Do każdego punktu można wybrać max. top3. Zapraszam.
1. Ulubiona postać
2. Najbardziej nielubiana postać
3. Najlepszy władca
4. Najlepszy wojownik
5. Najładniejsza kobieta
6. Najprzystojniejszy mężczyzna
7. Najmądrzejsza postać
8. Najgłupsza postać
9. Najlepiej odegrana postać pod względem poziomu aktorstwa
10. Ulubiona scena
Pomijajac rzeczy wymienione przez n00bers'a <oprocz smierci, gdyz wiadomo, ze 'long live jon snow!>, nie uwazasz ze czasami <a w zasadzie od pewnego momentu.. chyba w zasadzie od spotkania Dzikich> Jon postepuje.. glupio? Sam fakt, ze nie umial pogodzic Czarnych Braci z Dzikimi na dluzsza mete przeciwko obupulnemu niebezpieczenstwu jest tego dowodem, imo.
To było tak w domyśle ;D I jest jeszcze jedna, istotna rzecz... bękartem jest ;D
Odkad przeczytalem o tej zakichanej teorii ze jest synem L+R powstrzymuje sie o argumentacji, ze jest bekartem xP <+ biorac przyklad ze Stannisem czy watkiem z Boltonami mozna 'bekarta' przemianowac na prawowitego dziedzica, lol>
Ale nawet, to jak ma to udowodnić? :D PRzecież nie mają tam skanerów DNA, czy innych takich ;d Zresztą, kto ma go przemianować? :D
Co do teorii: wielce prawdopodobna wiec wstrzymuje sie z osadami nad Jon Snow = Bekart az do momentu wydania 2 ostatnich ksiazek <takie moje wlasne widzimisie, nie twierdze przy tym, ze nie jest - po prosty nic nie pisze xd>.
Co do przemianowania to chodzilo mi o sama idee: Stannis juz raz chcial uczynic z Jona pelnoprawnego Starka, a w przypadku Ramsay'a wiemy, ze inny krol <juz nie wnikam, ze Tywin za wszystkim stal> juz tak zrobil - i powstal Ramsay Bolton. Tak wiec bycie bekartem nie musi oznaczac od razu, ze nie mozna byc wladca <a przynajmniej tak to wyglada - no chyba, ze gdzies dokladnie pisalo, ze tak byc nie moze, poprawcie mnie, jesli sie myle>
Ja wiem, czy prawdopodobna? ;D z Targaryernami zawsze chyba było tak, że mieli fioletowe oczka i srebrne włosy, a Jon jest raczej wykapany Ned [zwłaszcza z charakteru xP] Aj tam, co to za różnica, skoro gryzie.. nie, w sumie nie piach... śnieg? ;D Więc... Gryzie śnieg, toteż niespecjalnie ma jak startować do tronu ;D Zresztą, praw też specjalnie nie ma ;D Co najwyżej do północy, jak już wybiją jego rodzeństwo [może bez Brana-Warzywka ;)] ;D
Nie zawsze mieli fioletowe oczy i srebrne włosy, to raz. Jon jest podobny do Starków poprzez Lyanne, tak samo jak Arya poprzez Neda, chyba jeszcze Rickon, reszta jest bliższa wizualnie Tullym to dwa. Z pewnością nic nie gryzie to trzy. Prawa zawsze może mieć to cztery.
Podkreślam, że stwierdziłem, iż chyba tak było ;) Ale to mi się wydaje zbyt oczywiste, jak na Martina, żeby to Jon był Azorem, no kurde ;P Ale w takim razie, powinien chyba mieć choć trochę cech po ojcu, nie? ;D Aj tam, roboczo można ustalić, że gryzie ;P Oj tam, wolę obstawiać najgorszy scenariusz i potem mieć radochę ;D
W sumie fune odpisala to, co ja bym odpisal - <jesli zalozyc, ze teoria jest prawdziwa> Jon moze byc podobny do matki anizeli do ojca, i moze na lozu smierci wlasnie Lyanna poprosila Neda o to, o co poprosila, bo dziecko wlasnie przypominalo Starkow? To, ze jest "wykapany Ned [...] z charakteru" to juz kwestia wychowania i nie ma nic wspolnego z teoria xd
"Jon był smukły i ciemnowłosy, Robb muskularny i jasnowłosy; Jon zwinny i pełen gracji, jego przyrodni brat zaś silny i szybki."
