Gra o tron
Game of Thrones
2011 - 2019
- podstawowe informacje
- lista wszystkich sezonów
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- Rankingi
- pozostałe
powrót do forum serialu Gra o tron 
ocenił(a) serial na 10 
ocenił(a) serial na 8 
ocenił(a) serial na 10 ocenił(a) serial na 10 ocenił(a) serial na 8 
Dopiero niedawno zabrałem się za "Grę.." od pierwszego odcnika (teraz jestem po 9ym). Czytałem ze 100 lat temu całkiem sporą część cyklu.
Co mnie uderzyło i.. bardzo zdziwiło to to jak została pokazana relacja tych osób (z książki sobie tego nie przypominam...) Od pierwszej wymiany spojrzeń w Winterfell do sceny egzekucji w pierwszych 9u odcinkach nikt nie ma nawet zbliżonej "chemii" postaci do tej relacji. Z jednej strony Cersei zwalcza Neda, z drugiej - wyraźnie Go podziwia (i chyba tylko Jego..). Ned z kolei ostrzega Ją o tym że zamierza powiedziec Królowi - aby Ją ochronić przed konsekwencjami. Ona najwyraźniej podsyła Varysa do lochów aby na Niego wpłynąć - i, co ciekawe, ma najwyraźniej zamiar dotrzymać słowa. Cersei chciała aby Ned pojechał do Nocnej Straży. I próbowała powstrzymać Joffreya.
Ale chyba najbardziej się zdziwiłem (mało powiedziane) gdy Ned powiedział Cersei że wie o wszystkim, o zamachu na swojego syna, o romansie z bratem, o dzieciach Cersei... A ta wyjechała Mu "Czemu Ty nie nie zostałeś/jesteś Królem?". I to z taką.. Pretensją.
W każdej scenie gdy są te dwie postacie strasznie między Nimi iskrzy na różne sposoby (może poza sceną egzekucji Neda, ale tutaj też Cersei ciekawie się zachowuje).
Na poczatku myślałem że to tylko po prostu aktorzy mają tak dobrą chemię, ale potem było np to jak Ned budzi się po pojedynku z Jamiem i pierwsze co widzi to Cersei (i to nie w wersji "bitch" ), potem cała ta rozgrywka o obsadzenie Króla i Cersei chcąca zachować Neda przy życiu...
Cholera, gdyby nie to że Ned zginął , powiedziałbym że zostało to pokazane jako potencjalny - i bardzo prawdopodobny - romans.
Czy tylko ja miałem takie wrażenia?
Ned już miał żonę jak pojechał na wojnę, więc gdyby zasiadł na tronie to Cersei nie byłaby królową. Wydaje mi się, że Cersei po prostu szanowała Neda. Jak większość bohaterów z resztą.
MatiZ_3 dobrze ujął, co najwyżej szanowała Neda : ) Z tym romansem za daleko pojechałeś, tygrum.. szczerze xd
Myślisz? :p
Jak popatrzysz kolejno scenami (o ile Ci się chce, of course:p)
Przyjazd króla do Winterfell
http://www.youtube.com/watch?v=QFVe_76x-jQ
4.56 - 5.25 - wymiana spojrzeń
Zabicie wilkora Sansy:
http://www.youtube.com/watch?v=xYeyv-Eo730
Ogólnie ciekawa scena pod wieloma względami -z jednej strony Cersei jest wściekła o Joffa, z drugiej - chyba chce usadzić nowego "gracza" na swoim miejscu...ale najciekawsze jest 2.08 - 2.39
Zwłaszcza reakcja na "nie" Starka" i doszukiwanie się sztuczki. Wygląda jakby nie potrafiła zrozumieć oponenta.
Rozmowa Cersei z Nedem:
http://www.youtube.com/watch?v=m1B1dwNTyv8
Smaczkiem jest to, że Cersei nie rozpoznaje sztyletu leżącego na stole (użytego do zamachu na Brana). Jest miła, niemal przeprasza za poprzednią sytuację. Znów wydaje się próbowac zrozumieć postawę Neda (prawdopodobnie spodziewa się jakichś ambicji, chęci włądzy, zawiązywania frakcji, itd.). Docina Nedowi od żołnierzy i tak jakby grozi z tym zabijaniem wrógów.
Rozmowa Cersei z Robertem (jest tu fragment o Nedzie)
http://www.youtube.com/watch?v=1tjEQnXTvwk
0.06 - 0.40
Wygląda na toże jednak Cersei docenia Neda dość konkretnie, wbrew temu to mówiła Starkowi w poprzedniej scenie ("jesteś tylko żołnierzem")
Co ciekawe, nie tak dawno Cersei coś mówiła o tym kto mógłby być Namiestnikiem:
http://www.youtube.com/watch?v=mvcVPKRohfc
Poznała Neda Starka i już Jamie się nie nadaje na Namiestnika? No, no.
Stark jest ranny i budzi się w swojej komnacie:
http://www.youtube.com/watch?v=-KkkzFabCbE
Najwyraźniej nie ma tam kłotni - najwyraźniej Cersei i Robert spokojnie czekają na Jego obudzenie się . Pierwsze co widzi Ned to Cersei (of course).
Dopiero teraz Cersei się uruchamia i zaczynają się z Nedem wykłócać. Robert policzkuje Cersei. Ta spogląda na Neda przed wyjściem. Przo uderzeniu i przed Jej wyjściem widzimy Neda, nie znamy jednak Jego reakcji - być może odczuwa satysfakcję z upokorzenia Lannisterki? Zostanie to jednak wyjaśnione później.
