Serial dla young adults, młode gwiazdy, współczesna muzyka, mówiąca pszczoła, współczesne zachowania, wszystko zalane XIX wiekiem, nic kompletnie nie trzyma się kupy, nie ma najmniejszego sensu, ale przyjemnie ogląda się ten mix.
"bez większego związku z tytułową Dickinson"? mało uważnie oglądałeś skoro naprawdę tak uważasz. albo pomyliłeś seriale.
Związek jest taki, że żyła. O Emily Dickenson nie wiadomo nic... Serial to współczesny serial dla młodzieży, który nieco zakrzywia obraz rzeczywistości w Wirginii... Ma się podobać, zwrócić uwagę młodzieży na poetkę i pokazać współczesność w przeszłości. Z biografią Emily Dickenson nie na nic wspólnego bo i ów biografia nie istnieje.
związek jest taki że żyła a serial jest dla współczesnej młodzieży. wow, dziękujemy za twoją służbę Captain Obvious!
Sorry, ale taka prawda. Jedyne, co wiemy na jej temat, to to, że miała ojca polityka... Co działo się w jej domu nie wie nikt, kim była nie wie nikt... Znaleziono wiersze pośmiertnie... i uznano, że należą do niej, na podstawie ich treści wywnioskowano kilka informacji na jej temat, czy były prawdziwego i czy wiersze w ogóle należały do niej... nie wie nikt...
A jeśli teksty o byciu influencerka uważasz za XIX wieczne i twierdzisz, że w tamtych czasach posługiwano się snangiem prosto z Bronxu...to gratulacje.
"A jeśli teksty o byciu influencerka uważasz za XIX wieczne i twierdzisz, że w tamtych czasach posługiwano się snangiem prosto z Bronxu...to gratulacje."
padłam xD oj, bardziej nie możesz dać do zrozumienia że nie ogarniasz koncedau, babciu. gratuluje.
mam głęboko w poważaniu twoje rozważania. sorry not sorry. bez odbioru ;*
Rozumiem wszystko w tym serialu dziecinko, a ty chyba nie czaisz, co napisałam XD
Chcesz jeszcze jeden przykład o Emily Dickenson? Miała ręce i nogi... Wiedziałaś o tym?
Jaki to film biograficzny i w jaki sposób oddaje choć po części o życiu i twórczości poetki? Wcale, wszystko jest zmyślone po to, aby powiedzieć, że problemy ówczesnej młodzieży i XIX wiecznej są ciągle takie same... Czyżby? Są? Wątpliwe...
A sezon trzeci jawnie kreśli z Emily postać chorą psychicznie, trzymaną w domu i pod władzą ojca, więc twórcy serialu mieli chyba nawet podobny odbiór jej środowiska życiowego jak ja... ale ja nie ukończyłam zmyślonego kierunku studiów XD
Pytałam o obraz mojej postaci na podstawie książki, w tym się przecież specjalizujesz w pisaniu ludziom tekstów typu: ten serial/film i książka to chłam. Unikam ludzi, którzy czytają takie książki, bo mają niski współczynnik inteligencji...bla bla bla...
"Muzeum ciszy" Ogawy? Nie znasz, bo za mądra książka dla ciebie...