PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494916}

Glee

2009 - 2015
7,3 47 tys. ocen
7,3 10 1 46507
6,3 9 krytyków
Glee
powrót do forum serialu Glee

Rachel berry?

ocenił(a) serial na 6

Mam takie pytanko. Sama kompletnie nie rozumiem dlaczego wszyscy tak kochają pannę
berry. mnie ona potwornie irytuje- jest zadufana w sobie i jedyne co robiła ostatnio to
polowala na finna. Gdy powiedziała Quinn ze Sie nie podda z finnem myślałam, że walne w
ekran! No błagam, ta dziewczyna jest okropnie wkurzajaca, nie zauwazyliscie jak ona
nachodzi finna od przodu na korytarzu!? To jest zalosne i dziwne. przez cały serial od
początku do końca 2 sezonu byłam za Quinn. Jedyny odcinek w którym rachel zachowała
Sie w miarę normalnie, to New york. Ostatni 2 sezonu.

ocenił(a) serial na 7
BWaldorf

Skąd pomysł, że wszyscy ją kochają? Z tego co wiem to nie ma aż tylu fanów, co prawda ja nie jestem ani za Rachel, ani za Quinn. Rachel jest po prostu taką postacią, która ma być zadufana jedynie w sobie, aczkolwiek czasem (w niektórych przypadkach) pokazuje normalną, ludzką twarz., poza tym kocham jej śpiew, więc on rekompensuje mi jej charakter. Quinn z kolei niby dużo przeszła, ale jakoś nic z tego nie wyniosła i nadal jest wredna, a Finna traktowała nie lepiej niż Rachel. Jak dla mnie to obie postacie są zbyt przerysowane, Quinn musi być zawsze tą złą, a Rachel zawszę tą samochwałą, przydałaby się jakaś odmiana, niech Rachel zacznie innych wreszcie szanować, a Quinn mogłaby się na przykład zmienić w tą Quinn z pierwszego sezonu w czasie ciąży, była miła, samotna, ale to wskazywało na to, że się zmieniła, a tu w drugim sezonie bum. Byłoby ciekawie gdyby w 3 sezonie zaprzyjaźniła się z Rachel, to by była taka odmiana, a one gdzieś tak w środku się tolerują, a nawet lubią.

ocenił(a) serial na 6
dzoli_fw

To prawda , często są sceny w których widać ze obie bohaterki nie są sobie wrogie. Co do mojego pomysłu- zobacz post o najlepszym bohaterze- prawie wszyscy wymieniają rachel. Sama obecnie sadze, ze w tej chwili Quinn jest dość nudną postacią- ja w sumie wolałam ją jako wredną cheerleaderkę, a teraz jest sama... Bardzo zaniedbali ją w ostatnim odcinku- była jedynie scena z nowa fryzura i tyle. Liczę na to ze w 3 coś Sie zacznie dziać i rachel przestanie (wraz z tym popaprancem finnem) być głównym tematem. Oczywiście są tez inne, jak blaine i kurt czy Santana i brittany, ale i tak wciąż jest tylko o nich...

ocenił(a) serial na 9
BWaldorf

Kurde, mam problem z pisaniem postów xD Są odwrotnie jakos te dwa "odpowiedz" i "zgłoś nadużycie" No i o mało co nie zgosiłam twojej wypowiedzi xD
A co do Rachel to tez nie bardzo ją lubię, ale jest ciekawą postacią i po prostu taka postać jak ona musi być. Bez niej nie byłoby to samo. Po za tym ona czasem pokazuje, że umie myśleć... Szkoda, że tak rzadko. No, ale głos ma i to trzeba przyznać. Pięknie śpiewa i mi się tego dobrze słucha.To Fin mnie bardziej irytuje swoim niezdecydowaniem i przeskakiwaniem z jednej na drugą ciągle. Tym bardziej, że do Rachel chciał dopiero wrócić jak się pojawił równie wkurzający Jessie :D Ta para nie ma dla mnie sensu w ogóle, ale z Quinn też Fina nie widzę. xD
Tak, uważam, że na innych postaciach przydałoby się też jakoś więcej skupić. Uwielbiam Kurta i Blaina :D Britt też, ale nie z Santaną! I bardzo lubię Mercedes. I wcale nie uważam, że ona i Sam to zła para. Mam nadzieję, że choć trochę przetrwają.
A i Quinn mnie to ni ziębi ni grzeje... Obecnie ta postać jest nijaka. Ja wolę by była miła, ale wyrazista. ^^

