Koniec serii dobry, chociaż faktycznie ten motyw z tą ostatnią niedoszła ofiarą trochę naciągany. Trochę też zastanawiam się nad tą rozmową Gajewskiego z osobą mieszkająca nad Kurtenem ( chodzi mi o tego facet z 20 odcinka co zalal mieszkanie Kurtena). Zalanie tego mieszkania ponoć zdarzyło sie kilka miesięcy temu (przed tą rozmową z Gajewskim), a ten sąsiad wiedział, że Kurten pracuje w firmie kurierskiej. A z ostatniego 25 odcinka wynika, że morderca kobiet pracował w tej firmie tylko 2 tygodnie i to w czasie zbliżonym do tego, w którym policjanci prowadzili już śledztwo w sprawie zabójstwa Rakowskiej. Może trochę się czepiam, ale jeżeli się nie pomyliłem to jest to taka mała luka w scenariuszu.
Jednak i tak nie zmieniam swego zdania, że jest to najlepszy polski serial kryminalny.

Tak, to jest luka, ale można to wytłumaczyć, że najpierw używał tej firmy jako przykrywki, zdobył ich koszulkę, a później dopiero tam się zatrudnił, bo tą firmę już znał. To faktycznie pewnie pomyłka przy realizacji, ale jk się chce to można to nagiąć.

To akurat, że ją wytypował, to nic dziwnego. Obejrzał wszystkie i ta wydała mu się najbardziej rzucająca się w oczy, pewnie uznał, że fizycznie najbardziej z kobiet w tym biurze pasuje do reszty ofiar. Tak się robi. W książkach o inteligencji emocjonalnej wyczytać mozna, że większość decyzji podejmuje się na podstawie pierwszego skojarzenia. To nie tylko w takich wypadkach, George Soros dorobił się miliardów na inwestycjach w to co na pierwszy rzut oka wyglądało interesująco, podobnie Buffet. Po prostu większość ludzi skłania się ku temu co na pierwszy rzut oka jest atrakcyjne i jeśli chcesz się w nich wcielić musisz iść właśnie za tym. W wielu dziedzinach to się sprawdza. W grupie petentów, którzy spełniają jakieś formalne wymagania można łatwo przewidzieć, kto dostanie pracę - ten kto zrobi najlepsze pierwsze wrażenie. Pierwsze wrażenie jest zawsze najważniejsze, tu także.

Po tygodniach oglądania zdjęć zabitych kobiet z grupy kilku innych można rozpoznać tą najbardziej do niej pasującą. Żadna filozofia. Poszedł za przeczuciem. A że trafił, to trafił.

Bardziej mi nie pasuje, że w drugiej serii Gajewski nie dał ochrony tej blondynce, która się do niego przystawiała. Przecież ona była dla tego psychola wymarzonym celem. No ale przeczucie... ;-)

Ostatnia rozmowa Gajewskiego z Jóźwiakiem i Banasiem wyszła zbyt pompatycznie, co to miało być, jakiś testament dla przyszłych pokoleń?
Mam nadzieję, że Gajewski nie zginie, skoro są plany na III serię. CIekawe jak wytłumaczą że przeżył, chyba tylko kamizelką kuloodporną? Ale nie miał jej na sobie... TOsiek trafił do niego kilka razy, więc co będzie??? Może być i tak, że głównym bohaterem III serii będzie banąś, a g. fakycznie zginął. Tylko bez Radziwiłowicza nie ma gliny...
Nurtuje mnie jedna rzecz: skąd Gajewski wiedział, że Kurten zaatakuje akurat tego dnia? Miał zamiar codzienne czaić się na klatce schodowej potencjalnej ofiary? A co gdyby zaatakował ją na niższym piętrze?
A poza tym, jest to bezapelacyjnie najlepszy poski serial kryminalny.

widzę że jesteście ładnie obeznani ;) też uważam że to najlepszy polski serial kryminalny a każdym razie ja muszę ten odcinek na spokojnie jeszcze raz przeanalizować jutro będę mieć piękną kopię WEBRipa więc to zrobię narazie powiem tyle, że się nie zawiodłem, pozdrawiam

"skąd Gajewski wiedział, że Kurten zaatakuje akurat tego dnia? Miał zamiar codzienne czaić się na klatce schodowej potencjalnej ofiary? A co gdyby zaatakował ją na niższym piętrze? "

Może czkał przed jej blokiem, widział jak wchodzi i poszedł za nim...albo poszedł do tej babki i "akurat" go spotkał...

