PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=792826}

Dom z papieru

La casa de papel
2017 - 2021
8,1 237 tys. ocen
8,1 10 1 237495
5,9 12 krytyków
Dom z papieru
powrót do forum serialu Dom z papieru

Czesc Wszystkim. Nie wiem skad ten serial ma tak wysokie oceny i jest az tak popularny. Ludziska pisza, ze jest w ich 'top 3 serialach' itp. itd. Rozumiem, ze sa gusciki i gusta ale ten serial, poza oryginalnym scenariuszem to stek idiotycznych zachowan i sytuacji przeplatany zdarzniami, ktore wyskakuja na potrzeby chwili.

Jestes opanowanym mozgiem operacji - zatrudnij bande niezrownowazonych debili.
Plan trzymania zakladnikow prawie 2 tygodnie - nie mow nic o syndromie sztokcholmskim.
Postrzal przez snajpera - 2 dni pozniej biegasz i nosisz ciezary.
Postrzal bezposredni w udo - ok 2-3 dni odpoczynki i biegaj po mennicy i uzywaj drabiny.
Seks-oczywiscie kazdy z kazdym.
Mozg operacji - zakochaj sie w 1 dzien i spiernicz wszystko co planowales latami.
Organizuj napad z bronia - nie badz przygotowany, ze policja odpowie ogniem.
Stwarzaj pozory by oglupic widza, ze bohater o czyms nie wie-Profesor wyciera odciski palcow w aucie bedac z policja w Toledo-potem sie okazuje, ze ta wizyta to przewidziane zdarzenie. Kto odbije Tokyo z transportu, skoro Profesor mial sei tym zajac, a jest niedysponowany - nagle BACH banda Serbow wtajemniczonych w plan. Wparuj do pokoju z zakladnikami, drac jape i wymachujac bronia, bo chesz wziac telewizor. Profesor stoi wsrod policji i gapiow - z pewnoscia aresztowany, wylacz telewizor i panikuj..
Nieporozumienie w sledztwie - upij sie i prowadz auto.
Masz dowody na to, ze zdemaskowalas Profesora - nie idz na policje, jedzcie na odludzie.
Duza akcja z zakladnikami - klotnia na szczeblach odpowiedzialnosci dla ekspozycji.
itp itd.
Jak wspomnialem serial oryginalny ale ma tyle dziur i absurdow, ze obejrzalem go ambiwalentnie z zaciekawieniem i szydera.

ocenił(a) serial na 9
Marcinesku

"Kto odbije Tokyo z transportu, skoro Profesor mial sei tym zajac, a jest niedysponowany - nagle BACH banda Serbow wtajemniczonych w plan" - W serialu było powiedziane, że Profesor załatwił odbijanie Tokio przed spotkaniem z inspektor na którym został zdemaskowany.

"Masz dowody na to, ze zdemaskowalas Profesora - nie idz na policje, jedzcie na odludzie" - Pojechała z nim na odludzie żeby zrozumieć postępowanie ukochanej osoby. Podejrzewam, że Raquel podświadomie nie chciała, aby Sergio został aresztowany i dlatego szukała prawdy na własną rękę.

Osobiście zgadzam się, że serial ma dużo błędów i niedociągnięć, sama nie rozumiem kilku aspektów, ale całość oglądało się bardzo przyjemnie dlatego nie mam o to wielkiego żalu

ocenił(a) serial na 5
Wiewiurka

Najpierw przykłada ogromną wage do ukrywania tozsamosci po czym Tokio odbijaja Serbowie ,ktorzy maja male maseczki na ustach albo nie maja w ogole... kolejna genialna logika serialu . Transportujacy wiedzą ,że to ludzie z europy wschodniej czyli moga zakladać ze w mennicy tez sa tacy

ocenił(a) serial na 9
Marcinesku

"Jestes opanowanym mozgiem operacji - zatrudnij bande niezrownowazonych debili."

