Dobrnąłem do końca tego serialu i mam mieszane odczucia, wiem że jest on w jakimś sensie bliźniaczy do serialu "CHWAŁA" - ale różnic jest zbyt wiele, aby te seriale tak łatwo na wprost porównać. Dla mnie "Chwała" była objawieniem, pięknym "dziełem zemsty" dopracowanym i znakomicie zagranym przez główną bohaterkę, tam ona była jedyna i jak dla mnie niepowtarzalna .....
... a tutaj zbyt wiele rzeczy nie zagrało, temat zemsty owszem mocny ale też mocno przerysowany. Pomijając już "genialne zdolności" jakie przypisano bohaterce, to Ye-ji Seo po prostu nie zdołała mnie do ich przekonać. Była zbyt elegancja i dystyngowana w tej roli, urody i ogromnej gracji nie można jej odmówić, Pamiętam ją z głównej roli " It's Okay to Not Be Okay" gdzie idealnie jej walory się wkomponowały, TUTAJ była przerysowana jeśli chodzi o tą postać, wydaje mi się że scenariuszowo przesadzono z jej ekspresją - co pozbawiło ją autentyczności, ale i ostatecznie odpowiedniej sympatii u odbiorców. Rola Byung-eun Park grającego partnera też nie dodała kolorytu tej parze, wiało chłodem lub wręcz czymś bardziej mrocznym. Na moją dobrą notę zasługują role drugoplanowe, które ożywiły ten serial - Yoo Sun - jako "bad woman" oraz "Sang-Yeob Lee" jako wiernego przyjaciela i obrońcę.
Całość historii miałem wrażenie trochę przeciągano, chwilami była mecząca, i czasem nawet mało spójna. Na plus zdecydowanie zasługuje wytworność i elegancja przy scenach, kunszt zmysłowości oraz świetna muzyka, która podnosiła walor scen.
podsumowując - "Chwała" to nie jest - ale wart obejrzenia - bo to mocny i wartościowy serial - z silnym przekazem!