Gabinet osobliwości Guillermo del Toro (2022)
Gabinet osobliwości Guillermo del Toro: Sezon 1 Gabinet osobliwości Guillermo del Toro sezon 1, odcinek 7

Gabinet osobliwości Guillermo del Toro | The Viewing

1h
5,7 1,9 tys. ocen
5,7 10 1 1909
Gabinet osobliwości Guillermo del Toro
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Cały sezon to solidne 7/10. Odcinek The Viewing to błysk geniuszu, zdecydowany top. Mix Mandyego (Cosmatos w reżyserii), Cronenberga, Blade Runnera i Tajemnic Silver Lake. Każdy, kto lubi wymienione produkcje, szanuje ambient, eksperymentuje i uwielbia dopieszczone audiowizualia do maksimum, zrozumie o czym mówię. Z...

więcej
Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Wspaniała muzyka, super obraz z ciekawym ujęciem świateł i całkiem ciekawa historia mimo długich dialogów nie dłużyło się.

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Wcześniejsze odcinki miło się oglądało szczególnie w halloween. Odcinek 7 jest nudny i przeciągnięty. Z szacunku do widza radzę pominąć daną część.

Wizualne i dźwiękowe mistrzostwo. Szkoda że nie pełny metraż. A nie, pełny metraż już był i nazywał się "Klątwa doliny węży".

Totalne dno, nie rozumiem tych pozytywnych opinii skoro tu sie nic nie stalo. Przyjechali gadali masa wciagnela goscia i wszyscy sie rozbiegli. Jeszcze raz dno i hanba dla calej serii

Najlepszy odcinek imo. Cosmatos nie zawodzi

Nikt mi tego czasu już nie wróci.... Nudne, brzydkie, rozciągnięte i bez sensu. Postacie i dialogi na poziomie wiarygodności tej galaretowatej brei z kosmosu. Najgorsze koszmary wizualne lat 80 wskrzeszone w tej produkcji faktycznie były przerażające, przeraża mnie fakt, że ktoś to wyreżyserował i wziął za to...

Obok pierwszego i trzeciego odcinka zdecydowanie najlepszy jak dla mnie. W sumie to klimatem przypominał mi trochę Mandy z Cagem.

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

Obraz i dźwięk sztosik, plus historia.

Ten odcinek przebija wszystkie odcinki razem wzięte. Oglądałem jak zahipnotyzowany.

Monotonny gniot, o niczym.... Jestem autentycznie zażenowany poziomem 7 odc. który "wyróżnia" się na tle sześciu wcześniejszych. Nie dajcie się zwieść na pozytywne komentarze, bo takowe musza być napisane tylko przez trolli :)

W klimacie lat 70-tych nie tylko scenografia ale i sama praca kamery. W ciemno powiedziałbym że to na bazie jakieś noweli napisane. Aż się prosi o dalszy ciąg.

Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę.

I jeszcze to pałowanie się zbliżeniami odbłysków światła na szklance whisky i tym podobne. No, tragedia. Wygląda to jakby za nakręcenie filmu wziął się ktoś, kto do tej pory pracował jedynie w branży reklamowej.