Z tym głąbem to Beatka pojechała, chyba rzeczywiście jest wciąż mało zrównoważona. Żeby takie teksty "kochana mamusia" rzucała do syna o jego ukochanej ?
Swoją drogą mnie zawsze rozśmiesza, że w serialach ludzie zwykle nie słyszą gdy ktoś trzeci wchodzi do niedużego w sumie mieszkania, za to oczywiście ten ktoś zawsze usłyszy akurat coś szokującego ;) No ale jakoś trzeba akcję popychać :D
Ale jak dla mnie super to wyszło , nawet naturalnie ,a w klanie usłyszeć takie słowa to święto , dziś było jeszcze jedno i to gorsze hah , więc brawo scenarzyści:)
A kto powiedział to gorsze słowo?
Niech jeszcze Jasiek usłyszy, że matka chciała go USUNĄĆ.
Z tego co wiem to Rafalski chciał, żeby ona usunęła tę ciążę. Ale pewien nie jestem bo miałem wtedy pare lat tylko.
Wątek Jaśka i Ramony jest oderwany od rzeczywistości, bo mało kto przy zdrowych zmysłach w prawdziwym życiu tak robi.
Beata po cudownym ozdrowieniu i powrocie jest nadpobudliwa i nadopiekuńcza i wkurza do bólu wciskają nosa we wszystko.
Z pomocą przychodzi oczywiście jej święta Ela Chojnicka, morderczy duet.
Z drugiej strony wątek Jaśkowego nowego radzenia sobie w samodzielnym życiu też bez sensu i wyssany z dupy,
bo jakim cudem daje ludziom korki jak sam ma ostatnio tylko pały w szkole???
Beata też mnie wkurza ale głównie przez niekonsekwencję i nademocjonalność. Nie powiedziałbym jednak, że jest nadopiekuncza. Uważam że gimnazjalista powinien mieszkać jeszcze z rodzicami. Poza tym fakt, że nie powiedział jej o wywiadowce i to że ma same galy.tylko to potwierdza. To jeszcze dziecko.
W pełni się zgadzam, dzieciak.
Aczkolwiek wiek nie zawsze determinuje dziecko a bardzo dorosłym może być nawet nastolatek.
Znałem kiedyś gościa, miał wtedy 16-17 i w dzień pracował w piekarni a wieczorami chodził do zawodówki.
Nie wiem jak to załatwił, że będąc niepełnoletnim mógł chodzić do szkoły dla dorosłych, ale był tak zaradny . . .
No i skoro tak chodził to znaczy, że się mu udało ( a to były późne lata 90-te)
Z drugim chodziłem do technikum i myśmy wszyscy po szkole a to siłka czy tańce, karate, judo czy itp. a kolega . . .
zasuwał do pracy w hurtowni spożywczej, by wspomóc swoją mamę i rodzeństwo.
Robił zakupy w niższych cenach jako zatrudniony w tej pracy i przynosił do domu dla rodziny.
Wtedy to mi ich było szkoda, ale teraz po latach jestem pełen podziwu i szacunku dla tych gości.
Jak widać można być dorosłym w wieku nastu lat,
ale czy Jaśkowi się uda to nie wiem, bo na razie kiepsko mu idzie z dorosłością i odpowiedzialnością!?
Ale widzisz, Ty tu opisujesz sytuację, kiedy młody człowiek zmuszony jest dorosnąć z powodu trudnej sytuacji rodzinnej, materialnej etc. i robi to co robi z poczucia odpowiedzialności i obowiązku. A z Jaśkiem problem polega na tym, że on się po prostu bawi w dorosłość (o odpowiedzialności pojęcia bladego nie ma), do tego jest rozpieszczony, bo wszyscy trzęsą się na nim od zawsze i nigdy niczego mu nie brakowało. On po prostu niewiele wie o życiu - i wcale nie musi, w tym wieku można sobie spokojnie być jeszcze głupawym, niedojrzałym (młodość durna i chmurna czy jakoś tak). I tutaj właśnie rodzic jest od tego, żeby smarkacza pohamować, przypilnować, pomóc mu się odnaleźć. Niestety Jasiek ma niezrównoważoną histeryczną matkę z manią wielkości charakterystyczną dla rodu Lubiczów oraz śmiesznego ojca, który pod płaszczykiem profesji skrywa totalną niedojrzałość i zgrywa równego tatusia. Dom bez klamek.
