Świetna rola Baki, zachowane realia historyczne i piękne wnętrza. Na razie mi się podoba
Zgadzam się, jednak wszystko takie muzealne i uporządkowane, jakby aktorzy i ekipa bali się czegokolwiek dotknąć.
A kostiumy to jakaś tragiczna pomyłka. Mamy rok 1888, Wicio w stylówce z 1830, mamcia w pluszach i z półgołym biustem na wsi od rana, dorosła panna z rozpuszczonymi włosami jak jakaś dziwożona...
P.S. Wystrojeni chłopi tylko jedzą i tańczą, a panowie biedę klepią. Nie dziwota, że nieszczęsny Paweł Czertwan zaharował się na śmierć.