Serial obejrzałam szukając czegoś lekkiego i spodobał mi się.
Jednak nie do końca przypadł mi do gustu główny paring, czyli Shancai i Daoming.
Twórcy od początku budowali emocjonalną więź między bohaterką a Lei’em. Słowa, gesty, sytuacje – to wszystko pokazywało emocje. Ich pocałunek na plaży miał w sobie więcej emocji niż każdy inny w tym serialu.
Tak, wiem, miała być fabuła typu od nienawiści do miłości, ale jakim cudem Shancai nagle przestała kochać Lei’a, który cały czas był blisko, a zakochała się w „swoim wrogu”.
Wiedziałam, jak to się skończy, jakoś do końca chciałam, żeby to jednak był Lei.
To samo pytanie zadawałam, kończąc oglądać "Hana Yori Dango". Jak można pchać się w toksyczny związek z gościem, którego główną zaletą jest wygląd, mając pod bokiem kogoś tak wyjątkowego jak Rui? Zaczęłam oglądać "Meteor Garden", bo lubię porównywać różne wersje tej samej fabuły, ale boję się, że znowu będę miała złamane serce wyborem głównej bohaterki... Nie mówiąc o tym, że mam ogromną słabość do typu urody aktora grającego Lei ;)
Myślę że Lei był przy niej ale jak blisko przyjaciel. Mimo że robiono wrażenie inne to przez to że on kochał inna i wyjechał zbliżyła się z Si bo Si był mega szczery i jednoznaczny w swoim uczuciu. W swój durny sposób chronił ją i zawsze bronił i walczył o nią. A Lei ciężko ocenić bo sam mówił że udawał po to ba końcu żeby w końcu się przyznała do swoich uczuć do Si. Myślę że w Lei była zauroczona na początku ale to z Si stworzyła więź
Zresztą na serce nic się nie poradzi i w prawdziwym życiu też dokonuje się nieraz wlanie takich wyborow które innych dziwią ale są zgodne z sercem. Długo z uczuciem walczyła. Myślę że pokochała Si w momencie jak kazał jej zamknac oczy i dał się skatować żeby jej się nie stała krzywda... Jego charakter wynikał z wychowania ale pięknie przedstawili przemianę pod wpływem miłości. Ja im kibicowałam osobiście ale w sercu życzyłam dla Leiego też happy endu..
Rozumiem, jednak ja widzę to inaczej. Może jest to po części spowodowane tym, że Lei był moją ulubioną postacią:)
Temu akurat nie zaprzeczam, że rolę miał wyjątkowo ciepłą i uroczą, nie mówiąc o urodzie. Tu się zgadzamy akurat
I jeszcze bardziej mnie dziwi to że pocałunek na plaży uważasz za najbardziej romantyczny jak tuż przed pocałunkiem powiedzieć jej że szkoda ze to nie ją kocha...najpierw długo go nie było. Cały czas kocha inna. Owszem chłopaczek jest uroczy nie umniejszam mu ale miłość musi być lojalna jak ma mieć sens. Potem może i lgnał do niej bardziej ale ona już kochała Si jeszcze o tym nie wiedząc..