Tak, wiem, zgoda i masz rację, ale ja opisywałem tylko zagadnienie, że wiek nie stanowi wyznacznika dorosłości.
Widocznie szukałam okazji, żeby poużalać się na klanowe absurdy, nie bierz tego do siebie :D
Odcinek pół na pół ,ale zawiódł szczególnie ponurymi klimatami. Najgorsza Wiga i Paweł , ale szczególnie ona masakra , zarówno w Elmedzie jak i domu bardzo ponuro i sztywnie jak zawsze , sceny za długie i niepotrzebne. Ponadto najlepsza scena pierwsza , niestety jedyna z ich udziałem czyli Marty i Rutki , wyszła bardzo fajnie , Rutka od razu pokazał swój charakter i zamiary , co jest świetnym zwiastunem , no i powrót Herbusiwej po długiej nieobecności .Ponadto w duchu monotonii Poldek-masakra , kolejny Paweł i Arkadiusz , czy komik-nudni, sztywni , ponurzy i mdli , Graża coś tam grała niedostępną , skończy się na tym , że będzie się opiekować matką Poldka i wiadomo co dalej , coś jak kazus Profesora , na razie zapowiada się kolejny słaby romans. Do tego Aga w ministerstwie, lubię te sceny zamieszania i pośpiechu , są fajnie zagrane , a i minister gra całkiem fajnie . Ponadto scena w domu po pogrzebie , jak zwykle dziwaczna jak to Janusz i Furtecka , ale dziś bardziej pikantna przez pocałunek Furteckiej , to by przynajmniej było śmieszne , ale pewnie nic z tego nie będzie dalej, mina Agi fajnie zagrana:) No i Ramoma i Jasiek , dziwaczna jak dla mnie reakcja dziewczyny na nazwanie jej głąbem , robią z niej co raz bardziej anioła , pocieszycielkę lub zakonnice , przesada , wyszło to mało naturalnie , już Jasiek realniej , ale wiadomo. Na plus Sadyba i wątek imienin Eli , rozmowa z Beatą o Jaśku całkiem całkiem , do Eli niejako seniorki rodu takie pogaduchy pasują , wyszło to nawet prawdziwie, potem z Jaśkiem podobnie , ten Jasiek w tej przydużej marynarce jak po wujku , raczej słabo :)
A moim zdaniem właśnie fajnie poprowadzony wątek jesiennej depresji Jadwigi. I dobrze by było dla serialu, żeby Paweł z Nią byli razem. Ciekawy jestem jak Rutka chciałby działać na niekorzyść Pawła i jak to się rozwinie.
Jak dla mnie ten sezon jest o wiele gorszy od poprzedniego, widać to zresztą na forum.
W obecnym sezonie zamordowano ciekawe wątki z poprzedniego (wątek szefa Olki, wątek Jaśka i nielegalnych akcji, wątek Julii), praktycznie wyeliminowano najlepsze i ważne postaci (Norbert, Kamila, Michał z Zytą i dziećmi, Marta - choć dzisiaj się pojawiła, Leszek i wiele innych) lub planuje się ich eliminację (Julia), popsuto niektórych i tak niezbyt fajnych bohaterów (Moni, Jasiek),natomiast ciągnięte są mało lubiane wątki (Senior i Wiga), a niezbyt lubiane postaci stale są na pierwszym planie (Beata). No i do tego nagromadzenie idiotyzmów w rodzaju Moniki i jej "pokładów namiętności", tańca koparek oraz gimnazjalisty, który wyprowadza się z chaty do dziewczyny.
Co do tego ostatniego to ja się pytam, gdzie jest kurator Ola? :) Czy opieka społeczna nie powinna zainteresować się Jasiem? Które dziecko szesnastoletnie może sobie na luzie zrezygnować z opieki rodziców, to jest w ogóle zgodne z prawem? I jak Borecki miałby oddać takiej matce jak Beata Małgosię? Spokojnie mógłby wykorzystać w sądzie fakt wyprowadzki Jasia (i to że zawala szkołę). Swoją drogą trochę słabo, że Jacek ma totalnie wywalone na swego przybranego syna.
