Jedyne co wiem, to żę mają zaczać kręcić w lipcu ;)

Na razie aktorzy mają wakacje.;P http://gleeclub.pl/?p=6211#comments
Ja tam biorę przykład z Darren'a. :D

Super wiadomośc o płytach Nayi , Amber , Marka i Chorda :)

nooo :) ja chce tam plyty ich wszystkich :)
ta jasssne Darren i nic nie robienie.. jakos w to nie wierze ;) przeciez ciagle powtarzal ,ze on nie umie nie byc aktywny czy co w tym stylu ;)
ale po zaliczonej sesji to przynajmniej przez dwa tygodnie tez nie bede robic nic ;)

Czytałam gdzieś, że podobno też miał nagrywać płytę... Poza tym zdjęcia do "Imogene" miały się zacząć w tym roku. Też mi się nie chce wierzyć, że nic nie będzie robił.;) Zawsze wydawało mi się, że ma lekkie ADHD.;pp

Razem ze Starkid pracują nad nowym Musicalem!!!
Ej, fani Darrena, co wy o nim wiecie???? ;)

Słyszałam, że ma być A Very Potter Threequel, nawet publicznie się o tym wypowiadali. :)
Osobiście nie mogę się doczekać, uwielbiam AVPM i AVPS, mam nadzieję, że ktoś miły prędzej czy później weźmie się za napisy polskie. :D Oczywiście najpierw musical musi w ogóle powstać.
Bonnie Gruesen zastąpić ma Meredith, ponieważ jak większość pewnie wie, Bonnie odeszła z grupy. Szkoda, była naprawdę świetna. "The Coolest Girl" w jej wykonaniu to mistrzostwo! Meredith nie ma tak ładnego głosu, ale fizycznie pasuje na Hermionę. :)
No i mam nadzieję, że Darren oczywiście będzie Pottere'em. Nie wyobrażam sobie nikogo innego na jego miejscu.
A tutaj krótki filmik, w którym mówią o trzeciej części. :) http://www.youtube.com/watch?v=IPyJCyrqPsE&feature=plcp

ale do avpm i avps są juz napisy i to od dawna- tak samo jak do starship. Na Youtube.
Ja też nie mogę się już doczekać i mam nadzieje że to Darren będzie grał Pottera - inaczej sobie tego nie wyobrażam :/

Wiem, wiem, oglądałam i to nie raz. ;)
Po prostu źle się wyraziłam, chodziło mi o to, że nie mogę się doczekać aż ktoś doda napisy do trzeciej części, kiedy ona już powstanie. :)

jasne :) Moze ja , jak bede miala czas to przetlumacze :)

Byłoby miło. :)
Ach, przez tę dyskusję jeszcze bardziej nie mogę się doczekać trzeciej części. Musicale Starkid'ów uważam za mistrzostwo, a Darren w roli Harry'ego to już w ogóle kosmos. :D Pomimo, że jestem fanką Potter'a (szczególnie książek), wolę włączyć sobie na Youtube kawałek AVPM lub AVPS niż oglądać którąś z części. :)

sezon 4 ma być dwoma serialami w jednym, ponieważ będą dwie płaszczyzny przestrzenne. będziemy mieli ekipę w limie oraz ekipę w nowym jorku.
wszyscy aktorzy mogą powrócić, chociaż nie zobaczymy całej ekipy w każdym odcinku. dla niektórych absolwentów udział zapewne skończy się na występach gościnnych. wiadomo, że emma, will i sue podpisali kontrakty na sześć sezonów. finn, rachel i kurt na pewno będą mieli swoje wątki.
sezon będzie składał się z 22 odcinków. zmieniono dzień premiery poszczególnych epizodów. do tej pory oglądaliśmy glee we wtorki, od jesieni zmieni się na czwartek.
pojawiły się plotki, że jeden z odcinków będzie ponownie dotyczył britney spears
powróci roz washington
z gwiazd pojawią się sarah jessica parker oraz kate hudson. ta druga podpisała kontrakt na udział w 6 odcinkach
ryan murphy powiedział, że w czwartym sezonie będzie najmniejsza liczba bohaterów z dotychczasowych sezonów. co według niego wyjdzie serialowi na dobre. będą mogli się skupić postaciach, które już są.
will i emma zdobędą nowych przyjaciół i nowych wrogów
sue urodzi (osobiście zastanawiam się, czy jej córeczka nie będzie przypadkiem miała zespołu dawna)
czwarty sezon będzie bardzo zakorzeniony i będzie dużo czerpał z pop kultury
w czwartym sezonie postacie z chóru przestaną byc bohaterami i znowu będą obiektem kpin liceum

