PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=130177}

Dr House

House M.D.
2004 - 2012
8,2 496 tys. ocen
8,2 10 1 496229
7,5 45 krytyków
Dr House
powrót do forum serialu Dr House

Nie zgadzam się z niektórymi opiniami użytkowników filmweb.pl, które mówią o tym, że serial doktor House powoli traci na wartości...(bezsens)
Każdy z czterech odcinków nowego 7 sezonu jaki obejrzałem nie zawiódł moich oczekiwań. Banałem jest to, że niektórzy twierdzą, że powinien wrócić do prochów i od nowa brać Vicodin. Powiem szczerze, że to właśnie tacy ludzi powinni odstawić swoje prochy, bo ewidentnie się czegoś nałykali. Jaki jest sens, żeby po wyczerpującej terapii i w trakcie rozkwitającego związku z Cuddy wrócił do uzależnienia. Niech ci ludzi pukną się bardzo mocno w główkę...
To bardzo dobrze, że na przełomie wszystkich odcinków mogłem stopniowo obserwować jego małą przemianę ze zgryźliwego pesymisty niezadowolonego z życia, który błyszczy tylko swoim intelektem do zadowolonego z życia lekarza, który nadal dysponuje genialnym umysłem i nadal potrafi w uroczy i przezabawny sposób udowodnić, że nigdy się nie myli uzmysławiając niektórym im bezmyślną głupotę.
Mam nadzieję, że powstaną kolejne sezony 8,9,10 itd...bo mając wciąż niegasnący potencjał i osobowości aktorów serial może przynieść jeszcze więcej radości z samego oglądania niż dotychczas i wierzę bardzo w to, że twórcom serialu jeszcze bardzo długo nie zabraknie pomysłów na dalsze losy lekarzy szpitala Princeton-Plainsboro w New Jersey.
Z niecierpliwością będę czekał na każdy nowy odcinek i jestem pewien, że nigdy nie zawiedzie moich oczekiwań, bo ten serial nigdy mi się nie znudzi:D:D:D:D
Najlepszy serial w historii...I nie prędko powstanie równie dobry:D:D:D

ocenił(a) serial na 10
Joker_27

zobaczycie że ten sezon się rozkręca...wydaje mi się, że ten sezon spowoduje, że zainteresowanie House'em wzrośnie o wiele więcej niż dotychczas...
Ja oceniam odcinki następująco:
Odcinek 1: 6/10
Odcinek 2: 8/10
Odcinek 3: 9/10
Odcinek 4: 7/10
Odcinek 5: 9/10

ocenił(a) serial na 10
cijejek

Wzrośnie bardziej niż kiedykolwiek, wątpie. 3 i 4 sezon to był okres największej popularności House'a, od 5 zainteresowanie tylko spada co potwierdza oglądalność 6 odcinka tego sezonu 7.4 mln czyli poziom pierwszych 7 odcinków 1 sezonu, od tamtego czasu nigdy oglądalność nie stała na tak niskim poziomie.

ocenił(a) serial na 10
Joker_27

... Ale przecież do oglądalności nie zalicza się oglądanie odcinków w sieci. A odcinki w sieci i fora o Hous`ie zaczęły się pojawiać właśnie na przełomie 4 i 5 sezonu ...
Wtedy ludzie nie zawracali sobie głowy oglądaniem o wyznaczonej godzinie, ale właśnie woleli na spokojnie oglądnąć w internecie. Dlatego oglądalność teoretycznie spadła.
( nie pisze tego na jakiejś podstawie więc po prostu mogę się mylić ;) )

Skiti4

Czy to ważne?

ocenił(a) serial na 10
Joker_27

moim zdaniem wzrośnie....owszem 3 i 4 sezon były dobre, ale pozostałe również w niczym im nie ustępowały...skąd wiesz jakie odcinki przyjdzie nam oglądać w 7 sezonie...w każdej chwili scenarzyści mogą wpaść na taki pomysł na wątek, że House jeszcze bardziej stanie się popularny...

ocenił(a) serial na 10
cijejek

Sądzisz że oglądalność House'a może wzrosnąć do ponad 20 mln czyli do tylu ile było w sezonach 1-4. Scenarzyści mogą w tej chwili wymyślić wszystko mogą nawet zabić wszystkich łącznie z Housem co i tak nie zwiększy im oglądalności do więcej niż 15 mln. Najbliższy przykład Zagubieni. Od pewnego momentu oglądalność zaczęła tylko spadać potem utrzymywała się na poziomie 8-10 mln. Owszem finał zgromadził najwięcej widzów od 2 ostatnich sezonów ale i tak było to tylko 13 mln. Jeśli coś już traci popularność to ją traci i raczej ta popularność już nie wzrasta tym bardziej jeśli nie jest to jakiś chwilowy spadek tylko trwa to już od 5 sezonu. Jeśli ktoś przestał oglądać House'a to przestał go oglądać więc nawet jeśli scenarzyści coś wymyślą niezwykłego to jak ten ktoś ma wrócić do serialu skoro nawet o tym nie będzie wiedział bo już go nie ogląda. W następnym odcinku zapewne trochę podskoczy ale House i tak w tym momencie nie może liczyć na więcej jak 10-12 mln. I nie wcale niczym nie ustępowały już po samej oglądalności widać że serial się znudził a sezony 1-4 i 6-7 dzieli ogromna przepaść

ocenił(a) serial na 10
Joker_27

Trochę drażni mnie Twoja wypowiedź, no cóż ale Twoje zdanie...Nie porównuj House'a do Zagubionych, bo cały ten serial Zagubieni to jedna wielka pomyłka...pierwszy sezon był tylko na jakimś średnim poziomie...House jest unikalny i nie jesteś znawcą przyszłości, więc nie bądź z góry takim pesymistą...jeszcze raz powtarzam...nie wiem, który już raz: "Wszystkie sezony były, są i będą porażająco dobre", a kto tak nie uważa, niech nie ogląda i nie traci czasu na pisanie o czymś czego nie trawi...

