PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94335}

Dragon Ball GT

1996 - 1997
7,5 32 tys. ocen
7,5 10 1 31603
7,4 10 krytyków
Dragon Ball GT
powrót do forum serialu Dragon Ball GT

Bird studio chciało zbić trochę kokosów po gigantycznym sukcesie DB i DBZ .....Przy serialu , co widoczne nie pracował już wybitny Akira Toriyama .... Zresztą....Super SSJ4 , 5 już sam nie wiem - porażka , brakuje tylko SSJ12 ....Vegeta SSJ4 za pomocą fali Bulc czy jakoś tak ??? Kolejny bełkot .
Jak już ktoś wspominał , do czasu Freezer był najsilniejszy we wszechświcie , a tu jakieś płotki go leją ..N/C .
Goku z poziomem mocy 10000000000000000000000000 ..........przy czym wizualnie w walkach DBZ a DBGT nie ma różnicy ...Saga Buu w Z też już była lekką przesadą , jakiś Mega Wojownik ...po co to komu ....Wogóle od połowy DBZ i całe GT , jeśli nie byłeś sajaninem to nie miałeś czego szukać ...Tenshinhan , Yamcha , Krilan - tak znaczący wojownicy na początku sagi , później sypali na około tekstami typu " ja się na nic wam już nie przydam " , no żal się ich robi ....Piccolo , też od polowy sago Cella wymiękał ....Dobija mnie zignorowanie głównych bohaterow w GT . Piccolo , ktrz ginie razem z ziemia - idiotzym !!!Ogolnie DBGT ogladalem ,bo to w koncu DB , ale wrazenia kiepskie .......

ocenił(a) serial na 10
DaruVeald

Tak. Akira Tokiyama to geniusz z zaświatów, a reszta to leszcze. Weź się człowieku prześpij i przeczytaj, co napisałeś :)

ocenił(a) serial na 6
Triko80

nie no rzeczywiscie GT już jest przesadą chociaż gdyby go nie było każdy by chciał więcej i wkońcu coś by powstało i tak. Mi też szkoda właśnie wojowników jak Tenshinhan, Yamcha, Krilan, Picollo były to super postacie a zostały całkowicie usunięte z walk...

ZlyCzarny

Człowieku , każdy normalny fan DB powie ci ze to....GT jest do dupy , jak juz mowilem epizod z Piccolo (jeden z glownych bohaterow DBZ ,) , Vegeta ino od polowy i to z wasami , jakieś SSJ 4 !!!! Bełkot!!Fale Bulc !! Co to jest ?? Poziom mocy 10000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000 0000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000Ani razu nie bylo Shinhana , Yamcha może raz, Son Gohan spedalony .....no żall była ta seria

użytkownik usunięty
DaruVeald

Chciałbym wziąć w obronę, tz. przedstawić argumenty, które przeczą nagminnie stawianej tezie o tym, że GT jest serią słabą.

1) Z pozycji obiektywnego odbiorcy.
- zmniejszenie Goku, wyprawa w nową część galaktyki i następne dwie sagi z potężnymi bossami (Bebi, Super 17, Li Shenlong)to nic innego jak połączenie sprawdzonych motywów z DB i DBZ. I jak to zwykle bywa, stojąc po środku ciężko, żeby efekt był obustronny, tz. jedno zmniejsza siłę drugiego, a zatem jest mniej zawile niż w Z, mniej śmiesznie niż w DB, ale wciąż bardzo śmiesznie i ciekawie;
- długość serii, która liczy sobie 64 odcinki to próba wyeliminownia jedynego wedłu fanów mankamentu Z - nieziemskich, niepotrzebnych dłużyzn;
- strona techniczna (kreska, muzyka) są świetne głównie dlatego, że seria nie jest aż tak długa jak poprzednie, dlatego też znacznie większa część budżetu została spożytkowana właśnie w tym celu;
- Postaci. Son Goku jest teraz mniejszy, co powoduje, że jako SSJ2 i SSJ3 traci bardzo dużo energii przez co używa tych poziomów znacznie rzadziej niż w Z. Vegeta odpuścił sobie w "Buu Saga", a Gohan i Goten to rozwinięcie ich charakterów z powyższej sagi, czyli brak ochoty do treningu i walki, kiedy nie jest to skrajnie konieczne. Piccolo to już nie ten poziom mocy, choć dano mu po 5 min. w każdej z Er w GT. Trunks to inny chłopak niż Future Trunks, co bardzo dobrze ukazano. Świetną przeciwwagą dla reszty jest Pan, wzorowana na małym Gohanie z Z i ChiChi.

