZO mnie rozczarował koniec serialu. Jak juz widziałem początek ostatniego odcinka z napisem "10 lat później" to już byłem zawiedziony... i ta ostatnia scena przy lunchu. Miałem jeszcze nadzieje, ze po przeprosinach Claire, Eric powie coś w stylu, że nie ma za co i że to był najlepszy czas w jego zyciu. Szkoda, że przedtawili to tak jak przedstawili, a konsekwencje dla bohaterów myślę, ze poszły o wiele za daleko.
Mnie bardzo zawiodła końcówka. Otoczenie wmówiło chłopakowi traumę. Oczywiście może się tak zdarzyć, że nauczycielka uwiedzie i wykorzysta, ale tutaj oni oboje godzili się na to i byli sobą wzajemnie zafascynowani, gdyby nie drama jaką zrobiło otoczenie nie byłoby traumy bohaterów. Znam też taką historię z życia, też uczeń, on 17, ale ona od niego 20 lat starsza, jak się o tym dowiedziałam kilka lat temu to nie wierzyłam, że to przetrwa, a teraz mają dzieci. Nie pochwalam związku nauczyciela z uczennicą, ani nauczycielki z uczniem,ale trzeba czasami na sytuację spojrzeć realnie, 18latek to nie jest już dziecko jak sugeruje serial, i potrafi podejmować decyzje. Wielu naszych rodziców w tym wieku już nas miało, o dziadkach nie wspomnę, ale w naszych czasach ten wiek bycia dzieckiem przesuwa się już w stronę 30stki.
sorry, ale 18latek a nawet 20 latek nie umie podejmować decyzji myslac o konsekwencjach i jest dla niego o wiele za wcześnie na takie historie. Serial skończył się realnie z przestrogą...
Ja mam inne zdanie. Pochodzę ze wsi i dwie koleżanki z mojej klasy od razu po liceum wyszły za mąż i urodziły dzieci. Większość ludzi wyjeżdża na studia i uprawia seks. O ile dwie osoby tego chcą to ja nie widzę problemu. W tym serialu też by nie było konsekwencji, jakby się z tego nie zrobił taki szum. Pobzykaliby się, a potem każde poszłoby w swoją stronę. Oczywiście jest możliwa trauma po takiej relacji, tak jak po każdej innej zresztą, ale trzeba to było od początku tak przedstawiać, a tutaj przez cały czas oni są zauroczeni, oboje tego chcą, a potem ni z gruszki ni z pietruszki molestowanie. Skoro osoby po 18 roku życia nie potrafią podejmować decyzji, nie rozumieją konsekwencji decyzji, to powinno być zabronione wydawanie prawa jazdy chociażby.
Powiem, że to też nie jest takie niespotykane. W sensie związek nauczyciela/ki z uczniem/nica bo u mnie w liceum np czterech nauczycieli (którzy do tej pory tam pracują) właśnie związali się ze swoimi uczniami... z tego co mi wiadomo to to się zdażyło jak już ukończyli szkole no ale i tak... poznali się jednak w placówce wiec jestem pewna, że ci nauczyciele musieli mieć jakiś pociąg do tych uczniów...
Moja polonistka też związała się że swoim uczniem, ale już kilka lat po tym jak szkołę skończył, ślub, dziecko i rozwód też już zaliczyli.
Czy to jakaś grupa wsparcia dla pedofilów, lol. Ten serial zrobił świetną robotę pokazując jak wygląda grooming, jak wpływa na psychikę nastolatka związek z dorosłą osobą i to z władzą autorytetu, już nie mówiąc o tym, że wreszcie jest poruszany wątek przemocy seksualnej wobec mężczyzn. A tu taki wątek na forum. Czy naprawdę trzeba walić łopatą po twarzy jak Smarzowski, żeby widz zrozumiał niuanse toksycznych relacji i manipulacji?