ocenił(a) serial na 10
cijejek

Czy ja gdzieś napisałem że nie trawię ? Nie, jedyne czego nie trawię to Cuddy a sezony 1-4 uważam za najlepszą rzecz jaka dotąd powstała w telewizji. Ale kolejne są o wiele słabsze i chyba tylko ktoś kto na prawdę nie chcę tego zauważyć będzie mówił że House wciąż jest świetny. Zresztą to nie tylko moje zdanie że House już nie jest tak dobry. Lost to świetny serial, który gdyby miał sezony 4 i 5 tylko o troszeczkę lepsze i lepszy sezon 6 to może znajdowałby się u mnie nawet przed House'm. I dlaczego mam nie porównywać, w sezonach 1-3 miał oglądalność taką jak House a nawet lepszą, potem poziom trochę spadł zaczęła i spadać oglądalność to samo co u House'a z tym że on pociągnął sezon dłużej. Gratuluję optymizmu, pogadamy po 7 sezonie, mogę się z tobą nawet założyć o stówę że House do końca sezonu nie osiągnie oglądalności większej niż 15 mln

ocenił(a) serial na 10
Joker_27

Wiem, że oficjalnie takiej oglądalności nie osiągnie...no, ale dziwne byłoby gdyby był w stanie osiągnąć to skoro każdy nowy odcinek przewija się przez internet. To niby w jaki sposób ta oglądalność w telewizji miałaby wzrosnąć...Ciekawi mnie jaka byłaby oglądalność gdyby w sieci nie byłoby żadnych odcinków. Wtedy przed telewizorem zasiadałoby o wiele więcej ludzi niż dotychczas. Oficjalnie nigdy tej oglądalności nie osiągnie...ale jeśliby połączyć ludzi, którzy korzystają z odcinków zamieszczonych w sieci i tych, którzy oglądają w telewizji to samo zainteresowanie serialem znacząco nie podupadło.
I może dlatego nie podobają Ci się nowe sezony, bo nie lubisz Cuddy...być może tutaj tkwi szkopuł...Dla mnie w każdym sezonie były nudne, dobre i rewelacyjne odcinki...obojętnie na jaki sezon patrzeć. Bardzo wiele odcinków z 5, 6 sezonu bardzo mi się podobało. Wiele ciekawych wątków. Szalone pomysły House'a przynajmniej dla mnie nie straciły nadal na wartości. Więc czemu mam optymistycznie nie patrzeć na przyszłość sezonu 7???

ocenił(a) serial na 10
cijejek

Tak bo 5 lat temu ludzie nie mieli internetu i wszyscy mogli oglądać House'a tylko w telewizji. Tak w każdym sezonie były różne odcinki z tym że w tamtych złe odcinki zdarzały się 1-2 maksymalnie 3 na sezon. Teraz 10 przeciętniaków, 5 dobrych, 5 bardzo dobrych, 2-3 świetne. A dla mnie straciły gdzie tam dzisiejszym odcinkom do kobiety na biegunie, akcji z cewnikiem i wózkiem inwalidzkim, polowaniem na szczura, wsadzaniem termometra w d... Tritterowi, obsmarowaniu Voglera przy wszystkich i tak dalej i tak dalej. House za bardzo złagodniał, a w 5 sezonie jego chamstwo chyba sięgnęło wszystkich szczytów, teraz nawet nie powie pacjentce co o niej myśli bo Cuddy patrzy...

