Sądzę, iż przydałoby zrobić temat o odcinkach, gdzie moglibyśmy się wypowiedzieć, złożyć opinie i powyżywać na pewnych postaciach :)
http://www.animeflavor.com/node/43373 . Nie rozumiem jak Twillight mogła wybaczyć Trixie. Bardzo ciekawy odcinek, jednakże oglądałam po angielsku wiec nie wszystko rozumiem. Fluttershy bardzo miło mnie zaskoczyła :DD.
A, jej kostium jest świetny ;)
A propos, tematu co sądzicie o odcinku Canterlot wedding? Bardzo podobały mi się piosenki. Końcówka trochę za słodziła, ale oprócz tego nice.
W Canterlot wedding mamy aż trzy: BBBFF ( w wykonaniu Twilight), This Day Aria ( śpiewane przez księżniczkę) i Love is in Bloom ( też Twilight)
"Nie rozumiem jak Twillight mogła wybaczyć Trixie."
Całkiem normalnie. Amulet wpływał na zachowanie właściciela, jakbyś nie wiedziała, więc to nie była jej wina, że tak się zachowywała...
Aaa ... no tak :D. Pisałam pod wpływem tego co ujrzałam gdy zmuszała kucyki do ciężkiej pracy xDD. Według mnie wszystkie odcinki były super ;)
Może zacznij oglądać po angielsku z napisami polskimi, taka wersja wychodzi zazwyczaj koło 22 tego samego dnia co odcinek :)
A co do samego odcinka to moim zdaniem najlepszy w tym sezonie, a tylu nawiązań nie było już dawno, np: słynny Wilhelm Scream.
Ja oglądam po angielsku i polsku, po angielsku na szczęście wiele rozumiem :DD, zgadzam się z tobą Grajek44, z tym odcinkiem konkuruje tylko ten, w którym Cadence traciła swoją moc.
A i gdyby ktoś miał jakieś namiary na polską wersję, znaczy się z napisami, bo szukam i szukam i nie mogę znaleźć
Wszystkie odcinki 3 sezonu z napisami i trochę piosenek fandomu, http://www.youtube.com/user/PhosiQ/videos?view=0
Ja po premierze każdego odcinka na HUBie czekam do 22 na napisy, pojawiają się oczywiście na tym kanale. Info o postępach w pracy jest często na ircu
#phosiq w sieci freenode. Często tam przesiaduje więc zapraszam :D
polska wersja jest wcześniej niż angielska- nie da się tego wytłumaczyć, ale tak jest.
Panie i panowie. Wonderbolts Academy z napisami polskimi. Pojawiła się już wcześniej, lecz wolałem jej nie ujawniać, gdyż po co psuć radość z czekania.
http://www.youtube.com/watch?v=m3FK73Wsl8E
Jeżeli jednak ktoś woli poczekać na dzisiejszy stream, to witam w klubie.
Pozdrawiam.
Ja tam wolę poczekać na hd, by w pełni cieszyć się animacją :) Swoją drogą, jak mogło dojść do takiego wycieku? Kto popełnił błąd?
Jako, że to nie jest wersja dedykowana na telefony, jestem również mocno zdziwiony. Cóż, zakładam iż strażnik serwera również lubi kucyki.
I powiem jedno, z tego co przejrzałem dwa momenty. Nie wyszły im głosy, w szczególności Spitfire. To już nie ten sam dorosły głos co w odcinku z Rainboom czy Gali. Zrobili z niej tzw 'drill seregant' z głosem który do niej w ogóle nie pasuje. Jestem zawiedziony, tak samo, jak zawiedziona będzie reszta Bronies, która oczekiwała czegoś 'więcej' po tym odcinku. Resztę obejrzę na streamie.
Pozdrawiam.
Myslę, iż można to tylko wytłumaczyć tylko na jeden sposób, jeżeli chodzi o fabułę serialu. Spitfire podczas przerwy między sezonami awansowała z dowódcy na głównego kapitana. Jako, że za zadanie dostała nauczanie nowicjuszy, straciła głos. To zdarza się dosyć często w obozach gdzie funkcjonują Drill Seregants.
