poprzedni odcinek prawie caly byl o Hannah i Adamie a tutaj w tym ani grama Adama ani raz nie padło jego imię, jakoś tak dziwnie mi tego brakowało ale chyba rozumiem że chodziło tutaj o wielkie spotkanie po wielu miesiacach jak nie latach wszystkich tytułowych Dziewczyn przed nadchodzącym koncem serialu ktory za moment obejrzę
poza tym w tym odcinku takie z dupy wątki jak znikąd narzeczony Szoszany, nowa perspektywa pracy Hannah itp. że miałem wrażenie jakby serial na siłę musiał się już kończyć a nie że tak byl obmyślany od dłuzszego czasu