Cóż, to co zobaczyliśmy w czwartym odcinku było dość oczywiste, nie przewidziałem tylko śmierci smoka.
Teraz czekają nas dwa odcinki palenia, szaleństwa, krwi i zemsty.
Danka już pokazała, że jest szalona i ma parcie na tron. Z kolei Jon już pokazał, że potrafi łamać przysięgi dla większej sprawy, jest tarczą, która osłania krainę człowieka, protektorem siedmiu królestw z doświadczeniem w zabijaniu ukochanych.
Nie wiem jak wam, ale mi czegoś w tym odcinku zabrakło. Był dobry, ale jakiś taki płaski, oczywisty. Pierwsza myśl, jaka mi przyszła po obejrzeniu to „aha, tą drogą idą, no ok” bez emocji, już wiemy co się będzie działo.
btw, liczyłem, że Tyrion posili się górskimi klanami, co mogłoby podsycić konflikt Jona (Sansy) z Danką, wszak górskie klany i Lordowie Doliny nie pałają do siebie zbyt wielką miłością, jednak wygląda na to, że liczyłem na zbyt wiele.... a może jednak nie?
Danka teraz musi ubic Eurona. Pokonała juz magie zimna, pokona szalonego Eurona magie morza. Danke ubije byc moze Jon, który został wskrzeszony tylko po to zeby ja zabic bo jest panem swiatła - Danderys. Jon nie wykazuje zdolnosci magicznych moze tez powoli dokona zywota , moze nawet jako król?, Bran powoli tez byc moze gdzies dokona zywota i bedzie ostatnia trójoka wroną na plnecie i zostanie jeden tylko bóg - smierć.
Zakładam ,ze nieumarli z domu nieumarłych juz Danderys spaliła i nie istnieją, dzieci lasu juz tez chyba przeszły do lamusa, wilkorów chyba innych prócz Ducha nikt nie widział, olbrzymy nawet jesli sie ostały na wymarciu.
Mnie od tego kto zabije Danke, interesuje kto zabije Góre. Teraz myślę że Szary Robak, a to oznacza że Góra zabije Ogara.
Ja jestem ciekaw jak go zabiją XD ten góra po zmartwychwstaniu jest uber bosem.. acz raczej zabije go Ogar. Arya zginie. Może jej jakieś poświęcenie byleby niezniszczalna góra padła
Prawdopodobnie Ogar, który właśnie udaje się do Królewskiej Przystani, aby odhaczyć Cleganebowl.
Najpewniej obydwaj zginą podczas walki., chociaż zabicie zombie Góry może być trudne :D
To jest myśl :D Oberynowi z włócznią prawie się udało, może to będzie Szary Robak faktycznie.. Nie mniej jednak Ogarowi należy się pokonanie Góry... to było budowane od sezonów zupełnie jak pojedynek Nocnego Króla ze Snowem, także może też będzie taki bullshit w postaci pojedynku Robaka z Górą.
Ja akurat bardzo jestem za sceną typu, Podczas walki Ogar vs Góra, ten drugi podpala sobie broń, a wtedy Ogar się prawie popłacze, w tym momencie Góra ucina mu głowę. Dalej wkracza Szary Robak
Ja wolałbym jakby Górę załatwili tak jak dzieciaka od Dorana Martella - będzie zajęty walką z Robakiem i dostanie cios w plecy od Ogara.
Ogar na pewno nie wbiłby mu miecza w plecy. On będzie chciał mieć satysfakcję z tego co zrobił.
Ja mam przeczucie że Cersei zabije któryś z jej braci. Arya zabije raczej Danke i ba, może nawet Jona, który będzie ślepo wierzył w Danke.
moim zdaniem powinien ją zabić jamie. On jest postacią, która szła za nią ślepo od początku i cios od niego byłby epicki. Szczególnie, że w porównaniu z pierwszym sezonem Jamie przeszedł dużą zmianę wewnętrzną. Wydaje mi się, że by pasowało.
jak jamie zabije siostre to sie stanie tym azor-em z przepowiedni, ale w sumie nieumarlych juz pokonali... nie wiem... moze to symbolika?
john pewnie przezyje, no bo jest on w koncu niezabijalny
arya pewnie zostanei zabita (mowila, ze nie wraca)
cersei chyba zginie, bo nie moze urodzic juz zadnego dziecka (przepowiednia), no chyba, ze poroni
deneris z tego co bylo pokazane w przepowiedni spotka khala, wiec chyba umrze? ciezko w sumie powiedziec, bo ta koncowka byla taka dziwna, bo po spotkaniu niby wychodzi przeciez.. hmmm..
jak tam kolejny odcineczek, mistrzuniu głębokich przemyśleń?
petardunia? xD
guano nadal smakuje wybornie?
i co to jest "Danderys" ynteligencie?