Swoją drogą, moment gdy kobieta wsiadła do windy i zgasło światło, był przerażający... ciarki mi przeszły po plecach, i musiałam sobie jednocześnie podglądnąć onet, żeby trochę wrócić do rzecywistośći... Nie na moje nerwy po prostu :))

eee racja ja myślałem że on już z góry do tej windy wejdzie tak strasznie było nurtuje mnie kto to wywołał tą awarię? czy Gajewski bo chciał zapobiec temu jeśli by coś jej się stało nawet jak on był w pobliży czy morderca który chciał wystraszyć ofiarę, w każdym razie Gajewski stał za nim mógł go wcześniej schwytać wiem że musiał go zobaczyć na gorącym uczynku ale jakby tamty od razu ją zabił?

jestem wiernym, idealnym fanem gliny ale ostatnie 10 min. było niewiarygodne jeśli mamy uwzględniać całość drugiej serii. Mało przekonywujące i zbyt uproszczone zakończenie: nagle z księżyca Gajewski przyczaił się na zabójcę i jego ostatnią ofiarę.
Do tej pory suspens był niezły a tu nagle niezpodzianka - no i skąd się wziął nagle tosiek przy drodze? śledził Gajewskiego? i śledził seryjnego?

jestem rozczarowany .....

Tosiek mógł albo krążyć po ulicy pod domem Gajewskiego, albo któryś z policjantów będących pod blokiem mu go wystawił.

bloku ostatniej ofiary tosiek raczej nie znał.. bo skąd?

Nie musiał znać, wystarczy, że jakiś policjant spod tego bloku napisał mu smsa. Trop z poszukiwaniem tego kto wystawił Gajewskiego to dobry punkt wyjścia do III serii.

No cóż, według mnie ostatni odcinek, nie wiadomo dlaczego, jest jakimś niewiarygodnym skrótem myślowym. Wygląda to trochę na chęć szybkiego zakończenia serii z jednoczesnym brakiem pomysłu na kolejny odcinek.
Tym oto sposobem reżyser zepsuł atmosferę serialu, który do tej pory był rewelacyjny. Brakło nieco wyobraźni lub skleiły się kartki w scenariuszu, może nawet wystąpiło nieoczekiwane parcie na pęcherz i należało zrobić z treści koncentrat, po prostu nie wiem co powiedzieć.

Tak motyw naprawdę świetny...tylko zastanawiałam się kiedy ten koleś zaatakuje...

co do dnia że gajewski wiedział kiedy zostanie zaatakowana księgowa, mógł czekać codzienine parę dni, a nie pokazano tego w serialu po prostu.. co do końcówki i postrzeleniem.. nie wiadomo że nie miał kamizelki, nigdzie nie było to pokazane, ani też że napewno jej nie miał. jeśli będzie 3 seria (Radziwiłowicz na konferencji prasowej mówił że ma kontrakt na 3 serie) to pewnie jeśli będzie dalej w niej bohaterem głównym to właśnie zapewne kamizelka będzie tym co go ocaliło. Nie sądzę by w sytuacji powstania 3 serii gajewskiego nie było w serialu, albo żeby pierwszy jej odcinek zaaczął się jego pogrzebem. Może np zostanie inwalidą jak ojciec banasia i Banaś będzie głównym bohaterem, i ukażą np jego proces psychicznego stacznia się i pozbywania skrupułów i ludzkich odruchów.. ("mój syn upodabnia się do ciebie gajewski")3 seria to szanse 50 na 50. Jeśli będzie, bedziemy mieć 3 scenariusze - gajewski gra dalej, gajewski inwalida, albo gajewski trup. czyż nie? :)

po przemyśleniu... tak gajewski zostanie inwalidą a banaś będzie głownym bohaterem i pokażą proces jego "gorzknienia" i przeistaczania się w bezczułego gajewskiego... proces powstawania brudnego ale prawego gliny.. tak pewnie będzie :))