- Gdyby zatrudnił bandę profesjonalistów, ten serial musiałby się skończyć w ciągu trzech odcinkach. Po za tym zatrudnił i może debili, ale pod względem braku doświadczenia w tak dużym skoku, gdzie czasami emocje brały górę nad rozsądkiem. Każdy z nich był na swój sposób uzdolniony.

"Seks-oczywiscie kazdy z kazdym."

- Przyczepka z serii "nie mam o co, to przy**ebie się o nic" - tak dla zasady

"Mozg operacji - zakochaj sie w 1 dzien i spiernicz wszystko co planowales latami."

- Nie zakochał się w pierwszy dzień, ale jak dobrze wiemy, nie zawsze da się zapanować nad uczuciami. Nasz profesor to zwykły człowiek, a nie bandyta. Do tego musieli wrzucić jakiś wątek, żeby skomplikować sprawę i stworzyć troszkę więcej odcinków, nie uważasz? Gdyby każdy był idealnie mądry, to nie byłoby filmów, albo trwałyby po 30minut, bo dalej brakowałoby fabuły. Gdyby główni bohaterowie mieli tyle rozsądku w horrorach to nie byłoby horrorów.

"Stwarzaj pozory by oglupic widza, ze bohater o czyms nie wie-Profesor wyciera odciski palcow w aucie bedac z policja w Toledo-potem sie okazuje, ze ta wizyta to przewidziane zdarzenie. Kto odbije Tokyo z transportu, skoro Profesor mial sei tym zajac, a jest niedysponowany - nagle BACH banda Serbow wtajemniczonych w plan."

- A na czym mają budować napięcie i ciekawość widza? Mają podać wszystko na tacy? Ja do samego końca myślałem, że odbicie Tokio się nie uda, ponieważ profesor jest uwięziony, jak się potem okazało, przemyślał to wcześniej.

"Wparuj do pokoju z zakladnikami, drac jape i wymachujac bronia, bo chesz wziac telewizor."

- Standardowa przyczepka o nic

"Profesor stoi wsrod policji i gapiow - z pewnoscia aresztowany, wylacz telewizor i panikuj.."

- Z tym się zgodzę

"Nieporozumienie w sledztwie - upij sie i prowadz auto."

- Nie wszyscy są idealni, na czymś trzeba zbudować fabułę.

"Masz dowody na to, ze zdemaskowalas Profesora - nie idz na policje, jedzcie na odludzie."

- Chyba niedokładnie oglądałeś serial, ponieważ od samego początku nie chciała go wydać, ponieważ go kochała. Chciała najpierw to z nim wyjaśnić i dojść do jakiegoś sensownego związku. Gdyby chciała go zawieźć na policję i jej go wydać, mogła to zrobić w dowolnej chwili.


Ogólnie twoje argumenty są w większości bez sensu, ponieważ na czymś trzeba zbudować fabułę, a do tego jedno wyklucza drugie. Jakiejś mega skrajnej głupoty u bohaterów nie widziałem, może poza dwiema akcjami na długometrażowy serial (nawet), ale to wiąże się z tym, że jak według Ciebie - profesor zatrudnił bandę "debili", więc jak mieli tych błędów nie popełniać? Następnym razem zanim coś napiszesz - zastanów się.


ocenił(a) serial na 3
dupreh

Zgadzam się z autorem wątku, natomiast uważam za bezsensowne argumenty typu "na czymś trzeba zbudować fabułę". Jeśli nie ma się pomysłu na to w jaki sposób sprawnie zbudować fabułę, tak by nie była ona męcząca i obrażająca inteligencję widza, to po prostu nie powinno się za to brać. Obejrzałam 5 odcinków i już widzę tyle odpychających idiotyzmów, że naprawdę poważnie zastanawiam się nad oglądaniem serii do końca. Z samych tych pięciu odcinków wymieniłabym o wiele więcej durnych sytuacji. Po ocenie i komentarzach miałam nadzieję na serial, który jest świeży i bardzo dobry. Srogo się zawiodłam.