2) Z punktu widzenia fana:
- odświeżona konwencja po ciągłych walkach "na zielonej trawce" z Z;
- niestety, niektóre walki mogłyby być dłuższe (Bebi vs Vegeta i
Bebi vs Uub);
- Goku jako Golden Oozaro, a potem jako SSJ4 - niesamowita sprawa.
- odejście od "magicznej konwencji" z "Buu Saga", co wiadać zwłaszcza w Bebi Era i Super 17 Era.
- mnóstwo nawiązań do retrospekcji z poprzednich serii (motyw Tsufuru-jin, Gero i C-17, Goku vs Vegeta, smocze kule z DB i DBZ).
- magiczny 64. odcinek :)


Nie przeczę, że mimo wszystko DB i DBZ były na wyższym poziomie artystycznym, ale GT przez komercję też pożarte nie zostało...

ocenił(a) serial na 10

DaruVeald - żaden normalny fan mi jeszcze tego nie powiedział. Mówią to tylko nienormalni fani, co mnie utwierdza w przekonaniu, że Dragon Ball oglądają małe dzieci, których jedyną podjarą jest walka POTFORA z Songo bądź Vegetą na poziomie SSJ x...
W 100% popieram to, co napisał dbgt.

użytkownik usunięty
Triko80

Triko80; powiedz mi jakie sagi w Z i GT preferujesz w kolejności, to będę miał pełen obraz jak DB odbierasz...

Do dbgt : Szanuję Twoją opinię i argumenty , ale jak dla mnie są mało przekonujące.....Nie rozumiem po co to GT powstało ...Wyeliminowanie głównych bohaterów poprzednich sag na pewno nie jest plusem ....wychodzi na to , że żeby być potężnym wojownikiem to MUSI sie być Sayaninem.....Taki ziemianin nie ma czego szukać ....Vegeta z wąsami jako miły przyjazny tatus odwożący córke do szkoły ???? Sorry, ja tego nie kupuję.....Son Gohan i Goten ?? dobra niech se będa kujony ...Ani razu , dosłownie ani żadnego wspomnienia o Shinhanie .....Do dupy ...W GT liczyli się tylko ci sayanie .....Na siłę , nie wiadomo po co wymyślone SSJ4 - jeszcze IMO idiotycznie wyglądali ( zwłaszcza Vegeta w jeansach ) Jednym słowem DB , DBZ - kapitalne .....GT porażka.......A co do tego trika80 to gościu kozaczy bo mi sie ten badziew nie podoba ...żalll

użytkownik usunięty
DaruVeald

Ok. Rozumiem Twoje rozgoryczenie spowodowane usunięciem starych "elementów" oraz pojawieniem się nowych; ja też wolałem jak Kurririn walczył o przeżycie z Nappą, Vegetą, Freezerem i Cell'em niż patrzeć jak Goten po raz kolejny dostaje baty o bad guy'ów, ale musisz zrozumieć, że z logicznego punktu widzenia nie można ich było włączyć do walki. Piccolo dostał chociaż po 5 min. w każdej z Sag.
Gdyby było na odwrót, to czepiano by się za "jechanie" na starym materiale i sprawdzonych od lat motywach w celu trzepania zielonych :)
Pzdr.

No w sumie poniekąd masz rację , ale ,no po prostu wg mnie Dragon Ball powinien skończyć się na serii "Z" tak jak Toriyama wymyślił .....I tak był bardzo długi , samego "Z" były 292 odcinki ...i po co kolejne????

DaruVeald

Aha i takie 5 minut jakie miał Piccolo , to żadne 5 minut ....Wywalili go z GT , potem se "przypomnieli" , że " no tak...Piccolo ....ktoś taki był" no to zrobili mu jakieś beznadziejne epizody ....Jeden z głónych wojowników i był w zaledwie trzech odcinkach....jak dla mnie jest to conajmniej nieporozumienie......

ocenił(a) serial na 10
DaruVeald

Do dbgt: nie sądzę, abyś był takim geniuszem, aby po mojej kolejności preferowanych sag ocenić mój pogląd na DB.
Do DaruVeald: próbujesz na siłę wtrącać swoje motywy do czegoś, co powstało. Kompletnie tego nie rozumiem. Chociaż w zasadzie to chyba to rozumiem. Zapewne w podświadomości słyszysz głos: "Akira to wielki geniusz, a wszyscy inni niż on to leszcze, które chcą się dorobić na GT". W ten sposób przysłania to obraz całości, a jeszcze jedno, co mógłbym do tego dodać to to, że wiele osób myśli, że Akira był autorem z geniuszu i on żadnych pieniędzy za to nie brał.

użytkownik usunięty
Triko80

Triko80; Gdybym chciał się chwalić erudycją, to zmieniłbym forum na jakiś uniwersytecki. Nie chcę Ci robić jakieś pseudoanalizy i udawać, że jestem Babidi:) Po prostu jestem ciekaw. A co do tego co mówisz o tym gościu z forum - 100% racji. Facet oglądał GT z gorączką i bólem zęba, zapamiętał sobie negatywny obraz GT, a teraz chce wszystko podciągnąć pod tę durną tezę...
Pzdr.

