Już dawno żaden serial mną tak nie wstrząsnął. Może dlatego, że jestem DDA. Ostatni odcinek, gdy wyjaśnia się dlaczego to się stało, mnie wbił w ziemię. Płakam po zakończeniu. Ja jakoś żyję. Pierwszy raz naprawdę utożsamiłam się z bohaterem. Bo to mogłam być ja. To mógł być każdy DDA. To nie jest serial tylko o alkoholiku.
..Powrót do tamtych dni'' - to już pokazanie skrajnie hardkorowego alkoholizmu. Skądinąd, bardzo dobry film, który też świetnie pokazuje jak alkohol niszczy ludzi i ich rodziny.
Uwierz mi, że to kliknęłam. I coś nie wskoczyło. Gdy się zorientowałam, to edytowałam komentarz, bo w ogóle było tam opisane co i jak.
Ale to wciąż spoiler. Ja też się po twoim wpisie domyśliłem zakończenia. Po wizycie u Jadźki w szpitalu wszystko się stało dla mnie jasne. Powinnaś usunąć ten komentarz bo popsujesz innym oglądanie.
Nie jest powiedziane, co się wydarza, ale na wszelki wypadek oznaczyłam, jako spoiler. Zobaczymy, czy zadziała.
BTW, człowiek napisał na to na świeżo, tuż po zakończeniu oglądania. Wylał emocje, bo dla wielu nie jest to zwykły serial, tylko coś co się przeżywa każdego dnia. Pewnie do końca życia. A Wy ty płaczecie, że się domyśliliście zakończenia i macie zepsute oglądanie? Wow. Serio, chciałabym mieć w tym momencie taki problem.
To wylewaj swoje żale na innym forum. Ale nie na forum z ocenami serialu. To ma dotyczyć treści a nie twoich osobistych traum.
Oczywiście, że to nie spoiler. Bo nie o DDA jako takie chodzi, ale prościej się utożsamiać i uważać za pępek
O, widzę, że Monia też DDA i patologiczne odzywki przenosi z domu na forum. Nie każdy siedzi na zasiłku z MOPSu tak jak ty, żeby mógł czas marnować oglądaniem czegoś co potem okaże się gniotem. Dlatego wchodzi się na Filmweb i czyta opinie czy warto. Od tego jest funkcja zaznaczania spojlerów, żeby z niej korzystać.
O proszę dosyć że głupi to jeszcze jasnowidz. Niestety marny. Zasiłek to chyba ty dostajesz ja nie jestem pasożyt i cham jak ty. Kulturę się z domu wynosi ty nie wyniosles. Żegnam. A "głupi" to tylko komplement w twoja stronę. Bo można by to dosadniej nazwać.
Hej fellow-DDA, dużo nas, niestety. Przejmujące ukazanie alkoholizmu, bardzo prawdziwe i rzeczowe naświetlenie "zniszczenia rodzin". Rola Jakubika bardzo dobra, nic dziwnego, bo to bardzo dobry aktor. Druga część spowolniona bardzo, młodszy aktor chyba nie poniósł roli. Bardzo ważny temat i potrzebny. Bo oni nie wiedzą. Alkoholicy nie wiedzą, co robią - swoim dzieciom, partnerkom, rodzicom często, w ogóle jaka to jest degryngolada rodzinna. I jaka spirala, z której ciężko się uwolnić. Zapewne nigdy nie udaje się do końca.
Nie, to nie jest serial tylko o alkoholiku. I chociaż już niby tyle przerobiłam, to okazuje się, że jednak stara dobra wizualizacja naszych demonów po prostu działa.
Bardzo mi pomógł ten serial, przede wszystkim jeśli chodzi o poczucie winy, które oczywiście jest nieodłączne w przypadku DDA. Ja wielokrotnie byłam bardzo blisko samobójstwa. Bo taki rodzic zostawia piętno na całe życie - radzisz sobie z tym albo tylko lepiej, albo gorzej; ale ten serial chyba wreszcie pokazał mi, że to ja także byłam tą skrzywdzoną, że to różnie mogło się przecież skończyć... I za to dziękuję. Bo poczucie winy i odpowiedzialności to coś, co takie osoby zabija od środka.