"Przemoc seksualna wobec mężczyzna" - ja pier***e incelu nie wstyd ci pisać takich rzeczy? Każdy zdrowy chłopak w gimnazjum czy to liceum marzył o swojej nauczycielce a ty piszesz o przemocy wobec mężczyzn.
I miał do tego prawo, ale nauczyciel nie ma prawa tego wykorzystać - swojego autorytetu i doświadczenia, aby zacząć romans z nastolatkiem - to już przemoc, nadużycie swojej pozycji. Serial stara się pokazać jak to wpływa na umysł i serce tak młodego chłopaka, ZWŁASZCZA chłopaka, bo większość osób, jak rozumiem ty też, nie widzi go jako ofiary, tylko szczęściarza. A on się nie czuje szczęściarzem, bardzo całą sytuację przeżył, ale dopiero po latach jest w stanie zaakceptować, że doznał krzywdy, padł ofiarą wielkiej manipulacji.
Żadną ofiarą nie jest. On to zaczął, on ją pocałował pierwszy i ją molestował. To ona jest ofiarą.
Bo stwarzała ku temu okazję, była nim zainteresowana, a nie powinna. Uważam, że nie ma niczego złego w dużej różnicy wieku między kochankami, pod warunkiem, że oboje są w pełni dojrzali. W przeciwnym razie, jak choćby w przypadku bohaterów serialu, różnica doświadczeń, wrażliwości i potrzeb była zbyt duża. Do tego zależność uczrn- nauczycielka, bardzo szkodliwe.
Skandal obyczajowy? pewnie. Dyscyplinarka i zwolnienie z pracy? pewnie.
Ale to że w relacji w której 2 pełnoletnie osoby wyrażają zgode na seks jedna z nich trafia do więzienia za manipulacje i gwałt to jest już jakaś patologia...
W tym serialu najmocniej na psychikę nastolatka wpłynęło zamknięcie jego partnerki do więzienia z powodu ich relacji, podczas gdy w Polsce, czy każdym sąsiadującym z Teksasem stanie nie byłoby w tym przestępstwa i problemu.
Jak czytam komentarze to mam wrazenie, ze zaraz sobie wydrapiecie oczy, wiec wtrącę swoje trzy grosze. On nie był dzieckiem - o jakiej pedofilii tu mowa? To osiemnastolatek zdolny podejmować swoje własne decyzje. Czy gdyby uwiodła go nastolatka to tez miałby traumę? To on ja wsadził do więzienia, nie odwrotnie. Dla mnie szokujące było to, ze to ona się kajala. Jest rzeczą naturalna, ze czasami się zakochujesz w kimś w kim nie powinieneś. Ona nie jest drapieżnikiem, kuguarzyca, była nieszczęśliwa żona z nadmiarem czasu. On ma traumę, Ok, rozumiem. Ale czy nie miałby tej traumy gdyby zakochał się w rówieśniczce? Pod żadna miara to nie jest molestowanie a jedynie nadużycie władzy. Jeśli nazywacie ja gwałciciela to pamiętajcie, ze inna gwałcicielka nieletnich jest pierwsza dama we Fracji. Zapłaciła za swoje błędy? Nie. Claire będzie płacić do końca,
serial skończyłem oglądać dopiero dzisiaj... w filmie przewija się gdzieś wiek 17 lat, z tego co pamiętam, w średniowieczu mężczyźni w tym wieku to już na wojny jeździli, czy zostawali władcami państw, a on robi z siebie ofiarę losu, jasne że miłość w tym wieku pozostawia ślad w psychice na wiele lat, ale przecież dzisiaj mamy sposoby, żeby sobie z tym radzić... i jeszcze jedno, ona wymagała od niego poufności, on tego dochował, ale sama wypaplała swojej koleżance z pracy, a tamta zarzekała się że nikomu nie powie, dwie, przez które wszystko się posypało...nie wierz nigdy kobiecie - jak to śpiewał klasyk... ciekawe czy będzie kolejny sezon? jak do dzisiaj cisza