Na początku serialu jest wspomniane, że spotykają się po 16 latach, więc powinny mieć 36 lat (liceum medyczne było 5letnie, kończyło się w wieku 20 lat). Druga seria jest jakby oderwana od rzeczywistości, bo zaczyna się w momencie, w którym się skończyła pierwsza. Później na ekranie pojawia się napis 18 miesięcy później i Hanka wspomina, że kończy 40 lat, więc trochę czasowo się to kupy nie trzyma
Spotykają się po 12 latach, ale nie jest powiedziane, że 12 lat po maturze. Wychodzi na to, że 12 lat po poprzednim spotkaniu, które miało miejsce w przeszłości.
To bardzo stare aktorki wystąpiły w tym serialu, jak na to, że grały 36-letnie bohaterki. Zawsze myślałam, że one grają bohaterki 50-letnie. Sprawdziłam ile mają lat i wyszło, że w 95 najstarsza miała 45 lat, a najmłodsza 37. Romantowska wyglądała na matkę Zającówny, a nie rówieśniczkę.
Ciężko było pewnie dobrać aktorki wiekowo. Myślę, że Romantowską dobrali specjalnie, żeby Wiktoria sprawiała wrażenie styranej życiem. Z Kolei w Hankę wcieliła się najmłodsza aktorka, żeby podkreślić jej fit styl życia
Dlaczego była sterana życiem? Ja już nie bardzo pamiętam tego serialu, ale czy tam nie było tak, że Wiktoria była mężatką i romansowała z postacią graną przez Leona Charewicza? Jak ją było stać na pozamałżeńskie romanse, to nie powinna być sterana życiem.
Była matką samotnie wychowującą nastoletniego syna, którego ojciec chyba zmarł, gdy ten był jeszcze mały. Mieszkała w kiepskich warunkach w mieszkaniu przyzakladowym. W romanse to ona wdała się w późniejszych odcinkach. Miała romans z Jerzym, z którym spotkała się po latach. Dawno temu rozstali się na skutek intryg ojca Wiktorii. Z ojcem zerwała kontakt zaraz po maturze. O jej matce natomiast nic nie wiemy. Najprawdopodobniej zmarła jeszcze przed maturą Wiktorii
Dziś sprawdziłam, które aktorki mają obecnie 36 lat i wyszło, że są to np. Nikki Reid, Emma Stone, Joanna Opozda, Aleksandra Hamkało. Nijak się one mają do aktorek z tego serialu. Jedynie Zającówna nieco daje radę. Może aktorki z nich dobre, ale żaden z nich materiał na kochanki. :-) Trudno uwierzyć, że nie było wtedy nikogo lepszego do tych ról.