ocenił(a) serial na 6
Dziwniejsza

Też nie cierpię Fina. Straszny z niego dzieciak- całkowicie biepozbierany, zazdrosny. To było okrutne, gdy ak zranil uczucia Quinn tylko dlatego ze nagle zauważył rachel przez jessiego

ocenił(a) serial na 6
BWaldorf

to, że zauważył Jessiego z Rachel tylko popchnęło go do takiej decyzji: zerwania z Quinn. od początku denerwowało go to, że Quinn zależy cały czas na popularności i koronie. niby w samochodzie się popłakała i pokazała, że ma uczucia, jednak jakoś do mnie to nie dotarło. cały czas JAK DLA MNIE zależy jej tylko na sobie. nawet powiedziała w ost. odcinku, że nie zależy jej na chórze i zawodach. tylko ona, ona, ona. bleeee.

ocenił(a) serial na 6
Strawberry_6

Jednak była wtedy bardzo samotna. Tez bym się zdenerwowala, jakby jakaś zarozumiala dziewczynka typu rachel, taka co to ma jedynie ładny głos odbierała mi faceta. Mnie tam irytuje rachel- Quinn ostatnio bardzo Sie zmieniła, a to ze chciała koronę królowej na balu to moim zdaniem normalne- tez bym bardzo Sie o nią starała. Za to rachel oczywiście przez cały serial reprezentuje niski gatunek człowieka przekonanego o swym ogromnym talencie i tego ze będzie Sie gwiazda. Ja rozumiem ze dobra samoocena jest ważna, ale bez przesady. Quinn nie gada cały czas o tym jaka jest piękna a rachel wciąż tylko podkreśla i podkreśla te swoje zalety.

ocenił(a) serial na 9
BWaldorf

do diabła, czemu piszesz "się" z wielkiej litery", wtf?

użytkownik usunięty
BWaldorf

Szczerze pisząc mam mieszane uczucia względem tej dziewczyny. Z jednej strony irytuje mnie swoim egocentryzmem, zadufaniem w sobie czy sposobem traktowania innych ludzi (ma od tego nieliczne wyjątki) - z drugiej strony niemal zawsze gdy zacznie śpiewać, jestem pod wrażeniem - czasami nawet jestem 'oczarowany' jej głosem. Dziewczyna ma ewidentny, niezaprzeczalny talent. Pocieszać się można jedynie informacją, że w rzeczywistości ta aktorka jest zupełnie inna osobą - tak przynajmniej czytałem na imdb.

ocenił(a) serial na 9
BWaldorf

Z tego co słucham w serialu ,bez przerwy padają tam komentarze w stylu : ,,Nie cierpię jej ,ale przynajmniej umie śpiewać'' . Zresztą zauważyłam ,że w drugim sezonie naprawdę zaczęła się zmieniać i doceniać również talent innych ludzi ( np. Sunshine). Co do Quinn - nie jestem pewna co o niej myśleć. Raz jest spoko ,a w następnym odcinku okazuje się być dziewczyną ,której zależy wyłącznie na popularności. Chyba ma świadomość ,że wraz z opuszczeniem liceum jej dobre czasy mogą się skończyć ( w przeciwieństwie do Rachel ,która ze swoim śpiewem może zajść daleko). Byłam zawiedziona ,że Brittany i Santana w ostatnim odcinku nie ujawniły się tak ,,oficjalnie'' jako para ,a poza tym wszystko OK ;)

ocenił(a) serial na 6
Nadine94

Myślę jednak (i mam nadzieję), że ktos wreszcie utrze nosa tej całej Rachel. Na pewno sa osoby które lepiej śpiewają od niej. Jeśli nie w ND to chociażb w VA