Ja pier..ole ....gośćie , już mnie wkurzacie....geje nie rozumiecie ze mi się ten badziew nie podoba ?? Np wam sie może nie podobać krolewna sniezka ....je....mnie to.....niektorym sie to podoba , innym nie ....tak trudno to zrozumieć ???? inni beda to zachwalać , drudzy nie ....proste i logiczne.....ja pier....co za zje.y masakryczne

DaruVeald

Nie wiem , ale jak dla mnie dragon ball gt jest dla dzieci , które sie podniecaja " gokou jest SSJ 15 , kozak !!"

użytkownik usunięty
DaruVeald

DaruVeald - poległeś... I to by było na tyle...

Jak dla mnie to ty cały czas leżałeś lamo......

ocenił(a) serial na 10
DaruVeald

Do dbgt: Spoko. Bez urazy. Powiem Ci jeśli Cię to ciekawi. Całe Dragon Ball mi się podobało, co najmniej z sześciu powodów:
-bardzo ciekawe charaktery postaci (najbardziej lubię Songo)
-świetny scenariusz i akcja, która cały czas trzyma w napięciu
-ciekawe przesłania
-wspaniała muzyka
-świetny humor i wątki poboczne
-sposób pokazywania emocji i cała emocjonalność tego anime (podoba mi się ta doza dramatyzmu)
Do DaruVeald:
Używasz prostackich wyrazów, co mnie tylko dopełniło w przekonaniu, że normalnym fanem Dragon Balla to Ty nie jesteś. Przypominam również, że założyłeś temat, którego tytułem jest kłamstwo.

Triko80

Nie no przeeeeeeee**** ja pier.....co za matoł , wsza ....Człowieku weź sie powieś , przysługę światu zrób .....kłamstwo ???? Matole to jest dyskusja , wymiana poglądów ....mój temat to nie kłamstwo tylko opinia kretynie....opinia....myślisz , że jak taki szajs jak ty powie ,że to kłamstwo to tak jest ???? Uważasz się za "jedynego prawdziwego znawcę Dragon Ball GT " ???? Nic bardziej mylnego.....

DaruVeald

chłopaki wyluzujcie sie . ja tez uwazam dragonball gt za dziadostwo ale nie okazuje tego w ten sposob na forum jak daru veald (ja dalem pale temu badziojstwu i ok) a propo triko :
gosciu , to jest jego opinia , ja tez mam swoja opinie , kazdy ma swoja . ty probujesz narzucac ja innym i wmawiasz im ze tak naprawde jest. troche to takie nie za bardzo.

użytkownik usunięty
Rengaru

Do DaruVeald: Po pierwsze to wesz zamiast wszy:) Od kilku Twoich włączeń nie widać w nich żadnej treści poza chęcią pokazania za jaki szajs masz GT - ok. Jak już powiedziałem i napisałem w recenzji GT na tej stronie - do doskonałości mu daleko. Diagnoza jest taka, że masz spore problemy z uporządkowanym formułowaniem wypowiedzi. Mniej emocji, więcej treści i argumentów (a nie, że SSJ4 to zaraz SSJ12...) ...

ok , fakt , gosc przesadza , ale ma sporo racji w tym co pisze ( mowie o wczesniejszych postach of course ;) ) dbgt bedzie mialo za rowno wielu fanow jak i antyfanow . taka jest kolej rzeczy a pisanie o tym tak jak to robi triko80 jest niedorzeczne . probuje nam wmowic ze dbgt to niekwestionowane arcydzielo , a wiemy ze oczywiscie tak nie jest i to nie ulega watpliwosciom.

użytkownik usunięty
Rengaru

A mnie się wydaje, że Triko80 nagina jakąś tezę, wg której pomiędzy Z i GT nie ma różnicy, podobnie jak między Toriyamą i scenarzystami GT...