Zakończenie arcywkur.iające! Jedynym światełkiem w tunelu jest ta 3 seria i pomysł na nią. Jeśli będzie to faktyczna bezwzględna walka ze zorganizowaną przestępczością, a miastowi nie będą przypominali serialowych klaunów - może to być najleszy sezon gliny. W tym serialu najbardziej denerwujące jest to podejście do szeroko rozumianej "mafii". Wiem, że to wydział zabójstw itd - ale strasznie mnie wpienia, że z odcinka na odcinek zabójstwa miastowych są odkładane na osobną kupkę - do rozwiązania na świętego nigdy.

"Walka ze zorganizowaną przestępczością"?
Ależ Ty jesteś naiwny... ;p

Zakończenie niespodziewane, nigdy bym nie przypuszczał, że informatyk z HML Express jest mordercą. Brakowało mi jednak pewnego wyjaśnienia. Gajewski schwytał zabójcę, powinna być jednak jakas scena z jego przesłuchaniem, w której wyjasniłoby się dlaczego zabijał, dlaczego samotne kobiety i czemu w tak okrutny sposób. Chciałbym skomentować także liczne wątpliwości przedmówców co do wytypowania kolejnej ofiary przez Gajewskiego. Otóż, po prostu wpadła mu ona w oko, gdy podeszła do szefa, później według jego opisu idealnie pasowała do profilu ofiary, więc Gajewski pojechał do niej i akurat (no może trochę za bardzo idealnym) wyczuciem czasu uratował ją od śmierci. Scena z awarią w windzie fenomenalna. Pokłon dla mistrza Pasikowskiego i pani Diany Kadłubowskiej :))

Sorki, ma być HPM Express. Coś źle zapamiętałem :))

A ten odcinek 25 na pewno jest ostatni II serii ?

tak na pewno ostatni tak przy okazji to zareklamuje mój profil na youtube w którym zamieszczam sceny z gliny jak ma ktoś jakieś ciekawe propozycje albo chce aby jego ulubiona scena była wstawiona proszę mi napisać tu, tymczasowo mogę tylko z drugiej serii.

http://pl.youtube.com/watch?v=pH7LezKJkmo

a tu Ostatnia scena serialu Glina

"Niewykluczone, że nowe odcinki serialu to jeszcze nie ostatnie spotkanie z Gajewskim i Banasiem. Scenarzysta tak pomyślał całość, aby była tryptykiem - mówi Władysław Pasikowski." No, więc myślę, że będzie 3 seria. Serial by się skończył śmiercią Gajewskiego? A co z Tośkiem?

a ja uważam że przeżyje ... mój tatusiek mówi ze jakby zginal to by upadl na plecy :] wiem ze to taki "zabobon" ale daje mozliwosc manewru na przyszla serie :D

no a jesli zginie to juz nie mam pomyslu co mozna by bylo wymyslic...

Po 5 kulkach nie powinien sie w ogole podniesc. Tego nie mozna przezyc nawet 5 sekund. 5 kul z 2 metrów rozrywa cie w srodku na strzepy. Uchronic moze tylko kamizelka albo ... cud.
Skoro sie podniosł, to znaczy ze .. przezyje. Z tej odleglosci kule przebijaja kamizelki, ale wbijaja sie dosc plytko.
Skoro tak to pokazał Maciejewski, to chyba wiedział co robi.

Oby tylko nie kazał nam czekac zbyt długo na kolejne zagadki

Rafał .

Możesz przeżyć postrzał kilkukrotny - kwestia amunicji.. Tosiek strzelał z broni krótkiej - a nie z Kałacha z którego rzeczywiście jeden pocisk robi miazgę..