_Salomea_

dla mnie właśnie te błedy czynią serial wiarygodnym. trzeba być bardzo młodym ,albo naiwnym sądząc. ze wszystko da się zaplanować perfekcyjnie. Człowiek nie komputer i czasami zachowuje sie nieracjonalnie.
Co do sexu to naturalna reakcja w obliczu zagrożenia.
To miał być serial sensacyjny ,a nie nudny poradnik jak zrobić napad doskonały.

ocenił(a) serial na 4
krista23

"Co do sexu to naturalna reakcja w obliczu zagrożenia."
No tu padłem. W przypadku zagrożenia, każda żywa istota instynktownie próbuje to zagrożenie wyeliminować bądź od niego uciec, a OSTATNIĄ rzeczą, jaką by robiła, jest prokreacja.
Niestety, holiłódzkie (i nie tylko) filmy tak wyprały mózgi masom, że wierzą w takie bzdury.

ocenił(a) serial na 5
krista23

Jak możesz napisać, o jednym z najbardziej naiwnych i pełnym absurdów serialu, że jest wiarygodny.

ocenił(a) serial na 10
_Salomea_

1. Przed napadem byli opanowani. Chociaż Rio miał być oddalony przez niedojrzałe zachowanie. Berlin przed napadem był opanowany, nastawiony na cele, bez myśli o zabójstwie czy gwałcie. Wytrzymaj 10 dni w takim stresie, w zamknięciu z 75 osobami, bronią, wizją śmierci lub aresztowania. Ludzie szybko się wtedy zmieniają.

2. Jedna osoba nie wiedziała co to. Ale było mówione o tym, że zakładnicy będą próbować różnych sposobów i jak to wykorzystać przeciwko nim (kasa za pomoc lub wolność). W drugą stronę Berlin od początku pogrywał z zakładniczkami przenosząc je do innego pokoju i wbijając myśl, że zabija każdego po kolei.

3. Postrzał przez snajpera - w bark. Zaszyty, bez infekcji będziesz w dobrej formie, ale praca fizyczna będzie ogromnym bólem - a nie dźwigał z własnej woli.

4. Postrzał w udo - postrzelili ją pierwszego dnia. Po drabinie chodziła przy kopaniu tunelu, dziesiątego dnia. Z bólem, ale da się.

5. Seks - Wynik nadmiernego stresu. Zresztą hola, a gdzie ludzie dzisiaj się nie pieprzą?

6. Nie pierwszego dnia. W momencie kiedy poszedł z nią do łóżka stracił kontrolę, a to był chyba 4-5 dzień. Jakby ją wyrzucił z magazynu przez te podejrzenia i celowanie w niego to nie zniszczyłby planu. Rozegrałoby to się całkiem inaczej - podporucznik by nie przyszedł po łyżkę, nie musiałby zabijać jej matki, nie pojechali by razem do domu w Toledo.

7. "Nieporozumienie w sledztwie - upij sie i prowadz auto" - powodem upicia się było nazwanie zdrajcą i definitywne danie kosza przez osobę, którą kochał ponad 7 lat.

8. "Profesor wyciera odciski palcow w aucie bedac z policja w Toledo" - wycierał ślady potu, a nie odciski. Banda Serbów - było o tym mówione. Profesor wśród policjantów i panika - postaw siebie w podobnej sytuacji, gdy twój wspólnik nie odbiera, a widzisz go w TV z policją i dołóż do tego policję przed twoim domem - na pewno powiesz, że cie wsypał.