ocenił(a) serial na 10
Rengaru

Rengaru... Gdzie ja wskazałem, że Dragon Ball GT to niekwestionowane arcydzieło? Zacytujesz mi ten fragment? Poza tym to nie jest normalne, że wszyscy piszą jak to im się bardzo nie podobało Dragon Ball GT. I nie chodzi tu o samą krytykę, ale o to, co jest jej źródłem. Bo na pewno nie to, że to się im nie podobało. Zamiast usiąść i nad tym pomyśleć to większość naczyta się jakichś bzdur i w zbiorowej podświadomości tworzy sobie zepsuty pogląd na dzieło, co nie pozwala na bezstronną ocenę. Dlatego uważam, że żaden normalny fan mi jeszcze tego nie powiedział, bo z kimkolwiek o tym rozmawiam to zaczyna bluzgać, drzeć się, a argumentów żadnych nie podaje. A dyskusja, której głównym celem jest wymiana sentencji zawierającej wyrażenia nacechowane pejoratywnie nie jest żadną krytyką.
Co do założyciela tematu: Założyłeś temat, w którym tytułem jest kłamstwo. Gdzie? W tym miejscu gdzie napisałeś, że nikomu to jest niepotrzebne. A, że napisałeś gniot to już mnie nie rusza. Możesz sobie nawet milion przekleństw w to samo miejsce wpisać.
P.S. Nie wyzywaj mnie od matołów, bo nim nie jestem. Ukończyłem całą szkołę podstawową z wyróżnieniem. Gimnazjum też ukończyłem z wyróżnieniem i otrzymałem stypendium prezydenta. Pierwszą klasę liceum jak na razie też ukończyłem z wyróżnieniem. Pisząc więc, że jestem matołem również nie masz racji, bo matoł nie posługuje się takim językiem ani nie ma takich osiągnięć.

DaruVeald

Według mnie GT wcale nie jest złe :). Może w porównaniu z poprzednimi DB wypada blado, ale i tak tworzy dobre dopełnienie serii. Tyle, że rzeczywiście przesadzili z tymi SSJ4 i megawysokimi poziomami mocy...

ocenił(a) serial na 4
DaruVeald

Zgadzam sie z DaruVeald

I pozowolę zacytować sam siebie (to co na innym forum już pisałem ;p) :

"Tworząc GT, chcieli chyba na siłę przywrócić klimat zwykłego DB (patrz np. zmniejszenie Goku) ... no ale niestety tak się nie da, no i panom 'kreatorom' totalnie nie wyszło.

W każdym odcinku znajduje przynajmniej kilka rzeczy, przy których krew mnie zalewa, chyba za jakiś czas jeszcze raz zmuszę się do całej GT i wypisze z każdego odcinka nieprawidłowości/niespójności, bo jest ich całe mnóstwo...

Kilka błędów (a właściwie wielbłędów ;), które teraz przyszły mi na myśl:

1. Co się stało z Mystic Gohanem ... ?!
2. Za krótki i źle przemyślana fabuła
3. Z gościa, który jednym pierdnięciem jest w stanie rozwalić planetę, próbuje się z powrotem zrobić dziecko ... pytam się po co ... trzeba było pójść dalej, wymyślić coś nowego, a nie robić nieudaną kopię pierwszej serii DB.
4. Imiona niektórych postaci ... shit ... Senior Bogów to --> Kaito :/ ... a Shibito, nazywa się Kibito :/ (wiem wiem, może i wina tłumaczenia ... ale skąd mam wiedzieć czyja wina, oglądam wesje PL, to chcę trochę logiki! )
5. Życzenia a o majteczkach nie wypowiedział Goku tylko Ollong (Świński Ryjek) !!
6. Cała ta historia ze złowrogą mocą gromadzącą się w kryształowych kulach ... co to za pomysł, to co Nameczanie tworząc smocze kule nie wiedzieli o tym?
7. Wydostanie się C17 i panów doktorów z piekła ... o Dżizis Christ, jakie to było naiwne :/
8. Gdzie się podziali: TenShin, Chaoz, Yamucha, Krillin, Piccolo (po co się zabił, skoro kule i tak nie zniknęły ... BEZ SENSU :/ ) itd. ; wszędzie sami Saiyanie
9. SSJ4 --> po co? ... no i Vegeta, w jaki sposób go osiągnoł :/
10. NAJWAŻNIEJSZE: DB i DBZ zyskało tak ogromną popularność i jest tak genialne dzięki mnogości postaci jakie brały udział w wszystkich sagach, przygodach oraz niespodziewanym zwrotom akcji (nie było tak że do Picollo, Freezera, Cell'a i Buu podchodzi Goku, bach bach nowy poziom nie żyjesz :/ ... każdy fan DB wie jak te sagi były genialnie zbudowane). W DBGT wszystko kręci się koło Goku i trochę Pan, bo Trunks to do tej dwójki został doczepiony chyba 'na siłę' ... reszta postaci (czytaj: Saiyan, bo przecież taki Picollo to w całym GT nie podejmuje (właściwie) żadnej walki, ani razu! sick :/) jak się pojawia to od razu dostaje po tyłku ... Bożee gdyby DB i DBZ były zbudowane TYLKO I WYŁĄCZNIE WOKÓŁ SAIYAN, to jak tu stoję gwarantuję wam, że nawet 1/4 fanów nie byłaby zainteresowana tym anime, klimat DB zawsze tworzyły cała masa różnych postaci takich jak choćby Ten-Shin, Chaoz, Yamcha, Ollong, czy Yairobe (Jaskiniowiec); chociażby ten ostatni jak pamiętamy odciął ogon Vegecie Ozzaru, co jakby nie patrzeć miało kluczowe znaczenie dla wyniku walki ... w GT wystarczy nam Goku, jego wnuczka i reszta Sayian, która przy każdej możliwej okazji dostaje po dupie.

