PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 203 tys. ocen
8,2 10 1 202891
7,2 26 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

Nie rozumiem tego jak bardzo ludziom przeszkadzają luki w logice fabularnej; pod każdym
filmem/serialem sprawa wygląda bardzo podobnie; czepianie się szczegółów; tego, że coś nie
dzieje się tak jak działoby się w prawdziwym świecie, że coś powinno być lepiej przemyślane
albo, że coś nie miało prawa zaistnieć. To nieustanne 'jojczenie', że jak to Hannah nie
ścięła/nie przemalowała włosów, że jak to Dexter się wszędzie włamuje i nikt go nie widzi, że
jak to Saxon sobie chodzi po świecie i nikt go nie rozpoznaje, że jak to zbliża się huragan, a
morze jest spokojne to właśnie nitpicking; czepianie się nieistotnych szczegółów, które mogą
irytować, ale których wyeliminować się nie da, bo fikcja rządzi się swoimi prawami.

Otóż sprawa wygląda tak; filmy/seriale/książki to fikcja, wytwór wyobraźni dla których logiczna
konstrukcja nie jest najważniejsza, a ustępuje takim czynnikom jak budowanie napięcia,
ciągłość fabularna, nieoczekiwane zwroty akcji i inne przymioty dobrego dzieła. Trzeba nauczyć
się to choć trochę akceptować i przymykać oko na te dziury w logice dzieła, albo nie oglądać nic - bo
wszystko ma mniejsze lub większe logiczne niespójności.

Ile razy trzeba będzie czytać narzekania, że orły mogły zanieść hobbity na Górę Przeznaczenia, pytania o to
jak niby Bruce Wayne wrócił do odciętego od świata Gotham, dlaczego Gwiazdę Śmierci da się
zniszczyć jednym strzałem i inne temu podobne. Otóż w Obywatelu Kanie, najbardziej uznanym
przez zachodnich krytyków dziele filmowym dziura fabularna ma rozmiar wieloryba bo całość
dotyczy ostatnich słów bohatera, które ten wypowiada jednak... w samotności, a więc nikt ich
nie słyszał. Jak przy tym wyglądają wpadki pokroju niezmienionego wyglądu Hannah, czy to, że
nikt nie podejrzewa Dextera? No właśnie. Uważam, że powinno się przymykać oko na takie
drobne rysy na logice dzieła i skupić się na meritum - czyli na przyjemności z oglądania.
Rozumiem, że ósmy sezon mógł się nie podobać, ale raczej wymieniłbym tu rwaną fabułę,
brak silnie zarysowanego wątku głównego i silenie się na tani sentymentalizm, a nie takie głupotki i grzeszki fabularne,
które Dexterowi towarzyszyły od zawsze. Pozdrawiam ;).

ocenił(a) serial na 10
Rarian

Zgadzam się w stu procentach z autorem tekstu. Już nudzą się te ciągłe narzekania. Nigdzie nie można przeczytać normalnych wypowiedzi, wszędzie tylko krytyka. Pozdro!

Rarian

Spoko wypowiedz

ocenił(a) serial na 10
Rarian

I ja się zgadzam. Niektórzy tak skupiają się na pierdołach, że nie widzą co tak naprawdę w serialu jest ważne.

A jak serial tak bardzo uwłacza czyjejś inteligencji, to wyłączyć "dziadostwo" i przestać dawać się obrażać. Proste, prawda? Niestety, niektórzy wolą oglądać do upadłego, a potem jęczeć jak to zmuszeni są oglądać serial dla idiotów. To mnie zawsze najbardziej śmieszy - narzekanie, że twórcy nie okazują widzowi szacunku. No ekstra. Miej szacunek sam do siebie i wyłącz serial, jak przestaje spełniać twoje oczekiwania.

Pozdrawiam wszystkich od paru lat narzekających, ale wciąż oglądających :D Trzymajcie się, bez was na filmwebie byłoby naprawdę nudno.

ocenił(a) serial na 8
Zuzhet88

4 razy TAK. Ogladam dla przyjemnosci, a nie zeby rozprawke potem pisac na temat bledow rezysera/scenarzysty/Bog wie kogo. The end.

