Zagadkowość i wielowątkowość jak z LOST tylko zamiast wyspy mamy również tajemnicze miasteczko, gdzie wszystko zaczyna się od morderstwa Laury Palmer. A serial o tym, żeby znaleźć mordercę. Pojawia się trochę elementów fantasy

No ja bym tego tak nie upraszczał jak kolega wyżej. Serial jest naszpikowany tajemnicami, symbolami nakreślonymi w głowie twórcy tego koszmarnego serialu. Ten film jest o dobru i złu, o dwoistej naturze człowieka z perspektywy małego miasteczka i zwyczajnych ludzi w nim żyjących.

A niepozorni bohaterowie, czasami śmieszne i dziwne wątki? No cóż...."sowy nie są tym czym się wydają" ;)

Uwaga, poniżej zdradzam zakończenie więc jeśli ktoś nie chce, niech nie czyta:

Serial opowiada w istocie o odwiecznej walce dobra ze złem. Tłem wydarzeń jest senne, amerykańskie miasteczko, z pozoru niczym się nie wyróżniające, wręcz nudne, ale z biegiem czasu okazuje się, że zamieszkuje je pełno dziwnych postaci. Główna oś fabuły to zabójstwo nastolatki. Jak się okazuje stoi za nim tutejsza personifikacja zła, coś na wzór demona, zwana Bob, która wchodzi w ciała różnych osób i dokonuje strasznych czynów - morderstw i gwałtów. No i dalej agent FBI, który przyjeżdża do miasteczka zaczyna tropić demona. W końcu go znajduje i okazuje się, że w chwili zabójstwa był on w ciele ojca zamordowanej nastolatki, czyli to on jest w pewnym sensie zabójcą. A właściwie jedynie użyczył ciała zabójcy, który to oczywiście nie zostaje schwytany tylko ucieka bo po prostu zło, nie da się go powstrzymać.

dzieki. i tak go nie obejrze wiec Twoj spojler mi wszystko wyjasnil