No to teraz poczekamy z kilka lat na początek trzeciej serii, by się dowiedzieć, czy Gajewski przeżyje, trochę byłoby to osłabienie serialu, Glina bez Radziwiłowicza ?

Co prawda serial ewoluuje w drugiej serii mamy rozbudowaną postać Bonifacego Jóźwiaka, która w pierwszej części była epizodyczna, w tle dwójki głównych bohaterów, ale jako dobry scenarzysta Maciej Maciejewski nie pozbędzie się głównego bohatera tym bardziej, że myślał o trzeciej serii.

Dowiemy się pewno, że jedna z kul minimalnie minęła serce, druga płuco, a w ogóle to komisarz Gajewski ma bardzo silny organizm, co dziwi o tyle, że cały czas palił.

Przy okazji ciekawy film na ten temat.

http://www.youtube.com/watch?v=23BIZiDs6CA

No to po kolei:
1. Zakonczenie odrobine rozczarowujace w stosunku do calej II serii. Przez kilka epizodow zmudne dochodzenie do malo znaczacyach poszlak by w w 10 minut odkryc wszystko: dane osobowe, pochodzenie, motyw i reszte niewiadomych. Ale jakos trzeba bylo skonczyc historie Kurtena wiec moze tylko sie czepiam.
2. Nie dziwi mnie trafne wytypowanie przez Gajewskiego kolejnej ofiary. Jesli przyjrzec sie rysom twarzy ofiar to mozna znalezc sproo wspolnych elementow. W dodatku informacja o jej zyciu od dyrektora przesadzala o wszystkim.
3. Gajewski pewnie przezyje - nie wyobrazam sobie kolejnej serii bez jego udzialu. Chociaz tego typu "dramaturgia" a`la fatalni Kryminalni troche nie pasuje poziomem do Gliny.
4. Lukatoma - mnie nie dziwi ze Gajewski nie dal ochrony Doris. Kurten wybieral ofiary bedace tzw "slabymi" kobietami (problemy w zyciu osobistym, kompleksy itd). Doris byla pewna siebie, przebojowa no i jak sama mowila zagrala ze bedzie sie z nim kochac, a wtedy Kurten zwial. Taka kobieta nie bylaby atrakcyjnym celem do zaspokojenia zadzy.
5. Mnie rowniez zastanawia pojawienie sie Toska na drodze Gajewskiego do domu. Ten watek chyba zbyt naiwny i naciagany, a wspomniana "dramaturgia" godna innej ligi. Gdyby scena postrzelenia wydarzyla sie pod klatka Gajewskiego to nie mialbym pytan, taki detal.

Mimo wszystko Glina pozostaje moim Numerem 1 na liscie krajowych seriali. Moge tylko zyczyc by trio Pasikowski / Maciejewski / Lorenc pracowalo tak rewelacyjnie w trzeciej serii. No a fanom zycze by powstala jak najszybciej.

Brzmi sensownie. A tak na marginesie to zdaje się zwykły serial sensacyjny, a można się pozastanawiać nad motywacjami, portretami psychologicznymi itp. No i aktorstwo.

A propos Tośka na końcu. Nie zdziwiłbym się gdyby jakiś sprzedany glina, których zjechało się pod blok był opłacany przez Tośka (szybki smsik - Gajewski poszedł do domu piechotą), a III seria kręciła się m.in. wokół wątku poszukiwania tego typa.

Serial genialny, o czym wszyscy wiemy, ale ostatni odcinek niestety kiepski, i to bardzo. Najpierw przez kilka odcinków trójka wytrawnych policjantów chodzi za Kurtenem jak we mgle, i nagle w ciągu kilku minut mają wszystko, kim jest, gdzie mieszka, kogo zamierza zabić. To zbyt naiwne. Oglądając 25. odcinek miałam wrażenie jakby Pasikowskiemu podczas kręcenia przedostatniego odcinka ktoś powiedział: " Słuchaj stary, nie ma pieniędzy, kończ serial już w tym odcinku". Wszystko się działo zbyt gwałtownie ( to przeciez nie jest klasyczne kino akcji, to rewelacyjny kryminał ) i wystarczyła by jedna scena, w której za Gajewskim ktoś jeździ i juz motyw z jego postrzeleniem byłby uzasadniony. A tak, ni gruszki, dostaje kilka kulek , akurat kiedy wybiera się na spacer. Zresztą podczas tej sceny ewidentnie widać jak leje się z niego krew, więc kamizelki na sobie pewnie nie miał.Cóż, szkoda. Choć serial nadal numer 1.

