Powinni kręcić 3 sezon Utopii a nie kopiować średni skandynawski serial.

przeciez bedą kręcić w USA kontynuacje Utopi - Fincher zbiera obsadę.

ale to znowu remake... oryginalna utopia ma fenomenalny klimat, od zdjęć, przez muzykę do... naprawdę dobrze dobranych aktorów.

Utopi nic jak narazie nie zastąpi - to najlepszy serial jaki oglądałem. Were is Jesicca Hyde.. :)

Tutaj był komentarz, który miał być w innym miejscu. ;)

Utopia była nudna... Aktorzy są właśnie mało wyraziści. Obejrzyj sobie "Mr. Robot" czy "the Leftovers". To są seriale :)

Mi sie Mr. Robot slabo podobal, byl bardziej nudny od Utopii. Tymi schizofrenicznymi problemami glownego bohatera chyba zachwycaja sie przede wszystkim ludzie, ktorzy sami maja jakies emocjonalne badz psychiczne problemy, wiec sie potrafia w jakims stopniu identyfikowac z problemami bohatera, dlatego im sie to podoba (nie mowie oczywiscie, ze wszyscy, ktorym sie to podoba maja takie problemy).

Mr Robot to pseudofilozoficzny bełkot. :)

wszystko może być pseudofilozoficzne

Ale nie jest. :)

Zgadza się.

Mr Robot był nudny - Utopia to jest serial.

Fincher robi kontynuację czy remake?

juz nikt nic nie robi :( hajsu chcial wiecej to zastopowali projekt :/

Dobrze, dobrze! Proszę się nie smucić, mamy znakomity oryginał. :)

no ale squel mial by moze wiecej sezonów i fajnie bylo by zobaczyc czy amerykanie sobie poradzili z czyms tak ciezkim

My przecież doskonale wiemy, że by sobie nie poradzili. ;)

ogólnie Finchera doceniam ale nowy film mu sredno wyszedl

Prawdziwi rzeczywiście nie są najlepszych lotów - z początku tylko byli fajni, ale za to Humans zapowiada się znacznie ciekawiej i wydaje mi się, że fabuła zacznie znacznie odbiegać od oryginału. Już same wątki "prawdziwych ludzi", brak tego wkurzającego dzieciaka nazistowskiego i wywalenie 'niska teamu' który mordował od samego początku było świetnym pomysłem. Tutejsze postacie po prostu lubię - tutejsza Niska po drugim odcinku wydaje mi się być bytem posiadającym jakiekolwiek cechy ludzkie. W prawdziwych wszystko wydawało mi się być sztuczne i wkurzające a najgorsze były 'słowa aktywacyjne" - przecież oni po prostu zniszczyli świetną postać Anity tymi słowami.

Przecież ja nie pisałem, że Prawdziwi nie są najlepszych lotów, wręcz przeciwnie, o wiele lepszy to serial od Humans, które są słabą kopią. Co więcej - zmiana kilku wątków nie spowoduje, że skopiują ten zimny skandynawski klimat serialu, który w oryginale daje fenomenalny efekt wyludnienia społecznego.

No to chyba się nie zrozumieliśmy, ja porównując pierwsze 3 odcinki uważam Humans za o wiele lepszy serial. Wszystkie wkurzające i głupie wątki zostały wywalone / zmodyfikowane. Bezużyteczne postaci które dobrze się zapowiadały a nie zostały wcale rozwinięte zostały tutaj połączone - agresywny obleśny grubas i detektyw w jednym, brak wkurzającego dzieciucha, mniejsza ilość syntów które na dodatek zachowują się na prawdę bardziej ludzko i ewidentnie widać że ten 'specjalny kod' jednak coś znaczy. Do tego wszystko jest lepiej poprowadzone - bezużyteczna postać gówniary która nic nie wnosiła jest w Humans o wiele lepsza - tutejsza jest ciekawska, inteligentna i zapewne sporo namiesza w przyszłości.
Na minus jedynie brak Beatrice - ale jej postać w prawdziwych została kompletnie skopana. Z resztą sami prawdziwi zostali skopani, bo Bea która udawała człowieka w późniejszych odcinkach nagle zaczęła wyglądać jak dmuchana lalka i wydawać milardy mechanicznych dźwięków, od razu było widać że jest syntem. Połączenie Flash i Niski w jedną postać zdecydowanie na plus, nie trawiłem niski za to lubiłem flash - tutejszy miks postaci zdecydowanie na plus.