Co do odcinka, jest on mocno średni. Naprawdę spodziewałem się czegoś więcej od Rainbow. Jedyną dobrą rzeczą było utrzymanie jej Lojalności. Teraz ciekawi mnie co się stanie z nią po tej końcówce. Czyżby spełniły się treści wielu fanfików, przez co RD nie wystąpi w następnych odcinkach/nie będzię dysponować czasem dla przyjaciół/będzie musiała wybierać? Mam nadzieję, że uda się tego uniknąć.
No i oczywiście mamy drugiego kuca z charakterem ala Trixie.
Pozdrawiam.
Pomimo głównej bohaterki odcinek mi się bardzo podobał. Spitfire moim zdaniem miała bardzo dobry głos, może troszkę za cichy, a jej rola jako "drill seregant" była mistrzowska. Najlepsza była ta scena z ratowaniem. Ogólnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo byłem raczej negatywnie nastawiony na ten odcinek :) 8/10
'Bez głównej bohaterki' ? Ah tak, zapomniałem, iż wszyscy na tym forum są przeciwko mnie w tej kwestii. W każdym razie, dziękuję za przypomnienie. Nie chce również tutaj krytykować twojej opinii, lecz zgodzę się z obiektem poniżej. Rozumiem , iż masz swoją własną ideę, lecz osobiście liczyłem na pójście w stronę wielu fanfikcji, czyli osobisty trening ze Spitfire, która o dziwo została zwykłym komendantem. Cóż, nie widziałem również ponad połowy umiejętności RD, które widziałem w poprzednich odcinkach. Powracając do kwestii Spitfire, która wspomniałem wyżej To nie ta sama persona co w Gali. Rozumiem, iż charakter może się uchylić, lecz nie aż tak. Zakładam, że zrobili to tylko dlatego iż spodobała im się jej idea z odcinka Hurraciane.
To tyle, koncze w połowie, gdyz i tak napisałem bzdury, których nikt nie przeczyta. Po co męczyć się dalej.
Pozdrawiam.
Nie powiedziałem "bez", tylko "pomimo". Nie przepadam za RD więc nie nastawiam się dobrze na odcinki z nią. A ten odcinek mile mnie zaskoczy "pomimo" iż był właśnie o RD. Ja raczej nie czytam żadnych fanfików, więc nie byłem na nic nastawiony. A jeśli już czytam to w ogóle nie traktuje tego jak historie która może się wydarzyć w serialu, tylko jako wymysł czyjejś wyobraźni. Inni którzy czytają takie rzeczy, to nastawiają się później na bóg wie co, a później marudzą że tak nie jest. Poza tym też nie sugeruje sie za bardzo tym co było w sezonie pierwszym, ponieważ twórcy wtedy starali się bardziej wybadać czego oczekuje widz, więc niektóre fakty z sezonu pierwszego różnią się z sezonami następnymi. A co do Spitfire, to teraz podoba mi się bardziej, niż w poprzednich odcinkach i nic na to nie poradzę.
Mam podobne odczucia. Liczyłam, że będzie to jeden z najlepszych odcinków całego serialu, a tu klapa. Ani fabuła jakaś specjalnie ciekawa nie była, ani ta nowa Lightning Dust nie miała zbyt rozwiniętego charakteru... Spitfire strasznie mnie denerwowała, i głosem, i osobowością. Cały odcinek uratowała jak dla mnie tylko Pinkie Pie. Trochę szkoda mi tego odcinka, bo mogłoby z tego wyjść naprawdę COŚ, a tak to jak dla mnie jest to najgorszy odcinek 3 sezonu.
Rainbow jak zawsze wszystkich wkurzała, Pinkie na początku nastawia jednak pozytywnie do odcinka :D
A Spitfire- wcześniej nie było o niej dużo, ale zrobili z niej taką standardową wojskową szmatę (jak w FMJ), szkoda bo to mogła fajna postać być.
Nareszcie udało mnie sie coś wykombinować. Wychodzi na to, iż filmweb nie zamierza juz współpracować z moim kontem na google chrome. Możliwe równiez, iz jest to działanie tzw, 'ad block'a', lecz sprawdze to później.