Jon smukły, zwinny i pełen gracji po Rhaagerze
Robb muskularny, silny i szybki po Nedzie
"Lyanna mogła nosić miecz, gdyby pozwolił na to mój pan ojciec. Czasem mi ją przypominasz. Jesteś nawet do niej podobna."
"Jej własne dzieci miały w sobie więcej z Tullych niż Starków. Tylko Arya przypominała z twarzy Neda. I Jon Snow, ale on nie jest mój."
Jest niejedna wzmianka, że Jon jest podobny do Aryi (i ogólnie do Starków), a Arya była podobna do Lyanny, więc siłą rzeczy i Jon musiał być podobny do Lyanny
Fajne fragmenty przytoczone. W takim razie wynikaloby, ze nawet Jon moglby miec cechy charakteru po ojcu <teoria> nawet jesli nie sa one widoczne na pierwszy rzut oka.
Tak, wiem, tak zrobie kiedy bede mial czas, nyo xD <swoja droga, czytac znow PL czy czytac w oryginale po angielsku?>
Cóż, to zależy jak się lepiej czujesz, ale może po polsku lepiej wszystko wyłapiesz, mimo wszystko. Z drugiej strony na pewno ciekawie byłoby zobaczyć oryginał. Najlepiej chyba czytać najpierw rozdział po polsku, następnie to samo po angielsku i tak na przemian :D Albo na odwrót, zacząć rozdział w oryginale, potem to samo po polsku :D
Bękartem jest tak czy owak, bo przecież matka była kochanką ojca (przyjmując teorię o L. i R.). Co nie znaczy, że nie może zostać zalegalizowany. Każdy bękart może, albo przez ojca (jak Ramsay) albo przez króla.
Ale czekaj, kto zna prawdę w takim razie? Barristan, Jaime? A może Hallyne? Załóżmy, że był to Barristan. Trzyma z Danką ;) Jaime? Powiedziałby już dawno ;D Nikt inny szczerze powiedziawszy nie przychodzi mi do głowy ;) Fakt, o legalizacji przez króla nie pomyślałem
A niby skąd Barristan, a tym bardziej Jaime? Ned się im zwierzał czy co?;) Prawdę zna żyjący śwadek ewentualnej ciąży Lyanny (i porodu) czyli Howland Reed (a może też jego dzieci)
No, nie miałem żadnych typów na to stanowisko, a zapomniałem o starym dobrym Howlandzie ;)
Tak samo jak Stannis ma rodzinne powiązania z Targaryenami, tak samo Jon. A co to w ogóle zarzut dla Jona, że jest bękartem?
Pogodzić Dzikich z Czarnymi Braćmi na pewno nie można dokonać w tak krótkim czasie. I tak mu się dużo udało. A robił co mógł, nie wiem, co mógłby zrobić lepiej. Uważam, że jest dość inteligentny (dodać mu jeszcze mądrego maestera i kogoś w stylu prawej ręki), do tego sprawiedliwy, ale bez niepotrzebnych sentymentów, nie będący hulaką, pijakiem i dziwkarzem, ani szalonym (a to dość rzadka cecha wśród władców), czujący się odpowiedzialny za dobro innych ponad własne, niezarozumiały i niepodatny na wpływy, myślący samodzielnie, a jednak biorący pod uwagę mądre rady i jednak łatwiej nawiązujący przyjazne stosunki z innymi niż Stannis
Do dwoch rzeczy moglbym sie przyczepic:
"do tego sprawiedliwy, ale bez niepotrzebnych sentymentów"
Pare razy to, moze nie sentymenty, ale jednak emocje go poniosly. Wlacznie z ostatnim jego watkiem w TzS gdzie to mial wyruszac na Ramsay'a z pobudek czysto emocjonalnych.