ocenił(a) serial na 10
Joker_27

Obejrzymy wszystkie odcinki 7 sezonu i wtedy wrócimy do tego wątku...Zobaczymy jakie wtedy będziesz miał zdanie...
A zapomniałeś, że w 5, 6 sezonie również było wiele bardzo dobrych odcinków.
Bardzo dobry był wątek kiedy Wilson kupił mieszkanie na przekór Cuddy i wprowadził się z House'em. W tym sezonie mogliśmy się jeszcze bardziej utwierdzić jak silnym związkiem przyjacielskim są połączeni Wilson i House, chociażby w odcinku gdy Wilson oddaje pacjentowi kawałek wątroby. A zapomniałeś już o konferencji prasowej, na której Wilson miał wygłaszać przemówienie na temat eutanazji. Wsypał Wilsonowi prochy do tego wina i poszedł zamiast niego na konferencje zamiast niego. Śmiałem się do łez jak oglądałem ten odcinek. Wrócę jeszcze do wątku z kupnem tego mieszkania. Otóż odcinek, w którym wprowadzają się do mieszkania i obydwaj chcą walczą o nową sąsiadkę udając parę gejów był po prostu genialny.
Zapomniałeś już o wątku z Dibalą, który rozrósł się do kilku na prawdę dobrych odcinków. Naruszona moralność Chase'a, pomoc Foremana przez to że spalił jedyny dowód no i oczywiście House, który niczym Sherlock Holmes zwęszył całą sytuację obserwując Chase i Foremana ratując Chase'owi tyłek podsuwając mu dowód na to, że stary Dibala brał suplementy diety na cholesterol, co tłumaczyło wysoką obecność tego cholesterolu w organizmie tego zatwardziałego dyktatora.
A zapomniałeś również o mistrzowskim odcinku kończącym 5 sezon, gdzie w finale odcinka House na forum z balkonu ogłasza że spał z Cuddy, a później ona wybuchła tak ogromną złością zwalniając go. I ten motyw Vicodinu, który objawiał mu się jak szminka Cuddy, przez co okazało się, że seks z nią był tylko bujną wyobraźnią i psychozą w jaką umysł House'a wszedł.
A odcinek z weteranem z Kanady, kiedy House'a związuje go i zmienia go diametralnie dzięki lustrzanemu odbiciu ręki.
A genialny odcinek kiedy Wilson po śmierci Amber godzi się z Housem po kilku miesiącach milczenia wiąząc go na pogrzeb jego ojca wbrew jego woli. Ten również był bardzo dobry. Albo jak Cameron została w jednym odcinku na miejscu Cuddy nie było ciekawe???
Albo następny odcinek, w którym Cuddy mściła się na Housie za to, że ten zmusił się do powrotu na z powrotem na miejsce Cameron. Jak wykiwała go z zepsutą windą, jak podstawiła mu linkę w progu na której wywiną orła lub zabrała laskę w chwili nie uwagi gdy House podczas dyskusji z zespołem zawiesił ją na jakiejś listwie. Pękałem ze śmiechu na tym odcinku. A to jak Trzynastka i Foreman wykiwali House'a udając skłóconych tak by ten myślał że nie są już razem. To było wtedy gdy House postawił im ultimatum, albo praca albo związek. A wątek kiedy House brał metadon, dzięki któremu nie odczuwał bólu. Odszedł na kilka dni z pracy po czym powrócił. Moim zdaniem odcinek ten również był bardzo dobry. A odcinek z kolesiem, który nie mógł się powstrzymać od mówienia prawdy i najlepszy fragment tego odcinka kiedy House podstępem ściąga Cuddy by ten koleś powiedział jej prawdę na temat wyglądu.
Wątek z kotem, który przewiduje śmierć również był dobry, House droczył się wtedy z Cutnerem, bo ten był zbytnio przesądny. A samobójstwo Cutnera, zwidy z Amber w roli głównej. Odcinek poświęcony Cuddy i jej misja zdobycia dwunastu % od firmy ubezpieczającej szpital. A odcinek z socjopatką, która narobiła trochę problemów Trzynastce. Ogólnie cała gra w kotka i myszkę House'a z Taubem. Wogóle było mnóstwo odcinków i perypetii związanych z Taubem. Gdy House wysyła do jego żony namiętne smsy. Odcinek gdy Chase rozstaje się z Cameron i by nikt nie interesował się jego sprawami i nie męczył ciągłymi pytaniami daje Housowi strzała w zęby. Później mu oczywiście wyjaśnia dlaczego to zrobił. A wątek z zamrożoną spermą zmarłego męża Cameron w końcówce 5 sezonu. Ten wszystkie wątki są dowodem na to, że te sezony nie ustępują w niczym poprzednim i bardzo ci się dziwię, bo skoro podobały ci się pierwsze 4 sezony to mając tyle ciekawych wątków w kolejnych sezonach to powinny i te w 5 i 6. Ja jestem pod wielkim wrażeniem wszystkich sezonów. I tak samo jak podobały mi się pierwsze 4 sezony tak podobają mi się kolejne. Więc optymistycznie patrzę w przyszłość 7 sezonu lecz na razie nie poddam go ocenie bo obejrzałem zaledwie kilka odcinków. Ale oprócz pierwszego pozostałe odcinki z nowego 7 sezony bardzo mi się podobały. W szczególności 5 odcinek.

ocenił(a) serial na 10
cijejek

No więc tak odcinek House i Wilson gejami dla mnie 7/10 to maksymalnie, trochę żałosne to było ale zabawne. Wątek z Dibalą dla mnie totalnie beznadziejny w ogóle pierwsze odcinki sezonu 6 były strasznie niemrawe i nie mogły się rozkręcić a ten wątek jeszcze bardziej wszystko spowolnił. Chyba tylko po to to było żeby Cameron wywalić. Odcinek o Wilsonie był dobry. Odcinek finałowy 5 sezonu jeden z najlepszych w historii House'a to przyznam. Sezon 5 zresztą był jeszcze bardzo dobry, daleko mu było do wcześniejszych ale na pewno lepszy dużo od 6. Przede wszystkim miał chyba najlepszy finał ze wszystkich (ostatnie 5 odcinków) do tego odcinek z pogrzebem ojca House'a, facetem który wpadł do szpitala z bronią, odcinek pokazany z perspektywy pacjenta, to był bardzo dobry sezon. Odcinek z weteranem, ta scena była dobra cały odcinek przeciętny. Odcinek poświęcony Cuddy był beznadziejny, mało House'a, dużo pierdół, zupełnie niepotrzebny.
Widocznie mamy inne pojęcie na temat ciekawego wątku. Albo oglądamy ten serial z innych powodów bo dla mnie zawsze najważniejsze były przypadki medyczne a teraz są spychane już nie na drugi ale na trzeci plan

ocenił(a) serial na 10
Joker_27

W nie których rzeczach się zgadzamy a w innych nie...jeśli chodzi o przypadki medyczne, to dla mnie nie są aż takie ważne...są istotne, ale nie na tyle aby z powodu ich braku w jakimś odcinku płakałbym...bardzo lubię w Housie, samą postać House'a, która jest dla mnie jedną z najbardziej barwnych postaci jakie kiedykolwiek mogłem oglądać w serialu czy w filmie. Bardzo lubię w Housie te pełne manipulacji gierki, przekomarzanie się... to w tym serialu jest bardzo fajne, szczególnie w przypadku Tauba i Wilsona. Przypadki są ważne i są w prawie każdym odcinku, czasami jest mało wątku z jakimś przypadkiem, a czasami więcej. Strasznie byłby monotonny gdyby cały czas dusili te przypadki w każdym kolejnym odcinku. Potrafią genialnie wypośrodkować intensywność przypadków w serialu. Pewnie jesteś zupełnie innego zdania???