ocenił(a) serial na 9
BWaldorf

Hahaha.Czepianie się Rachel bo jest zadufana w sobie?? Santana, Quinn, Puck, nawet Kurt- nie są wcale lepsi. Zawsze mnie ciekawiła niechęć do Rachel z tego powodu. Wspomniani przeze mnie bohaterowie, są bardziej samolubni i egoistyczni od niej. Szczególnie Santana i Quinn. Ich wredność, brak współczucia, taktu, akceptuje sie, a nawet są to cechy lubiane. Rachel- wie na co ją stać i tego nie ukrywa. Nie oszukujmy się- w pierwszym sezonie to ona najwięcej robiła dla chóru, ona była najbardziej zaangażowana, ona ich poganiała i namawiał do działania- no ale tego się nie docenia, bo po co? A potem maja pretensję, że nie dostają solówek. Rach była praktycznie za wszystko tyrana, bo po protu to Rachel nasze małe popychadło z którego można się ponabijać. Cechy Rachel, które ma Kurt są przez ludzi lubiane, dlaczego?? Bo jest gejem i jest taki słodki i uroczy? Jacy jesteśmy małostkowi. Chcesz,żeby ktoś utarł nosa Rachel? Za to, że jest najlepsza. Ma za to wszystkich przepraszać? A nie już to robi. Np z Mercedes, która ma zawsze wielkie pretensję, nie pamiętasz jak się Rachel zachowala? A jej relacja z Kurtem w tym sezonie. Pomagała mu bardzo gorliwie, wspierali się. A w 20 odcinku 2 sezonu kiedy praktycznie przeprosiła Quinn za to, że ta ją uderzyła. Potem ją pocieszała. Tak samo było z Sunshine. A najbardziej mnie rozwaliła akcja z oryginalnymi piosenkami. Kiedy Rachel to zaproponowała- praktycznie każdy ją wyśmiał. Ale kiedy Quinn zdecydowała się ją poprzec( i miała ku temu bardzo szlachetne powody) to Will nagle stwierdził "Zajebisty pomysł". No proszę.XD A i jeszcze ten nieszczęsny Finn, któremu łatwiej było wybaczyć dziwczynie która go zdradziła z najlepszym przyjacielem, a potem go okłamywała, niz Rach która pocałowała Pucka potem się do tego przyznała. Nosz kurczę. Sama Quinn jest we wszystkim gorsza od Rachel. Nie no sorry. W lataniu za Finnem jej dorównuje. To chyba jedyny minus Rachel. Nie dostrzega, że może miec kogoś lepszego niz Finn. No ale jakbym była tak konsekwentnie pozbawiana pewności siebie jak i ona, pewnie też bym się tak zachowywała. Koniec.;))

ocenił(a) serial na 7
Bisexidryna

zgadzam się w 100%

użytkownik usunięty
Bisexidryna

i ja sie zgadzam w 100% nigdy nie miałam nic do Rachel a nawet mi imponowała i obudziła we mnie chęć walki o siebie i swoje marzenia za to ją najbardziej cenię :)

Bisexidryna

Zgadzam się również z Bisexidryna! Uważam, że Rachel jest niesamowita. A w drugim sezonie zmieniła się tak bardzo! Jest miła i uprzejma i ciepła. A ten jej śmiech! Jak można go nie kochać? Ten śmiech jest najmilszy jaki kiedykolwiek słyszałam. I jeszcze tak śpiewa... Ona jest moją idolką. Nie tylko postać fikcyjna, ale również aktorka.
Ale za mało jest w serialu wątków o Krucie i Blainie jak również o Santanie i Brittany... :(:( Oby w 3 sezonie się to zmieniło!

ocenił(a) serial na 9
CassGubler

A ja Rachel nie lubię. Po prostu ta postać mnie irytuję. Właściwie ten serial jest cały o niej, a inne postacie są zaniedbywane. Ona ma cały czas solówki, a jak w pierwszym sezonie ktoś inny miał dostać jedną to od razu wielkie obużenie i ona odchodzi, bo nikt nie docenia jej wielkiego talentu.
Mówisz, że inni nie są wcale on niej lepsi. Może jakby scenarzyści skupiliby się także na postaci np. Quinn, a nie tylko Rachel i Finna to jej postać byłaby głębsza. To prawda, że nie uczy się na własnych błędach i to też mnie trochę irytuję, ale wolą ją niż Rachel.

