Serial jest wspaniały. Kiedy byłam nastolatką uwielbiałam "Jezioro marzeń", później w
czasie studiów "Felicity". Kiedyś robiono rewelacyjne seriale, wzruszające, prawdziwe. Nie
były ważne intrygi, modne ciuchy, pieniądze. Przedstawiano w nich prawdziwe problemy i
normalne życie, wszystko oparte na emocjach. Serial o przyjaźni, miłości, trudach
wchodzenia w dorosłość, odnajdywania swojego miejsca na świecie. Rewelacja.
Dokładnie tak. Dla mnie świetny serial. Prawdziwy, nie to co teraz kręcą. Rola Keri niesamowita i taki trójkąt miłosny, że człowieka rzeczywiście obchodziło jak to się skończy, a nie to co te Stefany, Damony i inne :P
Właśnie kilka dni temu zacząłem po latach oglądać od początku i jestem chyba nawet bardziej zachwycony niż kiedyś.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany moim przemyśleniami nt. "Feliticy" to zapraszam na bloga: http://mimesisnamalymekranie.blogspot.com/2013/02/sentymentalnym-okiem-cz-9-feli city.html
Na Felicity trafielm daaawno temu w "gówniarskich" czasach jak bylo puszczne w wakacje rano w dwojce bodajze.
podpisuje sie , swietny zgrabny i pelonokrwisty serial, nie przebajerowany, pamietam jak rano wstawalo sie robilo sniadanie i o 10:20 Felicity ;]
Yyyyy...nie wiedziałam że męska część populacji również potrafi docenić taki serial:)
no weź, rzadko się udzielam tutaj, ale aż się zalogowałem, najlepszy serial obyczajowych moich lat młodości ('86 rocznik)Jest w nim coś naprawdę urzekającego (mimo, że jestem również typowym facetem jeśli chodzi o kino). Ta niezłomna słodkość/niepewność Felicity była super :) jestem w szczęśliwym małżeństwie ale chętnie bym tamtą Felicity zaprosił na kawę ;)
Prawda. Felicity taki typ kobiety na całe życie. Śliczna, słodka, ciepła, czuła, mądra.
tak sobie myślę, że wbrew pozorom spora część osób, które oglądały/oglądają ten serial to mężczyzni...rzeczywiście w pełni się z Tobą zgadzam, bardzo dobry serial, bardzo fajna muzyka. Serial w TVP pokazywany był właśnie w trakcie moich studiów i trochę zapewne jak każdy z nas widziałem w nim nico kalki z mojego życia studenckiego. Bardzo się cieszę, że taki serial powstał, pokazywał w miarę realne problemy z jakim młody człowiek spotyka się na co dzień dorastając i będąc na studiach. ps. Dawson's creek :) też super :)
Jeśli ktoś ma wątpliwości to zapraszam do porównania Berverly Hills 90210 i pokazanych tam problemów do problemów i wątków w Felicity.
Można tez porównać z młodszymi np "Plotkarą". Mimo, że oglądałam, to jednak w porównaniu do "Felicity" to taka kolorowa, pusta wydmuszka:)
Zaczynam od nowa. Jakoś tak mam, że jak coś si dzieje w moim życiu niefajnego to wracam do "Felicity". Jak do starego, dobrego przyjaciela, który zawsze mnie pocieszy. Ta muzyka, ten klimat. Rewelacja
tez chyba obejrze na nowo. fakt, to byl serial o troche ,,prawdziwszych ludziach, problemach " niz w dzisiejszych plotkarach itd. ja pamietam, ze felicity byla taka normalna, dalo sie ja lubic, popelniala bardzo ludzkie bledy, ale tez miala problemy jak normalny czlowiek. kiedys naprawde byly inne seriale, ,,jeziora marzen " nigdy nie widzialam, bo nie mialam wtedy kablowki, ale np ,,ich piecioro" tez mi sie podobal
Ich pięcioro też oglądałam namiętnie. Jakieś takie proste te seriale były, nie takie jak te dzisiejsze wydmuszki. Ale i ta dziedzina musi iść niestety z duchem czasu. Na szczęście zawsze można wrócić do tych staroci:)
Można, ale niestety bez napisów. Nie wiem czemu nie ma tego serialu nigdzie na polskich stronach. Wręcz muszę stwierdzić ze jest u nas totalnie niepopularny.
Znalazłem jedynie konto na chom ikuj, na którym można ściągnąć. Z mojego researchu wynika, że żadna większa platforma go nie puszcza. Może dlatego, że był kręcony jeszcze na stare telewizory 4:3.
Oglądałem to razem z moją 9 lat starszą siostrą. Chyba jak dla mnie na tamte czasy był nieco zbyt "dorosły" - bo sam byłem w podstawówce, ale może dlatego wydawałem się potem innym bardziej dojrzały :P
Straszna nostalgia mnie ogarnęła, jak sobie ten serial przypomniałem...
Oglądam go jeszcze raz po latach, i myślę, że serial jest rewelacyjny. Zgadzam się ze wszystkimi opiniami. Serial jest prawdziwy, wzruszający, oparty na emocjach. Nie ma w nim zepsucia. Chyba nie widziałem lepszego serialu w życiu. Te czasy już nie wrócą, dziś każdy ma swojego smartfona, ale coś przez to straciliśmy. Moc relacji międzyludzkich, przyjaźni.