Cóż, Valar Morghulis. Masz ciekawy sposób wypowiedzi. Zrobiłeś na mnie piorunujące wrażenie, normalnie, jak gdybym słuchał doradcy samego Aerysa. Euron Magia Wody? Coś pomieszałeś. Magią wody, potocznie nazywaną też „laniem wody”, włada przecież Cersei, a Euron jest na nią szczególnie podatny. Jon nie wykazuje zdolności magicznych? No może i tak, ale za to ma wsparcie Grumkinów i Snarków, których moc magiczna nie ma sobie równych.
Śmierć tego smoka była największym bullshitem jaki tylko mogli zrobić... Przecież już raz wpadli w zasadzkę na morzu! Poza tym mają Brana, który mógł zrobić zwiad, ale nie, bo i po co robić zwiady na wojnie? Wiedzieli też doskonale, że Cersei ma balisty zdolne zabić smoka, przecież kurde chyba nie myśleli, że Cersei poprzestanie na jednej :c To jest tak ogromnie wielka dziura fabularna, że nie załatali by jej ciałami wszystkich zmarłych przy Winterfell... A co do tego właśnie - w promieniu kilkuset metrów od Winterfell walało się po bitwie jakieś 150 000 ciał i oni od tak sobie wszystko już posprzątali?
Jedno jest pewne, nie będzie gdzie chodzić na grzyby z Winterfell. Całą nadzieja w tym, że umarlaki (co pokazano już wcześniej) są łatwopalne również po ustaniu ożywienia.
A co, mieli przez cały odcinek sprzątać ciała byś czuł się usatysfakcjonowany realizmem serialu? :-)
Jakiekolwiek resztki realizmu zostały zaprzepaszczone już w poprzednim odcinku... Po prostu przykro się człowiekowi robi jak poziom jednego z najlepszych seriali w finałowym sezonie spada tak nisko. Wizualnie cały czas jest wspaniale, ale przecież nie przez efekty i charakteryzację pokochało się ten serial.
Serial jest dokładnie taki sam przez cały czas, tylko wizualnie staje się lepszy. Po prostu teraz oczekiwania fanów są naciągnięte do granic możliwości to czepiają się wszystkich bzdetów.
Wizualnie staje się lepszy? Faktycznie, szczególnie ten sezon. 4 na 4 odcinki były praktycznie w jednej lokacji, a teraz jak zobaczyłem te otoczenie u bram KP to prawie się uśmiałem, no nie tak sobie to wyobrażałem. Wizualnie fajnie było w poprzednich sezonach, gdzie mogliśmy doceniać wspaniałe widoku i klimatyczne lokacje. Ten sezon nie oferuje nic ciekawego względem innych, a robili go najdłużej ze wszystkich i mieli z pewnością największy budżet. Jak tu nie mieć wygórowanych oczekiwań? Obejrzyj sobie jeszcze raz pierwszy odcinek. Na początku jest taka scena ze smokiem z lotu ptaka. Cholera, to wygląda gorzej niż w randomowym filmie na TV plus.
Widziałeś trzeci odcinek? Półtora godziny "napierdalających" się armii, gdzie zostało wypowiedzianych może z 20-30 zdań przez cały odcinek czy raczej film. Teraz porównaj sobie do pierwszego odcinka, gdzie akcje były pokazywane głównie "po bitwie", a Winterfell to blok z paroma domkami.
Już widzę recenzje widzów jakby bitwa o Winterfell była pokazana jak te z pierwszych sezonów. :p
Nie przesadzajmy... Odcinek na HBO GO ma 78 minut, z czego trzeba odjąć intro i napisy końcowe. Sama bitwa rozpoczyna się w jakiejś 12 minucie. W trakcie odcinka jest też trochę scen w korytarzach i gadanie w krypcie. Samej bitwy zostaje pewnie około 50 minut. Jest to wciąż imponujący wynik, ale daleko temu do "półtora godziny "napierdalających" się armii".
Pokazywali akcje po bitwie, ale była tam fabuła która zachwyciła widzów i napędziła zyski na następne sezony.
A jaki interes Bran ma w tym, kto wygra wojnę? On każdemu mógłby odmówić, nawet bratu, gdyby prosił go o pomoc. Bo jak mówił, nic go już nie obchodzi.
Jednak jakieś tam rodzinne sentymenty ma.
Jeśli nie ma i nie trzyma żadnej strony to:
1. Po co wyjawił prawdę pochodzeniu Jona
2. Po co darował życie królobójcy?
3. Po co pocieszył Theona przed śmiercią?
4. Po co pośrednio, doprowadził do śmierci Littlefingera?
Smoka zabili w ramach oszczędności, bo przerąbali pół budżetu na „najlepszą bitwę w historii kina” :-DDD.