ocenił(a) serial na 10
cijejek

Tak jestem innego zdania. Przypadki w sezonach 1-4 były genialne wtedy wszystko było idealnie. Wątków prywatnych było tyle ile trzeba, były ciekawe, wszystko było przemyślane i robione na spokojnie. Teraz coraz częściej wydaję mi się że niektóre odcinki są pisane na kolanie. W 5 sezonie dwa świetne przypadki, odcinki 5x09 i 5x19, sezon 6 żadnego, sezon 7 jak na razie też żadnego choć zwiastun do odcinka 7 zapowiada się świetnie i mam nadzieję że będzie tam dużo medycyny. Kiedyś mimo że wiedziało się że House i tak wyleczy pacjenta oglądało się to w napięciu. Teraz medycyna zeszła na dalszy plan a na pierwszy wyszły wątki prywatne co mi się nie podoba. Twórcy stracili też dar pisania śmiesznych rzeczy, kiedyś to wszystko było niewymuszone i przychodziło im z lekkością, teraz coraz częściej czuć że to wszystko jest wymuszone i próbują na siłę robić House'a śmiesznego, skoro im to nie wychodzi powinni zająć się bardziej stroną dramatyczną serialu która też coraz częściej kuleje

ocenił(a) serial na 10
Joker_27

zobaczymy jak to będzie...
zapomniałeś o ostatnim odcinku 5 sezonu gdy do szpitala trafia koleś, który nie panuje nad lewą ręką i przez to często mu szwankowała...nie powiesz mi, że ten przypadek nie był ciekawy...Zaraz napiszę ci przypadki w tych sezonach, które moim zdaniem były na dobrym starym poziomie co wcześniejsze odcinki:
- drugi odcinek 5 sezonu kiedy kilku pacjentów umiera mając w sobie organy z tego samego przeszczepu i trafi kobieta, która dostała oczy i możliwość widzenia...jednak jak się później okazało, przez tą chorobę, w tym przypadku kolory jakie widziała były dla niej szare i bezbarwne, jednak gdy rozwiązali ten przypadek wówczas mogła normalnie widzieć tak jak każdy człowiek,
- przypadek, w którym koleś nie jest w stanie wyjść z domu, boi się wychodzić, między innymi z powodu śmierci swojej dziewczyny i ludzi House'a musieli się nieźle napracować, żeby go wyleczyć. Zaaranżowali wtedy operację niby w jego domu, a później przewieźli go do szpitala...
- przypadek kiedy do szpitala trafia szczupła, wysportowana kobieta i jak się później okazuje w przeszłości przeszła operację zmniejszenia wagi dzięki czemu tak dobrze wygląda...jednak jak się okazało podczas rozwiązania tego przypadku kazali jej zjeść tort, bo organizmu nie da się oszukać, będąc wcześniej grubasem...
- a koleś, który próbuje popełnić samobójstwo zostawiając syna i żonę, nie mógł się pogodzić z bóle i nawet w szpitalu próbował się się zabić, długo nie mogli znaleźć odpowiedzi a okazało się, że miał padaczkę, którą można było leczyć...na szczęście House znowu się popisał, bo żona chciała zabrać go do domu i bardzo długo znosiłby ten ból...
- przypadek kiedy do szpitala trafia obojniak...chłopiec z narządami żeńskimi...
- a przypadek kiedy koleś nie mógł się powstrzymać od bycia szczerym aż do bólu, przez co narobił sobie trochę problemów z żoną, córką...chase wykonał nawet na prośbę House'a bardzo ryzykowny zabieg dzięki, któremu mógł panować nad swoim językiem, mimo, że główną chorobę wykryli i wyleczyli wcześniej...House chciał po prostu aby mógł normalnie żyć, by nie stracił bliskiej rodziny przez swoją niezagrażającą życiu chorobę,
- a przypadek kiedy trafia głuchy chłopak, zapaśnik...wtedy House organizował dla Chase'a wieczór kawalerski...
Natomiast w 6 sezonie również było kilka na prawdę dobrych przypadków, tylko tyle, że 6 sezon był takim etapem życia House'a w którym zaczyna budować normalne relacje, porzucił prochy i stara się zostać szczęśliwy. moze dlatego scenarzyści zadecydowali, żeby przypadki nie były najważniejszym elementem serialu w 6 sezonie...ale to nie znaczy, że były złe...walka Tauba z pociągiem do zdrady, gdzie usilnie starał się pokonać swoją mroczną stronę, odejście Cameron też dobrze posłużyło serialowi, wkurzała mnie pod koniec...poza tym perypetie House'a z Lucasem w celu zdobycia Cuddy, a to właśnie dlatego, że wybrali do tej roli taką barwną postać jak Lucas, nie pamiętam jak aktor nazywał się w rzeczywistości...jego detektywistyczny fach nie jako przypominał sposób rozwiązywania przypadków przez House'a. Podobnie jak House był znakomity w tym co robił, przez wlał do serialu trochę dobrego smacznego humoru...
A o to przypadki, które w 6 sezonie moim zdaniem były ciekawe:
- kiedy do szpitala trafia chłopak, syn miliardera, który po śmierci żony od lat walczy z chorobą syna...żaden lekarz nie wiedział co mu dolega, ale dla House'a rozwiązanie przyszło znacznie szybciej niż jego poprzednikom. Ojciec nawet został bankrutem, myśląc że to wszystko sprawa KARMY, więc postanowił pozbawić się całego majątku, bo zdrowie syna okazało się ważniejsze, jednak House i tak by się domyślił nawet gdyby nie pozbywał się tych pieniędzy.
- a przypadek gościa, który bardzo długo żyje z przeświadczeniem że po 40 umrze na zawał serca tak jak ojciec, dziadek czy pradziadek, więc wiódł ryzykowne życie policjanta nie mając zbyt wiele do stracenia. Nie chciał mieć dzieci, a gdy do szpitala przyszła jego była partnerka z wiadomością, że ma syna odtrącił by nie cierpiał bo jego zdaniem nie długo umrze. jednak jak się później okazało bał się odpowiedzialności i pasowało mu beztroskie życie...ale na szczęście po rozmowie z House'em zmądrzał i pojechał do syna by zaprosić go do kina...w tym odcinku rozbroiła mnie scena sekcji zwłok, którą przeprowadzali Foreman i House, kiedy nagle się przebudził przyprawiając obydwu prawie o zawał serca...
- a gdy do szpitala trafia geniusz, który wódką i lekami starał się zmniejszyć nieco swoją inteligencję, by z czystym sumieniem przebywać z żoną, która tak na prawdę były od niego o wiele bardziej głupsza...
- a policjant, który rozpracowywał jakiś kartel narkotykowy, nie widział bardzo długo swojej żony działając tajnie, jednak umarł, a z żoną spędził tylko jeden pożegnalny wieczór...na hałas mdlał...
- a socjopatka, która narobiła wiele szkody Trzynastce...to był przypadek interesujący pod względem psychologii...
- a przypadek dziewczyny, która miała chłopaka, a w przeszłości raz przespała się z jego ojcem po pijanemu i właśnie przez jego spermę się zaraziła, jednak House w porę rozwiązał sprawę
Dla mnie te przypadki były ciekawe, może nie były dominujące jak we wcześniejszych sezonach, ale były właściwe...
Być może 7 sezon będzie obfitował w więcej tajemnic medycznych.
Chorób jest bardzo wiele, nie które są ciekawe, inne nie. Więc nie sposób za każdym razem znaleźć trzymającą w napięciu chorobę, chcąc pokazać wiele chorób i przypadków medycznych, o wielu których ludzie nie mają zielonego pojęcia. I nie wszystkie muszą trzymać w napięciu tak jak 9 odcinek 5 sezonu.