9. "Wparuj do pokoju z zakladnikami, drac jape i wymachujac bronia, bo chcesz wziac telewizor" - zastraszali ich na każdym kroku (poza Rio i Nairobi)

W każdym filmie da się znaleźć takie błędy, ale większość wypisałeś z palca byle jak. Jedyne co to za dużo wątków miłosnych utrudniło sporo scenariusz, a to niestety jest w każdym filmie teraz dla podbicia oglądalności przez kobiety.

ocenił(a) serial na 5
dupreh

nie ma o co? no własnie Genialny profesor nie wział profesjonalistow do tej roboty bo nie było by watkow miłosnych a na tym ten serial się opiera to jest Telenowela akcji XXI wieku wystarczy spojrzeć na oceny kobiet praktycznie wszystkie 8-10...

ocenił(a) serial na 8
Marcinesku

Serial jest lekki, łatwy i przyjemny. Jest w nim sporo scen naiwnych lub bezsensownych, ale całość jest OK.

Mnie zastanawiało w jaki sposób przeciągnęli kabel między hangarem Profesora a mennicą. Odległość wynosiła kilkaset metrów i nie bardzo wiem jak można się było dostać do kanalizacji mennicy.

Marcinesku

"Profesor stoi wsrod policji i gapiow - z pewnoscia aresztowany, wylacz telewizor i panikuj.." - akurat ten fragment nie wyglądał w ten sposób. Po pierwsze, mieli inne powody, by myśleć, że profesor mógł zostać aresztowany, mieli umowę, że będą się kontaktować co 6 godzin, a profesor nie odpowiadał już od 18. Sam im powiedział, że jeśli zakończą 24-godzinny cykl bez komunikacji, to powinni uznać go za martwego lub aresztowanego. Kłótnia poszła o to, że część chciała poczekać ostatnie 6 godzin, a część chciała zacząć działać od razy. Po drugie, to nie oni wyłączyli telewizor, tylko stracili odbiór.

Ogólnie wiele rzeczy, które ludzie opisują tutaj jako brak logiki i głupie postępowanie, wynika z nieuważnego oglądania lub niezrozumienia akcji.

ocenił(a) serial na 6
Marcinesku

Dla mnie najbardziej absurdalne są sceny batalistyczne. Są tak bardzo odrealnione, że psują cały klimat i wybijają z napięcia i emocji. Wszystko jest kuloodporne, od kawałka blachy po tarcze policji, nie ma łusek, nielimitowana amunicja, zmartwychwstanie Tokio, snajperzy policyjni słabsi od szturmowców Imperium. Trochę się tego zbiera, a szkoda. Niemniej jak się przymnie na to oko, to już drobne błędy logiczne w fabule łatwiej zaakceptować. Suma sumarum dobrze się bawiłam.

ocenił(a) serial na 8
homilka

w 99% filmów drewniany stół zatrzymuje kule więc o co chodzi? to jest film fabularny a nie film dokumentalny. Oglądasz supermana to akcpetujesz że gość lata to dlaczego oglądając sensacji nie akceptujesz tego że wszystko jest kulodporne?

ocenił(a) serial na 6
BartasBartas

Nie oglądam Supermana ani innych produkcji tego typu bo są zwyczajnie głupie.

ocenił(a) serial na 8
homilka

Dobrze, zatem oglądasz la la land i akceptujesz to, że w połowie rozmowy wszyscy zaczynają śpiewać i tańczyć bo rozumiesz, że taka jest konwencja musicalu albo oglądasz Intersellar traktujacy o podróżach pozaziemskich i przymykasz oko na wszystkie absurdy w tym filmie i dajesz filmowi 10.

A dalej nie potrafisz przymknąć oka na to że w sensacjach chowają się za drewnianymi stołami. Bardzo wybiórcze jest te twoje postrzeganie realności w filmach bo Dom z papieru jest wręcz filmem dokumentanym jeśli chodzi o realność przy twoim interesellar ocenionym na 10 gdzie absurd goni absurd (i sci- fi nie ma tu nic do rzeczy bo absurdów jest tam multum w normalnych rzeczywistych fragmentach filmu a nie scenach sci-fi)

ocenił(a) serial na 6
BartasBartas

Interstellar to taka moja słabostka, przyznaję że ocenę nieco zawyżyłam jak na swoje standardy, ale bardzo silnie zagrał mi na emocjach.

