Obejrzałem ten serial. Film rzeczywiście ogląda się jednym tchem. Pokazane sceny oddają
dramaturgię czasu wojny. To dramat młodych ludzi na których wojna wywiera przerażające
piętno. Jednak mam do filmu wiele zastrzeżeń. Może gdyby tytuł filmu brzmiał np. “Byli też i
tacy..” lub “Nie wszyscy byliśmy nazistami” moja ocena nie była by tak surowa.
Zacznijmy od tego, że film powstał w Niemczech i skierowany jest przede wszystkim do
niemieckich widzów. Tytuł filmu “Unsere Mütter unsere Vätter” w tłumaczeniu “Nasze matki
nasi ojcowie” jest jednoznaczny. Ten film przedstawia ich matki i ich ojców przy okazji budując
obraz naszych (polskich) matek i naszych ojców. Niestety nie wygląda on dobrze.
Film w zawoalowany sposób usprawiedliwia Niemców. Bohaterowie filmu pod wpływem
strasznej wojny stali się inni, źli, okrutni. Są ofiarami systemu, który doprowadził do
okropieństw wojny.
Na początku filmu poznajemy piątkę przyjaciół. Wśród tej piątki jest żyd. Jest rok 1941.
Jesteśmy w Berlinie. Czują się swobodnie, rozmawiają. Jest to ich ostatnie tak beztroskie
spotkanie. Wkrótce wyruszą na front. Mam wrażenie, że bohaterowie filmu znaleźli się w
Berlinie przybywając z dalekiej planety. Skąd się tam znalazł żyd w 1941 roku? Może przeoczyli
Kryształową Noc z roku 1938? Może byli przekonani, że “rozwiązanie kwestii żydowskiej”
oznaczało wysłanie żydów do sanatoriów lub ośrodków resocjalizacji? Może? Bohaterowie
filmu, poniekąd sympatyczni jakby nie zauważają, że wojna rozpoczęła się w 1939 roku. Już od
dwóch lat Niemcy okupują Polskę. Jako przybysze z dalekiej planety mogą tego jednak nie
wiedzieć.
Tak na marginesie oni są w wieku w którym największy procent popierał Hitlera.
Ruszają na wojnę. Ta wojna jest okrutna jak każda wojna. Zmienia ludzi. Bohaterowie nie są
nazistami. Nazistami są ci inni. Oni muszą wykonywać ich rozkazy, ale “gryzie” ich sumienie.
Kiedy wojna zbliża się do końca mogą “oczyścić” swoje sumienie.
Nie będę się tutaj rozpisywał szczegółowo o wszystkich scenach z tego filmu. Chciałbym
podzielić się opinią dotyczącą “polskiego” wątku w tym filmie.
Miałem nadzieję, że ten serial, będzie jeszcze jednym małym krokiem w kierunku pojednania
miedzy dwoma nacjami. Myliłem się. Szkoda!
Nasze polskie matki i nasi polscy ojcowie nie wypadli w tym serialu zbyt dobrze. AK to armia
antysemitów. Polscy chłopi pomagają wprawdzie AK, ale pod dwoma warunkami. Pierwszy to,
że partyzanci zapłacą za jedzenie, a drugi warunek to taki, żeby w oddziale nie było żydów.
Oddział partyzancki AK przedstawiono jako grupkę maneli. Zresztą polscy chłopi w tym filmie
wyróżniają się tym, że są generalnie denuncjatorami, a nie proszonych gości “witają” bronią
gotową do strzału.
Czuję po tym filmie niesmak. Nie mogę się też zgodzić z tym na jakie tory weszła w Polsce
dyskusja o tym filmie. To, że w Polsce był antysemityzm jest oczywiste. Uważam jednak, że
trzeba zachować jakieś proporcje.
Zwracam się do autorów filmu. Jeśli właśnie tacy, według was, byli Eure Mütter und Eure Vätter
to dlaczego w ten sposób przedstawiliście Nasze matki Naszych ojców?