Pzdr for all :)

Ps. Sorry za literówki i błędy składniowe, nie chiało mi się sprawdzać i poprawiać ;p "

Wad3r

obejrzałem sobie ostatnio całą sagę DB i DBZ ale GT chyba sobie odpuszczę...

użytkownik usunięty
DaruVeald

Dałem GT 4/10, mimo że poprzednim częściom 10/10. Po prostu wzięli się za to niewłaściwi ludzie i zepsuli mi obraz Dragon Balla. Muzyka z openingu może i jest fajna, ale puszczane podczas akcji jakieś bezpłciowe melodyjki już zdecydowanie nie (a chyba każdy pamięta wspaniały soundtrack z DB/DBZ)! Goku zmiejszony przez tyle odcinków - błąd i żenua. Trunks, jakiś gówniarz przypominający lekko Goku i ta dziewczynka jako główni bohaterowie? - hehe!, wyśmianie tego pomysłu to jedyny możliwy komentarz. Goście odpowiedzialni za tą szmirę są winni mi i milionom fanów Dragon Balla maszynki do częsciowego czyszczenia umysłu.
GT to gówno przez wielkie G(T).

ocenił(a) serial na 4

Zgadzam się. Po latach wróciłem do sagi. Obejrzałem wszystko od początku do końca i stwierdzam, że GT to jedno wielkie GÓWNO.

ocenił(a) serial na 4
Wojt4s

PS: Jest jedna zaleta, muzyka. No i pozostaje sentyment ;] Jako małolat płakałem jak się kończyła ta seria ^^

ocenił(a) serial na 6
Wojt4s

GT nie jest jakimś totalnym badziewiem, ale dużo punktów które autor napisał się zgadza. Ogólnie to jest o wiele słabsze niż poprzednie części. Ale to jednak DB ;)

Najbardziej mnie śmieszyło jak Vegeta który zawsze jak zdobywał moc, to myślał, że nie ma na niego mocnych, gdy zdobył SSJ4 (z poziomu SSJ2!!, dzięki falom...) to powiedział Goku o ile pamiętam, że nie mają szans z kimś tam wygrać jeśli fuzji nie zrobią no LOL. Nawet nie sprawdził tej swojej mocy ;) Żal.pl. Takich bajek jest sporo w GT.

I tak jak pisze autor, bohaterowie są milion razy silniejsi, a ataki wyglądają tak samo jak byli słabeuszami, a powiem nawet, że niekiedy więcej zniszczenia robiły ataki gdy jeszcze byli 493 razy słabsi.
Przypomnijcie se Nappe, porównajcie go do SSJ4, pff :D A jak pozamiatał 2 palcami jak wylądował na ziemi? ;]

pzdr

ocenił(a) serial na 2
Kwic

ja, jako fan serii, pozwolę sobie przedstawić konstruktywną krytykę (och, ach, pierwszy fan, który nie będzie bluzgał na gt!) tejże jakże dziwnej serii, której dałam 2/10.

na początku, wymienię plusy:
- openingi i endingi. na wysokim poziomie, fajna nuta, można było sobie pośpiewać i ponucić.
- przynajmniej część sagi mogliśmy obejrzeć z oryginalnym dubbingiem.
- jakaś tam dawka humoru.

i to by było na tyle plusów, jeśli chodzi o mnie.
czas na minusy.

