Szczerze. nie rozumiem tego tytulu. Jak mówił wielki szu, szczescie trzeba umiec sobie organizowac i Bernie robil to znakomicie, ale nie sadze zeby jego sukces polegal na szczesciu. Sam dokument pokazuje jak swietnie analizowal sytuacje i wyciagal odpowiednie wnioski - dla przykladu, jak wyciagnac najwiecej soku z F1 - broadcasting.

Bardzo cieszy mnie to jak wywazony jest program. Mogli spokojnie pokazac zakrwawiona twarz Rolanda, czy wypadek Ayrtona, jednak zdecydowali sie na lagodne podejsce. Zawsze bylem zdania ze powinno sie usunac wszelkie video z wypadku Senny, tymczasem na youtubie jest tego pelno. Z szacunku, bo człowiek strafil zycie.

Swietny dokument. Bernie jak zawsze opisuje siebie jako osobe ktora pociaga za wszystkie sznurki, mysle ze jest w tym sporo prawdy ale czy rzeczywiscie mial az tyle sznurkow?

F1 never rests