Film jest bardzo dobry, świetnie zrealizowany, co do tego jak przedstawiono AK i Polaków nie mam zamiaru się wypowiadać z kilku prostych powodów.Jak wnioskuję osoby które były przedstawione w tym filmie żyły naprawdę , Willhelm żyje bodaj do dziś, więc film opiera sie na ich prawdziwych doświadczeniach.Więc to wszytsko to widok ich oczyma, skoro Viktor ktory trafił do AK i do Polski i doświadczył sytuacji jakie ujrzeliśmy do dalczego należy to rozkminiac?Polacy są rożni, byli od zawsze i to żaden wstyd oglądać tak przedstawionych polaków w filmie, skoro większośc polaków przykładnych obywateli tego szacownego kraju to świnie które kopią pod sobą dolki pod własnymi rodakami , to o żydach i innych nie należy już nawet pisać.Wszyscy mają po prostu problem ze spojrzeniem na siebie w lustrze, zobaczą trochę prawdy i od razu skowyt że my przecież nie tacy.
" Zwracam się do autorów filmu. Jeśli właśnie tacy, według was, byli Eure Mütter und Eure Vätter
to dlaczego w ten sposób przedstawiliście Nasze matki Naszych ojców?"
Nie przedstawili konkretnie twoich no chyba że wiesz o nich to czego nie chcesz aby inni wiedzieli.
Mam wrażenie, że nie przeczytałeś dokładnie mojej opinii. Napisałem:
"Obejrzałem ten serial. Film rzeczywiście ogląda się jednym tchem. Pokazane sceny oddają
dramaturgię czasu wojny. "
Oczywiście polecam film. Ten film po prostu trzeba zobaczyć.
Dalej napisałem:
"Tytuł filmu “Unsere Mütter unsere Vätter” w tłumaczeniu “Nasze matki
nasi ojcowie” jest jednoznaczny. Ten film przedstawia ich matki i ich ojców przy okazji budując
obraz naszych (polskich) matek i naszych ojców."
To teraz dzięki temu filmowi wiesz jakie były niemieckie matki i ojcowie i jakie były polskie matki i ojcowie. To znaczy, przepraszam, ty już wcześniej wiedziałeś o Polakach więcej, a mniej o Niemcach z czasów III Rzeszy. Teraz po obejrzeniu tego filmu mogłeś tę lukę uzupełnić.
No cóż nie potrafię z takim stanowiskiem polemizować. Jestem Polakiem i obywatelem tego kraju i nie uważam się za świnię.
Piszesz:
"Nie przedstawili konkretnie twoich no chyba że wiesz o nich to czego nie chcesz aby inni wiedzieli." - a to ciekawe.
Masz rację oni przedstawili tylko swoje matki i swoich ojców. Te 6 milionów Polaków wymordowali ci inni.
I tak jeszcze do twojej wiadomości. Poza wzmianką na końcu filmu nigdzie nie znalazłem, że te osoby żyły naprawdę.
Co ty, czegoś nie ogarniasz?
Są i byli różni Polacy tak jak są i byli różni Niemcy. Ty po obejrzeniu filmu o losach pięciu Niemców już wiesz jacy byli Niemcy i Polacy w tamtych czasach? Gratuluję samo samozachwytu dla własnej jaźni.
Ani nie pokazano tam najgorszego Polaka ani najgorszego Niemca.
Jac inni....? Kto morduje według ciebie Polaków, Żydów i Rosjan w tym filmie? Smerfy? Czy ktokolwiek inny niż Niemcy morduje kogokolwiek w tym filmie....???? Może zasnąłeś w trakcie oglądania....?
Pewien przedwojenny kryminalista, sk*rwysyn, złodziej i bandzior mieszkający na Woli przemycił, załatwił papiery.... ocalił ponad dwustu Żydów z warszawskiego getta...... za friko.
Ile broni i żywności przemycił do getta tego nikt nie wie.
Po wojnie w 1957 powiesili go za zabójstwo konwojenta podczas napadu na konwój bankowy.
To też był Polak. Był według Ciebie bohaterem czy gnidą?