Usunięcie 'zimnego' skandynawskiego klimatu jak dla mnie zdecydowanie na plus do tego jest kilka rzeczy które uważam po pierwszych odcinkach za zdecydowanie lepsze i może wypisze to w punktach:
1. Zmiany estetyczne - w prawdziwych wszystkie synthy wyglądały jak lalki, strasznie i ochydnie chyba nikt nie chciał by mieć takiej paskudy wyglądającej jak z horroru we własnym domu.
2. Skasowanie beznadziejnych ładowarek a'la żelazko lub czajnik elektryczny. No ludzie toż to była masakra ten kabelek wysuwający się niczym z odkurzacza od samego początku mnie to denerwowało.
3. Skrócenie odcinków i skasowanie drażniących wątków / zapychaczy - uważam to za świetne rozwiązanie prawdziwych często oglądałem na przewijaniu po prostu przynudzali.
4. Połączenie niektórych postaci które w oryginale okazały się być nie ważne dla fabuły (no właśnie, jakiej do cholery fabuły - w prawdziwych w ogóle była jakaś? ja miałem wrażenie że to 'serial o syntach' bez fabuły i nie zmierzający zupełnie do niczego - jeszcze w pierwszej serii do czegoś to zmierzało, ale w drugiej?!)
5. Rozwinięcie postaci - w Humans jest mniej postaci przez co jest czas na rozwinięcie niektórych z nich. Oczywiście brakuje też niektórych - sprzedawcy, czy Beatrice ale nie wiadomo czy nie pojawią się w przyszłości.
6. Scieżka dźwiękowa w Humans jest o wiele lepsza, opening theme ustawiłem sobie nawet na dzwonek bo mi się bardzo podoba.
7. Bardziej wyraziste postaci - w prawdziwych wszystko było takie nijakie, nie dało się nikogo ani polubić ani znienawidzić.
8. Szansa na lepsze poprowadzenie serialu którego potencjał został ewidentnie zmarnowany - z fajnego serialu który wciągał prawdziwi zrobili się durnym serialidłem o niczym, pozbycie się Leo czy Anity było po prostu durne, a w momencie gdy ujawniono w jakim celu powstał 'kod' zrobiło się po prostu żenująco - teraz można to naprawić, na co szczerze liczę.
9. Ostatnie, najważniejsze - tutejsze synty - kompan leo czy niska ewidentnie wydają się być unikatowe, a te zwykłe są jak zwykłe komputery - tak właśnie powinno być, w oryginale Odi, Bea i wszystkie inne synthy oprócz Flash i Anity wydawały mi się być identyczne, nie widziałem w nich niczego szczególnego - postać Beatrice z odcinka na odcinek coraz bardziej się 'robotyzowała' natomiast pomiędzy 'porno synthem' który nie miał kodu, a chociażby Beą nie widziałem żadnej różnicy - takie same nijakie postacie - bardzo dziwaczne.
10. I teraz ostatnie i najważniejsze... miałem wrażenie że oglądam serial o wsi nawiedzonej przez synthy nagle kurde wszystko w jednym małym miasteczku - pierwsze mordujace synthy, pierwszy człowiek który stracił dziecko przez synta, ten cały profesorek, pierwszy synt który chciał władzy nad tym battle coś tam, sekta 'prawdziwi ludzie' i ich przywódcy oczywiście też na wsi... normalnie masakra.
Dodatkowo jeszcze strasznie wkurzające były te nielegalne modyfikacje który każdy sobie od tak może wgrać bez żadnej wiedzy specjalnej - co za problem napisać kod do mordowania przechodniów, okradania innych itd itp. skoro co 2 synt miał nielegalne modyfikacje i nikogo to nie obchodziło? I jeszcze te wkurzające łącza przez usb - tutaj przynajmniej jest Wi-Fi i synty sobie nie gadają między sobą jak ludzie, ma to jakieś ręce i nogi tam po prostu twórcy się poplątali i wyszedł jakiś miszmasz.

Nie oglądałem jeszcze Prawdziwych, ale właśnie obejrzałem 3 sezony w tydzień i po paru odcinkach też ustawiłem sobie na dzwonek opening theme :)

Hehe, myślałem, że to jest serial ludzi od "Utopii", bo nawet w jednym odcinku pojawia sie motyw muzyczny z tejże. Ale nie....

A może ten sam kompozytor po prostu.

Jak dla mnie,oba seriala tak samo dobre.Koniec,kropka.Zal ze niepowstanie 3 sezon prawdziwych.W takim razie dla fanow niepozotaje nic innego jak czekanie na kolejne sezony Humans

Zgadzam się z Twoją oceną Humans to 6/10 Utopii. W moim prawie 40-letnim życiu nie widziałem chyba nic lepszego od tego brytyjskiego serialu. Pietre/Arby nie będzie chyba miał lepszej roli w życiu. Nawet muzyka Christobal del Tapia jest soft-core w porównaniu z genialną ścieżką Utopii jeden i dwa.

Dlaczego ten komentarz tu się pojawił? Nie wiem czy te dwa seriale mają jakichś wspólnych reżyserów czy coś- nie sprawdzałam, ale skończyłam oglądać Utopie i wzięłam się za Humans. Dla mnie Utopia wygrywa.