Ten serial to istna patologia, każdy z rodziny z każdym...
Normalnie to jaka matka by dwa razy odbiła córce męża jak Brook.
I te ich kazania,prawienie morałów sobie nawzajem,bezsensowne przegadywanki.Widziałam pare odcinków i byłam w szoku,spodziewałam się,że to głupi serial ale nie myślałam, że do tego stopnia.W serialu chodzi chyba o to by w koncu dowiedzieć się z kim ostatecznie na stałe zwiąże się Brook,ale końca serialu nie widać...Tak wnioskuje po wypowiedzi pewnej znajomej-fanki tego serialu

JA ten serial uwielbiam!!!!! Z początku też go nie lubiłem bo nie wiedziałem o co tam chodzi kto jak gdzie kiedy po co ...???Ale gdy moja babcia włączyła go i oglądała to wtedy był przełom z niecierpliwością czekałem na jutro na 16 :00 , aby zobaczyć co zrobi Stefa Brooke , i odwrotnie . Przeczytałem fabułę , blogi , opisy newsy i zostałem fanem tak fanem !!!! . Ten Serial przedstawia coś czego nie znajdziemy w Klanie , M jak miłość , Barwy Szczęścia itp .Moda na inny świat ludzie oglądają to chcą oderwać się od rzeczywistości .

Jak nie wiadomo o co chodzi...
...chodzi o kasę...

Na Modzie zarabiają aktorzy i producenci (ci drudzy wiece od tych pierwszych) Amerykańskie stacje które to puszczają (czy tez stacja)-od reklamodawców.
Dziwi mnie tylko jedno: ze tez jeszcze to kręcą? Ze tez w Ameryce to ludzie oglądają? O ile oglądają - bo może byc tak ze tam juz nikt tego nie chce ogladac i sprzedają to potem Europie - Niemcy, Czechy, Polska, Włochy...

Jeszcze do 2000 któregos tam odcinka jeszcze seril był znosny. Odkąd Brooke zabrała sie za pierwszego zięcia a Taylor zmartchwywstała to już jest totalna porażka

A jak wytłumaczyć fakt, że Amerykanie nadal emitują ponad 50 letni serial GUIDING LIGHT!? MODA to jeden z najmłodszych o ile nie najmłodszy serial (soap opera) w Ameryce! Zajmuje drugie miejsce pod względem oglądalności zaraz po ŻARZE MŁODOŚCI! Co ciekawe tam opery mydlane są puszczane do południa, bądź zaraz po południu (11,12,13,14...) - nowe odcinki! Proszę sobie wyobrazić, że taki serial puszczany np o 13 ma 3 milionową widownię. Gdzie u nas nie wiem czy największy hicior jakby puścili o tej porze to czy by miał taką oglądalność. W USA jest trochę inaczej poukładana ramówka - DAYTIME (opery mydlane, morning show, teleturnieje niektóre) i PRIME TIME (seriale komediowe, sensacyjne, filmy, show).

gdzieś kiedyś przeczytałam, że średnio co kilkaset odcinków akcja zatacza koło i wszystko zaczyna się od nowa, tylko że z innym bohaterami w tle. XD niestety (dla twórców "stety") ciągnie się to tak długo i mozolnie, że nikt nie jest w stanie się w tym wszystkim zorientować...no, chyba że ktoś nagrywa wszystkie odcinki i je dokładnie analizuje ;p