PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 406 tys. ocen
8,7 10 1 405659
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Bardzo średni odcinek. Totalnie nie rozumiem po co twórcy uśmiercili Pypa i Grenna skoro w książce
obaj przeżyli bitwę. Nie było też przypadkiem tak że te ataki nie były skoordynowane? No i chyba
najważniejsze...gdzie Stannis z odsieczą? :<

ocenił(a) serial na 10
Destr0

Świetny odcinek, wzruszający, fajny, dużo Edda, Pypa, Grenna.

ocenił(a) serial na 10
ocenił(a) serial na 10
Destr0

Odsiecz jest dopiero jak Jon spotyka się z Mance'm w książce też tak było..

Destr0

Po ponownym obejrzeniu odcinka muszę dodać jeszcze na plus muzykę, no i ten przejmujący dźwięk rogu. Dałabym se go jako dzwonek budzika w komórce i nie wstawała dopóki trzy razy zadmie :D
A za najbardziej wzruszający moment uznaję śmierć olbrzyma i reakcję jego kolegi :C

emo_waitress

No, wreszcie druga rzecz, z którą mamy podobnie: muzyka, podkład był genialny!

ocenił(a) serial na 7
Destr0

tradycji stało się zadość, 9-ty odcinek każdej serii jak zwykle najbardziej epicki.

ser Allister Thorne - nie był wcale takim dupkiem, na jakiego wyglądał.
RIP.

Snow na komendzie - nareszcie właściwy człowiek na właściwym miejscu, co przez moment ładnie pokazano (choć zabijanie przez tego karzełka olbrzymiego Thenna naciągnięte, walkę powinien przegrać, a po ciosach mieć połamane żebra).

obrona bandy dupków i kryminalistów przed olbrzymem w tunelu - bardzo ładnie.

Ygritte - You know nothing, Jon Snow.
kolejna piękna i pamiętna śmierć. RIP.

ocenił(a) serial na 7
SiIverin

korekta: Thorne chyba jednak przeżył.

ocenił(a) serial na 8
SiIverin

no miejmy nadzieje xd z taką tworczością scenarzystów dzisiaj ...

ocenił(a) serial na 10
Destr0

Janos Slynt na duży plus

ocenił(a) serial na 8
Destr0

Niby tak mało czasu na taką bitwe (kilkudniową) a cały początek dla nudnego Sama no i Goździk. no ile można, ;////
Strasznie szkoda Pypa i Grenna;/ No i scenarzyści nie mają serca, serio Martin miał go więcej dla Jona. Bo żeby zabijać Ygritte na jego oczach , kiedy on poprostu się do niej uśniechnął :< wielki minus, ale naajpierw Talisa, teraz Ruda, mają skonności do przesady, oj mają .

Destr0

Najnudniejszy odcinek tego sezonu. Zawsze wątek Nocnej Straży mnie nudził, a teraz musiałem obejrzeć cały odcinek z nią związany :D Sama bitwa efektowna, ale jakaś taka bez emocji, epickiej muzyki. Najlepszy sceny - rozmowa z Aemonem i śmierć Ygritte. Czekam z niecierpliwością na finał.

ocenił(a) serial na 7
Puchy11

mam tak samo, ale jednak wyszło nieźle,
a zgodnie z tradycją w 9-tym odcinku musiała być kulminacja ;)
jedną z lepszych scen była także ta http://www.youtube.com/watch?v=KofsFArQNyY

