Początek był obiecujący, ale okazało się, że to sztampowy kryminał, gdzie dziennikarka odkrywa pedofila. Oskarża publicznie gościa nie mając na to dowodów, co jest najbardziej irytujące w tym serialu. Najgorsze jest to, że wszyscy wiemy, że prasa tak teraz działa. Nie trzeba dowodów żeby zniszczyć komuś życie. Jeśli chcecie się podenerwować i oglądać głupią dziennikarkę, która zamiast szukać prawdziwego sprawcy uparła się na jednego gościa, to jest to film dla was. Swoją drogą główna aktorka świetnie pasuje do tej roli