Nie jest wcale słaby ten odcinek.

Owszem może zbyt nagle łapią Kurtena. Powinien przynajmniej powstać jeden odcinek od chwili kiedy poznali jego prawdziwą tożsamość. Jedna rzecz mi nie pasuje natomiast. Wszędzie, gdzie zostawiał za sobą ślady, nazywał się Piotr Kurten. Dlaczego raptem w jednym biurze <w którym też wypatrzył sobie ofiarę, i w którym spotkał go gajewski> przyjął nazwisko - Urbański...

co do "postrzelenia" Gajewskiego, to uważam, że on nie żyje. Zabił go Tosiek, który powrócił do miasta i musiał wyrównać wszystkie rachunki, śmierć Roleksa, fakt, że musiał uciekać... I uważam, że Gajewski nie żyje. W odcinku, w którym kłócił się z Młodym, o córkę, powiedział, że myślał, że Młody jest zdolnym gliną, i że go może zastąpić.. i tak się stanie, bo tak naprawdę głównym bohaterem wg mnie od samego początku jest Banaś. Po pierwsze serial zaczyna się z chwilą kiedy on zostaje policjantem i ewoluuje wraz z postacią graną przez Stuhra. Gajewski był tylko jego mentorem, który musiał odejść, a przecież na emeryturę by nie mógł pójść... i właśnie dlatego trzeci sezon będzie pod znakiem komisarza Banasia, niezłomnego, rzetelnego glinę, który nauczył się wszystkiego od Gajewskiego... a kto wie, może w trzecim, czwartym, dziesiątym sezonie, kończącym serię przyjdzie jakiś młody glina, którego będzie musiał szkolić nadkomisarz Artur Banaś...

serial genialny. czekam na więcej. TVP niech pamięta, że ten serial ma masę fanów, niech tego nie spiepr**!

Zgadzam się z przedmówcą, powinni zrobić przynajmniej jeszcze jeden odcinek o Kurtenie którego w finale potraktowali jak zwykłego pionka, pospolitego gwałciciela a nie sprytnego, wyrafinowanego mordercę.
Przedostatni odcinek powinien traktować o tym jak udało sie ustalić tożsamość Kurtena a ostatni kręcony z perspektywy Kurtena polującego na kolejną ofiarę i Gajewskiego, który stara się przewidzieć kolejny ruch mordercy i złapać go zanim dokona kolejnej zbrodni.

Nie można zupełnie się dziwić, że Kurten został tak szybko namierzony, bo jednak popełnił on błąd mordując Agatę. Nie przewidział, że zostawi trochę śladów u notariusza, zostawił matce numer telefonu i pewne rzeczy zaczęły się układać. A tak naprawdę nie byłoby rozwiązania zagadki bez bystrej pani patolog!
Wydaje mi się jednak, że Gajewski przeżyje, a w trzeciej części może będziemy świadkami związku właśnie jego i pani patolog. Co o tym sądzicie?

Związek w powietrzu wisiał, ale jeśli przeżyje, to na pewno zostanie odsunięty od służby, chociaż wątpię. Ten serial nie jest banalny. Myślę, że celowo utrudniają sobie twórcy wiele rzeczy. A może zwyczajnie zakończyli w ten sposób sezon, żeby sprawdzić reakcję publiczności. Ja osobiście uważam, że niedobrze byłoby dla serialu, gdyby przeżył, ponieważ straciłby element zaskoczenia, stałby się przewidywalny. Chociaż z drugiej strony, do cholery jasnej, Glina bez Gajewskiego jakoś mi się nie widzi...:)

Nie wyobrażam sobie filmu Pasikowskiego z głównym bohaterem granym przez Maćka Stuhra. A w tym konkretnym przypadku Gliny, serial bez Radziwiłowicza posypie się do granic śmieszności. Dlatego nawet nie biorę takiej opcji pod uwagę.