ocenił(a) serial na 7
mr_bombastic

Ja się nie zgodzę, problem w tym, że my (czyli ci co wytykają tak błędy) robimy to, bo nie odczuwamy już już takiej przyjemności z oglądania tego serialu co kiedyś. I czuję się zniesmaczony, że mój ulubiony serial tak bardzo obniżył loty. Pewnie powiesz, abym wymyślił coś lepszego, powiem Ci, że to nie byłoby takie trudne, ponieważ zakończenie jest tak dziadowe, że niemalże każdy inny wariant byłby lepszy. Scenarzyści nie powinni się bawić w takie sztuczne przedłużanie - albo nie powinni tego robić albo powinni wymyślić coś lepszego. W każdym razie beznadziejnie to rozprowadzili i jest na co narzekać.

ocenił(a) serial na 10
gawlacki

Mnie się zakończenie podobało. Było przemyślane i konsekwentne. Niby jakie zakończenie byś wolał? Śmierć Dexa? Powiedz mi, jak oryginalne by to było? Na pewno wtedy narzekalibyście, że przewidywalne, że nudne, że zero zaskoczenia bla bla bla :P

ocenił(a) serial na 7
Zuzhet88

Oczywiście, że wolałbym śmierć Dexa, bo przynajmniej byłoby to jakieś logiczne rozwiązanie sytuacji. Nie no, Dexter na "emeryturze" w roli drwala mnie bardzo zaskoczyło, powiem Ci więcej, jeszcze bardziej by mnie zaskoczyło jakby został księdzem, problem w tym tylko, że to już przekracza granice absurdu. Seryjny morderca zostaje drwalem. Genialne zakończenie.

ocenił(a) serial na 10
gawlacki

Jeżeli w tym zakończeniu widzisz tylko tyle, że Dexter został drwalem to nie będę ci psuła zabawy ;) Ja widzę inne rzeczy. Tego, że został drwalem nawet specjalnie nie zauważyłam oglądając serial... Skupiłam się na czymś innym. Czymś głębszym. To, że został akurat drwalem to mały szczegół. Ksiądz też byłby niezły ;)

ocenił(a) serial na 6
Zuzhet88

Co z tego, że można dostrzec jakieś głębsze warstwy skoro leży i kwiczy warstwa powierzchowna. On nie miał prawa przeżyć tego huraganu, nie w tej łódce. Skoro porywają się na metafory dla dojrzalszych widzów, to muszą najpierw zadbać aby ci dojrzalsi widzowie nie umarli ze śmiechu zanim odnajdą metaforę.

ocenił(a) serial na 10
_Szaman_

Mało filmów o rozbitkach widziałeś? :P Takie rzeczy się zdarzają... Owszem, był to cud. Dexter parę chwil wcześniej mówił, że nie wierzy w cuda, a potem sam cudu doświadczył. A może jednak udało mu się przed sztormem wyskoczyć z łodzi? W końcu odcinek wcześniej wspominał coś o łódce ratunkowej. Teorie są więc dwie. Ta scena jest dla mnie póki co najmniej logiczna, ale mimo to, zamiast z marszu krytykować, wolę szukać rozwiązania i jakiegoś małego szczególiku, który może to wszystko skleić w całość. Co kto lubi.

ocenił(a) serial na 6
Zuzhet88

Tego nie da się skleić w całość, wszystko jest na poziomie sceny w której Dexter "niepostrzeżenie" wynosi wielkie ciało swojej siostry do łodzi. To scenopisarska bieda której symbolem jest wątek córki Masuki, to rozpaczliwe chowanie się za przynajmniej dwa razy przerabianym i zamkniętym tematem "krzywdzę wszystkich wokół siebie" w poszukiwaniu zasłony dymnej. Niby jak miał skrzywdzić Hannę która jest taka sama jak on.

ocenił(a) serial na 10
_Szaman_

Już ci napisałam, że dla mnie to są szczegóły. Ja wolę się skupiać na pozytywnych rzeczach, na tym co mi się podobało, a nie czepiać się błędów. Taka już jestem, więc ze mną na błędy sobie nie ponarzekasz.

No nie wiem, jak w pewnym momencie serial przestaje spełniać moje oczekiwania, jak wręcz rażą mnie w oczy pewne rozwiązania, to serial wyłączam. I tyle. Po co mam oglądać coś, co mnie wkurza? No bez sensu. Sentyment sentymentem, ale jak uważasz, że twórcy nie mają do ciebie szacunku, to miej szacunek sam do siebie i wyłącz serial, który już dawno przestał cię satysfakcjonować.

ocenił(a) serial na 9
Zuzhet88

dokładnie.

ocenił(a) serial na 7
Zuzhet88

Sorry, ale czy masz jakieś przesłanki do twierdzenia, że Dexter wrócił do zabijania? Bo się raz tylko groźnie spojrzał? Scena pokazuje, że MOŻE wrócić do swojego dawnego życia, ale nie musi. To nie zostało jednoznacznie wyjaśnione ani myślę, że nie dało też nawet jakiś podstaw do domyśleń. To zakończenie zostało otwarte co sugeruje, że jednak może nastąpić 9 sezon Dexa.

