Ten sezon obejmuje pierwszą książkę. Po niej jest jeszcze kilka części (ilośc zalezy od wydania).
IMHO książki warte są przeczytania ze względu na sam język- sposób pisania Martina wciąga, podoba mi się też konstrukcja złożona z punktów widzenia. Lubię wracać do niektórych scen bo po prostu świetnie są opisane, a to dobra rekomendacja.

To możesz mi napisać ile jest ksiażek? Ile w sumie to ma stron?

4 grube książki, piąta wychodzi w tym roku. Łącznie pewnie z 3500 stron :)

6 polskiego wydania. Ilość stron zależy od zużytej czcionki. Nie wiem, ile to wyjdzie na znormalizowane arkusze drukarskie:)

Książki do tej pory wydane w Polsce to:
1.Gra o Tron
2.Starcie królów.
3.Nawałnica mieczy-Stal i śnieg.
4.Nawałnica mieczy-Krew i złoto.
5.Uczta dla wron-cienie śmierci
6.Uczta dla wron-sieć spisków.

W tym roku wyjdzie "Dance with Dragons" która nie zdziwię się jeżeli będzie znowu rozbita na dwie części.Właśnie jestem po obu Nawałnicach mieczy i śmiało mogę powiedzieć że warto przeczytać.

Moje wydania mają stron:
1-nie pamiętam a książkę właśnie pożyczyłem koledze.
2-915 str.
3-608 str.
4-568 str.

Reszty jeszcze nie kupiłem więc nie wiem.

5,6 - też mam pożyczone, ale są odrobinę cieńsze od 3 i 4. Choć mimo to grube i tak, łącznie ponad 1000 stron.

Czy to ważne ile ma stron?Oby jak najwięcej!Gdy książka wciąga,to aż żal,że tak szybko się kończy.
Dziwne pytanie czy równie ciekawa....oczywiście,a nawet bardziej!Film nie odda wszystkiego tego co jest zawarte w książce.

Sam nie mogę się doczekać kiedy się wezmę za książkę, ale przede mną sesja i obrona mgr wszystko w przeciągu miesiąca :/ Więc książeczka sobie poczeka na półce bowiem jak zostałem uprzedzony nie można się od niej oderwać co w moim przypadku mogłoby się źle skończyć. Przy okazji zapytam - jak bardzo obejrzenie serialu zabiera później radość z czytania książki ? Ktoś przeczytał książkę już po obejrzeniu kilku odcinków ?

Zależy jak odbierasz czytanie książek. Ja nigdy przenigdy nie oglądam najpierw filmu jeżeli mam zamiar przeczytać książkę.

Moim zdaniem jedną z największych zalet sagi Martina jest nieprzewidywalność nigdy nie wiadomo kto umrze, kto kogo zdradzi, a kto kogo poprze.Oglądając najpierw serial pozbawiasz się tego elementu.Mimo wszystko pozostaje wiele elementów których w serialu nie doświadczysz. Odczucia postaci, ich myśli to jest to czego w serialu nie uświadczysz. Wiele elementów nie da się przenieść na ekran innych się nie zdąży.Wiele scen musi zostać spłyconych a postacie nigdy nie będą zobrazowane tak barwnie jak w książce. Tak więc myślę że mimo wszystko będzie ci się przyjemnie czytało.