"Duży miś" jest fantastyczny ^^
Ale fenomen Miodowych Lat polega na tym, że zdecydowana większość odcinków (a przynajmniej tych, gdzie nie występuje jeszcze Katarzyna Żak) jest niezwykła. Teraz emitują Miodowe Lata, w tej chwili odcinki ok. 30. - 40. Oglądam jeden za drugim i nie mogę się nadziwić - jeden wspanialszy od drugiego :) Ze spisu odcinków wynika, że dzisiaj wyemitują "Na ryby" - kocham ten odcinek :) Wczorajszy, gdzie Karol udawał szefową Tadzia też był boski. Nie potrafię wybrać ulubionego odcinka, ten serial ma w sobie magię i czar.
Kiedy był odcinek, gdzie Karol udawał szefowa Tadzia??
Oglądam codziennie o 18:00 i go nie widziałem.
on jest chyba jednym z późniejszych?
Nie, to nie jest jeden z późniejszych odcinków. Był wczoraj o 18:00. Za 2 minuty będzie powtórka, obejrzyj :) Jest super.
Przeprasza- pomyłka, ten odcinek byłnie wczoraj tylko przedwczoraj. Wczoraj był o bilardzie u marszałka.
No właśnie, wczoraj był o bilardzie u marszałka, przedwczoraj Duży Miś, we wtorek opiekunka do dziecka, w poniedziałek dzikość serca...
Chyba, że ten odcinek z Karolem jako szefową Tadzia był któregoś dnia o 14, zamiast powtórki z dnia poprzedniego...
Coś mi się wydaje, że to moja mała wpadka. Tak teraz sobie uświadomiłem, że chyba jednak ten odcinek z szefową oglądałem na YouTube :) Mam takiego świra na punkcie tego serialu, że już mi się myli kiedy co oglądałem, wczoraj obejrzałem w internecie kilka odcinków. Byłem przekonany, że ten emitowali w telewizji, ale myliłem się.
Spoko.
Ale gdzie jest ten odcinek w internecie? Bo ja zalazłem tylko fragment, właśnie ten w pracy Tadzia :)
Tak czy siak ja sobie nagrywam wszystkie odcinki, które leca własnie na Polsacie, na nagrywarkę DVD a potem będę zgrywał na płytki ;p
Właśnie całego też nie widziałem, wydawało mi się, że po prostu oglądałem od pewnego momentu w telewizji :) Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie. Ośmielę się stwierdzić, że Miodowe Lata to najlepszy polski serial komediowy ostatnich 20 lat. Skandal, że przez długą chwilą miał na filmwebie ocenę poniżej 7. Ta cała "lichość" (dekoracji, muzyki itd.) składa się na po prostu niesamowitą atmosferę. Kiedy Miodowe Lata były nowym serialem i emitowali je po raz pierwszy, oglądałem je i podobały mi się. Ich wspaniałość odkryłem dopiero po latach. Na ten sukces składają się przede wszystkim aktorzy (szczególnie Cezary Żak - dla mnie w Miodowych Latach jest aktorskim geniuszem), właśnie wspomniane dekoracje, muzyka oraz scenariusze odcinków. Wiem, że serial nie jest do końca oryginalną produkcją, jest to kopia Honeymooners, ale to niczego nie zmienia. Chylę czoła przed twórcami Miodowych Lat, obym doczekał się jeszcze kiedyś serialu na takim poziomie.
Ja również doceniłem go zbyt późno, bo dopiero jesienia 2003, gdy puszczano ostatnią serię, juz z nową Aliną....
Teraz pozostaja powtórki...