W klanie Savastano był ciągle poniżany. Najpierw przez dona, potem przez jego żonę, a na koniec przez Gennaro. A właśnie na Gennaro liczył, że jak dojdzie do władzy po ojcu to jego karta się odwróci i stanie się numerem 2 w klanie. Tymczasem stało się zupełnie odwrotnie.

W serialu Ciro to w sumie postać negatywna (zabił tą dziewczynę w magazynie, wrobił chłopaczka w zabójstwo watażki Contego, zdradził swój klan).

Skoro chciał dojść do władzy to po co by uwalniał Pietra? Chyba że to była jakaś część umowy z Conte.

Poza tym ja myślę że wszystkie postaci w tym serialu są negatywne. ;)

Ciro nie uwalnia Don Pietra. Robi to ten ostatni żywy gościu ze starej gwardii.

Tak jak napisał @wrobelmelek to na 100% nie Ciro uwalnia Savastano. Jakby to Ciro organizował to by don Pietra rozwalili tam jeszcze w furgonetce, przecież co by się nie działo Savastano nie daruje mu że zabił żonę i strzelał do Gennaro (który prawdopodobnie przeżył).

Co ciekawe akcja końcowa wygląda tak że Savastano spodziewał się uwolnienia. Poza tym jestem ciekawy co będzie dalej, większość klanu Savastano gryzie glebę, czym się będzie mścił na Ciro i Conte?

Co do postaci negatywnych to zgoda, każdy jest tu skur**synem, ale do momentu aż Ciro zabił tą niewinną dziewczynę granica minimum przyzwoitośći nie została przekroczona. Przynajmniej imho.

ciekawe co ze stosunkiem do syna który rozwalił stara gwardie, a ostatni ze starych go uwolnił, bo przeżył zamach

De facto młody i głupi Gennaro wraz z Immą rozwalili klan, poprzez poniżanie Ciro. Tzn stary też go poniżył, kazał wypić wiadomo co, ale przynajmniej stary wiedział jaką wartość dla klanu ma Ciro i to że go upokorzył było nijako "za karę" czyli nie totalnie z czapy, jak w przypadku Immy i Gennaro.

Jeszcze jak Imma wpadła na pomysł żeby pokój z Conte zawrzeć to miałem ją za łebską i bardziej rozważną niż Pietro. A potem okazała się tempą dzidą :)

Myślę że teraz do scenariusza musi wejść jakiś nowy klan, bo Savastano sam nic nie zdziała. A w końcu w Neapolu klanów jest ponad 100, a do tej pory mam historię dwóch pokazaną.

to picie moczu podczas awansu ja odebrałem jako taki wyraz oddania i szacunku, Ciro chciał donosić ale po tym jak usłyszał że będzie głównym rozgrywającym zmienił zdanie. Co do matki to tez miała swoje pobudki bo widziała że Ciro jakby steruje jej synem i zaczyna rządzić, chciała bronic swojej rodziny. Chyba dobrze że nie ma tu jednoznacznych postaci, wszystkie zagryzają się nawzajem.

No bardzo dobrze.

Czy Ciro sterował Gennym? Myślę, że autentycznie go lubił i chciał chronić.
Widział, że Genny to faja, dlatego nie chciał go brać na akcje (zresztą nie mógłby bez zgody Pietro) i zabił za niego tego ćpuna. Inna sprawa, że z fajowatym Gennym jako bossem, to Ciro byłby rzeczywistym szefem klanu. Ale można wywnioskować z rozmów Pietro z Immą, że donowi to nie przeszkadzałoby za bardzo. On wiedział, że Genny potrzebuje Ciro jak prawej ręki.

A mi się wydaje, że Ciro musiał łyknąć "złocisty płyn" za tę sytuację z narkomanem, którego miał zabić Genny i potem mieli przed donem Pietro różne wersje odnośnie ilości strzałów.