Panie i Panowie - czy jesteśmy sobie w stanie wyobrazić Glinę bez tej postaci?

http://www.youtube.com/watch?v=a9EMzkjJBJo&feature=related

:)

Może to głupie i beznadziejne pytanie, ale je zadam...

skąd ten informatyk miał to zdjęcie, które było jego wizytówką...wiadomo była to pierwsza ofiara, więc po pierwsze musiał je widzieć (i najprawdopodobniej nie u niej w domu), a przecież do kopii jest chyba klisza potrzebna(ale na tym się mało znam)

oczywiście wszystko to mogło mieć miejsce, a o tym nie powiedziano, bo jest to mało istotny szczegół...

Jeśli chodzi o zrobienie kopii - usługa "zdjęcie ze zdjęcia" jest powszechnie realizowana co najmniej od 5 lat (sama wtedy z niej korzystałam). Tyle tylko, że fotografia musi być błyszcząca, a nie matowa.

"Wszędzie, gdzie zostawiał za sobą ślady, nazywał się Piotr Kurten. Dlaczego raptem w jednym biurze <w którym też wypatrzył sobie ofiarę, i w którym spotkał go gajewski> przyjął nazwisko - Urbański..."

Dla mnie jest to jasne. Miało to polegać na zmyleniu Gajewskiego. Przecież sąsiadowi z mieszkania pani Łojek pokazał się w koszulce firmy kurierskiej, zatrudnił się w niej i stworzył postać Kurtena w programie, który sam napisał. Nie mógł przecież zatrudnić się tam jako Kurten, gdyż wiedział, że będą go szukać.

Moim zdaniem to, czy powstanie 3 seria zależy tylko i wyłącznie od relacji Pasikowski - TVP. Myślę, że przy realizacji 2 serii, gdy w TVP rządziłą obcja PiS, były mu rzucane kłody pod nogi. Pasikowski zawsze "ostro jechał" po czarnych i czerwonych. W Psach i w Glinie pojawia się wątek prawicowo-katolickiej partii "CHrześcijańskiej Unii Jedności" (skrót wiadomo jaki), która w rzeczywistości może być kojarzona właśnie z PiS-em. Już w 2004 roku do realizacji wybrano "Drugiego oficera", a nie "Glinę 2". Każda stacja komercyjna realizując taki serial, z taką oglądalnością, zadbała by o właściwą promocję, reklamę i walczyła o jak największą oglądalność, natomiast mam wrażenie, że TVP odsuwała "Glinę" na boczny tor. Mam nadzieję, że coś się zmieni w telewizji publicznej i na kolejną Glinę nie będziemy czekać kilku lat.

Rzeczywiście zrobienie jeszcze jednego odcinka z perspektywy Kurten było by wspaniałe! Ale nie oszukując się Glina to numer jeden! Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę:

Piotr Kurten, czyli Marek Modzelewski - sierota, bękart, urodzony w Gałkówku, 1968 rok


Scenarzysta trochę pokombinował, bo w czasach PRL w Gałkówku koło Łodzi działał Wampir! A nazywał się Stanisław Modzelewski.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Modzelewski

Nie sądze by był to przypadek? Wydaję mi się, że nasz Kurten to rodzina... ;). Rok urodzenia Kurtena i stracenia Modzelewskiego mniej więcej też się pokrywa...

Serial: 10/10

Mam nadzieję, że TVP zrobi wszystko by doszło do III serii!

Jeśli patrzeć na odstęp pomiędzy 1 sezonem a 2, to wychodzi na to że zobaczymy w 2012 roku. Ale mam nadzieje że wtedy to zobaczę 5 albo 6 sezon Gliny. Ciekawa jaka będzie 3, jak nie którzy wiedzą nie ma już Wydziału Zabójstw w Komendzie Stołecznej Policji.