Mną też serial wstrząsnął, tez jestestem DDA i podczas ogladania bardzo chcialam wstrząsnąć glownym bohaterem, zeby w koncu sie ogarnął. Znaczy to tylko, ze swietnie zagrana rola. Ze swojej strony mogę polecić terapię, dla dda jest dostępna w bardzo wielu miejscach, indywidualna, czy grupowa, nieraz za symboliczne pieniądze. Warto zadbac o siebie, rodziców i dzieciństwa nie mogliśmy wybrać, ale na szczęście mamy wpływ na nasze obecne i przyszłe życie. Działa
I przy okazji polecam "7 uczuć" i "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" Koterskiego. Rezyser sam przez wiele lat zmagał się z chorobą alkoholową, jego syn, który występuje w tych filmach, czyli Misiek też jest dda. Koterski poszedł na terapię i nie pije od wielu lat, ale problem zna.
Z jednej strony jeśli ktoś się utożsamia z serialem i coś z niego wynosi to świetnie. Z drugiej strony to mocno zaburza ocenę, bo człowiek ocenia przez pryzmat własnych emocji, a ten serial ma swoje wady i słabe aspekty. Na przykład to, że mniej więcej w połowie można było śmiało przewidzieć rozwiązanie historii i ostatni odcinek, to też wada - trochę za szybko scenariusz nam odkrył wszystkie karty.
A ja uważam, że jeśli ktoś utożsamia się z bohaterem, bo sam to przeżył (alkoholizm rodzica) to jest to najlepsza laurka dla filmu. Gorzej byłoby gdyby osoby doświadczone podobnymi zdarzeniami nie mogły się utożsamić z bohaterem. Jest to najlepsze świadectwo na to, że serial jest genialny.
Nie, to jedynie pokazuje że trzyma pewien minimalny poziom jeśli chodzi o grę aktorska i szeroko pojęte odwzorowanie problemów. To wszystko. Informacja zwrotna do genialnego serialu ma daleko ale jest tak wynoszona przez osoby które nie oceniają samego serialu a jego tematykę.
Ostatni odcinek mną wstrząsnął. Kompletnie nie sądziłam, że tak się rozwinie temat. Tak, myślę, że dla osób leczących się z traum bedzie to bardzo trudny serial. Oceniajac serial przez taki pryzmat trudno być obiektywnym. Mi łezka kapnęła. Uważam, że serial jest świetny. Pokazuje bardzo trudną rzeczywistość, której nie dostrzegamy będąc wewnątrz. Mi osobiście gra autorska i sposób nakręcenia filmu bardzo przypadł do gustu. Więc ja polecam.
Nina, wg mnie to jest wręcz serial o osobach skrzywdzonych przez alkoholika. Mimo, ze w centrum wydarzeń jest alkoholik, to odbieram ten serial jako swoiste zadośćuczynienie DDA i DDA - w koncu dostrzeżone i pokazane cierpienie dzieci z takich domow, zony, jej wspoluzaleznienia itd. Dla mnie również całość mocna, dotykająca różnych czułych strun, prawdziwa i bolesna. I choć nie przepadam za Zulczykiem, chętnie sięgnę po książkę.
Zgadzam się bardzo dobry serial, świetnie zagrany. I myślę, że dobrze pokazane te wszystkie schizy alkoholika jednocześnie nie epatując przesadnie z tymi wszystkimi rzygowinami etc. Jedyne co mnie wkurzyło to tło - reprywatyzacja i tzw. czyściciele kamienic - jakoś to tak skwitowane zostało po macoszemu. Jolanta Brzeska została faktycznie spalona w lesie i do tej pory sprawcy/sprawców tego morderstwa nie ukarano. Nie wiem czy taką historią można się bawić jako tłem filmu i na koniec zostawić bez wyraźnej puenty, pozostawić jako rzecz mniej istotną... Trochę mnie to wnerwiło w tym serialu muszę przyznać. Nie wiem jak jest w książce, jak ktoś czytał to prośba o opinię.
Rozumiem, że może się podobać poruszony w produkcji temat, ale od pierwszego odcinka wiadomo jak się zakończy, tak więc obniżam ocenę o kilka oczek. Mocno przewidywalny, aktorsko też raczej serial klasy C. Nawet Jakubik poniżej oczekiwań, a bardzo lubię tego aktora. Zobaczyć i zapomnieć.