- przede wszystkim fakt zmniejszenia goku przez całą serię. być może na początku było to nawet ciekawe, ale mogli mu w końcu zwrócić wzrost. nie ma to jak widok dorosłego son.
- może mi ktoś wytłumaczyć jak u licha goku, z bladego stał się nagle opalony? son powinien mieć jasną skórę i koniec.
- kiedy goku był w pomniejszonej postaci, to jego umysł też dziecinniał. ale gdy stawał się ssj4 (o tym później), to jakoś poważniał.
- gohan nagle staje się kujonem w okularach. tragedia.
- postać gotena. z miłego, słodkiego chłopczyka, łudząco podobnego do ojca staje się flirciarzem, który w ogóle już nie przypomina goku. pomimo iż na końcu serii z (telewizyjnej, przyznaję się, że nie przeczytałam całej mangi ze względów finansowych i nie wiem, czy tam również tak jest) już miał zmienioną fryzurę, to charakter miał kompletnie inny.
- trunks. ten już w ogóle nie przypomina ani swojej wersji future, ani swojej wersji z dzieciństwa. cwany dzieciak z małym adhd zostaje cichym, spokojnym, nieco przygłupim prezesem cc. jako dziecko nie wykazywał skłonności ku elektronice.
- vegeta. jeśli dobrze pamiętam, to sayaianom nie zmieniają się włosy przez całe życie. ale fryzurę jeszcze jakoś przeżyję. natomiast pomysł z wąsikiem - szczęka w okolicach podłogi i to bynajmniej nie ze szczęścia.
- pan i bra. jedna to groteskowa podróbka chichi i videl, druga to słodka idiotka. w czerwonym obcisłym wdzianku. cudownie. mnie osobiście postać pan męczyła. nie była ani śmieszna, ani błyskotliwa. malutka pan była dużo lepsza.
- videl. nagle stała się geniuszem na miarę bulmy.
- bulma. to już nie jest ta sama bulma. i pod względem zachowania i ogólnie stylu.
- sam pomysł golden oozaru i ssj4 jest równie błyskotliwy co ten z dragon ball evolution. jakim cudem goku mógł się tak przemienić patrząc na ziemię. a później mieć różowe futerko (oczywiście klatka naga, żeby nie było). wiem, że niektórym ten pomysł się podoba, ale nie ma on nic wspólnego z ssj, które stworzył akira. nic. nic. nic. a sposób w jaki przemienia się w niego vegeta, śmieszny i niedorzeczny.
- wrogowie. od samego początku śmiech na sali. ktoś wcześniej pisał o tym, że twórcy nie chcieli powielać schematu z wcześniejszych serii. ale fakt, że trzeba wroga zniszczyć do ostatniej komóreczki jest naprawdę oryginalny. naprawdę, tego wcześniej nie było. absolutnie. o reszcie, nawet nie wspomnę. wróg wrogiem wroga pogania. trochę za dużo ich było i za szybko po sobie następowali.
- kreska. jedynie w op była ok. później to była gorsza niżeli w niektórych starszych odcinkach db(z). rozumiem, że to przez to, że była tam masa rysowników, ale jest to jeszcze bardziej irytujące, niż było wcześniej.
- brak udziału autora w procesie tworzenia! to wyklucza w ogóle branie pod uwagę tej serii. co osobiście czynię.

generalnie pomysł robienia tej serii uważam za pomylony.
dziękuję za uwagę.

ocenił(a) serial na 10
verte

Ja uważam serię GT za dobrze zrobioną. Przedstawia ona, że nie ma już takich wojowników jacy byli kiedyś. Wszystko się zmienia i nie da się powrócić do dawnej świetności. Rzeczywistość może być lepsza, ale nikt już tego nie dostrzega i wszyscy żyjemy przeszłością, zarzucając przeszłości brak przyszłości.