Zgadzam się. Żenada. Wątek Olki i szefa był spoko, to nagle odstawili to na dalszy tor. To samo z warsztatem Michała. Tyle było o tym gadania przed wakacjami. Aż się prosiło, żeby Oskar tam prowadził jakiś szwindel dekady i już byłby wątek rzeka na wiele tygodni a oni zapychają to byle czym. Jakimś chłamem oderwanym od rzeczywistości.
Wydaje mi się, że scenarzyści postawili na pewną grupę aktorów - Wiga, Paweł, Młody, Bożena, Miłosz, Graża, Feli, Moni, Jasiek, Beata, Piotrze. Do tego paru jeszcze jako zapychacze i tyle. A sporo ważnych postaci, lubianych przez widzów typu Jerzy, Michał, Norbert (nie wiem po co kazali mu wyjechać), Kamila praktycznie zostali zmarginalizowani i występują albo rzadko albo w ogóle ich nie ma.
Ta rodzina Lubiczow to patologia. A pomyśleć, że władek był bohaterem czasów stalinowskich i podobnie jak Ola - kuratorem sądowym
Ale nudny dziś odcinek , chyba , że ktoś lubi takie trele morele z Moni i Malarzem w roli głównej. Wszystkie te sceny straszne , te w domu szczególnie , a w pracy Moni jak pijana lub naćpana , masakra , może to tak ma wyglądać , ale jest tego za dużo z pewnością i odcinek cierpi na tym. Jedyne co mnie rozśmieszyło to to jak Gabriela nazwała adoratora Moni Pan Malarz , tak jak my go tu nazywamy , może scenarzyści tu wpadają? Do nudności odcinka dodał co nieco Paweł i Wiga -kolejna masakra teksańską piłą mechaniczną , nawet Pawełek dziś był beznadziejny z tymi plackami. Także rozmowa Graży i Poldka i wizyta w domu nijakie , Kaska mnie rozwaliła tekstem o doświadczeniu w opiece nad bratem :) , na plus , że dowiedzieliśmy się trochę o rodzinie Poldka , może córka kiedyś się pojawi, a te żelazka , dobiły gwoździa do trumny nudnego Poldka. Ponadto Jasiek i Ramona oraz Beata i Piotr- za dużo w kółko o tym samym , jedynie na plus niezadowolona Beata , bo Piotr to kolejny nudziasz klanowy no i to , że dowiedzieliśmy jak poczęła się Ramona i kim była jej matka , z pewnością te wieści się spodobają Beacie:)
Malarz siorbie przy jedzeniu jak wieśniak. Ja nie wiem jak tak można - Jasiek to prawdziwy twardziel - mając taką dupę w domu pieprzy coś o cebuli i znowu gotuje makaron, zamiast zająć się panną. Co za cipeusz. Rozwaliła mnie scena "prawieseksu" na samym końcu :)
Co do Ramony to można powiedzieć, że jabłko od jabłoni daleko nie odpada :D. Odcinek był nudny bo dzisiaj skumulowały się wszystkie drętwe postacie. Zabrakło do kompletu jeszcze tylko Agi. Ogólnie u Graży najwyraźniej kręci się coś na miarę romansu. Szkoda tylko, że ten facet wygląda na bardziej zacofanego niż Rysiek i ten taksówkarz (jej poprzedni adorator) razem wzięci.
Czyli znów wychodzi na to że "lepsze jutro było wczoraj".
Ale może Żelazkowy kryje w sobie jakąś mroczną tajemnicę ? Albo chociaż będzie molestował Kaśkę :P
Może się okaże , że ukochana , która się wymeldowała na tamten świat została wymeldowana którymś z żelazek przez Poldka lub Leokasie:) I najlepiej by ktoś to powiedział jak Graża i Poldek będą stali przed ołtarzem :)
Ta matka Ramony to żyje w końcu, czy nie żyje? Bo Ramona podobno sprzedała działkę po niej odziedziczoną...Któryś z kochanków kobicie tę działkę kupił?
