Świetny serial, aż szkoda, że taki krótki. Przekonująco ukazany dramat człowieka. Warto tutaj pochwalić Colina Farrella za odegraną rolę czarnego charakteru. Znakomicie się w niej odnalazł.
dramat człowieka? Ja bym bardziej powiedział, że zwierząt. Polowania a raczej rzeź na fokach, przebijanie serca wieloryba, wszystko bardzo realistycznie pokazane. Łatwo sobie wyobrazić na jaką skalę mordowano zwierzęta w tamtych czasach, w serialu często pada też stwierdzenie, że wybito wieloryby do tego stopnia, że trzeba było ich szukać. No i ten umęczony niedźwiedz polarny w berlińskim ogrodzie zoologicznym, tak właśnie to wyglądało w tamtych czasach. Człowiek to największy szkodnik i tyle z tego serialu wyniosłem.
Polowania na młode foki przy użyciu pałek wciąż mają miejsce. W mentalności XIX wiecznej zdumiewa przeświadczenie o nieprzebranych zasobach przyrody. Brak zwierząt tłumaczono sobie "wyniesieniem się" w bezpieczniejsze miejsce, a ni zagładą gatunku. Zarówno wieloryby, jak i foki zabijano głównie dla tłuszczu, cenne były też fiszbiny, ale skóry zabierano "przy okazji". Same tusze porzucano, zupełnie jak podczas wielkiej rzezi bizonów na amerykańskich preriach. Choć w tym przypadku był to też element walki z Indianami oraz oczyszczanie pastwisk dla bydła.