Daenerys Targaryen albo Jon Snow. Chociaż przepowiednia bardziej pasuje do Daenerys więc myślę, że ona.

Daenerys tu najbardziej pasuje, jednak hm, Martin miewa różne pomysły więc uważam że może to być choćby Arya (mało prawdopodobne, aczkolwiek możliwe)

Do przepowiedni pasują tylko Daenerys, Jon, Stannis, Victarion i Aegon.
Martin zaskakuje nas w przypadkach śmierci bohaterów. Ale nie sądzę żeby w tym przypadku nas zaskoczył wybierając kogoś innego na Azora Ahai. To by była jakaś kpina, cała ta przepowiednia straciłaby sens, równie dobrze mogło by jej nie być, a Martin wyszedłby na niepoważnego człowieka. Dlatego nie sądzę aby Azorem Ahai została Arya, Hodor, Sansa, Bran czy ktokolwiek kto w ogóle nie pasuje do przepowiedni.

ja stawiam na Jona, chociaż Daenerys też pasuje do przepowiedni, ale to chyba Jona Melisandre widziała w ogniach.

Ja stawiam że Daenerys jest jak ta ukochana oryginalnego Azora, zginie od oryginalnego Światłonoścy by miecz ochłonął i mógł być skierowany przeciw mroku zza muru

Stawiam na najmłodszego znanego żyjącego Targaryena. Jak bardzo w ogóle można posuwać w temacie spoilery? Wszyscy czytali ostatnią część książki?

To nie on nie pasuje do przepowiedni ja stawiam tradycyjnie Jon albo Daenerys.

Dlaczego dziwisz się, że są tu spojlery? Przecież przed wejściem do tematu jest ostrzeżenie: "Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę."

Ja się po prostu dziwię, że wszyscy Jona obstawiają, tak jakby jednak ostatniej książki nie czytali...

Uważam, że Jon nie zginął. Zwróć uwagę na sprytny zabieg fabularny: w chwili sztyletowania w pomieszczeniu jest tez ranny olbrzym. Gdyby miał zginąć, obecność olbrzyma nie byłaby znacząca. Jest jednak ważna i wyraźnie zaakcentowana przez autora, bo olbrzym uratuje Jona. Dlatego scena ma miejsce w wierzy, a nie np. w wychodku. Jon będzie ranny, ale stawiam swoją dzisiejszą kolację (domowa pizze - naprawdę smaczna), że przeżyje.

Ogólnie to też nie stawiam krzyżyka na Jonie, chociaż bardziej wydawało mi się to prawdopodobne że dostanie od Melissandre pożegnalne buzi, a wtedy - zwłaszcza jeśli by był Azor Ahai - wstanie i już. Nie maiłabym też nic przeciwko uratowaniu go przez olbrzyma, ale po Krwawych Godach wierzę już, że główni bohaterowie też mogą ginąć z rąk autora.. ot tak. (Nieumarła Catelyn to już nie to samo). W każdym razie Daenerys wydaje mi się nieco zbyt... oczywista. Niemal od początku wszystko na nią wskazywało i tylko dlatego myśłę, że to jednak nie będzie ona.

Też go obstawiałem jednak zastanawia mnie jedno, doznał poparzenia w 1 części. A Dany i Victarion są odporni na ogień.

Victarion jest odporny na ogień? Gdzie coś takiego zauważyłeś?

Imo Jon przeżyje w duchu, tak jak inny warg z pierwszych rozdziałów tańca ze smokami. Potem opanuje inną ludzką postać - podobnie jak Ben robi z Hodorem.

Jon Snow.

Jon i Danka to kluczowe postacie. Jedno to azor, dugie obiecany książe, ale które jest które nie wiem. Chyba Dany to Azor bo jest ogniooporna i pogoni Innych. Obiecany książe, jak dobrze kojarzę to dziecko Rhaegara. A czyim dzieckiem jest Jon? No nie wiadomo. Ale to krew Starków z pewnością. A jeśli Starków od Starkówny siostry Eddarda, w której kochał się srebrnowłosy książe? IMO Azor ahai i obiecany książe to dwie różne postacie. Trzy głowy ma smok. Więc jest sens wskazywać kilka osób na raz. Tylko szukam trzeciej głowy. Obstawiam Tyriona, ale na czuja tylko.

Synem Rhaegara jest też Aegon.

Tak oczywiście. Można założyć, że Aegon może być kluczową postacią a nawet Azorem, ba Azorem i księciem obiecanym w jednym! Tymczasem z drugiej trony na razie rodzice Johna są nieznani a powyższy mój post to tylko spekulacje. No chyba, że wierzymy, że Ned - Eddard cnotliwy - zdradził żonę. To należy przyjąć, że Jon to w istocie jego bękart. Ja osobiście tego nie łykam. Na stówę Jon nie jest dzieckiem Neda. Ale z pewnością jest Starkiem, bo tak mówił Ned, bo jest też najbardziej podobny do najmłodszej córki Neda. To jednak tylko ciągle moje spekulacje. Ale Jon to niewątpliwie kluczowa postać w książce. Nadto postać lubiana. O Aegonie, który nagle pojawił się (chyba tylko, żeby chwilo namieszać - imo) niewiele wiadomo. Nie ładnie by było ze strony autora opisać życie i perypetie innych, wzbudzić sympatie czytelników wobec nich, a potem stwierdzić, że cała saga to opowieść o Aegonie, o którym nic nie wiadomo.

