Jak waszym zdaniem zakończy się ostatni sezon? Wpisujcie wszystkie domysły na ten temat.
Ja myślę, że finałem będzie ślub Lisbon i Jane'a. Ostatni odcinek zatytułowany jest "Białe orchidee", a to chyba kwiaty najczęściej wykorzystywane w wiązankach ślubnych ;)
Są już zdjęcia z ostatniego odcinka, które rozwieją wasze wątpliwości :P
Zdjęcia bardzo spojlerujące swoją drogą :(
Widziałam....ale ja lubię spoilery, więc mi to nie przeszkadza :D nie mogę się doczekać! Szkoda tylko, że za tydzień ostatnie spotkanie z Mentalistą :(((
Ja generalnie polecam śledzenie tumblr, np. tej dziewczyny entwife-incognito. tumblr. com (usuń spacje).
A zdjęcia:
www. spoilersguide. com/the-mentalist/the-mentalist-finale-first-look-photos-patrick-and-teresa-tie- the-knot/
No proszę proszę, trójkącik Cho, Lisbon, Patrick, kto by pomyślał, i jeszcze na ślubie, nieładnie ;)
Czy ja dobrze widzę? Na zdjęciach jest Rigsby i Van Pelt? Fajnie będzie ich zobaczyć na koniec.
Czy ja dobrze widzę? Na zdjęciach jest Rigsby i Van Pelt? Fajnie będzie ich zobaczyć na koniec.
Rigsbiego było widać ostatnio w filmie American Sniper, okropnie tam panikował ;) Ciekawe jaką rolę odegrają Van Pelt i Wayne, czy tylko ślubną dekorację, czy coś znaczniejszego.
W kwestii pary to jak widać ślub, chyba że jakiś dron, albo inna siła zła zniszczy Happy End, czego nie życzę (boję się Phony ;))
Może też wykończą niedobitków po Red Johnie. W każdym razie, Vegę poświęcili, żeby nie było za różowo, a teraz hulaj dusza, jak świętować to całym starym zespołem+Abbot, tylko Wylie pamięta o Michelle.
Żadnych dronów i złych sił, Pat ma być szczęśliwy :p i Lisbon też.
Śmierć Vegi chyba szybko się rozeszła po kościach patrząc na spoilery z najnowszego odcinka.
Phony, dzięki za link do spoilerów!!! Jak to się mówi "You made my day". Nie dość, że u nas piękna słoneczna pogoda, to jeszcze takie zdjęcia!!! Dzięki serdeczne :).
No i dla ciekawskich jest promo kolejnych dwóch odcinków, które mają być za tydzień puszczone razem.
www. youtube. com/watch?v=pjEix_yui6U
To promo trochę przypomina mi scenki z Simsów :D
No mamo, człowiek niby jest dorosły i w miarę rozsądny a jednak na widok czegoś takiego, szczerzy się do monitora jak głupi :). Aż cieplej na serduchu...
Mam tak samo! I później siedzę na youtube wyszukując tego typu filmiki: www. youtube .com/watch?v=aGQldxmK0y8
Będzie mi brakowało Mentalisty!
Na zdjęciach z odcinka13(?) Lisbon ma na szyi nie tylko krzyżyk, ale też obrączkę Jane'a, czyżby w końcu jakiś krok do przodu? :)
i w końcu jakiś porządny pocałunek!
Jak myślicie ta "trójka" z najnowszego odcinka może nawiązywać do dziecka w drodze? :D
Gdyby w to wszystko wpleść czarny humor to zaraz po ślubie Lisbon powinna zostać zabita przez tego nowego seryjnego mordercę :D i umierając powiedziałaby Jane'owi że była w ciąży. Fani znienawidziliby Hellera i całą ekipę za takie zakończenie.
Czemu nie..? Dobrze rozegrane byłoby idealnym zakończeniem serialu. Wyobraźcie sobie, ślub, pocałunek, Jane i Lisbon wracają do domu, Jane wnosi ją przez próg do sypialni na górę po schodach, a na drzwiach zostawiona notka - piękna z was para, po uchyleniu drzwi na ścianie jest krwawy podpis Red Johna. Patrick płacząc, bezradny siada na łóżku - koniec serialu :)
A może być jeszcze tak...
