Wszyscy byle nie Daenerys.

Święte słowa.
Według mnie Stannisa ma najlepsze prawa do tronu, nie rzucają nim już nastoletnie hormony, sprawiedliwy jest wręcz chorobliwie i to chyba najlepszy kandydat na władcę. Trochę kwestie religijne za nim nie przemawiają, ale jest dobrym wodzem, zasiadał w już w Małej Radzie Roberta, więc ma pojęcie o rządzeniu Westeros.
Chociaż każdy lepszy od Dany.

Nie każdy.
Pomyśl o Cersei - dany jest, jaka jest, ale przynajmniej zdaje sobie sprawę z własnych ograniczeń, podczas gdy Cersei to chodząca (na golasa) katastrofa;-)

Cersei raczej nie doczeka końca tego wszystkiego, a zresztą i tak straciła kontrolę nad Tommenem, a jej cała władza opiera się na jej dzieciach w końcu. Chociaż mam nadzieję, że jeszcze się otrząśnie i jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
Uwierz mi nawet Cersei wydaje mi się przy Dany bardzo dobrą opcją, bo naprawdę nie sądzę żeby ktoś mógł przebić Dany. To chyba najgorsza opcja dla Westeros, przynajmniej w mojej opinii, i przy niej nawet Inny na ŻT brzmi lepiej. Szczerze nie sądzę, żeby Dany zdawała sobie sprawę z własnych ograniczeń, tych prawdziwych - jest w końcu Smoczą Krwią, Matką Smoków itp. (często zresztą nam o tym przypomina). Już wydaje mi się, że Cersei ma większe pojęcie o rządzeniu (chociaż z tą katastrofą masz rację), mogłaby nawet z całą potęgą Casterly Rock być dobrą regentką (wzory też miała dobry - powinna się nauczyć czegoś od ojca), ale jej obsesje zrobiły swoje.
W ogóle wydaje mi się, że Martin w końcu posadzi na ŻT faceta i ja w sumie też mam taką nadzieję, bo Dany ani Cersei się do tego nie nadają. To straszne, ale prawdziwe..

Niby dlaczego?

Bo mnie irytuje i jej nie cierpię.

Irytuje ,czym? Nadal z tej odpowiedzi się nic nie dowiedziałem ,,po jej nie cierpie" - odpowiedz na poziomie 10 latka bez obrazy :D

Ależ otrzymałeś odpowiedź. A na drugie pytanie ona brzmi: bo nie ma praw do tronu większych niż inni, jest za młoda, nie nadaję się by rządzić, brak jej doświadczenia, zmysłu politycznego, ma przerośnięte ego (Aj em Denerys stormborn blebleble) Do tego aktorka gra jak drewno. Poza tym takie rozwiązanie jest nudne i sztampowe do bólu.

Nie ma praw do tronu większych niż inni? Co?

Nie ma bo Targaryenowie zdobyli tron siłą, więc niczym to ich nie różni od Roberta, czy Stannisa.

Każdy widzi to inną stroną

To wytłumacz jaką ty widzisz, bom ciekaw.

Myślę, że zależy to od upodobania do postaci, bo jak zauważyłam ty jej nie cierpisz i dlatego ma nie zasiadać na tronie. Ja z drugiej strony lubię ją i sądzę, że zjednoczenie 6 królestw (oprócz Dorne)(nawet siłą) i wsadzenie ich pod swoje rządy to zaszczyt jej rodziny.
A ty kogo byś widział/a na tronie?

Wiesz szczerze to nie mam typu, nie zależy mi na happy endzie. Zależy mi natomiast na mocnym zaskakującym zakończeniu.

Mi również na tym zależy. Dlatego pomimo tego, iż ją lubię, to również myślę, że byłoby to zbyt przewidywalne jeśli by zasiadła na Żelaznym Tronie.

Nie ma czegoś takiego jak każdy to inaczej widzi. Tron zdobywa się drogą podboju i tyle. A Danka nie ma żadnych praw do tronu co najwyżej może go podbić jak reszta.

Zgadzam sie. Troche mnie dziwi to ciagle "mam tron we krwi". Jej rodzina zasiadala na tronie tylko przez 300 lat o ile dobrze kojarze, wiec nie jakas specjalnie dluga dynastia, a do tego przyplyneli z niewiadomo kad (rodzina nie jest z ladu) i nagle sobie wszystko przywlaszczyli. Wiec, nie; tron sie jej nie nalezy bardziej niz komu innemu, zgadzam sie.

Aktorka gra jak drewno? Ile widziałeś jej ról? Może tak właśnie miała zagrać...

Ciężko powiedzieć kto zasiądzie na tronie bo Martin jednak lubi zaskakiwać :) Nawet jak będzie to Danny to i tak musiałaby za kogoś wyjść żeby przedłużyć dynastię; może Robb Stark?

A co do ma do tego ile widział jej rol ? Liczy się to jak gra w serialu a gra jak drewno i tyle. W trzecim sezonie się trochę wyrabia ale we wcześniejszych oglądaliśmy minę pt " jak to ukradli mi rower ? ".