ocenił(a) serial na 10
Destr0

Ja pie*dolę! Wybaczcie mi chaotyczną wypowiedź. Emocje jeszcze nie zeszły.
Nie sądziłem, że zobaczę coś takiego w TV. "Blackwater" dał mi nadzieję, ale dopiero teraz... Gdy zaczęła się bitwa uśmiech nie schodził mi z twarzy. Olbrzymy, mamut, tysiące dzikich. Desperacka walka braci korzystających z czego popadnie: garnków, mebli, a nawet zupy. Te wszystkie machiny oblężnicze: liny, beczki, olej, łańcuch (ładnie zadośćuczynili za jego brak nad Czarnym Nurtem). No i ta choreografia walk! Wspaniałe ujęcie 360 stopni wokół pola walki, Jon zeskakujący z windy i rozprawiający się z Dzikimi, ŚWIETNA walka z magnarem. Bardzo ładnie pokazali śmierć Ygritte: slow motion świetnie wykorzystane, piękne ujęcie. Szkoda Pypa i Grenna (tym bardziej, że w książce żyją), ale potrzeba było więcej dramaturgii i musieli zrobić miejsce dla nowych bohaterów. Przynajmniej został nam Edd i jego poczucie humoru. Na początku myślałem, że Mance będzie jeszcze w tym odcinku, ale podczas oglądania zrozumiałem, że nie ma w nim miejsca dla niego. Dobrze, że zostawili to na finał. Podsumowując: mogę tylko zaklaskać z podziwu.

Cytat: Najbardziej zapadła w pamięć przysięga Grenna, ale cały odcinek pełen jest świetnych tekstów.
Postać na +: Jon.
Postać na -: Goździk.
Scena: Jon włączający się do walki.
Ocena: 10

MatiZ_3

Miałem tak samo podczas oglądania, co tu dużo mówic. A postać Sama miała odcinek życia wg mnie.

matiiii

Odcinek zycia?? Sam przez pol odcinka podawał strzały, pozniej wjechał se windą, a na koncu wypuscil wilka. I to była cala akcja naszej "gwiazdy sezonu". Za wiele to on sie nie napracował, jak na "odcinek zycia". Aha, i jeszcze rzucił pare głodnych kawałków w kierunku Gozdzik: "obiecuje ze wroce" "nigdy cie nie zostawie". Brawo Sam, dałes czadu...

sever

Dokładnie. A teraz wymień, co zrobił w innych odcinkach ze swoim udziałem <nie wliczając zabicia WW to.. no właśnie>

ocenił(a) serial na 10
Destr0

zapraszam do przeczytania moich refleksji o dzisiejszym odcinku:
http://kurtula.blogspot.com/2014/06/got4x9.html

Destr0

Czekam na oddział elfów z odsieczą na mur. I na legolasa do walki z olifantami.

milikin

Miałam podobne skojarzenia:)

ocenił(a) serial na 9
alien_2

Hehe, ja też :) Niemniej odcinek zacny i sprawił mi dużą radość. 8,5/10.

angua_79

Mi się odcinek podobał, a skojarzenie było jak najbardziej pozytywne. Bardzo mi się podobało jak ta dziwna armia wyszła z lasu i zobaczyłam te mamuty i olbrzymów. Mam nadzieję, że jeszcze się pokażą:)

ocenił(a) serial na 9
Destr0

Fajny, dynamiczny odcinek(z mojego punktu widzenia czyli kogoś kto nie czytał książki). Jedyna słabsza scena to Jon i jego ,,ginger love,, ,strasznie banalne to było i ckliwe(ach ta miłość;-)).

ocenił(a) serial na 10
Destr0

Bardzo fajny odcinek, odpowiednia muzyka i niesamowicie przedstawiona walka. Całokształt daje nietuzinkowy klimat. I do tego jeszcze ten ryk syreny lub cokolwiek to było.. miało znaczący wkład przedstawiający rzeź.
Ogólnie z dystansem podchodziłam do wątku nocnej straży, bo nie robił on na mnie dużego wrażenia, lecz teraz wreszcie zaczęło coś się dziać.. jak to zwykle pod koniec sezonu..