Toć oczywistym jest, że Jon, syn Lyanny i Rhaegara jest Azorem. Ned nigdy nikomu nie ujawnił tożsamości Jona z obawy przed Robertem ;)

Uważasz, że Robert kazałby zabić dziecko kobiety którą tak bardzo kochał?

Patrząc z perspektywy rzezi, której dokonał Robert na pozostałych potomkach Targaryenów- istniała realna szansa, że i Jon by zginął. Przecież byłby prawowitym spadkobiercą tronu :)

Tego nie zrobił Robert tylko Góra na rozkaz Lannisterów. W dodatku Aegon i Rhaella były dziećmi Rhaegara i Elii Martell, kobiety która była Robertowi obojętna. Gdyby Robert dowiedział się, że Jon jest dzieckiem Lyanny dalej uważałby tylko, że Rhaegar ją zgwałcił. Napewno nie zabiłby syna kobiety którą kochał i który był tak ważny dla jego najlepszego przyjaciela Eddarda.

Błąd, nie miało być Rhaella tylko Rhaenys.

Daenerys to siostra Rheagara.

ale o co chodzi?

Z góry zaznaczam, że nie jestem ekspertem w temacie przepowiedni pana GRRM, ale czy tylko ja uważam, że Azor Ahai to NIE musi być jedna osoba?
"-Niech zostanie królem zwęglonych kości i pieczonego mięsa - rzekł do stojącego poniżej
mężczyzny - niech zostanie królem popiołów ....... Viserys -pomyślała , gdy przystanęła po raz
kolejny , lecz kiedy przyjrzała się uważniej , przekonała sie ze była w błędzie . Nieznajomy miał
włosy jej brata , był jednak wyższy , a jego oczy nie były liliowe lecz miały barwę ciemnego
indygo.
- Aegon - powiedział do kobiety , która leżała w wielkim drewnianym łożu , karmiąc piersią
noworodka - Jakie imię mogłoby być lepsze dla króla ?
-Czy ułożysz dla niego pieśń - zapytała.
-On już ma pieśń- odparł mężczyzna - jest księciem , którego obiecano , a jego pieśń to pieśń
lodu i ognia - gdy to powiedział spojrzał na Dany .Wydawało się ze ją zobaczył, chociaż stalą za
drzwiami - Potrzebne jest jeszcze jedno - rzekł nie wiedziała czy do niej czy do kobiety leżącej
na łożu - Smok ma trzy głowy ."
Więc dlaczego AA nie może składać się z 3 osób?

1. dany,2 Aegon 3. tyrion

Może formuła "smok ma zawsze trzy głowy" dotyczy też przepowiedni o Azorze Ahai? Wtedy mogły by istnieć trzy jego wcielenia, czyli Jon, Deanerys i Victarion (to tylko moje typy).

O pardon, pominąłem cały temat przechodząc od razu do pisania i nie zwróciłem uwagi na post NightShield, który uprzedził moje rozważania ;)

Dokładnie. Jon, Dany i... i tu nie wiem. Na miejscu autora pokombinowałabym nad trzecim wcieleniem Azor Ahai. W końcu połowa Westeros nie sypia we własnych łóżkach ;)

Ten wybór wydaje się tak oczywisty, że wręcz liczę na to, że Martin nas czymś zaskoczy;p Ostatnio jednak zastanawiałam się co mogłoby być Lightbringerem... i pomyślałam sobie, że... to może być człowiek, czy też człowiek na smoku (który w legendach stał się metaforyczną bronią). A pomyślałam o tym przez motyw poświęcenia życia Nissy Nissy, aby narodził się ognisty miecz... ten fragment wydaje się zbyt bajkowy CHYBA, że tym poświęceniem miałoby być urodzenie dziecka. A w sadze mamy dość sporo przypadków śmierci matek przy narodzinach dzieci - Jon, Tyrion, dziecko Mance'a... (ale zapewne jeszcze kilka istotnych bohaterów by się znalazło). I tak sobie myślę... Czy czasem tym ognistym mieczem nie będą właśnie te osoby, które dosiądą smoki? Wtedy samym Azhor Ahai mogłaby być niby Dany (jako, że to ona przyczyniła się do narodzin smoków, jednak ja jestem zdania, że Dany będzie kolejną postacią po Nedzie, której śmierci nie będziemy się spodziewać;p).

W Wichrach Zimy okaże się, że Azorem Ahai jest Edd Cierpiętnik. To nie wszystko. Edd okaże się jeszcze, Prawowitym Władcą Westeros, Księciem Którego Obiecano, Krwią Smoka i Volonquarem w jednym.
Gdy się o tym dowie zwariuje i skoczy z Muru na główkę.

Jest taka teoria. Azor Ahai był Rhaegarem ale Robert go zabił i teraz całe królestwo jest przeklęte :D