ocenił(a) serial na 10
cijejek

Ciekawa choroba nie równa się ciekawy przypadek. To jeszcze w dużej mierze zależy od pacjenta który jest właśnie bardzo spychany na bok. Z wyżej wymienionych to "przypadek, w którym koleś nie jest w stanie wyjść z domu, boi się wychodzi", i ten z kolesiem co mówił tylko prawdę, reszta przeciętna lub co najwyżej niezła.

"kiedy do szpitala trafia chłopak, syn miliardera", dla mnie jeden z najsłabszych w 6 sezonie,
"a przypadek gościa, który bardzo długo żyje z przeświadczeniem że po 40 umrze" to samo co wyżej
"a gdy do szpitala trafia geniusz" ten był trochę lepszy
"a policjant, który rozpracowywał jakiś kartel narkotykowy, nie widział bardzo długo swojej żony działając tajnie," tego średnio pamiętam
"a socjopatka" tego też średnio pamiętam
"a przypadek dziewczyny, która miała chłopaka, a w przeszłości raz przespała się z jego ojcem" ten przypadek był w porządku ogólnie od tego odcinka sezon 6 wszedł na bardzo dobry poziom który utrzymał do końca

ocenił(a) serial na 10
Joker_27

Nie takich ludzi, którzy mają takie same zdanie na wszystko. Stąd nasza różnica w zdaniach, ale bez niej nie byłoby tej rozmowy na poziomie. A jest tak dlatego, że dyskusja toczy się między osobami, które ten serial znają od podszewki:D
Ciekawi mnie twoja opinia na temat Cameron i odczuć jakie w jej związku miałeś? Czy była dla ciebie fajną postacią, czy bynajmniej, nie lubiłeś jej...??

użytkownik usunięty
cijejek

Nie da się zmierzyć oglądalności serialu w internecie, ale można zmierzyć oglądalność w telewizji i to jest wyznacznikiem popularności, bo zwyczajnie innego nie ma. Odcinki w internecie zresztą pojawiają się od 1 odcinka 1 sezonu, więc spokojnie można to pominąć. Kto chciał ten oglądał w TV, kto chciał ten w internecie, dokładnie tak jak teraz.

Tak jak mówi Joker - niemożliwe, żeby oglądalność 7 sezonu przerosła początkowe serie, Ci, którym House się znudził i przestali go oglądać (13 milionów osób) nie wrócą do niego nagle. Tak jest z każdym serialem i tu nie ma fizycznej możliwości pojawienia się wyjątku:
1 sezon podoba się, więc kręcony jest 2
2 sezon przyciąga jeszcze więcej osób, które oglądały 1 sezon + kupa nowych bo serial zyskuje popularność
3 - 4 sezon - tu zawsze jest szczyt, ogląda je najwięcej ludzi
5 i dalej - wiele ludzi się męczy, nie chce im się dalej serialu oglądać i tu zawsze jest coraz większy spadek

Im więcej sezonów tym mniejsza oglądalność, aż w końcu serial przestaje być opłacalny i pojawia się koniec. Nie może być tak, ze nagle w 7 sezonie 13 milionów osób, które od dawna nie oglądają Housa nagle wróci. Choćby nie wiadomo jaki dobry był - jakość tu już nie ma nic do rzeczy, bo House szczyt popularności ma już dawno za sobą, teraz zostali przy nim tylko wierni fani i Ci którzy chcą poznać zakończenie.