Jeśli chodzi o wytropienie psychopaty:

Wiadomo było, że morderca co jakiś czas wyszukiwał sobie nową ofiarę. Wchodził w nowe środowisko, aby znaleźć odpowiednią osobę. A to był informatykiem w szkole, a to wprowadził się do bloku i zabił sąsiadkę, a to postanowił zatrudnić się w barze by móc obserwować kobietę poznaną przez internet, a to wynajął mieszkanie swojej przyszłej ofierze ... i w końcu - zatrudnił się w firmie kurierskiej. Gajewski domyślał się, że następną ofiarą będzie ktoś z tej firmy.

A dlaczego akurat ta kobieta? Gajewski uważnie się przypatrzył wszystkim pracowniczkom. Księgowa najbardziej przypominała wcześniejsze ofiary. A po tym jak Gajewski wypytał szefa o jej życie osobiste, okazało się że pasuje ona wręcz idealnie.

Psychopata zaczął mordować coraz częściej. Gajewski pojechał do mieszkania księgowej, bo sądził, że grozi jej niebezpieczeństwo. A to, że morderca zaatakował akurat tej nocy, było przypadkiem. I ona i Gajewski mieli szczęście.

Poza tym wydaje mi się, że nawet gdyby Kurten nie zaczaił się właśnie tego dnia, to odnalezienie go byłoby już tylko kwestią czasu. W przeciwieństwie do tego co było we wcześniejszych odcinkach, policja miała już bardzo dużo indormacji na jego temat.

Szkoda, że II seria leciała tak nieregularnie i czasami nawet po 23. Widownia była przez to niewielka i nie wiem czy doczekamy się kolejnej serii.

Uważam, że postrzelenie Gajewskiego to niepotrzebny patos zwłaszcza w odniesieniu do całego serialu - tutaj zabicie gliniarza zdarzyło się raz, na początku pierwszej serii. To nie jest kretyński filmik sensacyjny, w którym policjanci giną jak muchy, bo tak właśnie jest w rzeczywistości - zabicie gliny to tutaj naprawdę poważna sprawa. Jestem pewny, że Gajewski przeżyje, choć biologicznie jest to niemozliwe, ale zapewne przezyje postrzał tak jak w 1. serii (strzelanina w centrum handlowym). "Mowa pożegnalna" do Jóźwiaka wg. mnie też jakaś sztuczna, faktycznie wygląda to tak jak ktoś napisał - nagle się okazało, że nie ma kasy lub czegoś innego i serial trzeba kończyć. Z udziałem gangsterów jest w 25. odcinku JEDNA króciutka scena (w dodatku zagrana po prostu śmiesznie), zero motywu Banaś - córka Gajewskiego.... Swoją drogą, Orzechowski jako bezwzględny Tosiek dla mnie jest bardziej śmieszny niż budzący szacunek. To dobry aktor, ale na pewno rozumiecie o co mi chodzi - dla mnie to wygląda jakby Danny DeVito grał Terminatora. Zakończenie II serii idealne byłoby dla mnie parę minut wcześniej - Gajewski zapala papierosa i odchodzi samotnie w noc - zgodnie z konwencją noir. I na koniec- III seria zapewne będzie, ale KIEDY?? Druga część miała być robiona 2 lata, TVPiS robiła ją 5.... A nie można zapominać, że w szufladzie leży tak poroniony projekt jak 3. część "Oficera" (1-naiwna, ale dobrze zrobiona, 2-dno i metr mułu) i pewnie kilka kolejnych "Gwiazd na lodzie". Ale generalnie "Glina" to najlepszy polski serial kryminalny i jedyny dobry powód żeby na godzinę w tygodniu włączyć telewizję (przepraszam za wyrażenie) "publiczną".