"nie będący hulaką, pijakiem i dziwkarzem"
To raczej wynika z jego argumentacji, ze nie powinien bo nie wie, kto jest jego matka <czy bylo to cus w ten desen xd>
Ale ogolnie fajnie to napisane, chyba inaczej sobie zaczalem wyobrazac Jona po tym, jak zaczac obcowac z Dzikimi, a niech mnie xP
Co do drugiego, to myślę, że jednak akurat to odziedziczył po Nedzie (czy jakimś ich wspólnym przodku), że jednak pod tym względem porządnym gościem jest :) Co do tych sentymentów, to miałam też na myśli też to, co zrobił z Goździk (i poniekąd też z Samem), że jeżeli coś uważa za słuszne, to to robi, nawet jeżeli jest bolesne (zresztą podobnie było z Półrękim). A jeżeli chodzi o sam punkt trzeci w tym temacie to wybierała z tego, co mamy od Martina do wyboru, jak również w porównaniu z tym, co było już Westeros dane i ja Ci mówię, Jon nie jest taki zły :D
(tym bardziej jak na swój wiek - to a propos w porównaniu do Robba, którego wielu tu na forum, a także w książce, usprawiedliwiało ze względu, że młody właśnie. Ja uważam, że Robb jest całkiem spoko, ale jako żołnierz, strateg, ale nie jako władca; jakby dołączył do Stannisa, tak jak powinien, to Tywin miałby o wiele cięższy orzech do zgryzienia).
Poza tym lubię faceta :D (Jona rzecz jasna)
Tez go lubie, jedna z moich top3 postaci, nie mniej po prostu nie widzialem go w roli jednego z 'najlepszych wladcow' xD
1. Tyrion Lannister
2. Theon Greyjoy
3. Tywin Lannister
4. Khal Drogo, Barristan Selmy
5. Talisa
6. HODOR :D
7. Varys, Tyrion Lannister
8. Sansa Stark
9. Tywin Lannister, Tyrion Lannister, Joffrey
10. Arya i Ogar zabijający zbrojnych Freyów
1. Arya Stark (serial), Victarion Greyjoy (książka)
2. Daenerys Targaryen
3. Stannis Baratheon
4. Jaime Lannister (przynajmniej dopóki nie stracił ręki)
5. Missandei
7. Tywin Lannister
8. Daenerys Targaryen
9. Charles Dance - Tywin Lannister
10. Ciężko wybrać tylko jedną
1. Ulubiona postać - jest ich dużo ale jak już to: Arya, Tyrion, Ogar, Jorah Mormont ( filmowy), książkowy jeszcze Jon Snow, ale serialowy mnie rozczarował.
2. Najbardziej nielubiana postać - Joffrey, denerwuje mnie Daenerys, ale tylko filmowa.
3. Najlepszy władca - Tywin, myślę, że Tyrion mógłby być takim, i Ned Stark mimo wszystko też.
4. Najlepszy wojownik - Ogar, Barristan, Brienne,
5. Najładniejsza kobieta - Cersei
6. Najprzystojniejszy mężczyzna - Jon Snow, Robb Stark też niczego sobie,
7. Najmądrzejsza postać - pod różnymi względami : Tywin, Tyrion, Varys, Petyr Baelish,
8. Najgłupsza postać - Joffrey - okrutny, ale kompletny głupek, Theon, na początku też Sansa, ale zaczyna zmieniać o niej zdanie.
9. Najlepiej odegrana postać - Tyrion, Ned Stark, Joffrey, Tywin, Cersei,Arya, ale reszta też wiele nie odstaje.
10. Ulubiona scena - dużo ich było, chyba zbyt wiele, by wszystkie wymienić, więc sobie podaruję.
1. Ulubiona postać - Tyrion, Arya i Sansa (książkowa)
2. Najbardziej nielubiana postać - Gregor Clegane
3. Najlepszy władca - Tyrion (ma wszystko, co powinien mieć władca - inteligencję, spryt i empatię)
4. Najlepszy wojownik - Ogar
5. Najładniejsza kobieta - Sansa (choć ta książkowa, zdana bardziej na moją wyobraźnię), w serialu - Cersei
6. Najprzystojniejszy mężczyzna - Khal Drogo
7. Najmądrzejsza postać - Varys
8. Najgłupsza postać - Joffrey
9. Najlepiej odegrana postać pod względem poziomu aktorstwa - Ned, Tyrion i Arya
10. Ulubiona scena - Kiedy Dany "rodzi" smoki, kiedy w finale 2 sezonu róg Nocnej Straży odzywa się po raz trzeci i kiedy Dany podstępem zdobywa Nieskalanych.