Zgodzę się z Szamanem. Brakowało pomusłu i wyszło takie dziwo. Pojawienie się dr. Vogel to trick rodem z "mody na sukces". Oczywiście, że zostało to wytłumaczone, ale tak naiwnie, że ja tego nie kupuję.

ocenił(a) serial na 6
gawlacki

A ja akurat zgodzę się z teorią, że końcowe spojrzenie ma świadczyć o tym, że dalej zabija. Raz, że może o tym świadczyć dialog z Saxonem w więzieniu gdy Dexter mówi, że przypomniano mu o zabijaniu czy coś w tym stylu (twórcy Dextera lubią wykładać kawę na ławę, wyłożyli ją też przecież tuż przed rzuceniem się w objęcia huraganu). A dwa, że znudzony Hall od jakichś 2-3 sezonów gra trzema minami: mordercy, konspiracyjną i zakłopotaną. To była ta mina mordercy :)

ocenił(a) serial na 7
_Szaman_

Tzn. tak, zacznę od tego, że w ogóle przemiana człowieka, którego sensem życia jest zabijanie, który robi to od młodzieńczych czasów, któremu sprawia to największą frajdę i jest w tym najlepszy na romantyka, który w imię miłości zmienia swoją naturę wydaje się to tak absurdalne, żeby nie powiedzieć, że ogromnie durne. Ja nie wierzę w takie rzeczy. Końcówka serialu nie wyjaśniła jednoznacznie co dalej Dexem. Jeśli dalej zabija to mogliby to zakończyć właśnie taką scenką, a nie mrocznym spojrzeniem. Chociaż z drugiej strony ja tu widzę niezapalony za sobą most .tzn. spodziewajmy się kontynuacji Dextera ;)

ocenił(a) serial na 6
gawlacki

Spokojnie, raczej wszyscy/większość krytyków, widzów, ekipy ma serdecznie dość tego dzieła :) W końcu Hall dał się namówić na 2 ostatnie sezony po sporej podwyżce.

ocenił(a) serial na 10
gawlacki

Zgadzam się z _Szaman_. Również uważam, że to była mina mordercy. A Dexter tych min wcale dużo nie miał.

Oczywiście niech każdy interpretuje sobie jak mu wygodnie. Ja sobie zinterpretowałam to tak, że już żadnego 9 sezonu ani filmu ani spin-offu nie potrzebuję. A nawet nie chcę.

ocenił(a) serial na 9
Zuzhet88

Warto się zastanowić jakiej jakości musi być owa inteligencja skoro film/serial ją obraża.

Rozwiązanie jest proste- ludzie nie wierzący w wielkość swojego intelektu, by znaleźć proteze oraz dowód że jest dobrze, udają bystrych w ten sposób. Tyle ;)

ocenił(a) serial na 10
MeLegia

Hehe dobre :D W ten sposób do tego smutnego zjawiska jeszcze nie podchodziłam :) Rzeczywiście coś w tym jest. Mądre osoby mądrych treści szukają niekoniecznie w serialach i filmach. Wielu ludzi chce się dowartościować poprzez oglądanie filmów i seriali. Często widzę pitolenie, że ten serial ambitny więc głupek nie zrozumie, a inny serial żenujący więc pod żadnym pozorem inteligent nie może oglądać. Taaa, gdyby to było takie proste :)

ocenił(a) serial na 9
Zuzhet88

Zauważyłem to przy hypie na jechanie po nowym Batmanie. Mimo że uważam się za inteligentnego człowieka, mimo że miałem duże wymagania dotyczące tego filmu nie zauważyłem nawet 3/4 "absurdów" o których pisali na fw (min. wymieniony przez Rariana powrót do Gotham). Ba!, wyszedłem z kina zadowolony, a następnie zdziwiłem się widząc cyrk z filmwebu. I wtedy pomyślałem- kto idąc na Batmana, zamiast bać się nowego wroga i trzymać kciuki za Batmana, oglądać pościgi i walki zajmuje się liczeniem ile bomba za późno wybucha, jak wrócił itd. ;)
Z Dexterem jest to samo- mimo obniżki formy która jest, nie dzieje się nic czego nie było w gloryfikowanych I i II sezonie (romanse, obyczajowe wątki). I trudno byśmy oglądali przez 4 minuty Dextera walczącego z zamkiem. Tak samo jak Batmana którego boli bark od latania na linie ;)