Ja łudziłem się ,że sprawa z Kurtenem nie zakończy się w taki sposób. Nie dość ,że zabójca nie powiedział ani jednego słowa o swoich motywach to jeszcze spodziewałem się mimo wszystko większego wybuchu emocji u Gajewskiego po zabiciu Jeżewskiej. Ponadto ,ostatnia rozmowa Gajewskiego z Jóźwiakiem była bardzo sztuczna. Jeśli chodzi natomiast o Tośka to uważam ,że wszystko jest zrozumiałe, tak jak wiele osób już napisało- ktoś po prostu dał cynk gangusom:)

Koleś, sam jesteś dnem i metrem mułu ;)

Komentarz oczywiście do postu "thadoggfather" :)

Tosiek oddał pięć strzałów do Gajewskiego... Więc on raczej nie przeżyje... Ale! Przecież nie wszystkimi musiał trafić? Może trafił akurat dwoma? I scenarzysta, którego bardzo szanuje, zrobi nam dramat w trzeciej serii, że jedna kula minęła kręgosłup, a druga trafiła w nogę...

Mnie troszke rozczarowało zakończenie, akcja z wytypowaniem ostatniej ofiary i złapaniem Kurtena mimo wszystko troche banalna jak na mój gust, ale rozumiem też, że Gajewski chciał sam złapać kolesia, bo ten zabił Agate. Co do ostatniej sceny... jest bardzo otwarta i można sobie gdybać tylko co będzie w 3 serii, ale.. może Gajewski miał kamizelke i gdy Tosiek strzelał to tam nie tryskała krew tylko odpadały strzępy materiału z jego kurtki:). A to, że Tosiek go znalazł akurat wtedy, mam wrażenie, że to sprawka jakiegoś kabla... tak sobie pomyślałem, że może to być Jóźwiak bo po pierwsze chłopak sie w kilku ostatnich odcinkach po prostu rozkleił i może to być spowodowane nie tylko morderstwami Kurtena ale np. tym, że Tosiek go zastraszył skrzywdzeniem rodziny czy coś w tym stylu.

Podsumowując całą II serie: Początek był troszke niemrawy dla mnie ale później z odcinka na odcinek robiło się coraz lepiej i druga seria przewyższa chyba nawet pierwszą, co się dosyć rzadko zdarza (z najbliższego podwórka: Pitbull upada z każdym sezonem, Oficerowie to dla mnie też dno niestety - do Michaela: oglądałem wszystkie odcinki.) Najgorszy wątek jak dla mnie to ten o Cyganach, najlepszy mimo słabszej końcówki (biorąc pod uwagę ten serial, bo na tle innych i tak wypada dobrze) wątek Kurtena.

Oglądałam chyba wszystkie seriale kryminalne jakie "lecą" w tv, a przynajmniej po 1 odcinku z każdego serialu i dzięki temu wiem na 100%, że Glina jest najlepszym z nich. Zaczynajac oglądać Glinę, miałam mieszane uczucia, czasami drastyczne sceny lub wzrastające napięcie były masakryczne, ale przekonałam się do tego filmu i stałam się jego wierną fanką. I mam nadzieję, że 3 sezon powstanie, a jeśli nie to sama go sobie wymyśle...żart.Pozdrawiam fanów filmu!!!

Odcinek do momentu zatrzymania Kurtena był świetny tak jak pozostałe ocinki Gliny. Toże Kurten okazał się Modzelewskim, świetne.
Ale zakończenie moim zdaniem było kiepskie. Odniosłem wrażenie jakby że był to ostatni odcinek zrobiony na siłe, bo musiał być ostatni i nie mogło być już ani jednego więcej.
Mogli to złapanie Kurtena jakoś inaczej wymyśleć i pokazać potem jak go przesłuchują. I to strzelanie do Gajewskiego to całkiem niepotrzebne. Pada deszcz, Gajewski zapala papierosa, odchodzi i znika w ciemnościach i tyle by wystarczyło. A tak to jeśli będzie trzecia seria to albo bez Gajewskiego, albo Gajewski będzie kaleką i rola jego będzie ograniczona, albo w naiwny sposób jedna kula minie o milimetr to druga o pół milimetra tamto trzecia o metr minie Gajewskiego..., albo się naiwnie okaże że Gajewski miał kamizelkę kuloodporną.