ocenił(a) serial na 10
Destr0

Ja jak sie dowiedziałam, że cały odc będzie poświęcony Murowi byłam przekonana, ze będę sie nudzić choć rozdziały Jona najbardziej lubiłam w całej sadze w serialu jakoś mnie nie wciągają, pozytywnie sie zaskoczyłam odcinek bardzo mi sie podobał a zwłaszcza scena śmierci Ygritte i kosa czy chociażby olbrzymy i ich mamuty , to było coś , fajnie było zobaczyć walczącego Jona, dzięki temu odcinkowi zaczęłam lubić serialową wersje tej postaci a sam aktor wypadł całkiem niezłe ( w końcu nauczył sie grac). Choć odcinek mial swój minus otóż nie wiem po jaką cholerę scenarzyści uśmiercili Pipa i Greena wychodzi na to, że Jon zostanie bez przyjaciół nie licząc Sama który i tak nie zostanie długo na Murze, no ale scenarzyści lubią szokować choć powtarzanie tego samego enty raz z rzędu juz przestaje byc zaskakujące.

Destr0

Napisze krótko że to NAJGORSZY odcinek tego sezonu. Dobija mnie że mimo iż scenarzyści mają w książce wszystko kurde gotowe to na siłę muszę coś zmienić (na gorsze) i spieprzyć (jak zawsze) dany wątek/motyw/scenę. Pytam się po chu*? A no chyba tylko po to by pokazać wszystkim jacy to oni oryginalni są.

Pallantides

Odcinek przeciętny, pierwsze minuty rozgadane o d**ie maryni, w pewnym sensie nawet dosłownie :P pogorszone niemalże miłosną sceną Jona i rudej.

Cała bitwa nie najgorzej tylko, że trąciła nudą po prostu. W paru momentach wręcz biło idiotyzmem Nocnej Straży np jak zaczęli przeskakiwać przez mury zamku(na dole) to zamiast napiąć cięciwy i przynajmniej pierwszy szereg przetrzepać to od razu rzucili się do ataku w chaosie, wyszła taka ustawka na broń białą. Kiepskie to, bo oklepane jednak że bez ładu i składu i młócka zamiast choć trochę rozpracować to. Co do Tormunda to nie ma co aż tak narzekać, trzeba sobie powiedzieć szczerze - Nocna Straż składała się głównie z wsioków i drobnicy kryminalnej. Jedynie to Thorne mógł się bardziej wykazać, ale trudno się mówi, da się przeżyć.

Mam nadzieję, że ostatni odcinek sezonu spisze się lepiej.

ocenił(a) serial na 10
Destr0

A to ja też się wypowiem co mi tam:
Odcinek dla mnie na plus, może przez prawie 4 sezony przyzyczaiłem się do szybkich scena i zmiany scenerii dlatego jak usłyszałem że cały będzie poświęcony Straży to mnie troche "zaniepokoiło" however NA CAŁE SZCZĘŚCIE był to cały odcinek o nocnej straży a nie cały o dance... wyobrażacie to sobie? 50 minut gimbusiarskiego zachowania danki (co zaczołem jej wybaczać bo wróciłem do czytania sagi od początku i zczaiłem że ona ma 13 lat w książce...swoją drogą fajnie się Martin zabawia, 13latka z barbarzyńcą... Polański mode ON.) Jednak całogodzinnego odcinka bym nie zniósł... może też dlatego że za cholere niepodoba mi się, niewiem czym się tak ludzie zachwycają w tej aktorce, dla mnie jest pospolita i średnia, nie to co np. Natalie Dormer ale to offtop (o gustach niema co gadać).
Wracajac do odcinka:
ZA MAŁO WILKORA! Jedna akcja... co prawdą bardzo miła dla oka bo wilczek radzi sobie świetnie ale ja bym jego heroiczne skoki pooglądał dalej :)
Green odwalił kawał dobrej roboty i naprawde miałem nadzieje że przeżyje, ale odwzorowano wydarzenia z książki tylko inne postacie je zagrały. Tak czy tak... rozkaz wykonał.
Slynt to jest tak wkurzająca postać jak mój ulubienieć tego forum czyli czosnek_afterlife, jak go widzę to mam ochote wy***** laptopa przez okno ( i bynajmniej nie piszę tego żeby pochwalić się ze mam laptopa czy okno... tak poprostu jest.) Miałem nadzieje że Jon się wkurzy i go zepchnie tam żeby zobaczył że olbrzymy jednak istnieją, no ale świnia schowała się w spiżarni.
Batalistycznie było fajnie, przyjemnie dla oka - tu najbardziej zapadł mi styl walki Jona ze Styrem, cholera aktor strasznie fajnie to zagrał czuło się taką lekkość jak skakał i wywijał tym mieczem - Ja się jaram ja strzały w dzikich.
Thorne jak go też nie lubiłem tak tu... no gość jest mimowszystko dobry i tak całkowicie w 4 literach niema tego wszystkiego.
Gozdzik i Sam - do zniesienia, jakoś nie raziło mnie po oczach jak Miss i Robal w 8 odcinku.
Noooo i finał finałów czyli dam dam dam dam.... miłosne uniesienia umierającej przyszłej niedoszłej Jona. Było jak w książce... jak usłyszałem "You know nothing..." to zaśmiałem się dziko bo przypomniało mi się to:

