Amon - chyba najciekawsza z postaci w serialu. Zagadkowy, zamaskowany człowiek który
włada piątym stylem bendingu. W finałowych odcinkach Last Airbendera dowiedzieliśmy
się, że Awatar Aang jest w stanie odbierać moce. Tylko on, jako Avatar posiadał tą
umiejętność. Wiele lat później, pojawiła się osoba, która potrafi robić dokładnie to samo, czego Aang dokonał podczas walki z Fire Lordem Ozai, jak myślicie, kim jest ta zamaskowana postać i skąd ma taką moc? Posiadacie już jakieś teorie na ten temat?
Moja pierwsza teoria - Buni! :D W sensie - syn Aanga. Ale to nie możliwe, bo tak nie pasuje na Amona, chociaż...mógł być zazdrosny o to, że jego rodzeństwo ma moce, a on nie...No i podejrzewałam też, że to syn Azuli, który wdał się w "kochaną" mamusię.
Wszystko możliwe.
hmm... na temat Amona są przeróżne spekulacje, ale najczęściej spotykam się właśnie z tą teorią o Bumi'm. Ale to po prostu nie pasuje, po za tym wątpię by coś takiego wprowadzili w serial, to by mogło być zbyt traumatyczne dla dzieci, a nie można zapominać, że ta kreskówka jest w głównej mierze skierowana do młodszej publiczności :P
Na forum ktoś się też wypowiadał, że Amon najprawdopodobniej nie jest powiązany z żadną postacią z Aanga, co za pewnie jest prawdą. Trzeba poczekać na dalszy rozwój akcji, to w tedy przekonamy się, kim na prawdę jest ten tajemniczy facet w masce ;)
Nie wiem, czy widzieliście, ale przypadkowo wpadłam na pewne zdjęcie...http://i48.tinypic.com/2je1tzl.png To nie może być Aang, ale jakiś airbender na pewno...
dosc ciekawe to zdejcie ale tak jak toxic flower pisze trzeba poczekac a w koncu sie dowiemy :)
Wygląda jak stary Tenzin bez wąsów i z krótszą brodą. Jeżeli to nie jest fake to na 99% jest to czyjś sen.
Ciekawe czy pocałunek Korry tez nie jest snem jak Aang z Katara na plaży w odcinku koszmary i marzenia :D
wygląda jak screen z serialu... cholera, naprawdę dobrze wykonany fake. Albo może to jest screen...? o miazga, niesamowite wręcz! :D tylko co znaczą te arabskie znaczki?
Zbyt traumatyczne? Ten serial jest tylko z pozoru dla dzieci przecież ;]
Myslę teraz, że to faktycznie może być Bumi.
Ja wiem kim jest Amon! To Tobi z Naruto! XD
A tak na serio to nie wydaje mi się, żeby był powiązany z jakąś postacią z A:TLA. Szczególnie jeśli wierzyć w jego opowieść, że jego rodzice byli non-benderami - wtedy np. Azula jako matka odpada. Nie wierzę też w to, że jest to Bumi, już prędzej jego syn.
Raczej nie jest powiązany z A:TLA i nie ma jakiegoś połączenia z poprzednimi bohaterami. Ma on napewno pewien związek z wizją Korry. Jednak gdyby miał by być czyimś potomkiem u mnie Azula odpada, na Bumi'ego bym postawił 10%. Może też mieć z Aangiem powiązanie, ale coś w stylu ,,Koh przedostał się do ludzkiego świata w poszukiwaniu twarzy skurczył swoje ciało, ubrał się w płaszcz, zmienił twarz i udawał firebendera. Aang dowiedział się o jego przybyciu i poszedł go złapać, podczas walki rozpętał się niezły burdel w winiku czego zgineli rodzice Amona, a jemu Koh zabrał twarz'' a wizja Korry dotyczyła tej walki (chodzi mi o part z Aangiem) i coraz to jakiś czas będzie mieć nowe wizje, aż w końcu odkryje tożsamość Amona.
Amon strasznie przypomina Tobiego, może sharingana pokaże :)
Stara ekipa Aanga odpada, minęło trochę czasu i tylko Katara jeszcze żyje.