ocenił(a) serial na 6
mini94

Całkowicie się zgadzam! Ta postać jest naprawdę bardzo denerwujaca... I tak naprawdę każdy w tym serialu ucierpiał w pewnym sensie bardziej od niej. Niby jest szkolnym popychadlem, ale większość osób z glee club tez nimi jest, a niektórzy zaczęli być właśnie gdy do niego doszli, za to ona i te jej smutne minki gdy tylko finn ma jej już nieco dość... Jezus, staram się, ale nie jestem w stanie zrozumieć tego szału na nią. Quinn naprawdę wiele przeszła a nie zachowuje się jak rachel. Jedynie w ostatnim, jak pisałam, odcinku panna berry była nieco mniej irytująca. Ale jeśli chodzi o głos- to moja idolka. Jest niesamowita. Ja sama mówiąc sczerze nie mam najbrzydszego głosu i chodzę na specjalne zajęcia ze śpiewania, lecz muszę długo ćwiczyć śpiew by tak dobrze wyciągać głos jak ona, a przy tym nie falszowac. Bardzo podoba mi się jak śpiewa, co nie zmienia faktu, że zdarzają Sie ciekawsze głosy ;) i tak, to prawda, ona jest główna bohaterka, z tego co widzę całe glee skupia Sie na niej. Niedługo nazwą ten serial: rachel berry and her life in glee :pp.

ocenił(a) serial na 9
mini94

Hmm, wydaje mi się, że serial powinien mieć główne postacie- szkoda mi Rachel, że niestety na nia padło. no jak ona tak może, być główną postacią, co ona sobie wyobraża. Tak w pierwszym sezonie było najwięcej jej, Finna i Quinn( szczególnie w pierwszej części 1 sezonu). No i jeszcze Kurta. Natomiast w drugim sezonie zainteresowano się postaciami drugoplanowymi i myślę, że to wyszło na plus. Co do solówek Rachel. Ona na nie w pełni zasługuję- i przecież nie zawsze je dostaje.

BWaldorf- Czy Quinn była kiedykolwiek miła dla Rach, tak z dobroci serca? I nie wyskakujcie mi tylko że Rach jej Finna odbiła, sama się o to prosiła. Rachel jest miła dla Quinn. Jeżeli chodzi o ich rozmowy to praktycznie zawsze Rach jest stroną która ją komplementuje, wykazuje inicjatywę, stara się zrozumieć. Twierdzisz, że Quinn więcej przeszła, a nie zachowuje się jak Rachel- co masz na myśli? nie dramatyzuje? Jak Quinn nie dramatyzuje to chyba oglądamy nie ten sam serial. To całe jej pragnienie bycia królową i podporządkowanie temu praktycznie wszystkiego. Tak mnie z tym irytowała, że masakra. Nie podoba mi się co scenarzysci zrobili z Quinn a 2 sezonie. W pierwszym ją lubiłam( szczególnie w drugiej cześci) natomiast w drugim sezonie to taki pustak jak ich mało. Cieszy mnie to, że w końcowych odcinkach( "born this way", "prom queen", "new york") pokazała, że ma głębsze uczucia( szczególnie podczas rozmowy z Rachel). Ja chcę lubić tą postać. Naprawdę.

ocenił(a) serial na 6
Bisexidryna

Cóż... możliwe, że Quinn jest nieco płytka ( w tym 2 sezonie ), ale ja lubię takie postacie egoistyczne, pewne siebie, tak WIEM, zaraz będzie, że piszę, że Rachel taka jest a jej nie lubię, już wyjaśniam- po prostu ona mnie strasznie irytuje, przynajmniej irytowała. Powoli zmieniam do niej sotsunek :). Na przykład ostatnio mam świra na punkcie Don't Rain On My Parade... choć i tak mnie mdli jak myślę o niej i Finnie Nie rozumiem też co ludzie widzą w jej wyglądzie... moim zdaniem nie jest prześliczna... Choć nie moge powiedzieć, że przeciętna. Choć przy perfekcyjnej z wyglądy Quinn wygląda jak takie brzydkie kaczątko :P. Czasen całkiem nieźle wygląda, ale ogólnie jej czaszka i nis pozostawiają wiele do życzenia... no ale cóż ;P. i tak jst o wieel ąłdneisjza np. ode mnie ;)

ocenił(a) serial na 9
BWaldorf

Ja z Rachel Berry mam bardzo zmiennie. Czasem ją lubię, a czasem tak działa mi na nerwy. Trzeba przyznać - ma niesamowity głos. Ogólnie jestem znudzona jej związkiem z Finnem, no ile można i ich ciągłymi solówkami i duetami... Ale trzeba przyznać, że ta postać budzi we mnie skrajne emocje i może to dobrze..