Jestem świeżo po senasie i muszę przyznać, że apple reunion był całkiem dobrym odcinkiem jak na ten sezon. Jeden z lepszych jak na razie. Głównym problemem tutaj, jest jednak jedo długość. Większośc z was zapewne zauważyła, że dynamika akcji w tym sezonie została mocno przyspieszona. Fabuła już się tak nie wlecze, przez co czuje się jakbym obejrzał tylko połowę odcinka. Mam nadzieje, iz autorzy nie zamierzają nadal podążać w tą stronę i utrzymają mniej więcej(i hope, more than less) stary poziom. Cieszę się, iz udało mi sie ujrzeć dość ciekawe informacje w pewnych momentach. Po pierwsze rodziców Applejack(jestem tego pewien na 70%)na obrazie, po drugie, niejakiego Dziadka Smitha'a(99% pewności), tańczocego z Granny. Co mogę powiedzieć o fabule, prawie nic, gdyz była dośc błacha i stawiała głównie na akcję, lecz to nie obniża oceny, gdyz zwyczajnie taka miała byc zapewne intencja autorów. Dosyć spodobała mne sie piosenka bohaterki, jednak brakowała w niej tego redneckowego 'czegoś' oraz dłuższeo 'griff'u' skrzypcowego, któy jest głównym składnikiem takich 'wsiowych' przyśpiewek(przykład CEJ by Rednex http://www.youtube.com/watch?v=cTBkBZty2CM ). Co jeszcze moge powiedzieć, aha pojawił się przecież list do Celestii, którego już dawno nie słyszałem od Applejack (oczywiście od pamiętnego http://www.youtube.com/watch?v=mWqKfO3caw4 :). Podsumowując odcinek dobry, lecz dalej nie czuje w tym klimatu drugiego sezonu(nie licząc animacji, która znów jest ostrzejsza, chyba bardziej sie juz jej nie da poprawić). Czekam na rozwinięcie sezonu. Kuce nie wyginęły.
Pozdrawiam.
Ja mam jakiś niedosyt po tym odcinku. Chciałabym żeby raz zrobili odcinek, w którym będą wszyscy rodzice bohaterek. A dlaczego dziadek Smith mieszka gdzieś indziej ? A gdzie zobaczyłeś że są rodzice AJ ?
Cóż mam dosyć dużą nadzieję, iż to jest dziadek AJ. Jest najstarszym coltem pojawiającym się w odcinku i jak widać doskonale pasuje do Babci Smith(wybaczcie, że tłumaczę, lecz tak po prostu milej brzmi dla mnie). Nie mam pojęcia dlaczego mieszka osobno, sądzę jednak, że jest to spowodowane interesami rodzinnymi. W młodości po założeniu Apple Acres odziedziczył po swoich rodzicach następną. Aby interes jego rodziny nie upadł, musieli się 'rozwieść', choć nadal się kochają. Ahh, teraz sobie przypominam. Dziadek wystąpił już w jednym odcinku? Racja? W takim razie o tym szczególe zwyczajnie zapomniałem. Tak czy inaczej musiałbym jeszcze raz usłyszeć co powiedziała o nim Babcia, aby udoskonalić tą wypowiedź. Tak czy inaczej, nie widzę tutaj innego 'stereotypowego' wytłumaczenia, niż to które przedstawiłem.
Co do rodziców AJ, myślę, iż pojawili się oni na obrazie na głową Babci Smith gdy przeglądała album. Ciężko zwrócić uwagę na niebieskiego colta trzymającego widły i klacz koloru Cheerilie gdy akcja skupia się na przekładającej strony Babci i gadającej do siebie Applejack. Powinieneś/powinnaś zobaczyć ich dość dobrze na drugim ujęciu(druga 'wspominka'). Moja pewność spada teraz spada teraz do 50 procent, gdyż są oni ledwo narysowani(dość dziecięca kreska, tak na 'odwal się'), więc zapewne i tak zostaną zwyczajnie zmienieni. Nie widziałem jednak ani na zdjęciach rodzinnych, ani również ich starszych wersji podczas najnowszego Apple Reunion. Po co trzymać więc taki obraz? Myślę więc, że to oni, lecz nie mam po prostu większej tego pewności. Poza tym widzimy za nimi dom, zapewne świeżo wybudowany, widły mogą zwyczajnie oznaczać, że prowadzą spokojna działalność rolniczą tylko dla siebie. Może mieli dość miasta. Takie rzeczy się zdarzają. Możliwe też, że oboje nie żyją, jednak jest to mało prawdopodobne w serialu dla dzieci.