ocenił(a) serial na 10

Ale mogą pojawić się nowi widzowie, którzy przypadkiem lub poprzez znajomych oglądają dzięki internetowi początki serialu, a później są już na bieżąco. Tak chociażby było ze mną. Nigdy nie oglądałem go w telewizji, ale w te wakacje z ciekawości obejrzałem kilka odcinków 1 sezonu i powoli fabuła tego serialu mnie na tyle wciągnęła, że obejrzałem dwukrotnie wszystkie odcinki i teraz jestem wielkim fanem i z niecierpliwością czekam na kolejne, nowe odcinki. Takich ludzi nie można nie zaliczyć do ewentualnego powiększenia oglądalności. Na tych co odeszli i odwrócili się od niego nie ma co liczyć, ale zawsze mogą pojawić się nowi fani.
A jeśli chodzi o twój schemat serialu z perspektywy uczuć i emocji jakie wywołuje w trakcie trwania każdego z sezonu z całą pewnością mogą stwierdzić, że jeśli chodzi o mnie to jest on najzupełniej w świecie nie trafiony. Mnie jak do tej pory nie męczył żaden odcinek, a co dopiero cały sezon:D

użytkownik usunięty
cijejek

To chyba oczywiste, że schemat odniosłem do widzów którzy już nie oglądają Housa, a nie do tych którzy zostali?

A 13 milionów nowych widzów nie zacznie już oglądać Housa. Nie wiem czy to smutna prawda czy nie, ale w żadnym kraju twórcom Housa nie uda się przyciągnąć tyle widzów co kiedyś. Nie znajdzie się teraz w Polsce tylu nowych widzów, wychodzą nowe seriale, o tym już wielu ludzi dawno zapomniało.
Nowi fani to po 1 - internetowi oglądacze, czyli ilość pomijana w statystykach bo nie do zmierzenia, po 2 - pojedyncze jednostki, bo kto miał zamiar zacząć Housa, chyba prędzej zrobiłby to kiedy wszędzie o nim nadawano, niż teraz kiedy już ucichło?

Chciejstwo, a realna rzeczywistość, to zupełnie inne światy.

ocenił(a) serial na 10

A co ty jesteś jakimś prorokiem...miałeś jakieś objawienia....nikt i nic nie może być pewne w przyszłości, więc niczego na 100% nie da się stwierdzić...A nowi fani mogą przecież nadrobić zaległości, dzięki odcinkom zamieszczonym na internecie a nowe odcinki śledzić już na bieżąco w telewizji, ale o tym zapomniałeś.
Nie biorąc pod uwagę już żadnej oglądalności, wierzę głęboko w to, że te serial jeszcze długo będzie kręcony, a nawet jeśli nie, to i tak dotychczasowy dorobek jest na tyle wyjątkowy, że dla mnie będzie jednym i wyjątkowym w swoim rodzaju serialem jaki kiedykolwiek powstał:) Ale z tego co wyczytałem w różnych środkach masowego przekazu dowiedziałem się, że na pewno przez kilka lat będzie jeszcze kręcony.

cijejek

I tu się z Tobą całkowicie zgadzam, że niezależnie jakie będą losy tego serialu, to:"... i tak dotychczasowy dorobek jest na tyle wyjątkowy, że dla mnie będzie jednym i wyjątkowym w swoim rodzaju serialem jaki kiedykolwiek powstał:)"

ocenił(a) serial na 10
bemol33

ale mam nadzieję, że kilka sezonów jeszcze powstanie, mimo że ta oglądalność trochę spadła:D:D:D

użytkownik usunięty
cijejek

Nie zapomniałem o tym, tylko to zignorowałem, bo osób które teraz zaczną nadrabiać oglądając 6 sezonów w domu i potem przesiądą się na TV oglądać 7 sezon nie będzie wielu, a jak już takie osoby pozostaną przy internecie. A mówimy o oglądalności w telewizji.

Nie trzeba być prorokiem, żeby wiedzieć, że serial który popularność stracił już jej nie odzyska. Mam być prorokiem bo powiem Ci, że jutro o 12:00 będzie na dworzu jasno? Muszę doznać objawienia, żeby stwierdzić, że główny aktor nowego "Harrego Pottera" nie dostanie Oscara?
Były setki seriali przed Housem, będzie jeszcze więcej po nim - zawsze serial najpierw zbierał fanów, osiągał szczyt popularności i potem ich tracił.
W USA oglądalność Housa wyglądała mniej więcej tak:
Sezon 1 - 13 mln
Sezon 2 - 17 mln
Sezon 3 - 19 mln
Sezon 4 - 17 mln
Sezon 5 - 12 mln
Sezon 6 - 12 mln
Na tej podstawie naprawdę niemożliwe jest stwierdzenie, że sezon 7 nie będzie miał ponad 19 mln widzów?

O, to ciekawe zestawienie. Tak dla porównania podaję oglądalność innych seriali, nie oglądam więc nie wiem w czym rzecz:http://primetime.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?290830
Z tego co wiem, ostatni odcinek "A Pox on our House" miał 10,8 mln widzów. W porównaniu z wynikami z podanej wyżej stronki, w tym "Dextera", to chyba nie jest najgorzej.

ocenił(a) serial na 10
bemol33

"W porównaniu z wynikami z podanej wyżej stronki, w tym "Dextera", to chyba nie jest najgorzej. " Tylko weż pod uwagę to że Dexter leci w stacji kablowej. Tam wynik 5 mln to jest bardzo dużo a każdy wyższy to rekord i wielka sensacja tak jakby serial w normalnej stacji miał z 25 mln więc tu raczej House'a z Dexterem nie można porównywać.