Córka Sue chyba będzie miała zespół Downa, bo było to powiedziane. W rozmowie z Becky Sue powiedziała, że jej dziecko będzie wyjątkowe tak jak Becky

tak, pamiętam to :) fajnie, podoba mi się ten wątek.
odkąd wyszło, że wszyscy będą dalej gdzieśtam się plątać w Glee, mam dobre przeczucia co do sezonu czwartego :) zwłaszcza, jak powiadomili o gościnnej roli K. Hudson, nowych wrogach i ponownym byciu obiektem kpin. :D

ciekawe ile nowych osób dołączy do chóru

wiadomo, że laureaci drugiego sezonu glee project dołączą do chóru jako recruting crew

ciekawe ile będzie tych laureatów :) Ps. Fajnie jak by Jessica Sanchez Z Amerykańskiego Idola By też dołączyła do chóru :)

Wynikałoby , że rolę gwiazdy chóru może przejąć Tina, bo Rachel jej to "wyrokowała". Zastanawia mnie też, czy Unique nie przeniósłby się do New Directions (mi by się podobało). Intryguje mnie również ta dziewczyna, która w 21 odcinku poprosiła Rachel o autograf (Berry tak dziwnie się za nią obejrzała).

Sam to zapowiedział przecież w odcinku 3x21, przed swoim występem, że "Unique chyba przeniesie się w przyszłym roku do ND".

E, to chyba było "Unique planuje w przyszłym roku zmienić szkołę". Prawdopodobnie mówił o WMHS, ale przecież jest jeszcze np. Dalton Acedemy (chociaż osobiście w to wątpię).

Wade powiedział do nich dokładnie tak "You know. Unique might need transfer school next year" i dam się ściąć na łyso, że chodziło mu o William McKinley High School w Limie a nie o jakieś Dalton. Mówił to do Kurta i Mercedes, osób, które mu najbardziej pomogły a nie było scen w tym sezonie, by poznał kogoś z Dalton Academy.

Także przepraszam, bo w "Unique chyba przeniesie się w przyszłym roku do ND" nie mówił do New Directions, tylko o zmianie szkoły.

Sarah Jessica Parker zagra mentorkę Kurta. Załamałam się czytając, że Rachel, Kurt i Finn będą mieli osobne wątki.

bo podobno po klęsce z nyadą kurt zwróci się w stronę mody. chris colfer już dawno w wywiadach mówił, że zdziwił się, kiedy czytał, że kurt będzie próbował swoich sił na broadwayu. z jego uwielbieniem dla ciuchów, moda wydawała mu się bardziej prawdopodobna oraz naturalna

nieeee... :( moda modą.. ale.. nieeeee :P no w kazdym razie Blaine i Tina na przewodniczących glee clubu! :P

Taaak. Gdy czytałam te wszystkie komentarze o tym, że RIB są źli, bo Kurt się nie dostał myslałam tylko : dla niego broadway nie jest jedyna szansą, mógłby robić coś innego np, projektować i byłby spełniony. Dla Rach scena to jedyna droga, Kurt może wziąć udział w jakimś Runway Project i to bd ekstra!!! Czuję, że Kurt nie stawiał tylko na jedną kartę, ale nie mówił o tym Rach ;)

Ooo, Kurt w Runway Project to byłaby świetna sprawa :D.

Przeraziliście mnie! Moda może nawet, ale nie kosztem wokalu. Ja kocham głos Kurta, "I have nothing" i "I want to hold your hand" były jedynymi piosenkami w "Glee", przy których się popłakałam :*. Nie wyobrażam sobie Kurta nieśpiewającego.

Gdzieś czytałam wywiad z Ryanem Murphym, w którym mówił, że nie dojdzie do ślubu Willa i Emmy. Trochę szkoda, bo lubię ich jako parę, ale ostatnio zaczynali działać mi na nerwy, podobnie jak Finchel. Skoro mają mieć nowych wrogów, to myślę, że może Kate Hudson będzie nowoprzybyłą, seksowną nauczycielką, flirtującą z Willem ^^

sarah jessica parker będzie mentorką kurta. natomiast kate hudson ma zagrać mentorkę rachel. pierwszy odcinek czwartego sezonu najprawdopodobniej będzie dział się w nyadzie. natomiast drugi epizod skoncentruje sie na pierwszych dniach w mckinnley

Nie jestem pewna, czy nie wyjdę na niedorozwinięta, ale lekko nie rozumiem, po co kurtowi mentorka? Przecież ostatecznie nie znajduje się na drodze kariery wokalnej.

