Do tej pory wszystko było super ( poza tonami wyrzucanego do kosza jedzenia, wkurza mnie to w amerykańskich filmach :))
Idealnie dobrani aktorzy i klimat z oryginału. Ale w tym odcinku postawili na tanie efekciarstwo.
Nikt by nie zabierał ofiary na halę sportową by tu ją zamordować. Kompletnie niewiarygodna scena na wielu płaszczyznach. Robi z Dextera głupka, a z serialu tanią rozrywkę.
Dexter jest na tym etapie bardzo nie doświadczonym i nie zaawansowanym zabójcą więc to poniekąd może być wytłumaczenie. Dopiero później wypracowuje sobie stricte jeden konkretny sposób zabijania