1. Jaime, Ogar, Oberyn
2. Sansa, Cersei
3. Rhaegar
4. Jaime
5. Arianne Martell, Nymeria Sand
6. Jaime
7. Tyrion
8. Lysa
9. Charles Dance
10. Kąpiel Jaimiego i Brienne
1. Ulubiona postać - Arya Stark, Eddard Stark, Jon Snow, Jaime Lannister
2. Najbardziej nielubiana postać - Daenerys Targaryen, Joffrey Baratheon, Lysa Arryn
3. Najlepszy władca - Eddard Stark, Stannis Baratheon, Tywin Lannister
4. Najlepszy wojownik - Jaime Lannister, Barristan Selmy, Sandor Clegane
5. Najładniejsza kobieta - Roslin Frey, Lyanna Stark, Doreah, Missandei
6. Najprzystojniejszy mężczyzna - Jaime Lannister, Eddard Stark, Robb Stark
7. Najmądrzejsza postać - Petyr Balish, Tyrion Lannister, Tywin Lannister
8. Najgłupsza postać - Lysa Arryn, Daenerys Targaryen, Cersei Lannister
9. Najlepiej odegrana postać pod względem poziomu aktorstwa - Charles Dance (Tywin), Jack Gleeson (Joffrey), Sean Bean (Eddard)
1. Arya, Melisandre, Tyrion, Jamie, Davos
2. Daenerys, Lysa
3. Stannis, Tywin
4. Ned, Jamie, Barristan
5. W moim wyobrażeniu- Lyanna, Sansa, Arianne, Val. W serialu- Irri
6. Hodor
7. Littlefinger, Hodor
8. Joffrey, Daenerys, Lysa, Robb
9. Tywin, Ned, Joff
10. Śmierć Lysy
Wlasnie, zapomnialem: moje wyobrazenie o Val rowniez powinno sie znalezc w moim poscie, kompletnie o niej zapomnialem xD
Co tak wszyscy się na Joffka uwzięli, że niby głupi? A Ned był wielce światły, prawda? ;D
Przecież to był kretyn. I psychopata na dodatek. Jedyne co można o nim pozytywnego powiedzieć, to, że był wysoki jak na swój wiek ;DD
Aj tam był uprzejmy miły, odważny i w ogóle ;D Nikt go nie kochał, nawet ojciec [ani oryginalny, ani domniemany :d], poza matką. Nie miał łaatwego życia przecież :( A poza tym - wynik kazirodztwa, prawda, i za to poniekąd potępiany. A do Targaryenów to się nikt nie przypie*doli, za przeproszeniem :(
Jak nie przyp....li? A Dany? Prawie nikt jej nie lubi a przecież jest owocem kazirodztwa, a do tego jest miła, odważna i w ogóle ;D
Ale Joffrey miał niepodważalne prawa do tronu ;DD Opinia publiczna nie wierzy przecież w bajeczki biednego Stannisa ;D A Danka to uzurpatorka [nawet nie uzurpator!!!!!] pełną gębą ;D Ale do tego bezgranicznie głupia ;D [Tak, a ja dalej swoje ;D]
Może i Dany jest bezgranicznie głupia, ale Joff i tak głupszy. Tak, ja wiem, że Ciebie do smoczycy nic i nikt nie przekona, nawet pod groźbą spalenia przez Drogona ;D
Nie, Joffek miał przerąbane, bo go matula wychowała. Gdyby Robert nie spierdzielił sprawy, to Joffek byłby dobrym królem, przez duże "K" :D Ja wiem co mówię ;d Tak, do królowej pupodajki nie przekona mnie nawet Boltonowski nóż, albo groźba imprezy weselnej u Freyów ;D
A komu ona, za przeproszeniem, "dała"? Raptem Drogo, Loraqowi i Daario. A temu środkowemu to niechętnie, raczej "dla doba ogółu" ;DD
Ale Cersei ma swoje lata, a do tego jest królową ;DD I nie miała żadnego chłopa pod ręką ;) Plus ta jej paranoja ;D