A ilu "pobożnych" Polaków wydało ukrywających się Żydów tylko dlatego że ksiądz pluł na nich co niedzielę z ambony, albo dlatego że takie było zarządzenie okupanta. O tych co wydawali Polaków na śmierć za to że Żydów ukrywali mam też wspominać?
To co nie nasze matki i ojcowie...? Wujkowie...? A może szwagry...?
Mordowano wtedy i Żydów i Polaków, bez różnicy.
Dziś "polacy" o charakterach okupacyjnych świń, konfidentów i szmalcowników, wycierają sobie ryje tymi których wydaliby bez mrugnięcia okiem podczas okupacji.
Tak, właśnie tak. Takie i tacy też były nasze matki i nasi ojcowie.
Można to przyjąć do wiadomości lub nie.
Czytałem już wcześniej twoje wypowiedzi na temat tego filmu. Do kompletu brakuje tu jeszcze użytkownika o niku cichociemna21. Też nie przeczytałeś uważnie mojej opinii. Napisałem:
"Czuję po tym filmie niesmak. Nie mogę się też zgodzić z tym na jakie tory weszła w Polsce
dyskusja o tym filmie. To, że w Polsce był antysemityzm jest oczywiste. Uważam jednak, że
trzeba zachować jakieś proporcje."
A ty swoje...
Jakie proporcje? Kilka antysemickich tekstów i żaden Żyd nie dostał od polaka nawet w ryja. To jest dla ciebie dysproporcja?
Więc oświeć mnie panie zniesmaczony, jak według Ciebie Niemcy powinni "proporcjonalnie" pokazać to zjawisko.
...???...
"Do kompletu brakuje tu jeszcze użytkownika o niku cichociemna21" - no to jestem. Jaki to dla ciebie komplet? Komplet osób, które nie zgadzają sie z Twoją opinią tego filmu? Komplet osób, które będziesz atakował swoimi oskarżeniami?
Szczerze Ci powiem, że sama pracowałam/pracuje nad napisami do tego filmu, żeby po prostu znalazło się więcej Polaków, którzy polubiliby ten film. Bo nie ma w nim żadnych nierówności historycznych, ale wiele osób, np. ty, lubi robić z siebie wielkich patriotów i ignorować wszelkie zarzuty, albo nawet nie zarzuty, wobec własnego kraju.
Wkroczyłaś na pole po bitwie, gdzie unosi się już tylko kurz bitewny:) Gdzieś mi musiałaś podpaść, że Cię przywołałem:)
Dlaczego ten film nie jest wyświetlany w Polsce? Czy Twoja praca z tłumaczeniem tekstów to zmieni?
", żeby po prostu znalazło się więcej Polaków, którzy polubiliby ten film." - oj, chyba płonne nadzieje.
Myśle, że nie płonne. Tłumacze dla tych, którzy ściągają z internetu, a nie dla wyświetlenia w telewizji. Może nie każdy ma takie myślenie jak ty ;) Nie miałam zamiaru walczyć, w ogóle nie chciałam nic pisać, ale jak zobaczyłam, że moje imie się tu pojawiło, to chciałam wiedzieć, czemu go używasz.
przepraszam ze się wtrącę
dardre mów tylko i wyłącznie w imieniu swoich przodków ok, bo moi rodzice nie wydawali i nie sprzedawali żydów podczas okupacji.
..."TEŻ"... którego użyłem oznacza że możesz śmiało wykluczyć swoich przodków.
Albo czytaj uważnie posty na które odpowiadasz albo nie udzielaj się wcale.
piękny post na obronę tego arcydzieła i opis tego kim jesteś :)
podałem ci jedna scenę z tego filmu pisaną na kolanie, dla potrzeby wybielenie narodu aryjskiego
a takich kwiatków w tym arcydziele jest nie mało,jak byś uważnie oglądał to sam byś to dostrzegł
zakładam ze uczyłeś się historii (mam nadzieję ze tak)
Na początku nie rozumiesz zdania, później znaczenia słowa w zdaniu następnie w płynny sposób przechodzisz do wyszukiwania nieścisłości zawartych w tym filmie i wskazujesz jakąś twoim zdaniem konkretną.
kiedy dostajesz odpowiedź, interpretujesz ją jako obronę całego filmu.
