Jak w temacie. Czemu jest on tak brutalnie torturowany? Serio nie mam pojęcia, albo po prostu
nie pamiętam jakiś faktów z poprzednich sezonów. Jeżeli ktoś czytał książkę i wie o tym więcej,
również może pochwalić się swoją wiedzą.
Moim zdaniem odpowiedź na to pytanie jest następująca:
Ramsay torturuje Theona:
a) bo może
b) bo lubi
Może to uczynić, ponieważ w promieniu kilkuset kilometrów nie ma nikogo, kto przejmowałby się Theonem. Nie ma również nikogo, żadnej władzy, żadnego autorytetu, który mógłby mu zabronić. Starków w Winterfell nie ma, a co gorsza nie ma tam też maestra (Theon sam o to zadbał), zresztą, powiedzmy sobie szczerze - w książkach zarówno Robb jak i jego matka wiedzą o tym, co Ramsay robi z Theonem i za przeproszeniem gów...no ich to obchodzi (a wiedzą, bo Ramsay przesyła ojcu - i Robbowi również kawałki skóry Theona). Mili ludzie.
Myślę, że Ramsaya (który jest bękartem i którego matka pochodziła z nizin) szczególnie podnieca myśl, że oto dostał w swoje ręce lordowskiego syna, z którym może zrobić, co mu się żywnie podoba. Bo Theon - wbrew wszelkim swoim jękom, kompleksom i narzekaniom - wywodzi się z warstwy uprzywilejowanej, jego krew nalezy do najlepszych w królestwie. Ramsay natomiast, jest właściwie nikim. Ubocznym skutkiem chaosu, w którym pogrąża się Westeros, jest właśnie to, że tego typu kreatury zyskują władzę.
A co Twoim zdaniem mieliby zrobić Catelyn z Robbem? Rzucić wojnę i pojechać ratować zdrajcę, który zamordował ich synów/braci, przyjaciół i zrównał ich zamek z ziemią? Szczerze mówiąc zupełnie się nie dziwię, że wcale ich to nie obchodzi.
No, po tym, jak Bolton rzucił im na stół skórę Theona mogli kazać, by po prostu wtrącono go do lochu (). Obdzieranie ze skóry nie jest karą adekwatną - już śmierć byłaby bardziej wskazana.
Oczywiście, oni naprawdę wierzyli, że Theon zamordował Brana i Rickona i spalił Winterfell.
Wiadomo, że z perspektywy osób niezwiązanych ze sprawą Theon nie zasłużył na tak straszny los, ale nie dziwię się Catelyn i Robbowi, że nie przejmowali się jego losem, skoro mieli błędne informacje o tym, jakie zbrodnie popełnił.
mnie interesuje czy on z tego wyjdzie? znaczy wychodzić to wychodzi sukcesywnie po kawałku, wiem, ale czy przeżyje, o może tak to ujmę.
Zostanie złamany i pozbawiony ludzkiej godności całkowicie, zapomni że jest człowiekiem, będzie skamlał o wszystko, wrak człowieka przy nim to istota pełna życia .
Ojej, to dość trudne pytanie - no bo tak - właściwie żyć będzie, ale, chciałoby się powiedzieć, co to za życie.
Na pewien czas zatraci... tożsamość, do pewnego stopnia także człowieczeństwo.
Natomiast pewne jest to, że Theon Greyjoy taki, jakiego pamiętamy z sezonów 1 i 2 już się nie pojawi.
Theon będzie wrakiem, zmieni się w istotę zwaną Fetorem - w tym sensie, że Ramsay niejako stworzy go "na nowo". Natomiast po roku albo dwóch w skutek różnych wydarzeń Theon odzyska tożsamość, choć pozostanie wrakiem, zwłaszcza w sensie fizycznym
Widzę, że nie tylko ja nie mam na ten temat pojęcia i nie tylko mnie to intryguje;)
Może trochę rozszerzę. Otóż, Ramsay miał kiedyś swojego Fetora. Matka Ramsaya, zażądała od Lorda Boltona sługi dla swojego syna-bękarta i otrzymała od niego właśnie Fetora. Po części miał to być żart i Lord z chęcią się go pozbył, ponieważ chłopak okropnie śmierdział. Podobno z powodu jakiejś choroby, W każdym razie chłopcy niejako zaprzyjaźnili się, i radośnie oddawali swoim okrutnym zabawom.
W drugim sezonie w serialu nieco zmieniono bieg wydarzeń, w każdym razie w ekspresowym skrócie: ludzie Starka polowali na Ramsaya jednak bękart uratował się, zamieniając się z Fetorem ubraniami, w wyniku czego zabity został prawdziwy Fetor, zamiast niego.