Ciro chyba dopiero po tym jak dowiedział sie o wypadku Genniego spalił kartkę z numerem telefonu, a nie po rozmowie z Pietrem, może wtedy wyczuł realną możliwość przejęcia władzy. Swoją droga Ciro dobijal swoje ofiary, a Gennaro dostal kilka kulek w korpus i tyle, a przecież mógł mieć kamizelkę kuloodporna, takie mało profesjonalne podejście. No nic 2 sezon zapowiada się równie dobrze :) ,a swoja droga Don Pietro chyba symulowal swoja chorobę, bo z furgonetki sam wyskoczył i dosc zwawo poszedł do samochodu

Zgadzam się co do dobijania ofiar. Osobiście mam już dosyć Gennego, żałuję, że Ciro go nie wykończył i będziemy musieli męczyć się z nim w następnym sezonie, ponieważ jak na tak dynamiczny serial, wątek otwartej walki Gennego i Ciro, zbyt długo się ciągnie.
Fakt, że go nie dobił można było jedynie usprawiedliwić tym, że Ciro faktycznie go lubił i Genny nie był mu mimo wszystko tak bardzo obojętny.

Żałuję również, że od momentu gdy Pietro trafił do więzienia o zaostrzonym rygorze, w serialu nie pojawił się nawet urywek tego co tam się działo. Wątpię by Don Pietro ukartował za czasów wolności swoją ucieczkę, jednak, na 100% miał to w planie symulując chorobę.

Dokładnie. W tym serialu są praktycznie same czarne charaktery (może z tą różnica, że jedne są bardziej czarne od drugich).
Każdy ma swoje plany i działa tak by je zrealizować. Ciro, Conte, Don Pietro, Gennaro, Imma... każdy działa tak by zrealizować swoje plany a reszta się nie liczy. Cel uświęca środki.

Uwolnienie Don Pietra nie jest częścią umowy Ciro z Conte który wyraźnie chciał zabić Genarro mało uważnie oglądałeś serial. A Don Pietra uwalania jak napisał @wrobelmelek to wyraźnie jest pokazane że to ostatni żywy ze starej gwardii.

Ja mam trochę inne spostrzeżenia. Dopiero pod koniec Ciro mówi o swojej matce, a także, że wychowywał się w domu dziecka. Mówi też, że jedyne co go trzyma przy życiu (piszę z pamięci) to nienawiść do Savastano. Nie zdzwię się, że to jakaś jego osobista zemsta na klanie.

Co do serialu- dawno nie oglądałem czegoś tak dobrego. Czytałem zarówno książkę (bardzo dobra) jak i film (bardzo słaby) ale serial obie te pozycje bije na głowę.

> Mówi też, że jedyne co go trzyma przy życiu (piszę z pamięci) to nienawiść do Savastano.

Ale do Immacolaty Sevastano! Ja to odebrałam bardziej jako taką szermierkę słowną: kobieta powiedziała mu, że go nienawidzi (bo sprawia wrażenie człowieka bez skrupułów i zabójstwo dziewczyny tylko utwierdziło ją w takim przekonaniu), na co Ciro odparł, że jego z kolei trzyma przy życiu nienawiść do niej.

Co się zaś tyczy motywacji Cira, to dla mnie momentem przełomowym były wydarzenia w barze, po powrocie Genny'ego z Hondurasu. Ciro, który wcześniej cały czas ochraniał tyłek synalkowi szefa miał nadzieję, że po tym gdy on (Genny) dojdzie do władzy, stanie się wspomnianym już nr 2. Tymczasem Genny nazwał go przy wszystkich "dobrym żołnierzem"... To był cios poniżej pasa! Od tamtego czasu Ciro zaczął się mścić, kręcąc akcje na boku.

Błagam, by nie okazało się w drugim sezonie, że za nienawiścią Ciro do klanu, stoi morderstwo jego matki przez klan Savastano przed laty... To byłaby straszna tandeta.

Jak tak sobie czytam info i patrze na wygląd aktorów porównując z realnymi fotkami, to Ciro pasuje mi do dziennikarza, który wstąpił do mafii i opisał wszystko w swojej książce jak cała mafia działa od środka opisując wszystkich jej członków ze szczegółami.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Roberto_Saviano

Ciro na początku przypominał mi piłkarzy-ka wiecie o co chodzi, ale potem jego rola i gra aktorska mnie rozwaliła z postaci która wydawała się najbardziej w porządku stał się najgorszym z nich, świetnie wykreował swoją role razem z salvatore conte i gennaro

Podobny jest fakt. Książkę czytałem. Bardzo ciekawa. U nas w Polsce dużo mówi się o Ruskich, bo blisko nas. Aż ciężko sobie wyobrazić, że w tzw. "starej Europie" takie coś jak Camorra działa. Czytałem też ciekawe książki o Cosa Nostrze, ale już nie Saviano.