Trzy nowe osoby w stałej obsadzie "Glee". W 4. sezonie "Glee" do stałej obsady dołączą trzy nowe osoby, o których dowiedział się Michael Ausiello. Jedną z nowych postaci będzie grający na gitarze młodszy brat Pucka.

^ jeżeli to prawda, to znowu namieszają, bo Puck miał młodszą siostrę, a nie brata xD

co do planów wakacyjnych Darrena... też nie wierzę, że będzie się lenił, za to ja zamierzam ;D

Pewnie zapomnieli o tej siostrze, tak samo jak zapomnieli o tym, że na początku Blaine był seniorem.xd

i tak samo, że w pierwszym odcinku powiedzieli, że jeden z ojców Rachel jest czarny. nie wiem, czy oni mają nadzieję, że my mamy aż tak krótką pamięć? xD

na samym początku przecież Rachel patrzyła na zdjęcie ojców zawieszone w jej szafce i byli to zupełnie inni panowie :P

Cały czas mnie to intryguje jaki panuje tam system nauczania? Bo z tego co zauważyłem to oni do szkoły średniej chodzili 4 lata czyli co oni chodzą do Technikum? czy w każdej szkole średniej w stanach jest 4 letni system nauczania? XD

U nich w liceum uczy się przez 4 lata :D

W USA mają zupełnie inną strukturę szkolnictwa niż u nas, wcześniej idą do szkoły podstawowej (w wieku 5 lub 6 lat), spędzają tam 8 lat, a później od razu idą do liceum na 4 lata. A w Polsce nie tylko technikum trwa 4 lata :P. Ja np. chodziłam do Liceum Plastycznego, tez 4-letniego :D

przecież u nas też tak było zapomnieliście juz ?:P

No fakt, ale ja wtedy młoda byłam jak reformę zrobili :D.

hehe :) no ja w sumie też :)

podobno rachel jako jedyna będzie obecna we wszystkich odcinkach

oby nie. jakby nie wystarczyło, że już ostatni odcinek mi zniszczyła tym, że znowu była najważniejsza;/ bardziej jestem ciekawa co zrobią z Kurtem

Rachel od początku należała do czołówki obsady, wiec nie rozumiem twojego wywodu na ten temat.
I niby czemu miała ona zepsuć Tobie odcinek ?

wiem, że należała do czołówki, ale nie jest jedyną osobą z tej czołówki. po prostu nie rozumiem dramatu, który się zrobił po tym jak zniszczyła swój występ i myślała, że się nie dostanie do NYADA. wszyscy ją pocieszali, ona to przeżywała przez kilka odcinków, a potem i tak się dostała oczywiście. Natomiast Kurt nie dostał się i nawet słowa o tym nie było. Żadnej reakcji. Byłam po prostu zawiedziona. Mam nadzieję, że na początku kolejnego sezonu trochę tu nadrobią.

też uważam, że reakcja Kurta mogła być ukazana w większym stopniu.
ALE. przestańcie pisać, że wszyscy rozpaczali po przesłuchaniu Rachel, bo tak naprawdę pokazano tylko jak płacze w ramionach Finna [co chyba jest oczywiste, że on ją pociesza...] i jak rozmawia z Kurtem [gdzie żadnej dramatycznej rozpaczy też nie było]. tylko tyle. już odcinek później została pojechana przez Santanę. bardzo szybko się ogarnęła, zawalczyła o swoje i dostała drugą szansę; każdy wiedział, że tak będzie, bo dla Rachel to było największe marzenie i jedyny cel. ;)

150 razy bardziej wolałabym żeby częściej występowała Santana, Quinn, Kurt czy też np. Puck niż taka Rachel. Działa mi ona ostatnio bardzo na nerwy. Wcale jakąś super ciekawą postacią nie jest, ci których wymieniłam wyżej wnoszą wiele do tego serialu a Rachel wnosi tylko zamęt, nudę i to jaka ona jest pokrzywdzona przez los.

ja najbardziej tęsknię za wątkami z Puckiem i jakimś ciekawym z Blainem, bo ten z bratem był zrobiony na odwal się.
nie wszyscy muszą lubić Rachel, ale to ona jest trzonem Glee, tego nie da się ukryć, więc będzie jej zawsze dużo. największym błędem Ryana i ekipy jest to, że dodają ciągle nowe postacie, nie rozwijając starych...