Teraz Ramsay próbuje stworzyć sobie nowego Fetora (nie będzie pozwalał Theonowi się umyć, żeby nabrał odpowiedniego zapachu) jednak już na innych zasadach. Bawi się swoim więźniem i gnębi go, ponownie kształtując jego tożsamość, w wyniku czego Theon nabiera pewnej lojalności względem niego. Głównie z powodu panicznego strachu. Staje się jakby sługą-zabawką..
Później Greyjoyowi rzeczywiście udaje się trochę "poluzować smycz", że tak to ujmę. Nawet wtedy ciężko powiedzieć, żeby znalazł się w korzystnej sytuacji, jednak on sam pewnie widział to inaczej.
Nie otrzymujemy 100% dowodu, ale raczej na pewno tak. Theon mówi że Ramsay odebrał mu jego "najcenniejszą część". Także wzbrania się rękami i nogami przed intymnym sam na sam z napaloną na niego prostytutką. (w rzeczywistości to nie, ale on o tym nie wie).
'...W drugim sezonie w serialu nieco zmieniono bieg wydarzeń, w każdym razie w ekspresowym skrócie: ludzie Starka polowali na Ramsaya jednak bękart uratował się, zamieniając się z Fetorem ubraniami, w wyniku czego zabity został prawdziwy Fetor, zamiast niego. .."
Przecież tego nie było w ogóle w serialu, a Starkowie nie polowali na Ramsaya.
W czasie kiedy Theon był w Winterfell, lord Bolton mówi do Robba, żeby sam nie jechał do Winterfell, i że on wyśle tam swojego bękarta.
Może napisałam mało zrozumiale. Chodzi mi o to, że w serialu zmieniono tę historię ale w książce tak wyglądała cała sprawa.
Mnie bardziej zastanawia dlaczego poświęca się temu tyle uwagi w serialu, czy wątek Theona jest na tyle istotny (a z tego co czytam powyżej, wychodzi że chłopak zdziczeje i nie będzie odgrywał jakiejś specjalnej roli), żebyśmy oglądali jego tortury przedstawiane w tak drobiazgowy sposób. Przyznam szczerze, że mimo iż nie darzę specjalną sympatią tej postaci, po prostu przykro się to ogląda i chciałbym wiedzieć, czy coś ważnego dla fabuły z tego wyniknie, czy po prostu pokazują, żeby pokazać...
Powiedzmy, że Ramsay odgrywa dosyć istotną rolę w całej historii i z czasem zdobędzie dużo większą władzę. Nie chcę za dużo zdradzać, jednak zajdzie za skórę pewnym osobom, które już bardzo dobrze znamy w serialu. Theon zawsze jest gdzieś w jego cieniu, a samą postać bękarta też trzeba jakoś wprowadzić i pokazać jego pokręcony charakter. Zgadzam się, że sceny tortur są nieprzyjemne w odbiorze ale pokazują stopniową przemianę Theona i to jakim chorym skurczybykiem jest Ramsay. Inaczej ciężko widzom byłoby zrozumieć jego motywy działań w przyszłości.
Skymaster, bezpośrednio nie jest powiedziane, jednak pewne poszlaki na to wskazują, Np, w pewnym momencie Theon wspomina, że Ramsay zabrał mu parę palców i jeszcze coś.
a tak właściwie skąd Ramsay się wziął, bo jakoś nie kojarzę go w ogóle, strasznie dużo postaci i wszystkie do siebie podobne :D
Nic dziwnego, że nie kojarzysz, w serialu przed 3 sezonem nie występował, choć powinien ;) Chociaż pewnym nawiązaniem w serialu jest rozmowa Robba Starka z Roosem Boltonem (łysawy gość, który często się przewijał w towarzystwie Robba). Bolton dowiedziawszy się o zgarnięciu Winterfell przez Theona powiedział, że wyśle tam swojego bękarta w celu odbicia zamku. Tym bękartem jest rzecz jasna Ramsay. O, i jest jeszcze jedno nawiązanie. Pamietasz jak Theon pod koniec 2 sezonu się wściekał na pewnego trębacza pod murami obleganego zamku? Ramsay cały czas ma swoją trąbkę.
Dziękuję bardzo :) szkoda że ja nie mam takiej pamięci, chyba przyda mi się obejrzenie GoT'a od początku , bo jedyny watek jaki w pełni kojarzę to ten z Daenerys :D
a ja mam takie pytanie skąd Ramsay wiedział gdzie jest Theon ? Fakt jest na końcu drugiego sezonu jak gra na trąbce.Czy to był taki szpieg lorda Boltona tego co jest z Robem przecież Rob nie wie że go torturuje.Pytam się bo książki nie czytałem.