W sumie to nie wiem , ale chyba żyje i nie zdziwi mnie to jak się kiedyś pojawi , może by trochę rozruszała towarzystwo (trochę to dwuznacznie zabrzmiało w tym przypadku:))
Dzisiaj dwa razy złapałam się za głowę - kiedy Monika powiedziała, że kwiaty są dla malarza i kiedy matka Poldka powiedziała, że jego żona "wymeldowała się z tego świata". Poetycznie to ujęła ;)
Na cmentarzu mamki Poldka było mi szkoda, ale w następnym odcinku już mnie denerwowała. Jeśli to moherowy beret i fanka Radia Maryja, to niech jej lepiej nie pokazują...
Dzisiejsze występy malarza przebiły wszystko. Myślałam, że wypłyną mi oczy. Dlaczego on się zachowuje jak uposledzony umysłowo? A Moni szaleje - z tej miłości aż cofnęła się do roku 1991 i zafundowała sobie fryzurę z tamtej epoki. U droższego fryzjera.
Jak usłyszałem, że zmieniła fryzjera na droższego to aż poczułem ten zapach prawdziwej warszafki :D
Dzisiejszy ostatni w tygodniu odcinek trochę lepszy niż wczoraj . Kontynuacja wątków trwa plus Ola dziś. Pojawienie się w biurze i rozmowa z Ewą na temat nowej sprawy , być może więc jakiś nowy wątek się szykuje i pojawienie się Bogdana z informacjami na temat Chwościka , byłoby OK , ale trochę za mało w tym w wątku jakiś dalej idących wieści od Bogdana , na to można było liczyć , mam przeczucie , że może to Syn szefa Oli. Ale generalnie dobrze , że przynajmniej wrócono do tego wątku , fajna muzyka tez n aplus. Ponadto Kaśka i koleżanka , może być , choć ta druga trochę sztywna , podobnie scena z Leosią mogłaby być , ale z tym Korbasem to trochę przesadzili , rozumiem , że chcieli czymś połączyć nową bohaterkę , ale to trochę za dużo:) Ponadto Graża o nowym znajomym , jak zwykle plotkuje , dobrze , że dziś wymyślili transport medyczny , zawsze coś innego niż grzebanie po dwóch szafkach , ponadto Jasiek i Ramona , dziś krótko o studiach i kolejny absurd , Jasiek który ma marne wyniki w nauce proponuje Ramonie , która słabo zdała maturę parę lat temu by ta studiowała prawo -śmiechu warte jak na razie. tylko on może mieć takie pomysły , przynajmniej ona ma trochę więcej oleju w głowie, podobnie jego rozważania na temat bycia ochroniarzem-jeśli scenarzyści mają taki plan by z niego zrobić idiotę -idzie im to bardzo dobrze:) No i oczywiście w tym tygodniu musieli pociągną wątek Moni, która jest teraz chyba najgorsza aktorką w Klanie , sceny beznadziejne , wygląda na rozchwianą emocjonalnie , sztywną lalkę. Malarz podobnie jest beznadziejny , jedyny plus , scena w pracowni i to co trochę przewidywałem , czyli Marta , która trochę powraca , na razie na obrazie , oby Moni została wykiwana przez niego. No i dziś wyjazd Janusza i pakowanie oraz nowy klient na horyzoncie , te sceny w prcy przynajmniej dzięki ministrowi mają jakąś energię:) Tydzień więc raczej nie za bardzo mocny , brak Julii, Halszki mało Sadyby w dobrym wydaniu , za dużo Moni , malarza, Pawła , Wigi , a także nudnego Piotra , sztywnej Barbary oraz Jaśka i Ramony ciągle o tym samym
Odrzuciły mnie te brudne palce naszego Warchoła :D. Jedyną osobą, która jeszcze trzyma poziom jest Gabriela. Zastanawiam się czy ona gra tak dobrze czy może przy takiej Moni, każdy wypadłby olśniewająco. Z Korbasem i Leokadią to fakt, przegięli. Kolejny wątek z kosmosu.
Laura Łącz grająca rolę Gabrieli jest aktorką po szkole teatralnej, córką znanego w latach 60-tych XX wieku aktora Mariana Łącza (więc także geny), natomiast Trojanowska to tylko amatorka.
Właśnie przeczytałam na Filmwebie, że Gabriela Wilczyńska to matka Agaty, sympatii Daniela, przyjaciółka Moniki Ross. Miałam z 10 letnią przerwę w oglądaniu Klanu, ale czy taki wątek rzeczywiście kiedyś pojawił się? Dlaczego zatem nie ma żadnych wspólnych scen Agaty z matką. Nie wspomnę o tym, że Daniel syn Moniki jest całkiem zapomnianą postacią. Ach Klan z lat 97-2000 to był całkiem przyjemny serial....
