Nie wiem czy też zauważyliście ,ale dziewczyna ,która podała Walderowi Freyiowi pasztet z jego synów była tą samą ,która wcześniej uśmiechała się do Jaimego Lannistera i teraz moje pytanie ,czy to już wtedy była Aryia .czy może zabiła tą służącą i zabrała jej twarz ,żeby było jej łatwiej dostać się do Waldera ?
Jedynym w miarę sensownym wyjaśnieniem, w jaki sposób Arya zmienia twarze, byłoby takie, że przed upuszczeniem Domu Czerni i Bieli wzięła jakąś gigantyczną torbę, pozdejmowała te twarze ze ścian i zabrała ze sobą.
Tyle żle wątek Arii jest niespójny i tak nielogiczny, że na dobrą sprawę wszystko jest możliwe. Skoro dziewucha potrafi się błyskawicznie samouzdrawiać, jest lepiej wyszkolona niż bardziej doświadczone osoby z jej organizacji i jest kanibalskim masterchefem, to równie dobrze może zdejmować twarze ze zwłok i na szybko oprawiać. Zestaw środków jest nieograniczony, nie wykluczam nawet czapki-niewidki, przenikania przez ściany, świetlnego miecza i telekinezy (bo bo teleporter już ma, jak każda co ważniejsza postać).
Co wy macie z teleportami. To że w ciagu jednego odcinka udało się jej dotrzeć z Braavos do Bliźniaków to nie znaczy, że odstęp czasu był krótki. Raz sam Martin napisał w swojej książce, że niektóre wątki wyprzedziły inne pod względem czasowym.
Wiem, przecież to ja objaśniałem to na tym forum - ale pisałem też wtedy, że przesunięcie w czasie tylko częściowo tłumaczy "teleportację", bo zostało to za mocno nadużyte, wręcz wykorzystane jako pretekst, żeby każdą postać móc rzucić w dowolnym czasie w dowolne miejsce. Problem tkwi w tym, że serial na początku, w odróżnieniu od książek, trzymał się chronologii i każdy sezon rozpoczynał się na początku roku kalendarzowego i kończył w ostatnim dniu roku. Od 5. sezonu zostało to zaburzone. Wątek Arii powinien się zakończyć w 5. sezonie lub na początku szóstego (na koniec roku 302 AL), a następnie Arya ex machina powinna się pojawić dopiero na końcu sezonu 6. Ale nie, twórcy serialu koniecznie chcieli pokazać Maisie w prawie wszystkich odcinkach i na siłę jej historię rozciągnęli na odcinków kilkanaście. Przez to w 5. sezonie wątek byl potwornie nudny (najnudniejszy moim zdaniem ze wszystkich), a w 6., gdy wreszcie coś się zaczęło dziać, był przesunięty o wiele miesięcy wstecz. Dla odmiany Sansę wysłano do Boltonów, a Jaimiego - do Dorne, tylko po to, żeby odtwórcy ich ról nie stracili kontaktu z serialem.
Teraz już to bardziej sensownie brzmi :) Poza tym nie wiedziałem, że sezony kończą się wraz z rokiem kalendarzowym.