Mieli taką uberpro technologię. Nie mogli się objawić jako wielkie kosmiczne bakłażany? Ja bym wolał żeby Ziemię rozwalił bakłażan a nie jakiś rogaty Indianiec z gołą d*pą.
a teraz spojler: Czyli fabuła w skrócie: "Umierasz i koniec. Buk to uj."
A film się nie skleja. Bo skoro Buk istnieje na jakimś ognistym Mustafarze 111LŚ stąd, to po co cały ten cyrk z ewolucją innych gatunków? No chyba, że to nie żaden Buk tylko taki Borg. I jest mu ciągle mało, więc pożera/asymiluje kolejne światy/gatunki.
Tylko nie robi tego z pomocą zombie-cyborgów i nanitów a kolesi, którzy pomimo 30tys lat ewolucji i opracowania statków kosmicznych nie opracowali czegoś takiego jak gacie.
Wtedy fabuła w skrócie: "Przylecieli kosmici i nas rozwalili. Kurtyna".