A tak na poważnie, to trudno powiedzieć, kim on jest i to jest najlepsze w tej postaci. Wiemy na pewno, że jest benderem energii jak Aang i w jego wykonaniu technika ta wyglądała dużo lepiej. Raczej nie pokaże szybko bendingu któregoś z czterech z żywiołów, bo przeczyłby sam sobie, o ile w ogóle potrafi to robić ;). Nie wiadomo, czy to co mówi o sobie jest prawdą. Cała ta rewolucja może być przykrywką do jakiegoś większego planu. Miał doskonałą okazję wykończyć Avatara, a tego nie zrobił, więc wydaje mi się, że będzie mu ona potrzebna do czegoś.
Wspomnienie o Yukonie też nie wydaje się przypadkowe. Nie wiadomo co Aang miał do czynienia z Yukonem, ale wydaje mi się, że będzie on wmieszany w tę intrygę Amona.
Turlock zarzuca Tenzinowi na posiedzeniu Rady, że nie zamierza działać w sprawie Amona, tak jak to zrobił Aang z innym niebezpiecznym gościem, Yukonem, który też zagrażał Republic City 42 lata temu.
PS W egipskiej mitologii bóg Amon jest związany z wiatrem i powietrzem :).
aa, o tego chodzi. Hmmm... skoro mówisz że Amon to bóg wiatru z egipskiej mitologii, to ten oto obrazek (http://i48.tinypic.com/2je1tzl.png) tak na prawdę nie jest fake'iem. Nie od dzisiaj wiadomo, że imiona w avatarze nie są na dawane bez przyczyny, każde ma tam swoje jakieś znaczenie.
Ale jeśli okazałoby się, że Amon to airbender, to w takim razie musiałby być spokrewniony z Aangiem, bo on był przecież jedynym magiem powietrza na świecie, chyba że w wojnie przeżyli jacyś inni (w serialu pokazani byli ludzie pokazani w strojach Nomadów, a kto wie że oni właśnie nie byli tkaczami..?).
To zdjęcie zostało uznane za fake, ponieważ te napisy znaczą: "Jestem twoim ojcem" (za dużo Star Warsów chyba...). Ponadto co ARABSKIE napisy robiłyby w odcinku LoK? Ten serial jest jedynie po angielsku (na razie), w jednym kraju, więc arabskie napisy nie miałyby najmniejszego sensu.
Bumi odpada, to niemożliwe.
No właśnie ja też jestem zdania, że Amon ma coś wspólnego z Yukonem. W dodatku to był prawdopodobnie on w wizji Korry. To chyba z nim walczył wtedy Aang.
Ponadto nie sadzicie, ze Sokka powinien powstać z martwych by nauczyć Korrę jak powinno się walczyć z chi blockerami? ---> http://media.tumblr.com/tumblr_m3bfgxLitO1r0abxr.gif :P haha! :P
Osobiście wątpię, czy nakręcono odcinek, w którym Amon został zdemaskowany, więc ten screen jest na 100% fake'iem.
Na pewno nakręcono odcinek, w którym poznajemy Amona, ponieważ on jest wrogiem tylko na ten jeden sezon. W 2 Księdze Korra będzie miała innego przeciwnika, a twórcy są właśnie w trakcie nagrywania 2 serii.
Drugi sezon...*-* Ciekawe, czego Korra będzie się uczyć, skoro żywioły opanowane...Pewnie coś ze światem duchów. :P
Też mnie to zastanawia. Co ona będzie robić przez 3 sezony? (jeżeli będą 3...) Do tego w A:TLA każda księga miała nazwę żywiołu, którego akurat uczył się Aang. A skoro Korra zna już wszystkie pozostałe żywioły to... ciekawi mnie jak to rozwiążą. ;) Chyba, że będzie "Księga 2: Świat duchów" XD
Albo magia krwii...;> No dobra, nie mam konkretnie na myśli takiej magii, może nauczy się tych "dodatków" do żywiołów (np. wcześniej wspomniane bloodbender, energybender, metalbender, itp.). I świat duchów wziąż możliwy. ;3
Może córka Toph będzie uczyła Korry metalbendingu :D To by było ciekawe, szczególnie że niespecjalnie się lubią >D
Ale magia krwii w wykonaniu Korry ciekawie by wyglądała...*zemsta na Asami ]:->*
Byłoby ciekawie gdyby Korra w akcie desperacji użyła bloodbendingu podczas starcia z Amonem. Ale by się facet zdziwił! :D Już sobie wyobrażam tą scenę. Noc, księżyc z pełni, Mako i Bolin są ranni i ledwo mogą stać na nogach, Amon stoi przed Korrą, która ma łzy w oczach. I nagle jej wzrok się zmienia, jest pełen determinacji i desperacji. Unosi ręce i zaczyna kierować ciałem Amona. Wszyscy patrzyliby się na nią z przerażeniem i niedowierzaniem...
