Gwiezdne wojny: Andor
powrót do forum 2 sezonu

Widzę, że nikt nie założył jeszcze tematu i nie napisano nic o nowym sezonie do czasu jego premiery. A mamy już wieczór dnia premiery pierwszych trzech odcinków, więc czas zacząć.
Jakie są wasze odczucia? Twórcy i aktorzy w wywiadach podkreślali, że sezon 2 będzie mocniejszy pod wieloma względami niż sezon 1 (który zawiesił poprzeczkę wysoko). Po dzisiejszej premierze muszę przyznać im rację, jestem po prostu w pełni oczarowany. Zarówno jako widz, jak i fan Gwiezdnych Wojen.

Mari

Nudy na pudy. Trzy odcinki - akcja nie posunęła się na milimetr. Ślub i akcja z przygłupami na planecie X zajęły 80% treści. Czy to Klan czy Głupi i głupszy?

Tomasz_Tom76

I tu masz rację. Słabo to wygląda po 3 odcinkach

ocenił(a) serial na 3
Tomasz_Tom76

Dokładnie, nudno i bez sensu, słabo to wygląda...

ocenił(a) serial na 10
Mari

A mnie się kompletnie nie nudzi. Patrzę z oczarowaniem na każdą scenę, są one interesujące, ciekawie napisane. Jestem absolutnie zakochany w przeciwieństwie do Skeleton Crew, który miał bardzo rzadko coś ciekawego do zaoferowania.

Mari

Nie jest źle, wracają znane i lubiane postacie i nie mogę się doczekać dalszych przygód i intryg. Niemniej musze zwrócić uwagę na dwie rzeczy które bardzo drażnią. 1. Tragiczny momentami dobór muzyki, ta scena na weselu w rytm jakiegoś boiler rooma po prostu totalny bełt, do tego beznadziejne zmontowana, nie pasowała kompletnie (w mniejszym stopniu jakiś nu jazzowy kawałek chyba w scenie z Dedrą, no nie pasuje to i tyle. 2. sceny typu głupi i głupszy np. jak podłączał kabelki i mu tie fighter zaczął świrować, no q.rwa brakowało jeszcze żeby mu włosy popaliło, to też mogli by odpuścić bo Andora zawsze wyróżniał dośc poważny ton na tle debilizmów pokroju Mando

ocenił(a) serial na 10
acidtrip321

Jak dla mnie jest dobrze, a nawet bardzo. Trzeba zrozumieć, że to jednak DOJRZALSZE gwiezdne wojny co jest wartością dodatnią. 

 Celem było pokazanie tego wszystkiego z innej strony, od środka, dramaty ludzi takich jak my i o to chodzi. 

Kto po New Hope miał wyobrażenie, że to wygląda aż tak? Ten but Imperium. Ktoś pewnie sobie wyobrażał, ale w całym Andorze jest to dosadnie pokazane. 

Rebelianci na Yavin 4 mieli dać nam do zrozumienia, że tak jak u  większości zwykłych ludzi każdy jest egoistą. 
Ja chcę dowodzić, ja jestem ważniejszy JA, JA JA. Bez charyzmatycznego dowódcy zwykli ludzie błądzą i walczą tylko dla swojej własnej chwały, a nie myślą o idei. 

Jedyne przy czym śmiechłem to ta gra w kamień papier, ale można ti wytłumaczyć tym, że mają swój jakiś wewnętrzny kodeks,któremu są wierni chociaż to jest odrobinę naciągane. 

Wesle pokazuje również osobiste problemy Mon, która coraz ciężej znosi to wszystko. 

PS. Właśnie muzyka z wesela to coś na co w głębi liczyłem, bo fragment z Niamos z 1 sezonu bardzo mi się spodobał, a to jest jego wersja dyskotekowa. 

PS2. Oby więcej takich Gwiezdnych Wojen. 

ocenił(a) serial na 10
ocenił(a) serial na 10
Mari

porównaj to do pierwszych trzech odcinków I sezonu - jest słabo