ocenił(a) serial na 6
Mistral_2

Rzeczywiście, a ona chyba od tego jest, chyba ze ktoś jest do tego stopnia zauroczony jej naprawdę CUDOWNYM głosem, ze bie zauważa jej wad :d. Niestety choć staram się, nie jestem w stanie przełknąć związku finn + rachel... Tak naprawdę trochę mi jej szkoda- marnuje Sie dziewczyna przy tym popaprancu- zazdrosniku- kretynie, który sam nie może Sie zdecydować czy Quinn czy rach.

ocenił(a) serial na 9
BWaldorf

Założę się, że jak Quinn sobie kogoś znajdzie to on nagle znowu będzie chciał z nią być ;)

ocenił(a) serial na 6
mini94

Właśnie! On jest okropny... ;/

ocenił(a) serial na 7
BWaldorf

Ja ta lubię Rachel. Może i jest zadufana w sobie i emanuje ogromną pewnością, co do własnego talentu, ale przynajmniej jest silnym, wyrazistym charakterem. Tak samo jak Kurt, który też niejednokrotnie zadzierał nosa, jednak dzięki temu potrafi się wybić na tle innych bohaterów. Quinn miota się pomiędzy byciem słodką dziewczynką, a wredną kokietką. Sama nie wiem, po której stronie się opowiedzieć. Lubię ją, ale jak dla mnie jest za mało wyrazista, brak jej pazura, który pomógłby jej wybić się na pierwszy plan. Takie samo wrażenie mam, co do Pucka, tyle, że jego postać jej pozostawiana w tyle, nie miał szansy na pokazanie się. Podobnie jak Arti. A wystarczy popatrzeć na Santane i Brittany. Szczególnie ta druga, świetnie sobie poradziła, a nie jest postacią jakoś specjalnie wysuniętą na pierwszy plan. Jednak ma siłę przebicia i tego właśnie moim zdaniem brakuje Quinn.

ocenił(a) serial na 7
pietrusia

Z Rachel jest strasznie dziwnie. Trudno mi ocenić tą postać. A to dlatego, że raz wydaje się naprawdę w porządku[jak dla mnie na początku 1 serii i czasami w 2 serii], ale raz mam ochotę wziąć nóż i ją zadźgać - głównie chodzi zazwyczaj o to, że zabiera wszystkim solówki. Okej, okej, ma cudny głos, może najpiękniejszy z wszystkich postaci Glee, ale powinna dać rozbłysnąć [a raczej reżyser powinien dać] też innym bohaterom, którzy mają wspaniałą barwę czy skalę głosu, a których niestety Rachel przyćmiewa... Ale myślę, że Rachel jest irytująca głownie przez Finna. To jego powinno się winić, gdyż Rachel staje się irytująca zazwyczaj w sytuacjach związanych z tym dupkiem. Naprawdę, nie wiem co w nim dziewczyny z Glee widzą - ani to ładne, ani fajne, ani głos jakiś konkretny...
Ale dziwi mnie, że w ogóle ktoś porównuje pannę Berry do Kurta. To chyba jakieś nieporozumienie - Rachel po prostu jest wyniosłą i wymądrzającą się osobą z natury, taki ma charakter, natomiast wyniosłość Kurta bierze się stąd, że brak mu pewności siebie, boi się, że nie zostanie zaakceptowany więc stara się nadrabiać to zachowując się przemądrzale w stosunku do innych. To zupełnie co innego.
A co do Quinn - bardzo lubiłam ją w pierwszej serii. Była jedną z moich ulubionych postaci. No i byłam pewna, że po tej niechcianej ciąży zmieni się na lepsze i stanie się naprawdę fajną postacią, ale baardzo się zawiodłam. Ale może nadrobi to w 3 serii... kto wie...

ocenił(a) serial na 8
Bisexidryna

W pełni się zgadzam!