Wracając tutaj do samego serialu zwiodłem się mocno liczbą uczestników. Zauważ, że podczas pierwszego Reunon, które odbyło się w pierwszym odcinków w ogóle całości serialu. Już było wtedy wymienionych więcej rodzajów przyrządzania jabłek (oczywiście, każdy sposób to imię innego kuca) niż uczestników policzonych przeze mnie teraz. Trochę to dziwne, skoro według AJ i Babci rodzina znacznie się powiększyła.
Co do twojego życzenia, zapewne spełni się, lecz sądzę, że dopiero na koniec następnego sezonu (który ma być dłuższy o połowę). Pamiętaj, że wciąż nie mamy rodziców Rainbow Dash, Fluttershy i AJ. Czyli połowy. Nie sądzę również aby za bardzo rodzice Pinkie, (którzy są amiszami) pojawili się na jakimkolwiek spotkaniu, nawet jeżeli Pinkie ich 'odmieniła'.
Wszytko powyżej to tylko moje imaginacje i rozumowanie na dane tematy, mną podstawie różnych wycinków serialu i nie ma dla nich większego logicznego wytłumaczenia. Radze więc i tak nie zwracać na moje wypowiedzi, gdyż większość na tym forum uważa je za czysty 'trolling'(stare forum mnie popiera, nowe już nie). Nie mam pojęcia czy kto ktokolwiek uwierzy jeszcze w prawdziwość moich słów. Tak czy inaczej szczerzę Ci dziękuje, że jeszcze mam z kim porozmawiać. I życzę miłych świąt i wesołego sylwestra.
Pozdrawiam.
PS Miałem cos tu napisac ale zapomniałem. Dang.
Rodzice AJ nie żyją i jest to potwierdzone http://www.equestriadaily.com/2012/12/applejacks-parents-subtle-nod-in-episode.h tml
Nie ma co rozdmuchiwać tematu xD
Teraz Luna i Raibow ją wychowują. I co, mogą dwie laski wychowywać? Mogą. Zresztą to że RD jest les jest jeszcze bardziej pewne niż sieroctwo Loo i sieroctwo życiowe Shininga
Nie ?:P Słyszałem o pasie cnoty Celesti na jednym z for :D....otwiera go złoty klucz a kucyk który go znajdzie -posiądzie Celestie i zostanie królem :D
Chodzi o ScotaLOO :P nie lubię jej ,jest dziwna ,Luny też nie znoszę zdrajczyni a wszyscy ją kochają....jedynie Applejack lubię ze wszystkich kucyków :D
A więc...zaczynamy?
Najnowszy odcinek był taki jak cały sezon.Czyli naprawdę na poziomie.Brakowało mi odcinka w którym pierwsze skrzypce grała by AJ,w sumie w poprzednich jej odcinkach nie było zbyt dużo ,,jej''.The last roundup zgarnął Derpy a w innych odcinkach się jakoś nie popisała(no,po za Apple Bucking).Teraz akurat niczego mi nie zabrakło.Organizacja zjazdu rodzinnego,który widzieliśmy w pierwszym odcinku była ciekawa i czasochłonna widać,że Granny Smith miała wiele na głowie,podczas ich organizowania.A Applejack podeszła do tego z typowym dla siebie pracoholizmem.Co mi się podobało ponieważ jest to jej ważna cecha charakteru.Nie warto było by z tego zrezygnować i na szczęście nikt nie wpadł na taki pomysł.
Pojawienie się Babs Seed również zaliczam do plusów,Miło,że twórcy o niej pamiętają choć szkoda,że w czasie piosenki miała inne oczy,ale jestem w stanie to wybaczyć.Takie błędy już się zdarzały wcześniej.A właśnie,piosenka...w mojej opinii jest świetna,AJ musi więcej śpiewać,bo naprawdę jej to wychodzi na poziomie.Choć tekst mógł być trochę bardziej skomplikowany,ale co tam...Co jeszcze?W sumie nic,po za szczegółami takimi jak konkurencje AJ,znajome Granny Smith,Braeburn i inne przyjemne smaczki.
