Jak Kasia (Agnieszka Sienkiewicz) odejdzie z "M jak miłość"? Co się stanie z ciężarną Kasią w "M jak miłość" po tym jak Agnieszka Sienkiewicz pożegnała się z serialem? Czy Kasia z "M jak miłość" umrze? Agnieszka Sienkiewicz ma już za sobą ostatni dzień na planie "M jak miłość" i uchyla rąbka tajemnicy jakie będą losy Kasi Mularczyk i Marcina Chodakowskiego (Mikołaj Roznerski). Wszyscy widzowie, którzy czekają na ślub Kasi i Marcina raczej się nie doczekają, bo do akcji wkroczy przebiegła Janka Buford (Joanna Osyda)!
http://superseriale.se.pl/seriale/m-jak-milosc-janka-zniszczy-slub-kasi-i-marcin a-jak-kasia-odejdzie-z-m-jak-milosc_511753.html
Mój Boże. Chyba scenarzyści chcą, żeby Marcinek wpadł w łapy Janki. Cóż, tak samo beznadziejni są. Widzę, że Janka kieruje się zasadą "po trupach do celu" (Eryka, Kasia) XD.
Z tego wynika, że Kaśka umrze już za 12 odcinków czyli za jakieś 6-7 tygodni (zależy, jaka się trafi "obsuwa" w emisji).
Łał.
Szybka ta ciąża, tylko trochę dłuższa niż u świni ;)
W końcu muszą zrobić miejsce dla kolejnej brzemiennej - Natalki, przecież dwie panny w ciąży równocześnie to za dużo jak na jeden serial :D
A syn Marcina i Kasi będzie nosił imię Eryk.
Czy to na cześć kochanki, dla której Marcin na chwilę rzucił Kaśkę?
Czy może Eryka umrze, że takie imię nadadzą dziecku w ramach pośmiertnego hołdu?
Może mały będzie inkarnacją siostry Janki?
Ajm sory, nie dwie, a trzy panny w ciąży (jeszcze Monika). To już naprawdę przesada, tego starsza i pobożniejsza część widowni może nie znieść.
To imię podobno ma być po śwince, ale to wytłumaczenie jest co najmniej dziwne. Może z tą ciążą zrobią tak jak ze śmiercią Hanki? Jeden odcinek to pół roku wprzód?
A nie, to było inne zwierzę (nie będę pisać, jakie, bo przez poprawność polityczną filmweb mi nie pozwala tego opublikować XD)
Jeśli to prawda, to scenarzyści przyjmują chyba jakiś trefny towar. Dziecię otrzymuje imię po gryzoniu. Świat jest pełen zła :(
Ja myślę, że to po to, żeby jakieś emocje wzbudzić. Ewentualnie nie mieli pomysłu i dali imię kochanicy, kryjąc się jakimś gryzoniem :D
Tak czułam - że jedno z dzieci chomików Alfreda i Alfredy dostanie Wojtuś. Swoją drogą prześmieszna akcja z tymi zwierzakami!
AAAA....padłam. Imię po śwince! Chyba nie wyrobię. Uśmiałam się jak koń. To znaczy jak świnia.
Oczywiście, że będzie przesunięcie w czasie. Najlepsze, że gadka o ciąży jest od października, ale dopiero teraz zaczęło być cokolwiek widać, natomiast za 12 odcinków rozwiązanie ;) Szczerze mówiąc, myślałam że pociągną to do czerwca i Kasia umrze spektakularnie w ostatnim odcinku przed wakacjami (twórcy tasiemców lubię takie sensacje na koniec sezonu). Ale dobrze, że to aż tak długo nie będzie trwać, bo wątek jest męczący i smętny.
Myślę, że na koniec sezonu to może i Baśka/Lucek/Kisielowa/Kolęda umrzeć. Scenarzyści nie mają żadnego poczucia czasu. Z tego co mi się zdaje ciąża Kingi też miała jakieś przeskoki czasowe (ale pewności nie mam).
Ona nie donosi tej ciąży. Ratownicy stwierdzą, że ciężarna Kasia jest w stanie przedrzucawkowym i zabiorą ją do szpitala w Gródku, będą walczyć o życie Kasi i jej nienarodzonego dziecka, ale Kasia i jej synek nie przeżyją...