ocenił(a) serial na 10
MeLegia

Ja również na najnowszym Batmanie byłam w kinie, pochwalę się że nawet w IMAXie :D:D:D Myślę więc, że z mojej 10 dla tego filmu nie muszę się tłumaczyć :) Idąc do kina oczekiwałam głównie mocnych wrażeń i to właśnie dostałam. Podejrzewam, że osoba oglądająca kinówkę na 15-calowym ekranie laptopa takich emocji, jakie mieliśmy w kinie my, za cholerę nie dostanie, więc czepia się jakichś pierdół, cóż innego jej zostało? :P Moim zdaniem osoby oglądające film w kinie, nie liczą tych bomb i ilości absurdów, po prostu cieszą się chwilą. A błędy wytykają osoby nudzące się przed laptopem. Dla mnie jest to strata czasu. Dla innych widocznie sens życia, może próba dowartościowania się? Co zrobić :)

A Bane był świetny! Taki psychodeliczny czarny charakter, było w nim naprawdę sporo niepokojącego. I ta otwierająca film scena w samolocie. Do dziś ją pamiętam. Nie żałuję więc ani złotówki wydanej na bilet, na filmie bawiłam się świetnie, a oglądanie go mojej godności jakoś mi nie odebrało...:D

ocenił(a) serial na 9
Zuzhet88

Haha, też byłem na IMAXie. I skoro na forum Dextera gadamy o Batmanie... to uważam że pod pewnym względem Bane pobił Jokera Ledgera na głowę. Kontrowersyjne może, ale gdy prał Batmana pomyślałem "czy Tom Hardy wie że to tylko film?" ;)
A scena w samolocie to majstersztyk, i to kręcony w powietrzu chyba.

ocenił(a) serial na 10
MeLegia

Off-topici :D To jedna z niewielu rzeczy, jakie na filmwebie uwielbiam :)

Wiesz co, ja też do końca fenomenu Jokera nie rozumiem. To znaczy był jak najbardziej pokopany, świetny czarny charakter, ale czemu mam wrażenie, że gdyby nie śmierć Heatha Ledgera, to aż takich emocji Joker by nie wzbudził...?

Tak czy siak, ja do serii o Batmanie mam słabość, na następną na bank do kina pójdę i też na bank będę się świetnie bawić. A chyba to jest najważniejsze ;)

Zgadnij co? :P Większość z tych narzekających następną część też obejrzy :D To jest właśnie piękno tego dziwnego zjawiska - "pojęczę, pojęczę, a następną część i tak obejrzę :)"

ocenił(a) serial na 9
Zuzhet88

Joker był świetny... ale myśle że zagrać wymalowanego Jokera jest dużo łatwiej niż Bane'a który ma oczy i głos. Śmierć napewno pomogła- czy Nirvana byłaby wymieniana obok Led Zeppelin gdyby Cobain żył ;)?
Co do następnego Batmana, wychodząc z kina powiedziałem koledze- "takiego Batmana już w życiu nie zobaczymy". Bez charczącego głosu, spojrzenia Bale'a, i samego Bale'a nie będzie to już to samo.
A hejterzy będą hejtować, już hejtują, zobacz jak zjechali supermana (który miał być rozwałką, nie dość że to superman, to po raz pierwszy technika pozwalała na pokazanie siły tego superbohatera) za to że nie jest głębokim filmem zagłębiającym się w psychikę bohatera (paradoks, bo za to jechali po Batmanie). Affleck też już został okrzyknięty najgorszym Batmanem ever.
Do Batmana mam również słabość- na kreskówce, filmach Burtona sie wychowałem :)

ocenił(a) serial na 10
MeLegia

Ja niedawno robiłam sobie maraton Batmana - jest to zdecydowanie mój ulubiony komiksowy bohater :)

O matko, zapomniałam że to był ostatni Batman z Bale'm... Na wieść o Afflecku w roli Batmana również nie byłam zachwycona. Ale żeby tak od razu z góry hejtować? Nie mój styl, na pewno dam mu szansę.