Dzisiejszy odcinek trochę pomieszany , wszystko i nic z jednej strony. Na plus kontynuowanie wątku Oli , w rozmowie głównie z Olą i informacje na temat tamtego chłopaka , wygląda na to , że wątek będzie kontynuowany , co jest pozytywem , byle nie zapomniano o nim.Ponadto nowy wątek Agata i Femina , znów z cyklu jaka ta Wawa mała , ale ich rozmowa nawet spoko , wpleciona wspominka Krysi i powiązanie pewnie z wątkiem Agaty i jej chęci posiadania dziecka. Na plus ponadto powrót do wątku Halszki oraz karczmy ,też w porządku , nowe jej pomysłu i gra zawsze podnosi ciśnienie Bolkowi , ale też służy serialowi , bo to dobra aktorka jest. Na minus oczywiście Moni i malarz -beznadziejnie , ponadto Kasia i koleżanka i Graża -wyjątkowo nudno dziś no i Sadyba byłaby na plus gdyby nie pojawienie się cyrkowca i nudny wątek.
Surmaczowa i Agata stwierdziły, że gdzieś już się widziały. Doszły do wniosku, że spotkały się na pogrzebie Krysi i Ania za chwilę powiedziała, że to była jej przyjaciółka i ogólnie straszna historia.
Kilka odcinków temu (5 czy 6) była taka scenka,
gdzie Ramona coś mówi Jaśkowi w "ich" wynajętym mieszkaniu i przesuwa odkurzacz wspominając o sprzątaniu.
Pewnie mało kto wie, ale ten odkurzacz w tym wynajętym mieszkaniu kosztuje nowy ponad 7000zł ! ! !
1. czy właściciel tego mieszkania dał najemcy taki drogi sprzęt do sprzątania - nie sądzę.
2. czy ten odkurzacz kupiła Ramona razem z koleżanką - na pewno nie.
3. czy Jasiek przywlekł go od rodziców - może i możliwe, ale mało prawdopodobne.
4. to skąd do cholery się tam wziął ?
5. i kto w telewizji robi z widzów idiotów ? ? ?
Przypomnijmy tylko, że Ramona jest biedna i ledwo wiąże koniec z końcem, do niedawna była cez pracy, a Jasiek . . .
Cóż, Jasiek pewnie ma kieszonkowe, ale na pewno nie taaakie!
http://www.supervacuum.pl/pl/rainbow-e2-black-2010-/822-rainbow-e2-black-zestaw- ekspozycyjny.html
Brawo za spostrzegawczość , jeśli to prawda to przychodzi mi do głowy , ze Ramona zwinęła go z Rosso , bo Moni jest zakochana , a Gabriela zajeta restauracją i nikt tego nie zauważył::)
A to byłby ciekawy wątek :D Z Rosso zniknął odkurzacz, więc Monika z Gabrielą przeprowadzają śledztwo i przesłuchują wszystkich pracowników. Ramona w końcu przyznaje, że zwinęła odkurzacz, bo jej się bardzo podobał. Monika każe jej go oddać, lecz Ramona mówi, że zbyt bardzo pokochała ten odkurzacz, żeby go teraz oddawać. W związku z tym Monika idzie na policję i zgłasza kradzież odkurzacza. Ramona bierze odkurzacz do pociągu pod pachę i ucieka z nim. Jasiek płacze, że Ramona go opuściła. Tymczasem policja ściga Ramonę w całym kraju za kradzież odkurzacza.
I Ramona jest ścigana listem gończym.
Jasiek apeluje do niej w telewizji "Ramono, wróć do mnie, kocham cię i nie mogę bez Ciebie żyć".
Ale po co teraz Ramonie Jasiek, skoro ma odkurzacz.
Ramona od początku jakaś podejrzana w sumie XD
Co do wczorajszego odcinka, to lepszy niż poprzednie, zdecydowanie mniej Jaśka i MOniki, więcej Jurka i Bolka co jest plusem. Ciekawy wątek z tym Chwościkiem....