Ok pół roku po ślubie, widzimy Patrika siedzącego na werandzie przed nowo wyremontowanym domem (w Stanach jest to możliwie, ponieważ oni budują tam domy z drewna i tzw papendeklu) :). Kilka minut wcześniej, ucałował na do widzenia Lisbon. Pojechała do pracy.
Ma przed oczami migocącą w porannym słońcu tafle tego uroczego stawu, który mieści się na jego posesji. Powietrze jest rześkie i przyjemne. Ptaszki ćwierkają. Oczywiście w ręce dzierży swoją ulubioną filiżankę z gorącą herbatą. Wszystko wydaję się być piękne i idealne. Zrealizował swój wielki projekt, czyli wybudował wymarzony dom dla siebie i Lisbon.
Nagle jego twarz, która przed ułamkiem sekundy wydawałoby się wyrażała spokój i zadowolenie, przybiera zmartwiony i zaniepokojony wyraz. Mija kilka kolejnych sekund. Patrik odkłada niedokończoną filiżankę z herbatą. Wstaje. Odchodzi kilka metrów przed dom. Obraca się. Teraz widać w jego oczach niesamowity ból... Po czym zamyka oczy na kilka sekund, chyba tylko po to żeby utrwalić w pamięci ten piękny widok i ..... odchodzi. Znika w zaroślach czy w czymś tam co rośnie wokół jego działki....
Wiem, wiem... Bajkopisarstwo w stylu "50 twarzy Grey'a"... Po prostu musiałam dać upust tym emocjom kłębiącym się w mojej jednak nieco zasmuconej duszy, z powodu zbliżającego się końca Wielkiego Mentalisty! ;).
Skoro spoilery sa o ślubie, to jakoś w ten ślub nie wierze. Mozliwe, ze odbędzie sie dla picu, dla jakiejś sztuczki potrzebnej do zdemaskowania kolejnego mordercy.
Nie jest wykluczone, ze dla nas Mentalista skończy się "jedynie" oświadczynami :)
Czytając amerykańskie fora, coraz częściej spotykam się z poglądem że Patrik Jane jest Red Johnem i że to właśnie będzie ujawnione w ostatnim odcinku... Właściwie to wszystko jest możliwe...
Naprawdę, wtedy ten serial stałby się dla mnie totalnym idiotyzmem i szczerze wątpię, żeby SB zgodził sie na takie zakończenie, które nieźle by zdyskredytowało Jego poglądy na życie. Co do amerykańskich forów... no cóż.... Wątpię, żeby czytywali Dostojewskiego jak Cho.
Hehe, no może co po niektórzy by Cie zaskoczyli :) Ale zgadzam się z Tobą, że tego typu zakończenie byłoby absurdalne. Co nie oznacza, że niemożliwe...
naprawdę nie jest niemożliwe? A Rosalinde? A fakt ze szeryf przecież przyznał sie ze jest RJ i ze stworzył stowarzyszenie B, a cala sytuacja z kościołem i z farma itd..
Nie ma możliwości, żeby PJ okazał się RJ bo serial nie jest aż tak niespójny.
Jeśli ktoś naprawdę wierzy w tego typu zakończenie (PJ jako RJ) to tracę wiarę w jakąkolwiek zdolność myślenia u ludzi. Swoją drogą to twórcy seriali i filmów chyba za bardzo przyzwyczaili publikę do nietypowych finałów. Ludziom ciężko jest uwierzyć, że zakończenie może być niezwyczajnie zwyczajne i już na siłę starają się różne scenariusze budować, byleby nie okazało się, że skończy się happy endem.
Hmm, myślę że ludziom generalnie łatwiej jest uwierzyć w nieszczęśliwe zakończenie. To tak jak piszesz phony, coś co wydaje się zwyczajne i nieskomplikowane jest uznawane za nudne i mało oryginalne. Trzeba wszystko skomplikować i zagmatwać...
Mam nadzieję, że Mentalistę skończą słodko/romantycznie/bez ludzkich dramatów. Oburzać się będą tylko ci, którzy i tak się już oburzają po niewypale z RJ i spiknięciu Teresy z Patrickiem, więc nic nowego :D
Tak między nami, ja nie za bardzo rozumiem skąd się te oburzenia biorą. Ale każdy ma prawo głosić swoje poglądy :).