Supermana dopiero oglądać będę. Mądrości po filmie się nie spodziewam, więc w tej kwestii zawiedziona być nie mogę. Proste :D

ocenił(a) serial na 9
Zuzhet88

Od razu jak wyszedł na DVD zrobiłem sobie maraton ;)

Co do Afflecka- racje ma Matt Damon. Batman to nie jest król Lear, a jako że mieliśmy teraz de facto opowieść o Brucie Wayne'ie, teraz będziemy mieli na pewno więcej Batmana, a mniej wymagającego Wayne'a.

A Superman to najlepsze efekty specjalne jakie widziałem w życiu, świetne zakończenie, i Generał Zod to przeciwnik jakiego w Batmanie Nolana by się nie powstydzili.

ocenił(a) serial na 10
MeLegia

Oh, co za recenzja :D Chyba jeszcze w tym tygodniu sobie obejrzę :)

Wczoraj oglądałam Iron Mana 3 i szału nie było. Trochę się wynudziłam.

ocenił(a) serial na 9
Zuzhet88

Mi się wogóle nie podobają te marvelowskie filmy, Iron Mana ratował Downey Jr. ale takiej głupoty nawet on nie uratował.

ocenił(a) serial na 10
MeLegia

Niestety. Momentami miało być śmiesznie, a żarty wyszły raczej na siłę. Najbardziej podobały mi się sceny kiedy... Robert był Tony'm Starkiem, a nie Iron Manem ;D Chyba o czymś to świadczy.

ocenił(a) serial na 9
Zuzhet88

Żart ze zdrapką i ojcem był genialny ;)
Miało być śmiesznie, a zmarnowali tylko angaż Bena Kingsley'a.
Dla mnie filmy Disneya z bohaterami Marvela to klasyczne jeść i mieć ciastko. Z jednej strony próbujemy realistycznie, mamy psychopatów takich jak Killian, z drugiej robimy komedie. Albo jedno, albo drugie. Inaczej wychodzi niestrawna mieszanka, którą ciężko traktować serio.

ocenił(a) serial na 10
MeLegia

No właśnie... Tzn. gdyby to były jeszcze dobre żarty, to ja bym to zjadła :P No ale dobre nie były.

Kingsley był chyba najlepszą postacią w tej części. W sumie nawet mnie zaskoczyło, że on to nie on... Coś innego przynajmniej było i za to u mnie mają plus. Zaskoczyli mnie.

ocenił(a) serial na 9
Zuzhet88

Jak dla mnie to IM3 miał zbyt wiele motywów podobnych do Dark Knight Rises. Operacja "clean slate", zniszczona maska Iron Mana, wygnanie, zdradzająca kobieta, młody następca, 15minut Iron Mana w Iron Manie..... Fabularnie momentami kalka.
A Kingsley jako komiksowy Bin Laden mi odpowiadał, i mnie trochę ten zabieg zawiódł

ocenił(a) serial na 10
Rarian

Dokładnie tak jak piszesz.

ocenił(a) serial na 8
Rarian

Bruce wrócił do Gotham, bo jest Batmanem. Prosto. A z resztą się zgadzam.

ocenił(a) serial na 8
Rarian

Ja rozumiem o co chodzi ,ale Dexter jest serialem nie tylko wg oceny zwykłych oglądających go , rewelacyjny lub jeden z najlepszych. Jako ,że taki jest to niektóre sceny nie powinny razić aż takim niedorobieniem. Wcześniej serial Sobie z tym radził i wychodził obroną ręką. To jest serial którego oceniając , na starcie trzeba postawić poprzeczkę wysoko. ( choć by ze względu na poprzednie sezony). Wystarczyło to podtrzymać, myślę że niewiele nie trzeba było by kombinować ,żeby wydało się to bardziej realne niż było w ostatnich odcinkach.
Sądzę też że te narzekania są wzięte z tego ,że serial był naprawdę świetny lub bardzo dobry do tego feralnego 8 sezonu. Pomysł był dobry trochę go słabo wykorzystano. Jak na taki poważny i bardzo dobry serial ,sceny które są absurdalne budził raczej śmiech niż wkręcenie się serial i oglądanie z zapartym tchem jak to było w początkowych sezonach.