Przyznaję że zaszalałem z tym wiekiem 9 lat...twój poziom to 5 maksimum.
ps. Krynico intelektu,źródło wszechwiedzy o nieskalanych przodkach. Jeszcze tylko ortografia i zostaniesz świętym.
Jesteś prowokatorem i awanturnikiem. Twój napastliwy ton jest nie do przyjęcia. Twoja pierwsza odpowiedź na mój post zaczyna się od słów cyt.''Co ty, czegoś nie ogarniasz?.....''
Z drugiej strony trochę ci współczuję. Kim ty jesteś? Polakiem? Niemcem? W głowie zapewne totalny miszmasz. Piszesz też: "Gratuluję samo samozachwytu dla własnej jaźni." Na pewno nie mam rozdwojenia jaźni tak jak ty.
Co nie zmienia faktu że, kiedy ktoś Cię pyta o uzasadnienie Twoich z dupy wziętych bzdur, to ty dla odwrócenia uwagi popadasz w z dupy wzięte sztuczne oburzenie.
Nie pisz w przyszłości głupot, to nikt Cię nie będzie pytał o ich uzasadnienie.
ps. ty ze swoją polszczyzną możesz uchodzić co najwyżej za jakiegoś ukraińskiego native speakera.
Ponieważ twoim ulubionym zwrotem jest zwrot "z dupy wzięte", przeczytaj sobie historię "z dupy wziętą" o
Leonie Kopelmanie - ur. 26.04.1924 r w Warszawie, ocalonym z getta warszawskiego, żołnierza-ochotnika batalionu "Zośka", zgrupowania AK "Radosław", a może o Stanisławie Aronsonie, weteranie Powstania Warszawskiego - polskiego Żyda, oficera Armii Krajowej w stopniu podporucznika, członka elitarnej jednostki Kedywu "Kolegium A" Okręgu Warszawskiego AK,
Jak wpiszesz w wyszukiwarkę Cj0IVcSdd10 znajdziesz historię moich przodków "z dupy wziętą"
Do Azrael_2. Nie odsyłaj go na niemieckie, czy żydowskie fora. On ani Niemiec, ani Żyd, ani Polak.
Jestem pod wrażeniem:) Uważaj tylko, żeby przypadkiem nie trafił tu jakiś ukraiński native speaker bo da ci popalić:)
...tracę cierpliwość. Przeczytaj jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz mój pierwszy post. Nie wiem skąd czerpiesz te wzory. Na jakich wartościach się wychowałeś. Mój tato będąc dzieckiem za niesienie chleba dla jeńców obozu w Bliżynie dostał, użyję tu twojej terminologii, w ryja od volksdeutscha. To nie był czasem twój przodek?
Mój dziadek służył w armii Andersa. Mój wujek był w AK. To są moi przodkowie. Kończę z tobą polemikę. Co do volksdeutscha, to jednak nie doczekał końca wojny. Otrzymał wyrok kary śmierci. AK wyrok wykonała.
Ty masz jakieś dysfunkcje w przyswajaniu tekstu pisanego? Przeczytałem te brednie dokładnie i przez litość pominąłem fragmenty świadczące o twojej indolencji historycznej. O tym że filmu nawet nie widziałeś nie wspomnę.
Z pewnością wodolejstwo to jedna z wartości która Cię ukształtowała.
Zadałem proste pytanie, CO JEST DLA CIBIE DYSPROPORCJĄ W TYM FILMIE?
Więc jeśli chcesz o filmie dyskutować to nawiązuj do tematu który wszcząłeś, albo nie odpisuj wcale.
Bo historyjki o tym od kogo dostawali w ryja twoi przodkowie średnio mnie obchodzą.
No ty taką historyjką nie możesz się pochwalić. Piszesz wprawdzie po polsku, ale jesteś Niemcem. Może gdybyś dalej mieszkał w Pile, a nie w Wesseling(Niemcy) twoje spojrzenie na ten film byłoby inne. Pozwól zatem, aby na temat tego filmu wypowiadali się Niemcy i Polacy. Ten film w żadnym stopniu nie dotyka "farbowanych lisów".