ocenił(a) serial na 5
Triko80

verte - akurat projekt ssj4 zrobil akira

ocenił(a) serial na 7
raziel88ck

I tu się mylisz. Nawet tego nie zrobił, tylko jakiś z jego współpracowników.
Ale nie po to się tu wypowiadam. Bełkot to za mocne słowo, ale zdecydowanie najsłabsza seria, pełna nieścisłości i po prostu nudna, przynajmniej jak dla mnie. Wnerwiało mnie to, bo wynajduję coraz to nowe nieścisłości. Już nie wspomnę o wpadkach naszego lektora i koszmarnym tłumaczeniu, gdzie w jednym odcinku jest mówione "Mutant", a w drugim bum! Zaskoczenie, dowiadujemy się, że "Mutant" ma na imię Bebi... I no to "Pajacu!", gdy Vegeta mówi "Kakarotto"... Ale dobra, to już mniejszy problem.
Znalazłam takie nieścisłości, jak chociażby wiek a wygląd niektórych postaci. Tu sobie twórcy zwyczajnie w kulki polecieli. Jeśli wg różnych stron internetowych Pan ma lat 14, a Bra jest od niej rok młodsza, to czemu Bra wygląda znacznie dojrzalej? A Pan na tę 14stkę to już w ogóle nie wygląda... No i Marron (córka Kuririna i C18), która przecież była znacznie starsza od Pan i Bry, a niewiele młodsza od Gotena czy Trunksa, wygląda na co najwyżej 15 lat. Tutaj jest porażka na całej linii. W ogóle pomysł ze zmniejszeniem Goku - jak dla mnie to nie to samo, co pierwsza seria, kiedy Goku miał 12 lat...
Mimo wszystko, wiem, że twórcy chcieli jakoś nawiązać do pierwszej serii, ale to się nie udało, bo pierwsze odcinki są koszmarnie nudne... Dopiero seria z Bebim jakoś tam coś poruszyła akcję, ale motyw mimo wszystko i tak się powtarza - Vegeta staje się "tym złym"... Seria z Super C17 jest już dla mnie mocno naciągana, a te smoki mocno zaskakujące i tu jest najwięcej nieścisłości w stosunku do poprzednich serii - skoro korzystanie ze Smoczych Kul było takie niebezpieczne, to czemu wcześniej o tym nie mówiono? Poza tym, skoro Wszechmogący musiał mieć krystalicznie czyste serce, to skąd ta negatywna energia? Coś mi tu nie pasuje...
Co do postaci, to denerwuje mnie to, że z dawnego Z-teamu właściwie duże g pozostało. Liczy się tylko Goku i od czasu do czasu Vegeta. A gdzie reszta? Co z Piccolo, który pojawia się raptem raz w tej całej serii i jeszcze na dodatek od razu ginie i to w takich okolicznościach...? Żal... Co z Gohanem? Stał się przykładnym pracownikiem umysłowym, no nawiązanie do końcówki Z, ale nie wierzę, że stał się aż tak słaby, jak go tutaj wykreowali... A Goten i Trunks? To porażka. Goten był takim lansiarzem i się tak zmarnował, że normalnie aż nie mogłam na niego patrzeć, a Trunks? Wolę się nie wypowiadać. Wiadomo, że nie był taki sam jak Future Trunks, ale że też musiał się stać aż takim ciotą? (za przeproszeniem) A co z resztą? Tenshinhan, to wiadomo, że się wycofał już w sadze Buu, ale Yamcha? O Kuririnie już nie wspomnę. Nic nie ma z dawnej współpracy, jaką można zobaczyć w zetce. Bo wszystko załatwi Goku, a reszta tylko dostaje po d... Rozumiem, główny bohater, itd., ale wcześniej nie było tak, że nie załatwiał wszystkiego sam. Zetkę oglądało mi się świetnie przede wszystkim z tego właśnie powodu - nie walki, a z tego powodu, że można było zobaczyć współpracę, wiele ciekawych postaci, były przedstawione takie wartości, jak honor, przyjaźń, czy poświęcenie.
Co mogę jeszcze powiedzieć? To, że seria ma mniej odcinków, jest zarówno plusem, jak i minusem. Plusem, bo nie ma tych dłużyzn, jak np. przy walce z Freezerem. A minusem, bo akcja toczy się za szybko i w pewnych momentach nie wiadomo za bardzo, o co chodzi (przykład - odcinek z mistrzostwami, który był jak dla wzięty nie wiadomo skąd i wpleciony dziwnie w fabułę, ale nie będę oceniać wszystkich odcinków po kolei).
Kreska również nie ratuje tej słabej serii. Sprawia, że staje się to wręcz plastikową sieczką.
Poziom SSJ4? Mocno, ale to mocno naciągany, nie trzyma się to kupy, kiepsko nawiązuje do wcześniejszych poziomów i mogli na tym poprzestać. Jedynie fuzja Goku i Vegety to był jeden z lepszych momentów (a może to z sentymentu do kinówki o fuzji ;P).
A zakończenie? Wzruszające, wzruszające, ckliwe, ale o to właśnie chodziło, żeby było ckliwe. Żeby przysłonić kolejne nieścisłości. Bo jest ono... bardzo ciężkie do zinterpretowania. Pojawia się wiele pytań bez odpowiedzi, takie jak: dokąd odleciał Goku? Dlaczego wchłonął te kule? CZYM się stał po tym wchłonięciu? Wszechmogącym? Świętym? Nieśmiertelny? Co się działo z nim przez te wszystkie lata, aż do momentu, gdzie pokazany jest jego praprawnuk i sędziwa już Pan? Jak to możliwe, że odzyskał wzrost dorosłego? Dorósł jeszcze raz? I wreszcie, czym Pan widziała samego Goku, czy to było jakieś złudzenie, czy zjawa? Nie rozumiem tego, uważam, że zakończenie zetki było o wiele bardziej w stylu całego anime. Popłakać się można chyba jedynie dlatego, że to już koniec.
Jedynymi plusami to są jak dla mnie tylko dwie rzeczy: mniejsza liczba odcinków, o czym mówiłam wcześniej i muzyka. Muzyka naprawdę mi się tutaj bardzo, ale to bardzo podoba, szczególnie opening.
Reasumując moje rozważania, które i tak nie wiem, czy ktoś przeczytał ;P: seria jest najsłabsza, dowodzi jedynie temu, że ciężko dorównać czemuś dobremu, tak jak Dragon Ball Z. Intencje dobre, wykonanie niestety... Przychodzi mi do głowy taka analogia pomiędzy anime mojego dzieciństwa: Sailor Moon - trzecia seria znakomita, potem przyszła seria czwarta, która jest IMO najgorsza. Podobnie jest wg mnie z DB. Ogólna ocena: 7/10, bo te dwa plusy, o których wspomniałam, ratują tę serię, no i w końcu to DB, wciąż mieliśmy okazję zobaczyć niektóre ciekawe i zabawne momenty. Ale i tak jestem tu łaskawa tylko z sentymentu, bo ta ocena jest mocno zawyżona. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 5
Kayleigh90