A czemu używać bloodbendingu na Asami? To przecież bardzo miła dziewczyna i mam nadzieję, że będzie z Korrą najlepszą przyjaciółką.
Co do 2 sezonu. Może będzie się nazywał "Energy" bądź "Spirit"? To w końcu też rodzaj bendingu, a do tej pory tytułami Ksiąg były właśnie różne rodzaje bendingu.
Co do bloodbending'u - myślicie, że Korra tak jak Katara go odrzuci, czy wręcz przeciwnie - przyjmie go i będzie go używać? :3
A na nazwę drugiego sezonu obstawiam takie tytuły:
"Book 2: Spirit World"
"Book 2: Blood"
"Book 2: Amon" (może poznamy jego historię? *-*)
bylo by ciekawie gdyby uzyla magii krwi jest to potezna moc x) kazdy sie jej oprze ^^
A może wprowadzą jakieś nowe style? Kto wie jak działa energybending, ja mam swoją teorie:
Z tego co wyczytałem, to w świecie Avatara, na początku wszyscy posługiwali się energy bendingiem... więc może ta moc nie tylko dobiera, ale także potrafi dawać umiejętności? :)
Zywioły żywiołami, ale leczenie, zamrażanie, elektryczność, bloodbending, oszuszanie roślin, kontrola roślin - to już nie są tylko żwyioły, a jak wiadomo niektórzy to potrafią :)
Tak czy siak, serial wkręca mnie coraz bardziej, i mam nadzieję że będzie więcej odcinków niż w TLA.
Odnośnie jeszcze tego screena... i jestem twoim ojcem, wcale nie ma pewności że to fake...
Szkoda, że jest tak mało postaci było by więcej teorii... mogli by zrobić odcinek w którym główni bohaterowie odkrywają kim jest Amon, i przedstawiają jakieś teorie :))
Mogliby zrobić fragment w jednym z odcinków, bo nie wiem, czy ludzie czekaliby cały tydzień tylko po to, by zobaczyć, jak siedzą w małym pomieszczeniu, próbując rozgryść, kim jest Amon. ;/
to jest wlasnie przyjemnosc z czekania cierpliwych czeka nagroda x) ja bym nie chcial wiedziec juz wszystko :D
racja ak jak lwio zolw powiedzial aangowi ze pierwsza byla energia bylo by super jak by bylo wiecej niz 61 odcinkow ale naruto to chyba nie przebija x) pod wzgledem odcinkow ale to jest jedno z lepszych animacji jakie ogladalem i dla mnie jest na rowno z naruto bo ma dobry klimat i fabule :)
Naruto to nuda, TLA i Korra przebijają Naruto w każdym aspekcie. Po za tym lepsze jest One Piece, i Fairy Tail... nic nie wnoszące filery z naruto i wątki ciągnięte przez 300 odcinków to przesada, i to spora.
Są gusta i guściki. Ja uwielbiam Naruto, a nie lubię One Piece :P Anime nie oglądam, tylko czytam mangę, więc fillery mnie nie dotyczą :)
wiem ze filery sa zje... ale gdyby nei one naruciak by sie skonczyl ale jak pisalem te 2 anime sa na 1 miejscu i koniec :) lecz gdy teraz jest legend of korra bardziej to ogladam niz naruciaka
zasadniczo to to anime nie jest, choć postacie z korry, szczególnie mako, są żywcem wyjęte z anime,
seria aanga w ogóle anime nie przypominała
PS. w naruto najbardziej irytujące jest to, że po każdej walce itp. muszą DOKŁADNIE wytłumaczyć co i jak robili, bajka jak dla idiotów jakiś
Nie po walce, a w trakcie walki. Jedni mogą tego nie lubić, zaś drugim to nie przeszkadza. Moim zdaniem było to potrzebne w momencie, gdy w walkach w Naruto występowały pewne elementy taktyczne, gdzie strategią i myśleniem bohaterowie pokonywali swego czasu największych koksów. To nigdy nie znikło i jest do teraz. Różnica jest taka, że od (NAJLEPSZEJ ;P) walki z Painem wygrywa ten, który wytoczy największe działo i objaśnianie nie ma sensu. Naruto przypomina teraz Dragonballa, szczególnie w ostatecznej potyczce z Tobim.