Rozmowa w ogrodzie
http://www.youtube.com/watch?v=U6MZvK02vX0
Ned podnosi wzrok na Cersei oświetloną słońcem (jak anioł, nie?). Ta zwraca się do Niego łagodnym głosem.
Wszystko tutaj jest nie tak jak trzeba. Stark obarcza Cersei odpowiedzialnością za śmierć Arryna, upadek syna z wieży, wie o romansie, dzieciach. zamiast tego martwi się czy Robert Cersei nie bije, jest Mu przykro gdy słyszy o Niej i Robercie, stara się ochronić Ją i Jej dzieci.
Powinien Jej nienawidzieć. Czy nienawidzi? Nie. Nawet nie można powiedzieć że ma do Niej niechęć.
Cersei powinna być.. bo ja wiem.. wściekła, przestraszona. Jadowita. Jest spokojna - i szczera do bólu. Większe emocje przejawia dopiero gdy dochodzi do tego - "a czemu nie zostałeś królem?" . Znów próba zrozumienia.
Ranny Robert:
http://www.youtube.com/watch?v=JK0FogDIKXM
Warto się przyjrzeć tym spojrzeniom Cersei na Neda. Jednak Ned wciąż chroni Cersei - i Jej dzieci.
Scena przed tronem:
http://www.youtube.com/watch?v=Nvv6tCEZRjY
Niezły pojedynek, genialne spojrzenia. Jednak.. Gdy Ned uważa że ma przewagę, wciąż chce ochronić Cersei i Joffa.
Sceny z Varysem .Być może to Varys nakłonił póxniej Cersei, jednak po scenach w sali tronowej, i tym że mówi o Straży - wygląda na to że jest tutaj wysłannikiem Cersei.
http://www.youtube.com/watch?v=PcOP-TeeE9E
http://www.youtube.com/watch?v=wlB_e0PNCYQ
Reasumując:
Zamiast trzymać w lochu chciała Go wywalić z miasta zanim ktoś od Tywina się po niego zgłosi.
Ned wiedział o niektórych sprawkach, a o niektórych był przekonany że wie (śmierc Arryna, śmierć Roberta) - więc obciążał Cersei o wszystko.
Sytuacja Starków była na tyle trudna że Ned mógł złamać słowo i zamiast na Mur pojechać do rodziny. A miał taką renomę że uwierzono by Mu w to co by powiedział. A Cersei wie że Ned się może złamać jeśli chodzi o dzieci - sama zagrała kartą z Sansą. Na dodatek gdyby to Ned stanął na czele Starków zamiast Robba...
Wypuszczenie Neda jest więc dla Niej wybitnie niekorzystne - a jednak chce to zrobić, pomimo że narazi się również na niezadowolenie ojca.
Egzekucja:
http://www.youtube.com/watch?v=0MgjP_0iFm0
i reakcje Cersei (wiem że Ned i Joff kradną show, ale naprawdę warto się skupić na Cersei):
2.10 - 2.14
2.23 - 2.27
3.36 - 3.40
4.23 - 4.27
4.41 - 4.46
4.52 - 4.56
5.09 - 5.11
5.14 - 5.15
5.26 - 5.28
5.29 - 5.31
5.36 - 5.38
5.59 - 6.01
Mogłoby byc różnie. Jednak rozmowa w ogrodzie i reakcje Cersei podczas egzekucji to wisienki na torcie.
Całościowo... Jak dla mnie zdecydowanie wygląda to wszystko razem ułożone tak że gdyby Ned się jakoś wywinął spod miecza to w ciągu pół - półtora sezonu mielibyśmy Wielką Miłość ^_^
Trzebyło przeczytać książke Cersei chciała sie pieprzyć z nedem nawet mu to powiedzała xD
Żadnego romansu nie było. Cersei gdyby wypuściła Neda, najprawdopodobniej zgłagodziłaby skutki wojny. I to chciała zrobić. Ścięcie Eddarda było już przesadą, Robb musiał podjąć wojnę i nie odpuścić.
Ned chciał pomóc Cersei ze względu na swój honor. Po prostu. Tylko raz się złamał (bękart) chociaż i to jest zagadką czy tak było.
Będę po raz kolejny szczery: nie popatrzyłem, ale z pewnością wiesz co piszesz i dodatkowo zapodajesz źródło - z mojej strony respekt! : ) Po prostu nigdy tego tak nie odebrałem i nie dam się przekonać, ale rozumiem, że Ty w szczegółach zauważyłeś zalążek 'wielkiej miłości'.. teraz to widać w zupełności xd
Jak pisałem na początku -w książkach w ogóle nie miałem takiego wrażenia. Ale w serialu...Gdy widzę mężczyznę i kobietę którzy ze sobą walczą i z powodu różnych okoliczności powinni siebie nawzajem nienawidzieć i pogardzać sobą nawzajem - a nie dość że tego nie robią to jeszcze w tych "walkach" bardzo pilnują żeby sobie nawzajem nie zrobić krzywdy - to sprawa jest dla mnie jasna ;)
Wow, założyłeś do tego osobny temat... No nic, nie będę się powtarzać, więc tylko skrótowo napiszę, jak dla mnie to oni może nie zaraz nienawidzą, ale zdecydowanie pogardzają sobą nawzajem, choć z innych powodów. Do tego Ned współczuje jej posiadania takiego męża i w ogóle jest mu żal z powodu sytuacji, w której się znalazła ona i jej dzieci. A Cersei nie z przyjemnością, ale robi to, co zrobić musi, chociaż wolałaby, żeby można było inaczej to załatwić.