Ciekawostka. W tym odcinku Gajewski bada sprawę samobójczej śmierci znanej niegdyś aktorki Joanny Sobczyńskiej. Aktorka połknęła śmiertelną dawkę środków nasennych w sowim samochodzie, zaparkowanym przy jednej z warszawskich ulic. Uważam, że inspiracją dla tego odcinka jest śmierć znanej z "Do utraty tchu" Godarda Jean Seberg. Aktorka popełniła samobójstwo w identyczny sposób. Jej ciało znaleziono po kilku dniach w jej samochodzie zaparkowanym na przedmieściach Paryża. Latami cierpiała na depresję i schizofrenię i leczyła się psychiatrycznie. Dokładnie jak Sobczyńska z serialu. Choc ona zdaje się cierpiała na depresję a nie schizofrenię. Nawet tytuł filmu, w którym pierwszy raz zobaczył ją Gajewski "Witaj smutku" to dokładny tytuł filmu, w którym zagrała Jean Seberg. Byłą to jedna z jej najlepszych ról. Czyżby to swoisty hołd scenarzysty dla ulubionej aktorki?
Chyba tak. Seberg była pod kontrolą FBI, tak jak Sobczyńska pod kontrolą UB. Była aktywna politycznie, a nawet rzucano plotkami, że miała dziecko nie ze swoim mężem, pisarzem Romainem Gary (pisarz Garlicki!). Jak sama później przyznała, miała romans z jakimś "meksykańskim rewolucjonistą". Dziecko, urodzone przedwcześnie, zmarło. Także wszystko tu pasuje, Maciejewski tylko wplótł to w polską historię i podkręcił intrygą. Gratuluję spostrzegawczości!
A ta kandytadura na prezydenta kapusia SB to nie jest czasem nawiązanie do Wałesy ?
Wątpię, bo ten kandydat się wycofał. Wałęsa się nie wycofał pomimo różnych zarzutów. Zatem raczej ten wątek był już tylko wymysłem scenarzysty.