Nie jestem pewna czy rozumiem :D Skoro bękart Boltona "został zabity" - jak wcześniej pisałeś, przez wysłanników Starków, to jak miałby on ratować ich główną siedzibę rodową. Znaczy się przecież musiał zdać swoje działania do Robba - chyba że po prostu nie jest powiedziane że to akurat "ten?" jego bękart(domniemam iż też by na nich polowano) tam ogarnie sytuacje :) Pozdrawiam.
Dzięki za odpowiedź ;) Muszę nadrobić zaległości, bo czytałem kiedyś tylko 2 pierwsze tomy, pozostałych jeszcze nie było...;)
Nie czytałam książek, więc nie odpowiem na Twoje pytanie, ale zwróć uwagę na coś innego. Każdy odcinek trwa godzinę, a w każdym odcinku wyjątkowo niewiele się dzieje. Z każdym sezonem mój zapał związany z Grą o tron maleje... Poza tym, z tego co słyszałam, wiele rzeczy się nie pokrywa z książką. To tyle ode mnie :)
Jeśli chodzi o Greyjoya, to, co mu się przytrafia można rozumieć w kontekście religii Żelaznych Ludzi i utopionego boga:
To co jest martwe nie może umrzeć, lecz odradza się twardsze i silniejsze".
Być może Theon jeszcze się "odrodzi" - oczywiście, nigdy nie będzie już tym samym człowiekiem - do pewnych rzeczy nie ma powrotu.
HIPOTEZY - SPOILEROWE
Theon może nawet zostać królem Żelaznych Wysp - jak to dostrzegła Asha, w czasie wyborów króla, Theona tam nie było - zatem wiec można uznać za nieważny.
Poza tym, w religii Żelaznych Wysp istnieje specyficzny rytuał odrodzenia poprzez utopienie - być może Theon podda się temu rytuałowi - zostanie "utopiony" a następnie, przywrócony do życia, narodzi się na nowo.
Niestety, Skymaster, bietaaa napisała prawdę - książki zawierają aluzje co do kastracji Theona - szczególnie jedna scena może służyć jako dowód - przytaczać jej nie będę, bo to zbyt obrzydliwe, w każdym razie Ramsay wyśmiewa w niej Theona, że nie jest on już mężczyzną. Reszta zostaje niedopowiedziana. Sam Theon też wstydzi się własnego ciała.
Odpowiedź jest w odcinku "The Climb". Oprawca mówi: "To dzieje się bez powodu. No może poza jednym: lubię to!".
Tak na prawdę, w obydwu tomach Nawałnicy Mieczy nie ma ani jednego rozdziału o Theonie. Jest to czysty wymysł reżysera, oczywiście w porozumieniu z autorem sagi. Parę razy wspomniane jest tylko o tym, że prawdopodobnie dostał się do niewoli Boltona i że go torturuje i żywcem obdziera go ze skóry. Polecam zajrzeć mimo wszystko do lektury :-). Sama postać Theona, jako bohatera rozdziału (kto czytał to wie, że każdy rozdział książki tytułowany jest imieniem osoby o której mowa) pojawia się bodajże dopiero 3 tomy dalej, czyli nawet nie ma go jeszcze w Uczcie dla Wron, tylko dopiero w Tańcu ze Smokami. Być może reżyser serialu wraz z autorem powieści doszli do wniosku, że nie będą czekać 2 lata na przedstawienie epizodu z nim związanego, tylko pokażą go w tym sezonie. Niemniej jednak, reżyser ma fantazję :-D
Czemu ma fantazję - zaspoileruję lekko - że to wszystko miało miejsce dowiadujemy się w piątym tomie, obdzieranie ze skóry, kastracja. Jedynie scena z dziewczynami jest nowością, ale biorąc pod uwagę, że to autor książki pisał scenariusz do tego odcinka, chyba wie co robi. Zresztą to jeszcze nie koniec atrakcji jakie Ramsay ma dla Theona-Fetora więc spokojnie. :)
Mimo wszystko nie rozumiem po co w takim razie poświęcają na to tyle czasu. Przecież jego tortury znajdują się w każdym odcinku. Tak spodobały się one reżyserowi?
hej, mam dwa pytania odnośnie tego wątku.
Jakoś na początku sezonu trzeciego widzimy jak ktoś torturuje Theon. W pewnym momencie pojawia się postać która mówi, że jest przysłana przez jego siostrę i że pomoże mu uciec. Co też czyni. Czy to już był ten Ramsay, który go teraz torturuje? Czy może ktoś inni bo nie pamiętam tego dokładnie.
I drugie pytanie, jak Theon ucieka na koniu, zaczyna go gonić jakaś ekipa. Chyba trzech ludzi których potem zabija Ramsay strzelając z łuku. Kto może wie co to byli za ludzie?