http://imgur.com/r/all/WI95oja

Ale było jak w książce... no prawie... tekst był ten sam, a ja sobie cenie jak coś jest chociaż podobnie jak w książce, po raz kolejny, jak nie jestem fanem miłosnych uniesień w tego typu serialach bo jak zwykle są przez nie same kłopoty i niepokonany wojownik potrafi skopać całkowicie sprawę bo kobieta. To tym razem nie było tak źle, bywało gorzej... sansa i jej gimbusiarki styl "only love, nic innego się nie liczy dla mnie, musze miec fajnego meża bo oto w życiu chodzi!" - tego chyba nic nie przebije. Dobrze że młoda dostała po dupie i teraz zaczyna rozumieć inne rzeczy. (P.S. I nie, nikt mnie w życiu nie skrzywdził w temacie miłości że tak negatywnie się o niej wypowiadam - poprostu jakoś mnie irytuje coś takiego. Zbyt słitaśne i rzygać się chce, ale przynajmniej są cycki :D)

Po chaotyczniej wypowiedzi odcinek oceniam na takie naturalne 8. Dobrze że nie było jakiegoś wielkiego patosu gdy nastał świt, ale przynajmniej wiemy czemu Thorne dostał kose - żeby nie wysłać Jona do Manca - bo czas antenowy się skończył a to by musiała być dłuższa rozmowa etc.

Aha, i jedna rzecz którą od teraz zawsze będe wypominał wszystkim dlatego że nie tłumaczą tego napisy w odcinku a duża część zakładam z angielskim ma doczynienia tyle co widzą na T-Shirtach w centrum miasta.
BASED ON SONG OF ICE AND FIRE BY GEORGE R.R. MARTIN - BASED!!! Czyli.... NA PODSTAWIE. TO NIE JEST EKRANIZACJA więc panowie mają jakieś 40% swobody co do zmian. Lubie jak jest tak jak w książce ale dotarło do mnie że NIEMA możliwości przeniesiania tego... niewyczerpany budżet + setki setkiiiii aktorów i czas antenowy min. jeden odcinek dziennie po 1-2h, ale i tak wątpie żeby to wtedy wyszło. Więc od dzisiaj w sumie gdzieś mam jak coś bedzie nie jak w ksiązce - przynajmniej mamy świetne książki + serial który może zaskoczyć nawet tych co je czytali.

Amen.

P.S. W sumie nawet niewiem poco to pisze, itak wiemy że nam polakom się nie dogodzi i zawsze będzie źle i co drugi zrobił by to lepiej pan reżyser i scenarzysta w jednym. Bez hejtu, poprostu takie mam odczucia.
Peace:)