Wracając do Domu z papieru, to te absurdalne sceny przeszkadzają i zgrzytają tak mocno, właśnie z tego powodu, że całość sili się na realizm. Znam wiele świetnych filmów sensacyjnych, w których takich bzdur nie uświadczysz. Tak czy siak jestem w stanie przymknąć na to oko i ocena końcowa jest wysoka, więc nie jestem pewna o co Ci chodzi.

ocenił(a) serial na 8
homilka

dyskutuje.
do tego celu powstało to miejsce.

A ocena to twoja indywidualna sprawa. Możesz wystawić 1 i nic nie uzasadniać i mi nic do tego. To twoja ocena więc kompletnie nie na miejscu byłaby moja ingerencja w nią ;-)

BartasBartas

'Dom z papieru jest wręcz filmem dokumentanym jeśli chodzi o realność przy twoim interesellar ocenionym na 10 gdzie absurd goni absurd (i sci- fi nie ma tu nic do rzeczy bo absurdów jest tam multum w normalnych rzeczywistych fragmentach filmu a nie scenach sci-fi)'

Sci-fi ma tutaj wszystko do rzeczy w tym porównaniu. Od fantastyki naukowej nie wymagamy zgodności z fizyką czy co tam sobie wymyślisz. Interstellar ma swoje grzeszki, ale nic tam w mojej ocenie mocno nie razi w oczy jak na przykład w serii Star Wars. W związku z tym idealnie wpisuje się w konwencję.
Dom z papieru to serial osadzony w prawdziwym świecie, z prawdziwymi bohaterami. Nawet jeśli na wiele rzeczy można przymknąć oko, to ich nagromadzenie sprawia, że po prostu się nie da.
Przykład: Tokyo dostaje serię z broni długiej, kamizelka zatrzymuje pociski (co samo w sobie jest bzdurą, ponieważ zwykła materiałowa kamizelka, bez wkładu balistycznego nie zatrzyma pocisku karabinowego), następnie bohaterka może normalnie biegać, nie odczuwając nawet najmniejszego bólu.

W mojej ocenie wszytko powinno mieć swój umiar, a tutaj tego umiaru zabrakło. Szczerze mówiąc już mniej przeszkadzały mi wątki romansowe niż wspomniane bzdurki.

ocenił(a) serial na 7
marcin261287

1. Star Wars nie jest i nigdy nie był filmem z gatunku science-fiction. SW to space opera/fanatasy w kosmosie. I jako takie jest bardzo spójne i ok.

2. Dom z papieru jest bardzo mocno inspirowany i osadzony w motywie realizmu magicznego. Dlatego niektórym może wydawać się, że jest pełny dziwnych uchybień czy absurdów, a on po prostu celowo przybiera taką postać.

Bonsante

Realizmem magicznym nazywasz romansidło kryminalne pełne bzdur logicznych? No proszę Cię.
Ja ten serial określam jako inspirowany kinem amerykańskim i osadzony w realiach telenoweli.

ocenił(a) serial na 8
marcin261287

czekam aż zaczniesz liczyć czy czasem nie wystrzelili bez przeładowania więcej naboi niż rzeczywiście dany model ma w magazynku.

Po prostu można przymknąć oko i czerpać przyjemność albo można mieć kija w dupie i szukać dziur gdzie tylko się da... nastawienie zależy od ciebie

BartasBartas

Przymykam oko wiele razy, przy okazji wielu różnych produkcji. Jednak tutaj musiałbym dosłownie zamknąć oczy żeby nie widzieć tych rażących głupot. Twoja Jakże wyszukana argumentacja o 'kiju' nie ma tutaj zastosowania.

ocenił(a) serial na 8
marcin261287

oczywiście że ma.

Myślisz że tylko ty jesteś tak inteligentny i wspaniały że widzisz te rażące głupoty? nie kolego większość ludzi je widzi tylko stara się po prostu dobrze bawić i nie zwraca na nie uwagi

To z tobą jest coś nie tak.