Joker_27

Dzięki za info, nie wiedziałam w czym rzecz. Tak jak nadmieniłam nie oglądam seriali, a tę stronkę przytoczyłam jako ciekawostkę. Dextera znam jedynie z opisów. Ciekawy?

ocenił(a) serial na 10
bemol33

Bardzo ciekawy. Pierwszy sezon najlepszy, drugi niewiele gorszy, trzeci dopiero zaczynam

Joker_27

Dzięki, może kiedyś zobaczę:)

użytkownik usunięty
bemol33

Dexter jest świetny, jeden z moich ulubionych seriali. A przynajmniej pierwsze 2 sezony, który imho są genialne. Trzeci odstaje mocno poziomem, 4 znowu otarł się o doskonałość, ale głównie ze względu na finał. 5 właśnie wychodzi, a jako, że akcja w Dexterze zazwyczaj nabiera tempa ok połowy wstrzymam się od oceniania.
Niemniej gorąco polecam.

użytkownik usunięty
bemol33

Nie twierdzę, że House nie jest popularny, bo jest, nawet bardzo więc nie odkryłeś przede mną Ameryki pokazując, że inne seriale mają mniejszą oglądalność. Nie wiem nawet w jakim celu to zrobiłeś, skoro nie o tym dyskutujemy...

Można w tym wypadku napisać, że lecący tuż przed Housem amerykański "Taniec z gwiazdami" ma w każdym odcinku prawie 20 mln widzów czyli tyle ile miało parę odcinków Housa gdy ten był na szczycie. I co to wniesie do dyskusji? Do tego obaj doskonale wiemy, które z powyższych jest bardziej ambitnym i ciekawszym dziełem.
Jedyne co można wywnioskować, to że oglądalność ma się nijak do jakości serialu. A to wie chyba każdy.

Wyraźnie napisałem, że chodzi o to, że 7 sezon Housa i żaden z kolejnych nie ma szans na odzyskanie popularności początkowych serii i liczba widzów będzie systematycznie do samego końca maleć.

Potraktuj to jako ciekawostkę, tak jak ja potraktowałam.
Gdybyś przeczytał jeszcze post wyżej, to wiedziałbyś, że mój stosunek do jego popularności jest mi co najwyżej obojętny. Czy wróci poprzednia popularność czy też nie, co za różnica dla widza? Albo się coś podoba albo nie. W końcu to jest tylko serial, dobry, który wniósł wiele nowego, ale tylko serial. Jeśli przynosi kasę, to go kręcą, jeśli nie, to wiadomo. I nic tu nie pomogą chciejstwa.
Rozkładanie 7 sezonu na czynniki pierwsze i analizowanie po każdym kolejnym odcinku uważam za mało sensowne. Piszę to dlatego, że obejrzałam ten serial, cały, leżąc przykuta do łóżka. Sezon po sezonie i przyznam, że tylko wtedy zachowałam jakiś nieprzypadkowy osąd i chęć oglądania go dalej. I chyba tak wolę. Podobnego zdania jest wielu moich znajomych, którzy czekają na przynajmniej połowę sezonu, żeby sobie ponownie pooglądać.

ocenił(a) serial na 10

Choć wyniki oglądalności jakie podałeś zgadzają z wynikami jakie ja zdobyłem to nie możesz zapomnieć, że w 2008 roku dystrybucja House'a obejmowała łącznie 66 krajów. Liczba widzów osiągnęła łącznie 81,8 milionów osób, a serial był najczęściej oglądanym serialem telewizyjnym na świecie i przewyższył liczbę publiczności czołowych seriali TV z poprzednich dwóch lat: (CSI i CSI: Miami). Więc jeśli tylko w USA spadnie trochę oglądalności to nie zmieni to nastawienia twórców serialu i nadal będą kontynuowali pracę nad serialem, skoro jego popularność w bardzo wielu krajach jest na zadowalającym poziomie.
Amerykanie są takim narodem, który zbytnio się nie przywiązuje do jakichś produkcji. Mieszkając w tak zaawansowanym państwie zarówno pod względem technologicznym i innym bardzo lubią zmiany i szybko się nudzą. U nich fenomen jakiegoś serialu, filmu czy sportu lub osoby szybko zmienia się gusta i updobania. A jeśli popularność w innych krajach będzie nadal przynosiła zyski wówczas twórcy nie zrezygnują tak łatwo z realizacji koljenych sezonów.

użytkownik usunięty
cijejek

Podobnie jak bemol zapomniałeś o czym dyskutujemy. Nie podaję w wątpliwości popularności Housa, tylko twierdzę, że spada i będzie spadać. I pewnie - twórcy nie zrezygnują z odcinania kuponów kręcąc kolejne odcinki bo to jak zarżnąć kurę znoszącą złote jaja, nie dziwię im się ani trochę i sam bym robił tak samo.

A co do oglądalności - to nie jest tylko domena amerykanów. W Polsce też oglądalność Housa maleje i nie będzie już taka jak pierwszych sezonów. Podobnie jest w każdym z tych 66 krajów i podobnie jak w każdym innym serialu. Zawsze fenomen szybko przestaje być fenomenem, tak samo jest z Housem na całym świecie. Nie tylko w Ameryce serial z czasem zaczyna się nudzić.

O to mi chodzi, że głupia jest wiara w to, że 7 sezon, albo 8 czy 9 nagle przyciągnie do siebie tylu widzów ilu zasiadało przed Housem kiedyś. Kiedy to nawet nie ma wiele wspólnego z jakością serialu, krajem czy poziomem inteligencji widzów.