Na pewno nie ty będziesz decydował kto ma się wypowiadać na temat filmu którego nawet nie widziałeś.
Nie potrafisz nawet odpowiedzieć na proste pytanie więc dla odwrócenia uwagi siejesz wymyślone okupacyjne dykteryjki .... no cóż, odstaw dopalacze to może wymyślisz lepsze.
"A ilu "pobożnych" Polaków wydało ukrywających się Żydów tylko dlatego że ksiądz pluł na nich co niedzielę z ambony"
Proszę bardzo - udownodnij że nie jesteś zakłamaną szmatą i wskaż konkretny przypadek że między 1939 a powiedzmy 1944 jakiś proboszcz podjudzał z ambony i doprowadził do jakiegoś pogromu. Pewnie nie nędziesz tego potrafił dokonać tego tak samo jak gdzie indziej spieprzasz na z góry opatrzone pozycje kiedy oskarżasz że Polacy mordowali całe wsie żydowskie a nie umiałeś znaleźć jednego udokumentowanego przypadku:).
"Dziś "polacy" o charakterach okupacyjnych świń, konfidentów i szmalcowników, wycierają sobie ryje tymi których wydaliby bez mrugnięcia okiem podczas okupacji".
Kto konkretnie i kim wyciera sobie gębę. Wskazuj konretne grupy lub ludzi bo w ten sposób łatwo od "świń" wyzwać anonimową zbiorowość samemu żyjąc w Reichu i nie mogąc w razie co odpowiedź za takie podjudzanie do nienawiści poprez szykanowanie całych anonimowych grup społecznych.
Równie dobrze ciebie można nazwać taką "okupacyjną świnią" co w razie hipotetycznego najazdu Niemców lub Rosjan witał by ich kwiatami jak to np. robili Żydzi we wrześniu 1939 na wschodzie. hociaż to złe porównanie - po upodobaniach doszukiwałbym bym się raczej ochotniczego wstąpienia do jakiegoś nowego Ost-Legionu albo innej policji granatowej. Potwarz rzuciłem na takim samym braku wiezy na jakim pan obraża całe zbiorowości od świń nie znając nawet sytuacji w Polsce i oceniając ją z Reichu.
dziękuję za "odsiecz". Z tak przedstawioną zafałszowaną historią jak w filmie "UMUV" trzeba walczyć, a dlatego, że następne pokolenie Niemców być może w podobnej produkcji dowie się, że całe zło było we wschodniej Europie, że "polskie" obozy zagłady były nie tylko tak nazwane ze względu na ich położenie.
Jestem Polakiem. Sam nauczyłem się j.niemieckiego. Dzięki internetowi poznałem wspaniałych Niemców. Mam w Bawarii przyjaciela. Nasza przyjaźń trwa już ponad 12 lat. Jego marzeniem jak i moim jest pojednanie Niemców i Polaków. Jednak takie filmy nie służą temu. Jeśli ten film zostanie pokazany w TVP obudzi znowu niechęć do naszych zachodnich sąsiadów. Można było w tym filmie (bardzo mocno rozreklamowanym w Niemczech) poza bohaterami, którzy budzą sympatię, pokazać choćby prawdziwy obraz AK. Szkoda!
-Czy możesz podać przykład jakiegoś zafałszowania historii w tym filmie?
-Czy podważasz również moje prawo do wypowiadania się o tym filmie ponieważ nie mieszkam w Polsce?
"Czy możesz podać przykład jakiegoś zafałszowania historii w tym filmie?"
W tym filmie jest tylko prawda i sama prawda:)
"Czy podważasz również moje prawo do wypowiadania się o tym filmie ponieważ nie mieszkam w Polsce?"
Nie podważam. Wypowiadaj się do woli.:)
O twojej "specjalności" nie będę się wypowiadał. Z prostej przyczyny. Nie jestem lekarzem psychiatrią.