Codaine

Przypominając sobie, że mieliśmy od poniedziałku zacząć od inwektyw, napiszę wprost- odcinek był w uj dobry. Zero Lannisterów, zero krzywej mordy Cersei, zero płaczu w lochach, zero Danuty, zero gejostwa, zero lesbijstwa, zero cycków, zero gołych dup ino walka, rzeź, mamuty, olbrzymy, kosa, i jeszcze raz wk@rwione olbrzymy, i jeszcze raz mamut, i znów rzeź i mordobicie i krew i siekiery i topory i strzały świszczały i pożar i łuna jakiej nikt jeszcze nie widział i po ryjach i po czachach i odrąbywanie łapsk i Olek bohatyr co uszczelił Rudą (tak jak pisałam juz ze trzy czy cztery tygodnie temu, że to łon bedzie tym szczelcem). ŁOOOO. Jak się skończyło to myślałam, że sie dopiero zaczęło. Nie wiem kiedy mi tak szybko zleciał odcinek GOT-a. Aż sprawdziłam dwukrotnie czas normalnie, z niedowierzaniem jakimś głupawym.

A tu na filmwebie, że było słabooooooooooooooooooooo. To ja już nie wiem, o co chodzi i co ''się stało się'' z internautami tegoż 'zacnego' forum...

Treehouse

Dokładnie Jednak nie dogodzisz nikomu, nie dogodzisz..

Codaine

O czym nie wie Jon Snow ? Prosze o wyjaśnienie.

ocenił(a) serial na 7
Ardenedi

O niczym.

ocenił(a) serial na 10
Codaine

Jeden z najlepszych odcinków w serialu.

Plusy: nie chce mi się wymieniać, ale chyba wszystko. Po fali biadolenia z jaką spotkałem się przed obejrzeniem odcinka, myślałem, że będzie kicha. A tymczasem co otrzymałem? Kawał świetnej, filmowej roboty.

Minusy: no może końcówka, ale finał bitwy o Mur jeszcze przed nami.

Najlepsza postać: cała Nocna Straż, zwłaszcza Jon, Sam i Alliser Thorne.
Najgorsza postać: nie było takiej. Największym dupkiem był Janos Slynt, ale taki właśnie miał być.
Najlepszy cytat: "You know nothing, Jon Snow" - po raz ostatni z ust Ygritte. Piękna śmierć jednej z moich ulubionych postaci.
Najlepsza scena: walka w zamku uchwycona w jednym ujęciu kamery a la Orson Welles. ;)

Ocena: 10/10.

potas13

"Najlepsza scena: walka w zamku uchwycona w jednym ujęciu kamery a la Orson Welles. ;)"
Tak, zajefajne ujęcie.

Pierwszy raz 10/10 czy podczas 2 odcinka czy któregoś w s4 też padła 10? xd

Codaine

"W sumie nawet niewiem poco to pisze" no choćby i dla mojej rozrywki, c'nie? Kapitalny tekst, czytało się jak kryminał, w pewnym momencie zaczęłam wściekle zazdrościć ci posiadania laptopa i okna, bo tak pięknie o nich pisałeś, już mi się kosa otwierała w kieszeni, ale - co za ulga! - mam jedno i drugie uff. Mogę się pozbyć zielonego potwora z serca :)

Ja też byłam przekonana, że jak Brodaty podszedł do Slynta to się przez "przypadek" potknie i Slynt poleci obczajać olbrzymy, ale nie, była pełna kulturka.

No i fakt, użyli częściowo tekstów z książki w scenie śmierci Rudej, a i tak wyszło jak wyszło. Naczy się wyszedł mem.
Masz rację, nie raz jest fajny wojownik i wszystko mu się kiełbasi przez babę.

emo_waitress

emo, wg ciebie wyszedł mem i skończ już.

emo_waitress

Widzę, że masz (anty)fana. :D

A żeby nie było tylko offtopowo. Odcinek nawet niezły. Aczkolwiek wolę te "przegadane".

Pan__Cogito

A to taki jeden, co mi się kiedyś zakazał do siebie odzywać :D Szanuję to oczywiście.

