PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 406690
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Czy ktoś myśli podobnie jak ja, tzn., że ten serial, jak i literacki pierwowzór to całkowite zaprzeczenie tego czym było fantasy? Tutaj wszystko jest takie zwyczajne, ludzkie, brak cech charakterystycznych dla tych lepszych i tych gorszych, w zasadzie to brak jakiegokolwiek podziału na tych lepszych i tych gorszych. Bo w sumie co z tego, że Dżeimi pakuje swoją siostrę, skoro król, to zawodowy rozdziewiczacz, a nawet i Eddard Stark spłodził bękarta, choć rzekomo taki honorowy z niego człowiek. I po co tyle scen obscenicznych? W książce ich dawka jest jeszcze do przetrawienia, w serialu ją chyba potroili. Po co opisywać rzeczy z jednej strony tak oczywiste, a z drugiej - tak nienadające się do opisywania?

Jedyny plus to rzecz jasna ciekawa walka o władzę, tylko co z tego, skoro autor nie staje po żadnej ze stron, choć racja stoi przy Stannisie, bez dwóch zdań. Takie tam mało ambitne fantasy dla współczesnego odbiorcy. Tolkienowi może buty czyścić.

ocenił(a) serial na 10
Atanataro

No, niestety nie zgodzę się z Tobą. Ja osobiście jestem zadowolony z tego, że Martin nie sprawił, że jego świat jest banalny, cukierkowy i prosto zarysowany.

Fakt - Tolkien był jednym z największych pisarzy fantasy ale jego uniwersum było na wskroś czarno-białe. Ork = zły, Wolny = dobry. Władcę Pierścieni oparł o drugą wojnę światową niesamowicie moralizując. Orkowie = Wehrmacht, trolle = czołgi niemieckie itd, itp, etc.

Wybacz, ale to dla mnie było nieco dziecinne. Przekolorowane. W niektórych momentach aż raziło. Mówisz, że autor powinien moralizować ale pamiętaj ile było poglądów na ten temat z różnych epok? Czemu niby ten, który Ty wybrałeś ma być słuszny, hm? Czemu nie pogląd, że artysta ma opisywać tylko rzeczy prawdziwe? Też taki był.

Powiedziałeś także, że dzięki temu czytelnik może polemizować z autorem. Ale jak on na siłę robi jedną stronę złą, to jak tu polemizować? Powiesz, że Nazgule walczyły za wyższą sprawę i dlatego nie są złe? To ja już wolę uniwersum Martina. Fakt - nie będę z nim polemizował, bo on nie ma stanowiska na temat praw do tronu. Ale patrz ilu fanów serii wymienia się poglądami? Jak mogliby to robić, gdyby były tylko dwie strony - dobra i zła?

I w końcu wspomnę o tym samym, co inni - to nie jest heroic fantasy. To nie jest epic fantasy. Nie wiem jaka jest dokładna nazwa tego gatunku, ale Pieśń wpisuje się w nią perfekcyjnie. Wolę realistycznych, ludzkich bohaterów, niż przerysowanych herosów z wręcz żałośnie banalnymi rozterkami(jeśli w ogóle jakiekolwiek mają). U Martina oni są ludźmi. Tolkien tworzył herosów na starożytną modłę ale samo to nie czyni go lepszym od Martina. Mogę się posunąć trochę za daleko ale przyznam, że zaczynam twierdzić iż Westeros Martina wcale nie jest gorsze od Śródziemia.