W połowie pierwszego odcinka zdałem sobie sprawę, że znam tę historię. Bo to o tym samym, co serial Candy na Disneyu. Kurde, po co robić dwa seriale o tym samym? Nie chce mi się drugi raz oglądać tej samej historii. A tamten był naprawdę niezły.
Miałam dokładnie tak samo, odpuściłam oglądanie bo historia znana , opowiedziana i jeszcze nie zapomniana
Obejrzałem 3 odcinki L&D,a potem pierwszy i ostatni odcinek Candy z J. Biel. Mając porownanie powiem, że produkcja HBO to cud, miod i orzeszki lizać w porownaniu do Candy. Candy wygląda jakby był w Polsce robiony, słabe zdjęcia, słaby scenariusz, słaby montaż, słabe dialogi, słabe aktorstwo itd. Ale oczywiście to moja ocena subiektywna.
No Candy był dużo gorszy, tutaj Elizabeth Olsen robi robotę i w ogóle obsada jest elegancka, klimat dużo lepszy, historia dobrze nakreślona i fajnie się rozkręca, w Candy w pierwszym odcinku dostajesz wszystko na talerzu i nie bardzo Cie to obchodzi bo nie znasz żadnego backstory
Odczekaj trochę i obejrzyj ten serial. To ciekawe obejrzeć tę samą historię ale inaczej opowiedzianą. Ta historia zdecydowanie nadaje się na taki dubel tym bardziej, że z komentarzy wynika, że serial "Miłość i Śmierć" jest lepszy.
Obejrzałam Candy na Hulu, nie miałam pojęcia o tym serialu, wyskoczyło w poleconych i przebrnęłam przez te 5 odcinków, chociaż nie jestem kompletnie fanką Biel. Zbrodnia zaciekawiła mnie na tyle aby o niej poczytać (wiele motywów nie jest wyjaśnionych) i wtedy zobaczyłam, że HBO zrobił serial o tym samym. Znałam już historię, ale mogę jedynie powiedzieć, że Jesse Plemons i Elizabeth Olsen sa o wiele lepiej dobrani. Szczególnie ona daje się w tym serialu lubić. Ogólnie uważam za lepszy, ale właściwie wszystkie serialu HBO są lepsze od tych z Hulu. Candy wyglądał na niedokończony, aktorka mnie denerwowała. Tak wiem jak to się skończy, ale i tak oglądam ;)
Z tych opinii na forum można odnieść wrażenie, że ,,Candy'' miało lepszą charakteryzację, a aktorsko lepiej wypadło w ,,Love and Death''. :)
Candy świetnie odwzorował obraz ameryki w tamtym czasie. Ta brązowa stylistyka bardzo dobrze wypadła, świetnie się to oglądało.
Obraz Ameryki w tamtym czasie? Niestety również Love & Death wygrywa. Aha, urodziłam się, wychowałam i mieszkam w USA. Jeśli ty znasz te realia z filmów, ja znam je z autopsji.
Tak podoba mi się obraz ameryki przedstawiony w tym serialu. Estetyka i kolorystyka jest bardzo dopracowana. Chodzi o te brązowe kolory tak charakterystyczne dla Texasu.Też mieszkam w Stanach a konkretnie w Texasie i wiele budynków ma brązowy odcień, taka już jest stylistyka na południu. Twórcy serialu wykonali świetną robotę przedstawiając różnicę w stosunku do obecnych czasów.
Tak się składa, że ja jestem Amerykaninem z dziada pradziada i Candy zrobiło to o wiele lepiej