Odcinek dla mnie dość taki, ale że tak powiem "letni".
Oglądam Fargo :)

emo_waitress

A, no właśnie, jak wrażenia? Pilot zacny? :>

Pan__Cogito

Łi łi mą szeri :) Może będę pisać tam po każdym odcinku, na razie jestem po dwóch :)

emo_waitress

No to mi ulżyło. :D Bo jakbym swoim - mimo że szczerym - entuzjazmem rozbudził czyste, dziewczęce marzenia o nowym, świetnym serialu, w zalewie zawodów i rozczarowań, a te okazałyby się płonne... To bym sobie nie darował. :P

Ja się tam raczej nie udzielałem dotychczas, bo sam nadganiałem, a nie lubię za bardzo pisać post factum, gdy wiem, że i tak nikt tego nie przeczyta. :D

Pan__Cogito

Ja sobie tak porządkuję myśli i odczucia :D Czasami jest tego sporo i myśli się wylewają na klawiaturę, a czasami, jak po tym odcinku GoT, chce mi się pisać tylko o mamucie :D
Na Fargo raczej spokój z tego co widzę - tylko 3 strony tematów. Dużo usuniętych, więc zaraza też się tam rozpleniła :D

emo_waitress

U mnie jak widać, nie wyzwolił tyle emocji, żeby chciało mi się stukać dłużej w klawiaturę (co paradoksalnie źle o nim nie świadczy, bo nie chce mi się też wylewać żali, których nie mam raczej po tym odcinku).

A mamut bardzo spoczko, a nawet w pytkę. Ale moje serce skradł Pan Olbrzym. I mi go zaciukali mordercy.

Pan__Cogito

Omujborze moje też! W ogóle jedyny wzruszający moment w tym odcinku to była reakcja olbrzyma na śmierć towarzysza :C
Poza tym byli super, mieli własnego mamuta (how metal is that), wyglądali jak milion dolarów i nie bawili się w jakieś pierdu-pierdu i duperele w stylu płonących szczał, tylko jechali z koksem.
Przejście przez bramę się im należy jak psu buda!

Destr0

jak można zrobić cały odcinek na badziewny mur... nuda. Rozumiem, że akcja musiała być długa, ale wg mnie to zmarnowany czas. Mur i Dany to najnudniejsze wątki w filmie. Mam nadzieję, że dzicy dadzą im nieźle popalić, bo tylko to może być ciekawe.

ocenił(a) serial na 7
Destr0

Pytanie do czytelników.
Czy w książce wyjaśniono dlaczego Dzicy atakowali najlepiej strzeżone miejsce muru?
Dlaczego Ci którzy przedostali się przez mur nie przerzucili lin w innym miejscu inie wciągnęli na drugą stronę np. tysiąca towarzyszy?

Tak pytam, bo zastanawiam się czy można logikę zaprząc do tego oblężenia.

Swoją drogą w średniowieczu oblężenia nawet niewielkich twierdz trwały czasem miesiącami i raczej głód wykańczał broniących.

ocenił(a) serial na 9
yuutoo

Król za murem wiedział, że ma tak przygniatającą przewagę, że nie może przegrać z obrońcami muru nawet jak będzie wchodził od frontu. Zadaj sobie pytanie ilu dzikich zginęło z 200? a Mance ma 100000.

ocenił(a) serial na 9
Nilatarion

Naliczyłem więcej.

Nilatarion

Mance miał 100 00 ludzi, ale ok. 1/5 to byli wojownicy. Z nim idą praktycznie wszyscy Dzicy w tym: kobiety, dzieci i starcy.

yuutoo

Bo tam była brama, którą chcieli przejść na drugą stronę:)

yuutoo

Ci, którzy byli na tyłach: Ygritte i kompania (Tormund był z Mancem a Styr zginął...spadając z Muru) zaatakowła Czarny Zamek aby ich osłabić. Ataki nie były skoordynowane. Nie wszyscy potrafili wchodzić na prawie dwustumetrową pionową ścianę. Lina (mówimy tu o linie typu żeglarskiej) musiałaby mieć te 200 m i ważyła by na tyle dużo że nikt by nie był w stanie jej zanieść na górę. Mance zdecydował się na frontalny atak z powodu dość dużej przewagi 20 00 wojowników z olbrzymami i mamutami kontra 102 braci z NS.