Postanowiłem odświeżyć sobie serię GT, i jestem teraz przy sadze Tsufula (albo Bebi, jak kto woli). Goku przybrał postać SSJ4, a Bebi zastanawiając się co robić, postanowił również zamienić się w Oozaru. I tu rozwalił mnie tekst Bulmy - Vegeta nie ma ogona i nigdy go nie miał [sic!].

ocenił(a) serial na 10
Kayleigh90

Kayleigh90... Rozumiem Twoje uwagi i całkowicie się zgadzam z Twoim zdaniem "seria jest najsłabsza, dowodzi jedynie temu, że ciężko dorównać czemuś dobremu, tak jak Dragon Ball Z". Nie wiem czy taki był cel twórców, ale im genialne udało się odwzorować przyszłość. Właśnie tutaj jest ukazany brak siły, słabość, nieścisłość, ale tak jest i w życiu. Dzisiaj nie ma już takich bohaterów jak kiedyś. Zadałaś wiele pytań i postaram się odpowiedzieć na kilka.
1. Skoro Wszechmogący był dobry to skąd wzięła się ujemna energia?
Odp.: No i właśnie to jest odwieczne pytanie wszechświata. Skoro wszystko, co jest stworzone jest dobre to czemu jest złe? Tak jak jest w rzeczywistości tak i w GT. Spróbuj znaleźć odpowiedź na pytanie skąd się wzięło zło. Może wtedy będzie można dalej podyskutować na ten temat.
2. Co się stało z resztą zespołu?
Odp.: To również jest ciekawe. Wystarczy poczytać biografię chociażby różnych zespołów muzycznych. Dlaczego się rozchodzą? Analogię można znaleźć również i tutaj. Reszta zespołu być może nie była w stanie podołać zadaniu, bo zmieniły się ich aspiracje. Nie wolno zapominać również o tym, że jedynie kosmiczni wojownicy mieli potencjalne szanse na starcia z potężniejszymi wrogami. Takie osoby jak (wybaczcie spolszczenia, nie wiem jak jest po japońsku) Krilan, Jamsha, Tenshin, Szatan Serduszko po prostu nie miały szans na starcia. Propos Trunksa, Songohana, Songotena i reszty... To było nowe pokolenie. Uważam po prostu, że tu jest ukazana słabość nowszego pokolenia. Tak jak dzisiaj ludzie żenią się przysięgając miłość, aż po grób rozwodzą się po 5, 10 latach. Starsze pokolenia bez problemu potrafiły przetrwać próbę czasu.
3. Dokąd odleciał Goku i dlaczego wchłonął kulę?
Odp.: Nieważne jest dokąd odleciał Goku, a po co odleciał. Dzisiaj po prostu nie zasługujemy już na bohaterów. To, co było dobre kiedyś nie jest koniecznie dobre dzisiaj. Dawniej ludzie się potrafili zjednoczyć, byli lepsi, pokorniejsi. Teraz każdy tylko "daj i daj". Przez to każdy musi liczyć na siebie, bo nikt nie chce pomagać nieżyczliwym. Dlaczego Goku wchłonął kulę? Aby pokazać nam cudowne przesłanie: w każdym z nas jest moc spełniania życzeń i potrzebujemy do tego magicznych przedmiotów.
4. Czy Pan widziała Goku czy to było złudzenie?
Odp.: To najświetniej ukazuje jaką legendą stał się Goku. Nie wiadomo czy on tam był czy nie, a jak wiadomo w każdej legendzie jest cząstka prawdy.

Rozumiem, że odpowiadam metaforami, ale uważam same anime za wysoki poziom artystyczny i jako formę sztuki. Może przesadzam, ale ja oglądając wszystkie 509 odcinków zauważyłem dużo życiowych aspektów, które zostały poruszone w tym anime. Uważam, że trzeba je traktować jako sztukę, a dla mnie to jest arcydzieło.

ocenił(a) serial na 10
Triko80

Ad 3. Pomyliłem się. Miałem na myśli, że NIE potrzebujemy do tego magicznych przedmiotów.

ocenił(a) serial na 6
Triko80

Według mnie Gt to najsłabsza seria, jest niepotrzebna i niszczy przynajmniej mi świetne wrażenie jakie wywarły pozostałe 2 serie. Serial powinnien zakonczyc się na 288 odcinku DBZ.

ocenił(a) serial na 5
Lukaszek

popieram poprzednika, moim zdaniem rowniez GT niszczy dobre imie Dragon Balla. Ostatnie 3 odcinki Zetki, rowniez byly moim zdaniem niepotrzebne.