Ja jeszcze rozumiem oburzenie związanie z postacią RJ, bo ludzie są przyzwyczajeni do jakichś niesamowicie skomplikowanych rozstrzygnięć (najlepiej dla takich osób, żeby RJ-em okazał się ktoś bliski Patrickowi). Heller schrzanił sprawę z niewyjaśnieniem wielu wątków typu lista itd., ale mi to akurat nie przeszkadza i rozumiem dlaczego tak ucięli wątek, zresztą z tego materiału, który wrzuciłaś jasno wynika, że Bruno chciał zmian i nie ma co się dziwić, ja na przykład już się trochę męczyłam tym wątkiem.
Nie rozumiem natomiast oburzenia związkiem Jane'a z Lisbon- dla mnie od pierwszego odcinka było widać chemię i tylko czekałam aż ich spikną :P i nie wiem jak ludzie mogą nie widzieć tej chemii, serio.
Taaaak, chemia była i to od zawsze. Mnie się wydaję, że większość z tych oburzonych po prostu spodziewała się innego rodzaju związku. Tzn. niech będą razem ale z mnóstwem scen łóżkowych, całowaniem, erotycznymi odnośnikami, itp. Podpadnę na całej linii, ale odważę się stwierdzić że ten co chemii nie dostrzegł ten po prostu ślep albo żyje w wyparciu :P.
Mnie wystarczył motyw ze skaczącą żabką :))) i uśmiech Jane'a na widok reakcji Lisbon. Dobrze, że wrzucili tą scenę, bo pewnie bym skończyła oglądanie po pierwszym odcinku i wróciła do tego serialu po kilku latach! A tak to raz, że mnie wątek RJ trochę zainteresował, dwa- zaczął się lekki "shipping", trzy- papierowe żabki robiła mi mama jak byłam mała, więc nieświadomie twórcy zagrali mi na emocjach :p
Pisałam że nie jest niemożliwie, ponieważ w dzisiejszych czasach nie można być niczego pewnym. Może przemawia przeze mnie brak zaufania, a może cynizm. Ale bardzo często bywam w swoich poglądach optymistką i nierzadko przez taką postawę doświadczałam rozczarowań. Oczywiście nie można uogólniać...
Muszę posypać głowę popiołem i przyznać się, że przez chwilę dałam ponieść się tym szalonym dyskusjom insynuującym jakoby w finale serialu Red John miałby powrócić czy też objawić się w postaci Patrika Jane. Są to absurdalne przypuszczenia a na dowód tego co piszę, załączam link zawierający jeden z filmików ze jakie są załączane do płyt DVD z serią Mentalisty. Bruno Heller, Chris Long i Tom Szentgyorgyi jasno i klarownie mówią o tym, że sprawa z RJ jest już zakończona. I nie będzie więcej Red Johnów. https://www.youtube.com/watch?v=Dzm6sW3X3MY
Jeszcze więcej spoilerów!!!
http://www.imdb.com/video/imdb/vi4252282393/
0:28 reakcja ekipy na wieść o ślubie :P
0:41 Cho pomaga wybrac sukienkę...nie wierzę!
I chyba chcą odrobić brak większych pocałunków i typowych zachowań zakochanych ludzi!
Oni są wszyscy przeuroczy :P. I te pocałunki i Cho w roli doradcy. No po prostu się wzruszyłam ... :)
Jak powiedziałby Barney z "How I met Your mother": It's going to be...... wait for it! wait for it! wait for it! ............... LEGENDARY :P
Już nie mogę się doczekać nocy :D jakie to szczęście żyć w kraju, w którym działają amerykańskie livestreamy!
Uhmmm. Ja muszę poczekać do czwartku, więc czekają mnie jeszcze dwa dni bezproduktywnej pracy ;). To wierci-d...pie wciąż się utrzymuje...
Ostatnio oglądałam tutaj:
tvtoss.com/pages/player.php?ch_id=1322786309&ctd=2&t=U.S.A%20TV%20Channels
faktem jest, ze aby Mentalista został długo na YouTube i stal się legendą, to zakończyć się musi właśnie tak: dobrze, romantycznie, cukierkowo i słodko.
Zobaczcie ile jest oglądnięć ostatniej sceny z końca sezonu 6 w stosunku do innych scen z Mentalisty
No nic... czekam na nadciągającego, nocnego spoilera :)