Wiem, że wiele osób pewnie mnie zlinczuje za tę opinię ale ja naprawdę nie lubię jej postaci i nie rozumiem burzy nienawiści przeciw Ramsay'owi. Sansa jest postacią straszliwie wręcz nijaką, bez charakteru. O ile mogę zrozumieć że nie była w stanie dopasować się do życia z królem Jofreyem bo koniec końców jest osobą dobrą to nie rozumiem dlaczego po czasie spędzonym z nim nie nauczyła się jak wygląda życie wśród żmij. Zamiast tego dalej zachowała swój charakter smutnej, szarej myszki którą każdy mógł pomiatać. Co do zaś Ramsay'a każdy wiedział że był okrutny, mordował w okrutny sposób i gwałcił co najmniej kilka kobiet, na które później polował i wtedy nikt nie miał z nim problemu, a teraz nagle gdy wykorzystał głupią i słabą dziewuchę która nawet nie próbuje się dopasować do okrutnego świata Westeros został znienawidzony (dodam że przez mniejszość na szczęście), mimo że gdy to samo stało się z oblubienicą ludu Danerys nikt nie się nie awanturował chociaż ona została zmuszona do ślubu, a Sansa się na niego zgodziła więc tym bardziej nie zasługuje na współczucie. Ramsay'a można nienawidzić ale na pewno nie za to.
Znaczy chciałeś powiedzieć, że Ramsaya trzeba nienawidzić bo "był okrutny, mordował w okrutny sposób i gwałcił co najmniej kilka kobiet, na które później polował " ale to, że "wykorzystał głupią i słabą dziewuchę która nawet nie próbuje się dopasować do okrutnego świata " to nic? sory, ale dla mnie to kolejny powód do nienawidzenia go. Nawet jeśli Sansa wyszła za niego dobrowolnie (co było cholernie głupie) to on nie ma prawa taki wobec niej być.
Że Sansa jest taka w tym sezonie to jakaś chora wizja scenarzystów, który polecieli z własnym fanfikiem dodatkowo zataczając koło (bezradna Sansa w KP - szansa na zmiane w 4 sezonie - bezradna Sansa w WF).