Rarian

Dokładnie. Polacy nie potarfia w wiekszosci oceniac filmów. A to ze nie logiczne a to ze głupie (przykadowo jakas komedia, która jest głupia ale dlatego zeby byla smieszna). Tez mnie to drazni niesamowicie. Czuje sie jak na lekcji polskiego gdzie zawsze cos tam autor miał na myśli. Kurcze jest film, serial itp to sie ocenia pomysł, gre aktorów, nastepstwa wypadków itd. Dlatego oceny na tym portalu tez sa coraz czesciej nie miarodajne

ocenił(a) serial na 6
Rarian

A Dexter który bez problemu odłącza od aparatury najbardziej w tym momencie znanego, bo pokazywanego w telewizji, pacjenta szpitala, to szczegół nieistotny dla fabuły? A Dexter wynoszący ze szpitala ciało bez żadnego problemu? A Saxon który wchodzi do szpitala pełnego policji frontowymi drzwiami? A brak dźwięku w nagraniu z kamery bo tak wygodnie scenarzyście? Można tak wymieniać bez końca, to nie są szczegóły, a elementy na których oparto główne wydarzenia.

ocenił(a) serial na 9
Rarian

tak pobieram to w stu procentach po prostu ludzie wychodzą z zalozenia ze nie moze cos byc az tak dobre i doszukuja sie byle pierdoły żeby tylko sie przyczepic :) taka mentalnosc polaka

ocenił(a) serial na 8
Rarian

Na początku miałam problem żeby jednoznacznie określić, czy takie zakończenie mnie satysfakcjonuje czy nie. Podzielę się zatem swoimi przemyśleniami dlaczego taki finał a nie inny - czyli Dexter w tartaku:

Dex w końcu zrozumiał, że nie może mieć normalnego życia, szczęśliwej rodziny, dodatkowo poczucie winy wywołane śmiercią Deb (głównie on się do tego przyczynił), która była mu najbliższa, zdał sobie sprawę z tego, że ciągnie wszystkich ze sobą na dno, kończą jak większość jego ofiar, dlatego nie chciał żeby ten los spotkał również Hannah i Harrisona. Nawet na śmierć nie zasługuje (dlatego nie zginął w sztormie), a przecież spodziewał jej się przez całe życie i się jej nie bał (gdyby policja dowiedziała się o jego działalności) - samotność i ostracyzm to jego kara, którą sam wybrał... Cały sezon skupiał się na ukazaniu jego przemiany (co mi się akurat nie podobało). Niemniej jednak motyw seryjnego mordercy, który staje się łagodnym barankiem jest mało prawdopodobny - jako psychopata nie byłby w stanie przeskoczyć swojej natury, akurat pod tym względem dr Vogel miała rację. Dlatego cały sezon pokazywali jego usilne próby (co w ogólnym rozrachunku ukazało miałkość sezonu, chociaż były gorsze), ale koniec mógł być tylko jeden - Dexter nigdy się nie zmieni, więc mimo, że sezon słaby w porównaniu do początku serii, realizuje za to pewną koncepcję i zamierzenia twórców na zakończenie historii - w jedyny możliwy sposób. Gdyby wszystkich pozabijali to byłby to bardziej styl BB. Myślę, że Dexter w końcu pogodził się z tym kim jest, oraz że musi żyć w samotności i za pewne dalej czyni to, co wychodzi mu najlepiej - ścina drzewa ;)

ocenił(a) serial na 6
migdalchen

Dalej upieram się przy tezie, że finałowe poświęcenie nie miało żadnego sensu. Przeanalizujmy:
-Dexter boi się, że Hannah nie zaakceptuje jego ciemnej strony? Hannah sama wielokrotnie mordowała
-morderstwa Dextera sprowadzą policję na Hannę? Hannah wielokrotnie radziła sobie z policją i więzieniem
-źli ludzie mogą przyjść po Hannę? poradziła sobie z Julianem Sandsem w 8 sezonie, nieźle radziła sobie z Rayem Stevensonem i jego ludźmi w sezonie 7
-Dexter nie może przestać mordować? Hannah też lubi
-Dexter nie może być z Hanną z powodu śmierci Debry? Hannah sama chciała zabić Debrę
-Harrison będzie w niebezpieczeństwie? Jeśli wywinie się Hannah to i Harrison

ocenił(a) serial na 6
Rarian

Coz, jesli sie ma 12-14 lat albo w okolicach, to luki fabularne rzeczywiscie moga nie przeszkadzac. Dojrzalszy odbiorca jest jednak automatycznie bardziej wymagajacy.
Na dobry serial czy film sklada sie wiele czynnikow. Jednym z nich jest wewnetrzna logika, spojnosc, sensownosc przedstawionej historii. Im produkcja lepsza tym bardziej dba o szczegoly, detale, stara sie zapiac wszystko na ostatni guzik. To jest zreszta oczywiste.