BartasBartas

Widzisz tylko czubek własnego jeśli swoje odczucia przedstawiasz jako odczucia ogółu ludzi.

Naprawdę postaraj się o lepszą argumentacją niż powyższa, bo jest mało inteligentna jak scenariusz tego serialu. .

ocenił(a) serial na 8
marcin261287

nie potrzebuje żadnej argumentacji do tego żeby stweirdzić że jesteś błaznem

BartasBartas

To jest właśnie argumentacja na poziomie mentalnym błazna lub dziecka. Gratulacje.

ocenił(a) serial na 5
BartasBartas

nie pisz bzdur ,że w sensacjach dzieje sie wszystko bo tej telenoweli sensacyjnej strzelaja z wielkich karabinow maszynowych ktore samochody na wylot powinny przedziurawic a i tak zaden policjant nie ma drasniecia...i to nie jest film o Rambo z lat 80 tylko produkcja z 2017 roku wiec trzeba wymagac minimum jakiegoś zagrozenia jezeli ktos ma bron...

BartasBartas

Pseudo eksperci kina niedługo zaczną się czepiać ze w filmie strzelają ślepakami "kurde co za bezsens zginął a gra w nowym serialu" :D Film to film a nie realne życie z resztą samoloty które uderzyły w WTC porwane zostały przez kolesi z plastikowymi nożami:P więc grupa czubków obrobi mennice :D W każdym filmie musi być fantazja lekka przesada inaczej by nie nazywało się to filmem :D

ocenił(a) serial na 1
Marcinesku

@marcinesku swietnie opisane, mam dokladnie takie same odczucia

Marcinesku

Wielkie dzięki. Daruję sobie ten serial.

Tomik_4

Jestem na końcu pierwszego sezonu i dość. Utknęło. Sedno sprawy, morale, innowacyjność. Nic się nie dzieje.
Scenariusz podryguje od zrywu do zrywu mediatorki, której oświecone pomysły szturmują jak flary, także od przypadku do przypadku.

ocenił(a) serial na 5
Marcinesku

Mam podobne odczucia. Do pewnego momentu fajnie się ogląda, wciąga ale im dalej w las tym ciemniej. Niestety pod koniec absurd goni absurd a sceny rodem z telenoweli dobijają gwoździa. Lekkie i niezobowiązujące kino sensacyjne ot na poziomie Shooter czy Nocny recepcjonista ale nie oszukujmy się Amerykanie robią to znacznie lepiej.

ocenił(a) serial na 5
Marcinesku

jeszcze wjazd na motorze do mennicy i tysiąc strzelających i zaden nie trafia...:)

ocenił(a) serial na 5
riverdeniro

w 3 sezonie z 12 osob mierzy do siebie bronia po czym wszyscy zaczynaja strzelać i jedyna poszkodowaa osoba ma szklo w oku ...

ocenił(a) serial na 9
Marcinesku

Mi serial podobał się bardzo - zapewne przez grę aktorską wielu osób. Może i jest naiwny, ale nie jestem tak bardzo krytycznym widzem, by doszukiwać się "problemów" tam gdzie ich nie ma - była to fajna rozrywka dla mnie oglądać ten serial. Miewał słabe akcje, w których krzywiłam się i zastanawiałam "NO ALE PO CO!?", mimo to bardzo wciągnął mnie, a szczególnie wątek miłosny między Profesorem, a Panią Inspektor - magnes między nimi i to, że nie byłam w stanie rozgryźć Profesora, a jednocześnie widziałam jego rozdarcie, spowodowało, że chciałam oglądać więcej i więcej. Serial nie dłużył się, jak np trzeci sezon Twin Peaks (tam to dopiero widać absurdy, a określany jest na kultowy). Najbardziej niezrozumiałym dla mnie był fakt, że nie spalili tej chałupy w Toledo - może taki był zamysł Profesora? Ale coś nie chce mi się w to wierzyć...