A tak serio to, to był chyba najsłabszy moment tego odcinka. Już nie mówiąc, że najpierw precyzyjnie strzelili w smoka, który powinien ich widzieć z takiej wysokości, którego oni widzieć musieli dłuższą chwilkę skoro oddali trzy tak precyzyjne strzały, z biodra raczej nie strzelali. To potem już w Danke lecącą prosto na nich, trafić nie umieli. Danka daje smokom +10 do uników :-DDD.
Dostaliśmy super wytłumaczenie od twórców dlaczego tak się stało, otóż... Danka zapomniała o Żelaznej Flocie :)
https://www.youtube.com/watch?v=ahoHDU0T44I&fbclid=IwAR26xcOw94nLrcZ_PjgL2iyTZeW CtFNZ6E-FUtNb1rvCaoM2OMNh6NMkEDw
Nie bez powodu nazywają ich głupim i głupszym. Jeśli takie „orły” biorą się za GOT, to nic dziwnego, że wychodzi nam takie... coś.
8 sezon jest całkowitym rozczarowaniem też tego nie przewidziałem, idzie sobie 15 Nieskalanych z Deneris pod mury i mają prosto w ryje wycelowane wszystko co się da razem z kuszami które rozwalają smoka i co i nic.
Nie przewidziałem, że 8 sezon będzie takim chłamem 2 pierwsze odcinki mogły by nie istnieć nudne miałkie o niczym, 3-ci ta niby wojna to jakaś potyczka tak idiotyczna, że aż dziwię się, że o niej mówiły trzy czy cztery sezony.
Ogólnie petycja do HBO i powtórne nakręcenie ósmego sezonu.
To możesz już przestać oglądać. Z pożytkiem dla innych, którym, nie będziesz zawracał dupy swoim marudzeniem.
Fakt, najlepiej zabić przeciwnika podczas rozmów. Bo przecież śmierć Dany i kilku żołnierzy zakończy wojnę... Ale nie, nie będe się produkować, obiecałem sobie nie kłócić się z ignorantami, którzy oglądając wyłączają myślenie.
Cersei, aby ratować własną dupę i zachować władzę potrafiła wysadzić cały Sept, zabijając przy tym multum ludzi. Przecież to byłoby idealnie w jej stylu, gdyby wystrzelałaby wszystkich pod bramą.
Mnie akurat dwa pierwsze odcinki dały sporo nadziei. Było budowanie napięcia, domykanie wątków.
Miodu nie było, ale szło to w całkiem dobrym kierunku poza kilkoma słabymi scenami jak sex małej zabójczyni i wielkiego głupka. Dopiero trzeci odcinek ostatecznie pogrzebał moje nadzieje na to, że ósmy sezon odbije ten serial od dna, w którego kierunku zmierza, od kiedy skończyło się źródło w postaci książek.
Dla mnie jednym z lepszych, jesli chodzi o ostatnie sezony. Trzymający w napięciu, zaskakujący w paru momentach. Finał odcinka też mocny
Też tak uważam. Góra zombi powinien przeciąć Misskę na pół ciosem pionowym, tak żeby jej wnętrzności spływały po murach. Martin na bank nie dałby jej takiej śmierci. Martin pokazałby Robalowi, co tak naprawdę jego ukochana kobieta ma w środku ;)
Też się spodziewałem takiej właśnie egzekucji, rozczarowałem się, co by niejako potwierdzało słowa kamila że odcinek był "zaskakujący w paru momentach".
Zazdroszczę. Ostatni raz zachwycałem się takimi gniotami 20 lat temu, Hercules: The Legendary Journeys, Xena: Warrior Princess, aż się łezka w oku kręci. To był klimat, to były emocje, akcja wyciekała z ekranu podczas każdego odcinka.
Zgadzam się z autorem tego wątku.
Od siebie dodam, że w przeciwieństwie do wielu widzów, podoba mi się 8 sezon.
Nie podoba mi się jednak prowadzenie niektórych postaci. Po 1, nikt z bohaterów nie irytuje mnie tak, jak Bran. Jego rola sprowadza się do bycia statystą - nic nie robi, prawie nic nie mówi, nie rozumiem, w czym w zasadzie miały pomóc jego wizje.
Po 2, wydaje mi się, że coś dziwnego stało się z Tyrionem, który był kiedyś jednym z moich ulubionych bohaterów. Tyrion sprawia w tym sezonie wrażenie osoby naiwnej, co kłóci się z jego poprzednim wizerunkiem inteligentnego i przebiegłego doradcy.
Na plus postaci Cersei (której zresztą kibicuję), Jona i Sansy.
Jestem ciekawa wątku Aryi, mam nadzieję, że wyjdzie z tego scena zaskakująca tak, jak pamiętny pasztet z Freyów.