nie mam pojęcia co się dzieje teraz, bo szczerze, widziałm tylko kilkanaście odcinków i m.in. to mnie właśnie odstraszyło, bo traktują widza jak jakiegoś niedorozwiniętego ułoma, a nie zawsze jest to potrzebne. np. wbił mi się w pamięć taki moment co ktoś naruto zabrał opaskę, i on tak stworzył swoje kopie, zabrał opaskę, a potem jak gdyby nigdy nic gadał sobie z przeciwnikiem o tym jak walczył i co robił. Może dla widza było to pomocne, ale jak on sam walczył to chyba nie potrzebował wyjaśnienia co robił i wyszło trochę idiotycznie.
wiem ze to nei anime ale nie weim jak to napisac animacja i tyle bo anime to jest naruto ;)
Zgadzam się z Hikari3 też uwielbiam Naruto, filery można przeżyć a wątki i tak są krótsze niż te w Fairy Tail, poza tym tam zbytnio przesadzają z przyjaźnią no i wyraźnie widać, że Fairy Tail jest wzorowane na Naruto.
Fairy tail wzorowane na naruto? Dobreeeeee. Pod żadnym względem FT nie przypomina normalnego shounena, co uświadomiłem sobie po przeczytaniu 280 rozdziałów mangi. Nie ma w tym absolutnie nic interesującego oprócz babek z wielkim biustem. Naruto było dla mnie najlepsze i nadal jest, choć nie można zaprzeczyć, że wojna zepsuła to wrażenie. Szkoda. Lekki offtop się porobił, ale cóż ;pp
Podobne charaktery i wygląd bohaterów, Natsu=Naruto, Gray=Sasuke widać gołym okiem. Obaj główni bohaterowie chcą być silniejsi, i mają przyjaciela w drużynie, z którym rywalizują. Jest jeszcze więcej podobieństw między Naruto a FT. Prawda jest taka, że FT miało być hitem, a okazało się kitem i mimo że Naruto ostatnio stało się słabe to i tak bije na głowe wiele anime.
W czym po za kolorem włosów gray przypomina sasuke?!?
Odnośnie samego FT - mniej się ciągnie, dużo więcej humoru, genialna ścieżka dźwiękowa, głębsze postaci... mi to wystarcza, no i nie ma irytujących fillerów.
Manga FT też jest w miarę fajna, aczkolwiek nie porównam jej do naruto bo nie czytałem - i manga naruto może tutaj wygrywać, nie wiem :) Mi chodziło o seriale.
btw. Sasuke i Naruto niezbyt rywalizowali, sasuke miał to gdzieś z tego co pamiętam. Do tego Gray jest słabszy, i nie ma op sharingana, często przegrywa, ma zupełnie inny charakter - nie ma w nim mroku żadnego.
Pomijając już fakt, że w naruciaku nie ma praktycznie silnych babek, a tutaj są - 'nowa' Lucy, Erza, Ultear... a tam to same biedy jakieś, typu sakura - kompletnie usless dla teamu, chodząca maskotka =.=
Do tego FT się tak nie dłuży, ma znacznie lepszy klimat, i happyego a później też Lillyego którzy po prostu rozbrajają.
Nie zgadzam się, że w Naruto nie ma silnych babek. Przecież jest Tsunade, Mizukage, Kushina (chociaż już nie żyje). Prawda, że o wiele więcej jest silnych facetów, ale to nie znaczy od razu, że wszystkie kobiety są słabe.
Czytałem dużo wywiadów z twórcą Naruto, w których otwarcie przyznawał, że kobiety są w tej mandze na drugim planie. Sam nie był na tyle "doświadczony" w tych sprawach, co właśnie na to wpłynęło ;p Ja to odczuwam. Co do FT to nie ma go co porównywać do takich tytułów jak Bleach, OP czy Naruto, bo okazał się zupełnie inny. Czytam go głównie dla poprawy humoru bo wiem, że nie mogę się spodziewać urywającej jaja fabuły, w co jeszcze wierzyłem w momencie wystąpienia time skipu po tenrou island. Hiro mógłby już rzucić jakieś info odnośnie smoków czy cyfry 7, bo cholernie się to ciągnie ;p