Chociaż może zbyt obcesowy, to pomimo wszystko dardre w swoich odpowiedziach i pytaniach pozostaje konsekwentny i logiczny. Ty za to rzucasz jakieś oskarżenia pod adresem tego filmu, których za skarby świata nie chcesz uzasadnić. Odpowiadasz albo jakąś mało prawdopodobną opowieścią nie na temat, wymijająco, wcale lub obrażając. Podważasz prawo rozmówcy do wypowiadania się dlatego że nie mieszka w Polsce. I nie tłumacz mi że nie odpowiadasz ponieważ cię obraził. Ja na swoje pytanie odpowiedzi też nie otrzymałem chociaż cię nie obrażałem. No chyba że uznajesz za obrazę już samo zadanie ci niewygodnego dla Ciebie pytania.
Już w pierwszym poście w tym wątku dardre pisze:
"A ilu "pobożnych" Polaków wydało ukrywających się Żydów tylko dlatego że ksiądz pluł na nich co niedzielę z ambony, albo dlatego że takie było zarządzenie okupanta. O tych co wydawali Polaków na śmierć za to że Żydów ukrywali mam też wspominać? "
I to uważasz za pytania na które ja mam odpowiadać?
To co nie nasze matki i ojcowie...? Wujkowie...? A może szwagry...?
Czy uważasz, że do tych pytań mam się ustosunkować?
dalej pisze:
"Dziś "polacy" o charakterach okupacyjnych świń, konfidentów i szmalcowników, wycierają sobie ryje tymi których wydaliby bez mrugnięcia okiem podczas okupacji. Tak, właśnie tak. Takie i tacy też były nasze matki i nasi ojcowie. "
Wyjątkowa logika i konsekwencja.
TY piszesz: "jakieś oskarżenia pod adresem filmu".Moje zastrzeżenia sprecyzowałem w pierwszym poście i nie są jakieś. Jeśli masz pytania to odnieś się do mojego pierwszego postu.
A wydaje się że ty pewien swojej racji na proste pytanie rzucisz prostą odpowiedź.
- Pytania dardre które przytaczasz pierwsze i drugie są bardziej retoryczne, i miały chyba zobrazować ci coś niż oczekiwały odpowiedzi.
-Trzecie zdanie nie jest pytaniem tylko stwierdzeniem. I jest logiczne.
A pytanie dardre na które unikasz odpowiedzi jak ognia brzmiało cyt:
"CO JEST DLA CIBIE DYSPROPORCJĄ W TYM FILMIE? "
Natomiast moje pytanie:
"Czy możesz podać przykład jakiegoś zafałszowania historii w tym filmie?"
A ty teraz rżniesz głupa że nie wiesz na które pytania masz odpowiadać i wybierasz zdania wyrwanie z kontekstu. Tak, jest konsekwentny i logiczny. Przez kilka postów usiłuje dowiedzieć się "na czym polega dysproporcja" o której piszesz. A ty w odpowiedzi popisujesz się swoimi przodkami, opowiadając bajki albo obrażasz go. Domyślam się że mnie też zaraz będziesz obrażał bo ośmieliłem się to zauważyć. Więc odpisz jeśli masz ochotę odpowiedzieć na moje pytanie, jeśli chcesz dalej ściemniać daruj sobie.
Jeśli uważasz, że zwroty dardre w stylu cyt:
"Co ty, czegoś nie ogarniasz?"
"Więc oświeć mnie panie zniesmaczony"
"kiedy ktoś Cię pyta o uzasadnienie Twoich z dupy wziętych bzdur"
"Ty masz jakieś dysfunkcje w przyswajaniu tekstu pisanego?"
już nie wspomnę o innych zwrotach kierowanych do innych uczestników tej dyskusji, nie są obrażaniem, to gratuluję.
Nie odpowiem ci na żadne pytanie. Z prostej przyczyny. Poziom jaki reprezentujesz jest zbliżony do poziomu dardre. Pytasz się, czy będę ci ubliżał. Hmm... Ty już mi zacząłeś ubliżać. Więc dyskusja na takim poziomie mnie nie interesuje.