Moje pytanie dotyczy nie tyle treści książki co jej formy. Otóż, swoją książkę pobrałam z internetu w formacie pdf i czytam sobie ją z tabletu. Domyślam się, że jest nieoryginalna, ale zastanawia mnie jak powstają takie książki. Ktoś siedzi i to przepisuje? Tłumaczy na własną rękę czy jak? Widzę, że niektóre zdania z mojej książki są karkołomne, brzydkie stylistycznie, często zdarzają się literówki, jest trochę błędów ortograficznych (zwłaszcza nie z przymiotnikami pisane rozłącznie) i przede wszystkim imiona bohaterów Viserys i Varys pisane przez Y.
Jak to wygląda w przypadku oryginalnych książek z księgarń? Tłumaczenia są lepsze, np. bez powtórzeń i imiona takie jak w serialu? Wiem, że w serialu zmieniono imię siostry Theona, ale nic nie słyszałam o innych. Jak to jest u Was?
Z tego co wiem, książkę się skanuje i odpowiedni program przerabia obraz na tekst. Stąd te literówki. Wiem też, że wersja w Internecie Gry o tron to wersja z pierwszego polskiego wydania, czyli tego pełnego błędów (fakt, niektóre zdania zgrzytają, razi też niekonsekwencja w tłumaczeniu np. raz King's Landing raz Królewska Przystań). W księgarniach jest wydanie poprawione przez M. Jakuszewskiego. On też tłumaczył kolejne książki i tłumaczenie to stoi na wyższym poziomie (zarówno wersji w Internecie jaki i w księgarni). Zachęcam mimo wszystko do zapoznania się z oryginalną wersją, zwłaszcza "Gry o tron".
Co do zmian, jakie uczyniono w serialu, nie mają ona żadnego wpływu na treść książki. Serialowa jest tylko okładka, i to tylko ostatnich wydań.
Aaaa, teraz rozumiem. Wielkie dzięki za szczegółowe wyjaśnienia, rzeczywiście, zapomniałam do listy zażaleń dodać jeszcze niekonsekwencji w tłumaczeniu nazw :)
Ale rozumiem, że imiona Yiserys i Yarys to wynik pirackiej książki, bo w anglojęzycznym (i dobrze przetłumaczonym polskim) oryginale jest przez V?