Nie przesadzajmy, Danka jest uznawana za najnudniejszego POVa, jak dla mnie to z aktorka trafili w samo sedno, idealnie odwzorowali bohaterkę, ładna buzia i nic poza tym.

Tak szczerze to łatwiej jest mi znieść sceny z serialową Dany. W książce mam jej po prostu dosyć i chyba nie jestem z tym sama.

Nie jestes, w tym jedni chyba wszyscy czytelnicy sa zgodni.

ja nie jestem. "wszyscy" to przesada...
pozdr

zgoda ;] zdecydowana większość
pozdr

Taka jej rola... Sama aktorka drewnem raczej nie jest.

Też uważam, iż w Uczcie dla wron praktycznie nie dało się jej czytać.
A co do tego, że wyjdzie za Robba to się zdziwisz...

Jak mam to rozumieć? Martin lubi zaskakiwać, ślub Robba z Danny tak tylko przyszedł mi na myśl ale wydaje się to mało prawdopodobne.

Przeczytaj książki to się dowiesz...

Musiałbym mieć więcej czasu. Serial mnie wciągął więc podejrzewam że z książką było by podobnie (chociaż słyszałem różne opinie), są to dość grube knigi, niechciałbym zaniedbać pozostałych obowiązków więc być może wezmę się za to jak będę mieć więcej czasu.

SPOILER!!!
----------------
--------------------
----------------------------
Przecież Robb Stark umiera -.- Radzę przeczytać książkę.

Czytam kśiażke ale wolno i to specjalnie po kilka stron dziennie po pierwsze chce zobaczyć serial :).

Po pewnym czasie zdasz sobie sprawe, że nawet najlepszy serial nie odda tego co się dzieje w książce :D

Sansa zasiądzie.

cool, ale skąd to info?

Reżyserzy serialu powiedzieli, że Martin zdradził im, kto zasiądzie na tronie ostatecznie i stwierdzili, że nigdy by nie powiedzieli, że to będzie akurat ta osoba. Więc musi to być ktoś niepozorny, a nie oklepany karzeł, Snow czy Daenerys. To bohaterowie dla tej lemingowatej części odbiorców.
A ja stawiam na Sansę, bo jest odpowiednio urodzona, jest cierpliwa, co jest podstawą dochodzenia do władzy, no i może uczyć się od mistrza intryg, a nawet go ograć w pewnym momencie.

nie jest aż "tak" odpowiednio urodzona - z drugiej strony pełni ważną rolę w planach LF, a on chce pełni władzy (wciąż nie wiadomo na jakiej podstawie)

z niepozornych były też głosy o Shireen - ona jest odpowiednio urodzona ;)

Wszystko jest możliwe. W każdym razie może to być jedna z grzecznych dziewczynek, bo są bardzo niepozorne i przez to lekceważone przez innych graczy.

A jakieś potwierdzenie tej informacji możesz dać? Tzn. o tym, że "nigdy by nie powiedzieli...". Jeśli tak jest to strzałów jest nadal wiele, a akurat Sansę zostawiłbym na koniec, bo ona raczej jest w topie wymienianych jako główni kandydaci przez fanów. To by wskazywało raczej na kogoś spoza obecnego kręgu rozważań, jak np. :
- Mance Rayder (to byłoby dopiero zdziwko)
- Petyr Baelish
- Brandon Stark (tu może jakieś głosy są, ale raczej nieliczne)
- ktoś z Martellów
- Victarion lub Euron (żelazny tron, dla żelaznych ludzi :)
- Hodor :D
Raczej w tę stronę trzeba by szukać, czyli wśród postaci nie pretendujących lub nie wymienianych jako pretendenci do tronu.

Ta, Brandon, na pewno.

A to niby dlaczego nie?

Przeczytaj wszystkie części, to się dowiesz.

Przeczytałem wszystkie części - na moje oko nadal nic nie stoi na przeszkodzie, a wręcz przeciwnie w tym kontekście - to byłoby prawdziwe zaskoczenie.
Rozwiń swoją wypowiedz może, bo takie zdawkowe komentarze, to niewiele wnoszą.

No Brandon w takim stanie, w jakim się znajduje obecnie, raczej nie ma zbyt wiele do powiedzenia w grze o tron, to byłaby jakaś komedia, gdyby został królem jakimś cudem.

No może ja czegoś dokładnie nie pamiętam, ale czy coś sugeruje, że jego "stan" jest nieodwracalny?

A wierzysz, że ktoś taki kawał przywędruje w miejsce, do którego pewnie dotarło tylko kilka osób w ostatnim tysiącleciu, żeby przepotężnego Brandona wyciągnąć i przywlec do Królewskiej Przystani, żeby mógł bezwładnie opaść na tronie?

Sansa zrozumie, że jest lesbijką. Ożeni się z Myrcellą i będą rządziły razem. Albo ustanowią z Shireen triumwirat.

SPOILER.

Albo Varys z Theonem stworzą pierwszą królewską parę eunuchów.

Taa, a Silny Belwas będzie namiestnikiem, a Szary Robak dowódcą Straży Królewskiej. :D

Zabiłes mnie!

Theon eunuchem? to ci dopiero... xd