Odcinek oceniam bardzo pozytywnie.Jakieś 8,5 na 10 palców^^
Moja kolej, jako że jestem już na bieżąco (wczoraj obejrzałem Wonderbolts Academy i Apple Family Reunion). Uważam, że 3. seria jest naprawdę dobra, chyba najciekawsza ze wszystkich. Z początku AJ mnie trochę wkurzała tym swoim charakterem, ale stopniowo zmieniałem zdanie co do niej i uważam, ze jest to jedna z najlepiej ukazanych postaci z serialu. Czy "Reunion" to jej pierwszy "porządny" występ? Nie zgadzam się, przecież "The last roundup" to był odcinek definitywnie o niej i nikt mi nie wmówi, że pojawienie się w jednej scenie kucyka z zezem, który stał się hitem fandomu, przyćmi świetną historię AJ ukazaną w tym odcinku! No, chyba że niektórzy bronies są już tak podjarani tą postacią DH, że nie widzą nic innego poza nią. Fakt, ja też lubie takie "smaczki" w niektórych bajkach, ale ludzie! To tylko kucyk z zezem, wypatrzony przez fanów z powodu pomyłki w rysunku.
Co do mojego ulubionego odcinka to wybór jest ciężki. "Canterlot wedding" było kozackie, ale i "Crystal Empire" miało to coś. Ogólnie podobają mi się podwójne odcinki, ale rzecz jasna nie tylko te są godne uwagi :).
Piosenki? Najlepszym utworem całego serialu jest wg mnie "Winter wrap-up", sumie to pierwsza "porządna"piosenka tego serialu. Fajne są też utwory ''Art of dress", "At the gala", czy też najnowsze "Raise this barn" (brakowało porządnego wiejskiego country :D).
jeśli chodzi o postaci to już sam nie wiem. z początku lubilem Rarity i Fluttershy, a AJ i Rainbow mnie wkurzały, ale teraz to hierarchia trochę się zmieniła. do tych dwóch ostatnich już się przekonałem, a Rarity coraz bardziej zaczyna mnie denerwować. także Twilight i Pinkie bardziej lubię, niż miało to miejsce na początku oglądanie serialu.
Ja tak ogólnie to słabo widzę różnice w serialach, i według mnie się nie zmieniły, mają super poziom.
Najnowszy odcinek, jest raczej mocno średni. Akcja jakoś szczególnie nie powala. Chyba jedynie sceny z Pinkie były w miarę :) Animacja wilków też była raczej średnia, wydaje się jakby trochę przycinała, czy te trójwymiarowe modele były na prawdę konieczne? Poza tym zauważyłem kilka błędów w ogólnej animacji, być może twórcy za bardzo skupili się na tych wilkach.
Ja po polsku nie oglądałam jeszcze ,ale mnie też trochę przynudził. Mam nadzieję, że następny będzie lepszy.
Co do animacji wilków.Mi się akurat podobało.Cieszę się,że twórcy ciągle rozwijają show także pod tym względem.Ale,co kto lubi.
Byle by nie przesadzili z tym rozwijaniem, bo mogą przekombinować. Mogli by zamiast tego wydłużyć odcinek.
Wydłużyć odcinek nie mogli by,gdyż trwa on 30 minut włączając reklamy.Ta opcja nigdy nie była brana pod uwagę.Raczej wątpię by przekombinowali w końcu wiedzą jakie ważne jest to show dla ich fanów.Mimo wszystko zgadzam się,że ostrożności nigdy za wiele choć animacja będzie się polepszać z czasem na pewno.
W sumie to każda postać jest robiona w trójwymiarze od samego początku.
Najnowszego odcinka jeszcze nie widziałem, ale w tym sezonie bardzo ale to bardzo bardzo boli mnie brak listów do Księżniczki Celestii na końcu każdego odcinka, zawsze kiedy słyszałem "Droga Księżniczko Celestio, dzisiaj nauczyłam się..." to śmiałem się z siebie w monitor i zastanawiałem się: po co ja to oglądam ?! xD