Nie gadaj że rejczel jest trzonem glee bo tak nie jest ! ona sama nie gra w serialu są też inni bohaterowie tak samo ważni jak ona !

A ja zgadzam się z Tobą. Rachel zawsze najwięcej śpiewała, mówiła. Nie bez powodu do Złotego Globu nominowana jest za role pierwszoplanową. Czy się to komuś podoba czy nie, tak było, jest i będzie, bo podobno tylko Lea Michele ma występować we wszystkich odcinkach czwartego sezonu. Uważam, że są ciekawsze postacie od niej, w pierwszym sezonie była strasznie zawzięta i egoistyczna, co było bardzo zabawne, ale na dłuższą metę denerwujące. Na szczęście ( a może nieszczęście, bo straciła trochę ten swój charakter ) bardzo się zmieniła, złagodniała, wypiękniała. :D Przez 3 sezony miała tyle solówek i duetów, że wątpię, by nawet Blaine zdołał ją pobić. Mam nadzieję, że twórcy się postarają i wprowadzą jakąś ciekawą postać, która godnie zastąpi Rachel. Słodką jak Quinn, egoistyczną jak Rachel i z charakterkiem Santany. :) Ale będzie to trudne zadanie...

Moim zdaniem Puck nigdy nie miał bardzo ciekawych wątków, nad czym ubolewam. Jedyny wyjątek stanowi ciąża Quinn i test z geografii. :) Nie pasował ani do Rachel, ani (tym bardziej) do jej matki. Na niego i Lauren też mi się miło nie patrzyło. Szkoda, zawsze go lubiłam. Najbardziej kiedy był singlem. :D

Co do Blaine... gdyby nie to, że po jego odejściu chór nie miał by szans na zwycięstwo, to byłabym za przeniesieniem go do Dalton. Był taki uroczy w tym swoim mundurku, był gwiazdą, miał charakter. Nie udało się niestety pozbyć wrażenia, że jest tylko od śpiewania. Próbowali, próbowali, ale... trzeba przyznać, że wątek z bratem zniszczyli, a był to chyba jego jedyny duży wątek. A miało być tak pięknie! :(

Cała nadzieja w czwartym sezonie. Perspektywa ciągłego oglądania Rachel w NY mnie nie zachęca, modlę się żeby nas czymś zaskoczyli. :)

Blaine stracił gdzieś swój charakter, schował się za Finnem i tam pozostał, więc może teraz, gdy będzie na pierwszym planie, wróci coś z daltońskiej wersji Blaine'a. ;) bardzo żałuję tego wątku z bratem, bo uwielbiam Bomera, ale może są szanse, by pojawił się w Glee ponownie i jakoś rozszerzą ten temat. o, i przeszkadza mi też to, że jest w cieniu Kurta, w pewnym momencie stał się tylko jego dodatkiem, zaczął robić te swoje słodkie oczka i tyle.

ja Pucka chyba najbardziej lubiłam, gdy był zakochany w Quinn i gdy był singlem. inne kombinacje nigdy nie przypadały mi do gustu, zwłaszcza z matką Rachel. z Lauren to jedna wielka pomyłka, chyba nikt mnie tak nie denerwował jak ona. :D

Rachel jest ogniwem, który zawsze spajał Glee razem - to głównie ona wszystkich mobilizowała, ona jest liderką, której ambicja pchała ich do przodu, by próbowali, próbowali i osiągnęli wymarzone zwycięstwo. czy ktoś inny z Glee robił tyle, co ona? można ją lubić lub nie, bo bywa strasznie wkurzająca, ja sama mam kilku innych 'bardziej ulubionych' bohaterów, ale to ona jest główną postacią. jest uważana za największy talent i musimy się z tym pogodzić, nieważne, czy wolimy Mercedes czy Pucka czy kogoś innego.
mi się podoba zmiana Rachel, kiedyś musiała dojrzeć i przestać być dziecinnie zawzięta i egoistyczna. :) przez trzy sezony przeszła ogromną metamorfozę, nabrała trochę pokory i dystansu. myślę, że ona i Quinn to dwie największe niespodzianki - obydwie zmieniły się diametralnie od czasu pierwszego sezonu i to na lepsze. ;)

ponoć Ryan ma swój genialny plan, jak połączyć fabułę, by wszyscy zostali i nadal tworzyli całość. tak czy siak, będę za nimi tęsknić, bo pewien etap Glee się zakończył. <łezka w oku>