ocenił(a) serial na 10

PRZEKONAMY SIĘ W PRZYSZŁOŚCI!!! NICZEGO NA ŚWIECIE NIE MOŻNA BYĆ PEWNYM!!! JA BEZ WZGLĘDU NA POPULARNOŚĆ I OGLĄDALNOŚĆ SERIAL TEN BĘDĘ OGLĄDAŁ DO SAMEGO KOŃCA JEGO KRĘCENIA:d

ocenił(a) serial na 10
cijejek

nie wiem jak wam ale mi np nie za bardzo podoba sie ta nowa aktora- tzn rola jaka gra house zawsze pokazywany byl jako wyjatkowy a tutaj niby ona rowna z nim a moze i lepsza:)

ocenił(a) serial na 10
krzysiu966

jak obejrzę odcinki z tą nową aktorką to powiem ci jakie jest moje zdanie na ten temat:D

użytkownik usunięty
cijejek

Tak samo nie jesteś pewny, że jutro wstanie słońce? Nie jesteś pewny po obejrzeniu "M jak Miłość", że bracia Mrożkowie nie dostaną Złotego Globu? Nie jesteś pewny, że Klan zacznie być tłumaczony na różne języki i nie osiągnie 200 milionów widzów w 80 krajach świata?
Bardzo wielu rzeczy można być pewnym. W przeciwnym wypadku planowanie czegokolwiek w życiu mijałoby się z celem.

ocenił(a) serial na 10

więc nie ma co gdybać tylko przekonać się o jakości 7 sezonu bo obejrzeniu całości:D i wtedy dopiero można ocenić i sprawdzić jaka była jego oglądalność...

ocenił(a) serial na 10
cijejek

Sezon 7 jak do tej pory mnie rozczarował. Dopiero "Office Politics" był w miarę dobry, a "Pox on our House" rewelacyjny. Jeśli będą iść w kierunku medycyny, a nie romansu pomiędzy Cuddy i Housem to jeszcze ten sezon wyjdzie na prostą.

ocenił(a) serial na 10
budka_z_napojami

Właśnie!!!! Miałem rację, że trzeba ze spokojem śledzić kolejne odcinki, by doczekać się kolejnych fantastycznych odcinku...Nawiązanie do ich związku w kilku odcinkach nie było złe...ważne aby ich związek nie zdominował wszystkich odcinków. Nie oglądałem jeszcze 6 i 7 odcinka, ale z opinii na filmwebie wnoszę, że z odcinka na odcinek będzie można śledzić równie ciekawe co niegdyś perypetie lekarzy z New Yersey:D

ocenił(a) serial na 10
cijejek

Prześledziłem Cię na filmwebie, nicponiu i doszedłem do prostego wniosku. Jesteś tandeciarzem i pewnie dlatego tandeta jaka się wkradła do tego serialu Ci nie przeszkadza. Tu nie chodzi o związek z Cuddy czy przestanie łykania Vicodinu. Po prostu twórcą skończyły się pomysły. Przypadki są coraz bardziej banalne, głupio wymyślne przez co absurdalne i już nie ciekawią. Dlatego wprowadzono ten motyw z Cuddy i ciągłe rotacje w składzie zespołu. Próbują odciągnąć uwagę widza od tego, że zrobiło się TANDETNIE. Jest tandetnie. Już na początku VI sezonu poczułem zgrzyt, ale jeszcze miałem nadzieję. Teraz jej nie mam. Uważam, że jeżeli nie VII do VIII sezon będzie ostatnim. Pewnie VIII bo muszą sobie ułożyć zakończenie, które jak się obawiam będzie tandetne do granic możliwości.

ocenił(a) serial na 10
Alighieri

Tandetna to jest Twoja wypowiedź i to jak zauważyłeś tandetna do granic możliwości:) Nie potrafisz uszanować czyjeś opinii i oceny serialu i obrażasz wszystkich po kolei, którzy mają odmienne zdanie aniżeli twoje...Nie chcesz oglądać, nikt cię nie zmusza...nie muszę też wysłuchiwać tandetnych, pozbawionych jakiejkolwiek kultury i tolerancji wypowiedzi, jakie kierujesz pod moim adresem...nikt nie jest w stanie żadnymi wypowiedziami zmienić mojej opinii na temat serialu, więc daruj sobie i nie odbijaj piłki znowu w moją stronę...zaatakowałeś mnie swoją wypowiedzią, więc powiedziałem co miałem powiedzieć i nie zamierzam się wdawać w żadną polemikę z kimś kto nie ma szacunku, tolerancji wobec innych niż jego opinii...najlepszą odpowiedzią na takie zarzuty jest milczenie, więc na kolejne twoje utarczki słowne nie zamierzam odpowiadać...a taka ignorancja jest denerwująca, więc lepiej nie odbijaj piłki swoją kolejną wypowiedzią...

ocenił(a) serial na 10
cijejek

Hahaha! Mistrz ciętej riposty.

użytkownik usunięty
cijejek

Przecież ty też obrażasz osoby, które mają inne zdanie, w co drugim Twoim poście to widać. Nawet jak ktoś się z Tobą zgadza, ale twierdzi, że 7 sezon jest słaby to się wkurzasz.
Alighieri po prostu napisał co myśli o Twoim ślepym zachwycie w dosadny sposób, zamiast mu w ten sam sposób odpowiedzieć to zaczynasz w kółko powtarzać o braku szacunku i jaki to się czujesz obrażony.

Dziwaczne (słowo "tandetne" nie użyte celowo ;))

ocenił(a) serial na 10

Ja obrażam? Tak? Powiesz mi, że jak obrażam? Po pierwsze nikogo nie obraziłem. Po drugie nie nazwałem czyjejś opinii nie potrzebnym i niezbyt pochlebnym przymiotnikiem? A po trzecie szanuje każdą wypowiedź i zawsze podkreślam, że są różne gusta i nie sposób się zgadzać z innymi w 100%, a to, że pisze z zupełnie odmienną opinia od innych nie znaczy, że się wkurzam. Zakładka, w której piszemy, jak sama na pewno wiesz ma nazwę dyskusje, więc dyskutuje przedstawiając swoje odczucia i racje...Nie zrozumiała jest dla mnie Twoja obrona względem Alighieriego:D I jak widać również źle interpretujesz moje wszystkie wypowiedzi!!!