Uwielbiam Rachel, m'kay? Uważa, że jest utalentowana, ba!, że jest najlepsza w chórze, i co? W końcu taka jest prawda! Ma przepraszać za to, że śpiewa lepiej od np. Quinn? Bo jak ktoś tu jest irytujący to właśnie Quinn, która jest okropnie płytka, powierzchowna i nudna, jak dla mnie. Przecież Quinn też jest zadufana w sobie - ciągle tylko mówi, że jest najgorętszą laską i w ogóle... no i okej w końcu nią jest, to czemu Berry nie może mówić, że śpiewa najlepiej? Rach przynajmniej ma jakiś cel, bo dla Quinn wszystko jest konkursem popularności a jedyne na czym jej zależy to korona królowej balu... Sorry, ale nie rozumiem, o co te całe zamieszanie, że Rachel jest taka zła? Jak można lubić umówmy się sukowatą Santanę (uwielbiam!) i pewną siebie Quinn (sick!), a jednocześnie być zirytownaym z powodu Rach?

użytkownik usunięty
Bisexidryna

zgadzam się i popieram!!! Rachel jest najlepsza, brak mi słów, aby opisać to, jak podziwiam jej talent. To co ona robi z piosenkami, szczególnie z piosenkami Barbry, jest niesamowite.

ocenił(a) serial na 10
BWaldorf

Rachel jest wkurzająca bo taka ma być. Jej jedynymi zaletami mają być ładny głos i determinacja. (Ten jej "ładny głos" jest strasznie poprawiany, a aktorka na prawdę nie umie śpiewać). Lubię ją jako postać, jest ciekawie zarysowana. Z resztą jak większość postaci w Glee. Są świetnie wykreowane, ale niekoniecznie sympatyczne. Gdybym poznał Rachel, czy Pucka, z pewnością bym ich nie polubił.

ocenił(a) serial na 7
Nezumi

jak to nie umie?
http://www.youtube.com/watch?v=rngAIY-0ZoI

ocenił(a) serial na 7
Nezumi

nie mogę wytrzymać (gdzie to wyczytałeś, że ona nie umie śpiewać??)
na żywo jest chyba nawet lepsze niż w serialu: http://www.youtube.com/watch?v=r33Vt2R3Pgw&feature=related

użytkownik usunięty
Nezumi

wszystkie osoby w serialu śpiewają osobiście, za żywo, nie są poprawiani!! To właśnie czyni ten serial takim prawdziwym. A filmiki Lei Michelle w internecie tylko to potwierdzają. Nawet na Grammy śpiewała piosenkę Barbry "Don;t rain on my parade" i gdy to słucham, to ciarki aż mnie przechodzą.

ocenił(a) serial na 8
Nezumi

Lea Michelle jest najbardziej utalentowaną osobą z całej obsady! Jest nieziemsko zdolna... Na żywo chyba jeszcze lepsza niż na nagraniach, więc come on!, jak kogoś tam poprawiają to już napewno nie ją!
Zgadzam się "Don't Rain On My Parade" genialne <3

ocenił(a) serial na 9
Nezumi

http://www.youtube.com/watch?v=-pVxDLPGg8I&feature=related rzeczywiście...

ocenił(a) serial na 10
BWaldorf

Ja osobiście nie lubię Rachel. Ale uważam że dobrze że taka postać jest w tym serialu. Nie wszyscy mogą być mili, i tak dalej. Mamy miłego Finna. To nam powinno wystarczyć.

ocenił(a) serial na 5
BWaldorf

Rachel jest najbardziej znienawidzoną przeze mnie postacią w serialu. Nie widzą u niej żadnej pozytywnej cechy, Jest egoistką, przekonaną o swojej wyższości z powodu posiadania głosu. Głos ma, fantastyczny ale co z tego? To nie zmienia tego jaka jest. I to, że cały czas lata z Finnem jakby innych facetów na świecie nie było. Nawet jak Finn był w związku to w kółko do niego maślane oczka... Chciałabym, żeby w 3 sezonie Rachel zamieniła się z taką Tiną na ilość wątków i piosenek.