Czytałem książkę i jakoś sobie nie przypominam by Saviano wstępował do mafii?! Jedynie w 1 rozdziale o porcie wykonuje "czarną robotę" (przemycanie butów)...

To też ciekawe swoją drogą. Kiedyś czytałem, że gdyby Saviano był tam zwykłym pionkiem, to nie mógłby mieć takich informacji o Comorze. Dlatego są podejrzenia co do tego kim był i co robił. :)

Ciro po prostu był ambitnym gościem, ile to razy gdy w historii zabrakło wielkiego króla, a jego małoletni następca musiał mieć silnego regenta, który miał faktyczny wpływ na władzę? To taka sama sytuacja, Don Pietro dał wypić mocz nie by upokorzyć Ciro, on mu to dał jako dowód lojalności, no który mężczyzna wypije mocz innego mężczyzny? To była próba oddania (symboliczna zresztą, sperma też stamtąd się wydobywa heh). Don Pietro wierzył Ciro, traktował go jak przyszywanego syna, zresztą widział, że Gennaro otaczają idioci, reszta była za stara albo narwana i głupia jak jego rówieśnicy, Ciro był jak starszy brat, który imponował młodemu Savastano, który rozumiał jego charakter (próba zabicia i kłamstwo w imię zadowolenia ojca). Don Pietro to widział, sam powiedział, że Ciro będzie nr. 2 gdy go zabraknie. Gennaro powinien słuchać Ciro i nie lekceważyć go, Ciro go lubił, dopiero po przemianie w Hondurasie gdy zaczął się wozić i uważać za kozaka a odsunął go, coś pękło. Przecież Ciro pojechał na samobójczą misje do Barcelony, gdzie w ciągu doby uniknął śmierci 3 razy, w morzu, w klubie a na koniec grając w rosyjską ruletką, ktoś to docenił? Ktoś mu podziękował? Nie, odsunięto go, bo Imma nie chciała by na jej synka miał wpływ ktoś spoza rodziny (i to był jej błąd, on nie był jak ojciec).

Ciro chciał przejąć władzę w klanie, zaraz po don Pietro, chciał rządzić sam, lub za pośrednictwem dupowatego Gennaro. Może i Ciro lubił Gennaro na swój sposób, ale czy chronił jego tyłek?? Tak, ale tylko jeśli miał w tym jakiś interes. Nawet wtedy gdy skłamał przed ojcem. To kłamstewko miało przybliżyć Gennaro do władzy, a skoro Ciro miał duży wpływ na Gennaro, to ostatecznie zza pleców Gennego klanem rządziłby Ciro. Dopiero Imma pokrzyżowała mu plany, również przemiana Gennego. Wszystko to doprowadziło do zmiany strategii Ciro.

To przecież napisałem o tym, Ciro faktycznie nie mógł rządzić klanem ale jako zausznik, prawa ręka Gennaro chciał to robić. Imma chciała go wyeliminować bo widziała jaki ma wpływ na Genny'ego, nie doceniła go, bo on sporo poświęcił dla klanu, gdy zobaczył, że pomimo oddania nic z tego nie będzie zmienił strategię tak jak napisałeś. Ciro ambitny chłopak i niedoceniony przez swoich mocodawców. Stąd to wszystko co później się stało.

tutaj warto zauważyć, że przemiana Gennego to również zasługa Immy, sama przyznała, że misja na którą go wysłała miała na celu sprawić, by wydoroślał i nabył trochę doświadczenia.

Czyj numer miał Ciro zapisany na karteczce która spalił?

Ciro był kablem i widać miał tam zapisany numer na który dzwonił.

w całym serialu milicji jest jak na lekarstwo. ale możliwe że miał dogadany układ. Ale może też, był to numer do Contego ?

To był numer policji, wpadli przecież przy transporcie narkotyków, Don Pietro zabił przecież jednego ze Starych za to (niesłusznie jak się okazało).

Głupkowaty Gennaro przed wyjazdem do Hondurasu wyuczył się na pamięć numeru telefonu, a Ciro sobie chodził wszędzie z karteczką gdzie był numer na policję ? :P