ocenił(a) serial na 8
Lorencja

Dobra, może bez preszady... Ja np. w całym serialu nie lubię tylko Quinn, ale nie napiszę zaraz, że ona nie ma żadnej pozytywnej cechy, bo ma ich wiele, więc pisanie tak o jakiejkolwiek postaci to lekkie przegięcie, okej? Rach nie jest idealna, ale kto jest? Wszyscy w Glee mają wady, nie tylko ona jest egoistką, przekonaną o swojej wyższości. Jest nią też Quinn, tylko ona jest przekonana o swojej wyższości ze względu na urodę, Santana też jest przekonana, że wolno jej po wsyztskich jechać i wszystkimi pomiatać (mimo że lubię Santanę to tak jest...).
A to że lata za Finn'em... no cóż, przynajmiej z jej strony to jest szczere, bo Quinn lata za nim tylko dlatego, że chce zostać królową balu. No kurde, właściwie to wszyscy za kimś latają, w serialach tak jest, zresztą w życiu nierzadko też. A to że Puck śpiewa Lauren piosenki (co jest genialne :D) to nie jest latanie? Latał za nią przez pół drugiego sezonu, łaził za nią wszędzie, a Sam biegał za Quinn i tak dalej...

użytkownik usunięty
theHoliday

popieram! Każdy ma jakieś denerwujące cechy, ale tak to już jest. Wg mnie wszyscy są idealnie dobrani do swych ról i każdy je dobrze odgrywa. Rachel już taka musi być, tak samo Quinn, Finn itd. Przez to serial jest interesujący. Jak chcecie obejrzeć coś mdłego, włączcie Linię życia, czy coś w tym stylu.

ocenił(a) serial na 5
theHoliday

A czy ja piszę że Quinn czy inne postacie nie bywają denerwujące? Nie rozumiem tych porównań.
Oczywiście, że czasami, niektóre częściej irytują, ale mają też cechy,które w nich lubię. Za to w Rachel mnie prawie wszystko denerwuje, ale to tylko moja całkowice subiektywna opinia i nikt się nie musi ze mną zgadzać. I przecież nie przestanę oglądać serialu z powodu jednej postaci.

ocenił(a) serial na 7
BWaldorf

dla mnie Rachel Berry to najzabawniejsza i najbardziej intrygująca postać w serialu. L. Michele ma niezaprzeczalny talent aktorski- jest wręcz stworzona do komedii. Ta jej mimika i dramatyzm za każdym razem wywołują u mnie pozytywne reakcje. Dodam do tego jeszcze jej serdeczny, zaraźliwy śmiech i fantastyczne warunki wokalne i powoli zaczynam postrzegać Michele jako jedną z najciekawszych aktorek młodego pokolenia. Postać Berry jest oczywiście irytująca ale taki był zamiar producentów. Dziewczyna czasami zadziera nosa ale i tak z reguły ma pod górkę. Ma ściśle obrany cel i stara się realizować wszystkie etapy, jakie zaplanowała na swojej ścieżce kariery. Jest konsekwentna ale i przy tym nie pozbawiona odruchów ludzkich, czego np. takiej Santanie bardzo często brakuje ( czego jej fani nie dostrzegają- chociaż może właśnie to w niej tak lubią, że jest zgorzkniałą zołzą?). Większą divą od Rachel jest moim zdaniem chociażby Merc, która przeważnie po prostu strzela fochy zamiast stanąć na wysokości zadania. Rachel może i powie swoje ale i tak jest nieszkodliwa:) A do tego jest najbardziej pracowita z całego zespołu ( przytoczę chociażby finałowy odc. 2 sezonu gdzie cała banda wariuje w pokoju i tylko Rachel przejmuje się powagą zadania i usiłuje wymyślić piosenki na konkurs- co zresztą jest chorym pomysłem- co to za zespół, który w dzień konkursu wymyśla piosenki?!). Reasumując- bez postaci Rachel ten serial straci bardzo wiele; wolałabym aby scenarzyści w ogóle go zakończyli niż mieli by pozbywać go najciekawszej postaci i bez niej nagrywać kolejne odcinki.

ocenił(a) serial na 9
TooTiki

"co to za zespół, który w dzień konkursu wymyśla piosenki?!"
też zwróciłam na to uwagę!

mini94

Wilki